Forum
Związek
Żona kobietą sukcesu
-
-
Napisane 07 września 2021 - 22:35~MIRROR napisał:~Wielbicielka napisał:Poza tym każdy kto mówi "odnieśliśMY sukces" w kontekście sukcesu małżonka po prostu naraża się na śmieszność.
A to już zależy od układów- jak są dzieci nie podrzutki to często ktoś się usuwa w cień i jego kariera jest na drugim miejscu- obiojętne czy kobieta czy mężczyzna.
jak ktoś tego nie docenia, to znaczy że wyżej....niż d..ma, jak mawiała moja śp babcia.
co innego luzem żyjące bezdzietne single- oni maja swoje sukcesy i tylko swoje.:)
Sukces, o ile mówimy o sukcesie, a nie o wspólnym pchaniu niedoli, jest uwarunkowany cechami osobistymi.
Rozmawiamy o zupełnie dwóch rożnych kategoriach.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 07 września 2021 - 22:54No ja o sukcesie :) Takim gdzie się publicznie dziękuje żonie przy sporym audytorium.
Czy na pewno to się docenia w domowym zaciszu: inna sprawa.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 08 września 2021 - 01:08Jak jesteś na świecie sama zostawiona sobie, to twój sukces jest definitywnie twój.
Jak ktoś ci sukces umożliwia, to jest on już wypadkową twojej pracy oraz czyjejś troski lub wiary w ciebie.
Jak chcesz by sukces był wyłącznie twój, zawsze może takim być - to kwestia punktu siedzenia. Tylko z czysto ludzkiego punktu widzenia: po chuj komu sukces, z którego nikt z nim nie dzieli radości? Jest co najwyżej kilka schorzeń i kilka cech charakteru, które to pragnienie tłumaczą.
Autor wątku ma za to problem, bo z sukcesu się nie cieszy. Czy źródło problemu leży w nim, czy w żonie - jeden czort wie, bo odpowiedzi zniechęciły go do jakiegokolwiek rozwinięcia tematu. I całe szczęście dla niego. Co również można rozpatrywać w kategoriach sukcesu i lać się o to czyj on.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 08 września 2021 - 12:02~MIRROR napisał:No ja o sukcesie :) Takim gdzie się publicznie dziękuje żonie przy sporym audytorium.
Czy na pewno to się docenia w domowym zaciszu: inna sprawa.
Dokładnie o takim sukcesie mówię, przy okazji którego dziękuje się osobom najbliższym za to a nie o sukcesie do którego przykleja się małżonek bo ma z nami papierek na zasadzie co Twoje to nasze ;) A podobno małżonek to nie własność. Jak widać nie dotyczy to osiąganych przez niego sukcesów ;)Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie