Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

Zazdrość retrospektywna

Rozpoczęte przez ~inka, 07 wrz 2021
  • avatar ~Weź Nie Pytaj ~Weź Nie Pytaj
    ~Weź Nie Pytaj
    Napisane 29 września 2021 - 21:18
    ~czwórka napisał:
    ~Weź napisał:
    Dawniej lenistwo. Dzisiaj prokrastynacja.
    Dawniej nieuk. Dzisiaj dyslektyk, dysortografik.
    Dawniej niewychowany, rozwydrzony bachor, dzisiaj ADHD.
    ;p

    I wyobraź sobie, że są na te schorzenia skuteczne terapie do zastosowania przez rodziców w domu i w szkole przez nauczycieli wspomagających, można dziecko samodzielnie wyprowadzić z tych problemów dzięki temu, że zostały dobrze opisane.

    Jestem dyskektykiem i dysortografem. W szkole byłam z tego powodu gnębiona bo to przecież moje lenistwo, że nie mogę czegoś zapamiętać, prawda?

    Tylko, że pisanie w drugiej i trzeciej klasie po lekcjach godzinami na tablicy trudnych wyrazów, kiedy inne dzieci bawiły się na dworze nic nie dało.

    Dwa lata później problem dzięki mądrej pani od polskiego został rozwiązany. To była kobieta która jeździła na różne wymiany i przywoziła z nich nowinki pedagogiczne.

    W sumie to szkoda tego mojego tłumaczenia prawda? I tak wiesz lepiej.

    Bez odbioru, tak? No cóż, konsekwencja nie jest Twoją mocną stroną ;p

    Problem został rozwiązany. Czyli byłaś dyslektykiem i dysortografem. A może po prostu znalazła się nauczycielka która potrafiła czegoś nauczyć, względnie - co najbardziej prawdopodobne - Ty jednak potrafiłaś się nauczyć zasad pisowni i ortografii, może wolniej, może oporniej, ale jednak.
    Jesteś dysortografem a jednak nie piszesz ktury, bul, wogule itp. Czy korzystasz z autokorekty?

    Coś tam wiem @czwórka. Oporna na naukę nie jestem.

    Powiedz mi czy jest "zdolność uczenia się"?
    Bo ja tak sobie myślę, że inteligencja, która w dużej mierze odpowiada za zdolność uczenia się jest wrodzona i ma podłoże genetyczne, ale ogromne znaczenie mają też czynniki psychologiczne oraz społeczne i przyczyną kłopotów z nauką u dziecka nie będzie to, że jest mniej zdolne. Źródło takiego stanu rzeczy będzie leżało prawdopodobnie w jego stosunku do nauki, zainteresowaniach, wychowaniu oraz po prostu w braku wystarczającej praktyki w uczeniu się.

    Po prostu jedni potrafię więcej inni mniej, i z tym się trzeba pogodzić, czasem nazywając to dys czymś tam ;)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia
    ~Kwitnąca Wiśnia
    Napisane 29 września 2021 - 21:31
    ~Weź napisał:
    ~Kwitnąca napisał:
    ~Weź napisał:
    ~Kwitnąca napisał:

    To o czym pisze Raz to jest sytuacja, która wymusza zmianę priorytetów

    Na gimnazjalistów ktoś musi zapierdalać, żeby po szkole internet, fora i gry były ich priorytetem ;)



    Nagrodę dostaniesz, jak się podejmiesz i wychowasz bez internetu i gier, a jeszcze ze szkołą w domu... :-)

    Od kogo? Od Ciebie?



    Od życia... :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia
    ~Kwitnąca Wiśnia
    Napisane 29 września 2021 - 21:43
    ~Weź napisał:
    ~Weź napisał:
    ~Kwitnąca napisał:
    ~Weź napisał:
    ~Kwitnąca napisał:

    To o czym pisze Raz to jest sytuacja, która wymusza zmianę priorytetów

    Na gimnazjalistów ktoś musi zapierdalać, żeby po szkole internet, fora i gry były ich priorytetem ;)



    Nagrodę dostaniesz, jak się podejmiesz i wychowasz bez internetu i gier, a jeszcze ze szkołą w domu... :-)

    Od kogo? Od Ciebie?

    Wydaje Ci się że dawniej jak nie było internetu nie było innych zjadaczy czasu? Były. Formy sie tylko zmieniają. Jak dziecko ma dziadowską naturą to i mądry rodzić nie pomoże.
    Więc za co ta nagroda?


    Raczej Tobie się coś wydaje, że mi się wydaje... Nie wiem jak było dawniej, bo nie można żyć (przeżywać tych samych lat) i dawniej i teraz, aby porównać. Jakbyś miała choć jedno, to być może byś była mądrym rodzicem. Już się sama skreśliłaś tą dziadowską naturą (cokolwiek to znaczy), ale być może byś była... Uniosłaś się znowu. Jesteś bardzo surowa, z tego co piszesz, tak można wywnioskować. Dla siebie i dla innych. I skutkiem czego tak jest? Wychowania? Genów? :-)
    A nagroda by była za wysiłek i starania.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 29 września 2021 - 21:53
    ~Weź napisał:
    ~czwórka napisał:
    ~Weź napisał:
    Dawniej lenistwo. Dzisiaj prokrastynacja.
    Dawniej nieuk. Dzisiaj dyslektyk, dysortografik.
    Dawniej niewychowany, rozwydrzony bachor, dzisiaj ADHD.
    ;p

    I wyobraź sobie, że są na te schorzenia skuteczne terapie do zastosowania przez rodziców w domu i w szkole przez nauczycieli wspomagających, można dziecko samodzielnie wyprowadzić z tych problemów dzięki temu, że zostały dobrze opisane.

    Jestem dyskektykiem i dysortografem. W szkole byłam z tego powodu gnębiona bo to przecież moje lenistwo, że nie mogę czegoś zapamiętać, prawda?

    Tylko, że pisanie w drugiej i trzeciej klasie po lekcjach godzinami na tablicy trudnych wyrazów, kiedy inne dzieci bawiły się na dworze nic nie dało.

    Dwa lata później problem dzięki mądrej pani od polskiego został rozwiązany. To była kobieta która jeździła na różne wymiany i przywoziła z nich nowinki pedagogiczne.

    W sumie to szkoda tego mojego tłumaczenia prawda? I tak wiesz lepiej.

    Bez odbioru, tak? No cóż, konsekwencja nie jest Twoją mocną stroną ;p

    Problem został rozwiązany. Czyli byłaś dyslektykiem i dysortografem. A może po prostu znalazła się nauczycielka która potrafiła czegoś nauczyć, względnie - co najbardziej prawdopodobne - Ty jednak potrafiłaś się nauczyć zasad pisowni i ortografii, może wolniej, może oporniej, ale jednak.
    Jesteś dysortografem a jednak nie piszesz ktury, bul, wogule itp. Czy korzystasz z autokorekty?

    Coś tam wiem @czwórka. Oporna na naukę nie jestem.

    Powiedz mi czy jest "zdolność uczenia się"?
    Bo ja tak sobie myślę, że inteligencja, która w dużej mierze odpowiada za zdolność uczenia się jest wrodzona i ma podłoże genetyczne, ale ogromne znaczenie mają też czynniki psychologiczne oraz społeczne i przyczyną kłopotów z nauką u dziecka nie będzie to, że jest mniej zdolne. Źródło takiego stanu rzeczy będzie leżało prawdopodobnie w jego stosunku do nauki, zainteresowaniach, wychowaniu oraz po prostu w braku wystarczającej praktyki w uczeniu się.

    Po prostu jedni potrafię więcej inni mniej, i z tym się trzeba pogodzić, czasem nazywając to dys czymś tam ;)

    Nauczycielka przywiozła test i mnie nim przebadała. Mówi ci coś termin kinestetyk?

    Błędów robię mało. Korekta nie ma co poprawiać. Potrafię dużo bo komuś na wczesnym etapie mojego rozwoju przyszło do głowy, że nie jestesm leniem a inaczej potrzebuję się uczyć materiału dla mnie trudnego. Miałam farta, bo w sumie to żeby nie ona i jej chęć do eksperymentowania to miałabym przylepioną do końca edukacji łatkę lenia i chyba musiałabym zaakceptować, że potrafię mniej czy tam nie zdolna jestem. Całe szczęście, że mam szczęście do ludzi.

    Jaki może mieć stosunek do nauki dziecko nazywane leniem, niezdolnym do czegoś tam, mało inteligentnym?

    Rozbolała mnie głowa. Idę spać. Spokojnej nocy.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia
    ~Kwitnąca Wiśnia
    Napisane 29 września 2021 - 22:10
    ~czwórka napisał:
    ~Weź napisał:
    ~czwórka napisał:
    ~Weź napisał:
    Dawniej lenistwo. Dzisiaj prokrastynacja.
    Dawniej nieuk. Dzisiaj dyslektyk, dysortografik.
    Dawniej niewychowany, rozwydrzony bachor, dzisiaj ADHD.
    ;p

    I wyobraź sobie, że są na te schorzenia skuteczne terapie do zastosowania przez rodziców w domu i w szkole przez nauczycieli wspomagających, można dziecko samodzielnie wyprowadzić z tych problemów dzięki temu, że zostały dobrze opisane.

    Jestem dyskektykiem i dysortografem. W szkole byłam z tego powodu gnębiona bo to przecież moje lenistwo, że nie mogę czegoś zapamiętać, prawda?

    Tylko, że pisanie w drugiej i trzeciej klasie po lekcjach godzinami na tablicy trudnych wyrazów, kiedy inne dzieci bawiły się na dworze nic nie dało.

    Dwa lata później problem dzięki mądrej pani od polskiego został rozwiązany. To była kobieta która jeździła na różne wymiany i przywoziła z nich nowinki pedagogiczne.

    W sumie to szkoda tego mojego tłumaczenia prawda? I tak wiesz lepiej.

    Bez odbioru, tak? No cóż, konsekwencja nie jest Twoją mocną stroną ;p

    Problem został rozwiązany. Czyli byłaś dyslektykiem i dysortografem. A może po prostu znalazła się nauczycielka która potrafiła czegoś nauczyć, względnie - co najbardziej prawdopodobne - Ty jednak potrafiłaś się nauczyć zasad pisowni i ortografii, może wolniej, może oporniej, ale jednak.
    Jesteś dysortografem a jednak nie piszesz ktury, bul, wogule itp. Czy korzystasz z autokorekty?

    Coś tam wiem @czwórka. Oporna na naukę nie jestem.

    Powiedz mi czy jest "zdolność uczenia się"?
    Bo ja tak sobie myślę, że inteligencja, która w dużej mierze odpowiada za zdolność uczenia się jest wrodzona i ma podłoże genetyczne, ale ogromne znaczenie mają też czynniki psychologiczne oraz społeczne i przyczyną kłopotów z nauką u dziecka nie będzie to, że jest mniej zdolne. Źródło takiego stanu rzeczy będzie leżało prawdopodobnie w jego stosunku do nauki, zainteresowaniach, wychowaniu oraz po prostu w braku wystarczającej praktyki w uczeniu się.

    Po prostu jedni potrafię więcej inni mniej, i z tym się trzeba pogodzić, czasem nazywając to dys czymś tam ;)

    Nauczycielka przywiozła test i mnie nim przebadała. Mówi ci coś termin kinestetyk?

    Błędów robię mało. Korekta nie ma co poprawiać. Potrafię dużo bo komuś na wczesnym etapie mojego rozwoju przyszło do głowy, że nie jestesm leniem a inaczej potrzebuję się uczyć materiału dla mnie trudnego. Miałam farta, bo w sumie to żeby nie ona i jej chęć do eksperymentowania to miałabym przylepioną do końca edukacji łatkę lenia i chyba musiałabym zaakceptować, że potrafię mniej czy tam nie zdolna jestem. Całe szczęście, że mam szczęście do ludzi.

    Jaki może mieć stosunek do nauki dziecko nazywane leniem, niezdolnym do czegoś tam, mało inteligentnym?

    Rozbolała mnie głowa. Idę spać. Spokojnej nocy.


    Jak dla mnie to Ty pięknie piszesz :-)
    I bardzo lubię czytać Twoje posty, jak są jakieś nowe, to z ciekawością zaglądam i zazwyczaj mi sprawiają dużo radości i uśmiechu :-)

    Śpij dobrze.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Weź Nie Pytaj ~Weź Nie Pytaj
    ~Weź Nie Pytaj
    Napisane 29 września 2021 - 22:24
    Moja Droga, dziecko leniwe i mało zdolne nie musi być tak nazywane, co nie zmienia faktu, że takie jest lub może być.

    @czwórko, uczę się całe życie, taki zawód, zapamiętuję na różne sposoby, czasem jestem tzw. wzrokowcem, obszerne informacje zapamiętuję obrazami, kolorami i kształtami. Informacje nasycone treścią (nie ma sensu zaznaczać, trzeba zapamiętać wszystko jak leci) zapamiętuję wielokrotnym przeczytaniem tekstu, powtórzeniem własnym układem informacji itp. Czasem w myślach, czasem na głos, w zależności jak je będę wykorzystywać. Nogami macham czasem przy tym lub kiwam głową jak jestem znudzona tym co mam przyswoić. Czasami coś rozpisuję na kartce. Odkąd pamiętam używam rożnych metod nauki - jak mi lepiej.
    Jednej rzeczy nie potrafię - czytać skacząc. To fajnie brzmi o tym kinestyku że musi "dotknąć" wiedzy. Niestety to zwykła nadpobudliwość która z efektywnym przyswajaniem wiedzy ma niewiele wspólnego. Nic dziwnego że ktoś taki nie może sie niczego nauczyć jak nie potrafi wysiedzieć nad tekstem.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Weź Nie Pytaj ~Weź Nie Pytaj
    ~Weź Nie Pytaj
    Napisane 29 września 2021 - 22:32
    Możliwe jednak, że @raz ma rację i mam ciasny umysł i nie ogarniam po prostu jak można nie lubić się uczyć, nie umieć się uczyć, nie lubić czytać i przyswajać nowych informacji. I nie umieć tego robić!!! Wierz mi takich w szkole się tępi i gnębi ;) I to jeszcze jak :)))

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Weź Nie Pytaj ~Weź Nie Pytaj
    ~Weź Nie Pytaj
    Napisane 29 września 2021 - 22:39
    A takich małych leniuszków bez ambicji trochę znam. Za takiego jednego matka skończenie szkoły podstawowej wychodziła. Przepuszczali z klasy do klasy z łatką "zdolny leń". A może to też jakaś kategoria psychologiczna. Uczulenie na uczenie się czegokolwiek?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~raz ~raz
    ~raz
    Napisane 30 września 2021 - 02:40
    ~Weź napisał:
    ~Weź napisał:
    ~raz napisał:


    Ciasny jest ten twoj swiat :)
    Moze ktos kto wstaje o ktorej chce, ktos kto idzie spac jak mu sie chce spac a nie bo trzeba, bo juz pozna pora. Nie kazdy musi 'odbijac karte' o 7, 8 czy 9 rano. Codziennie.

    I tak się składa, że to akurat śmieszy mnie tu najbardziej. Wiesz dlaczego? Bo klawiatura przyjmuje wszystko ;)

    Wróć do rzeczywistości, w której każdy coś musi, nawet Ci którzy rzeczywiście mają na dachu rezydencji lądowisko. A w zasadzie przede wszystkim Ci. Myślisz że tacy tu są. Ja myślę, że nie. Spuść z tonu. I nie popisuj się że nie zaiwaniasz do roboty. Śmieszne to i tyle.


    1. Kazdy cos musi, fakt. Gdzie napisalem, ze nie ? Nie kazdy jednak musi w sztywnych ramach. Z czegos trzeba zyc, zarabiac, co nie znaczy, ze wszyscy w tym samym trybie pracuja.
    2. Gdzie ten moj popis, ze nie musze pracowac ? Musze zarabiac, bez tego sie nie wysram, nie bedzie czym. Rodzine mam tez na utrzymaniu. Pracowac moge niecodziennie i o dowolnej porze. Dziwi cie to ? Swoje trzeba zrobic tak czy tak.
    3. Twoj wpis na nastepnej stronie o tym, ze matka komus 'wychodzila skonczenie szkoly' to z kompleksow wynika? Booldupienie cie ogarnelo, ze musialas 'zakuwac' a ktos nie ? Przeciez to zycie weryfikuje potem, glownie praca - mozliwosci kariery, rozwoju. O co ci chodzi ? Inteligencja niska i trzeba bylo nadarabiac 'zakuwaniem' zeby dorownac do poziomu - standard ? Tez to jest jakis sposob, nie potepiam. Jedni lapia w mig inni musza wlozyc wiele pracy i czasu ale oba sposoby dzialaja. Jedyna roznica, ze ci - 'w mig' nie maja boolu doopy ze ktos sie slizga. Jak to u ciebie bylo, jesli mozesz ?
    pozdro.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~raz ~raz
    ~raz
    Napisane 30 września 2021 - 02:48
    ~Weź napisał:

    ...nie ogarniam po prostu jak można nie lubić się uczyć, nie umieć się uczyć, nie lubić czytać i przyswajać nowych informacji. I nie umieć tego robić!!! Wierz mi takich w szkole się tępi i gnębi ;) I to jeszcze jak :)))


    Co to kurwa ma byc ?
    Co z ciebie za czlowiek ?
    Jprdle !!!

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~raz ~raz
    ~raz
    Napisane 30 września 2021 - 02:58
    ~Baranek777 napisał:
    Raz
    napisał:
    Wysil wyobraznie i pomysl jakie to moga byc zajecia, gdzie zyja tacy ludzie. Co to moze byc za swiat. Poza twoimi oczywistymi typami - stroz nocny i menel na socjalu ;)))
    pozdro


    Ja typuję jutubera ;)


    Moze tak byc :). Nie wiem, nie znam zadnego osobiscie.
    pozdro

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Weź Nie Pytaj ~Weź Nie Pytaj
    ~Weź Nie Pytaj
    Napisane 30 września 2021 - 09:22
    ~raz napisał:
    ~Weź napisał:

    ...nie ogarniam po prostu jak można nie lubić się uczyć, nie umieć się uczyć, nie lubić czytać i przyswajać nowych informacji. I nie umieć tego robić!!! Wierz mi takich w szkole się tępi i gnębi ;) I to jeszcze jak :)))


    Co to kurwa ma byc ?
    Co z ciebie za czlowiek ?
    Jprdle !!!

    Kujon ma być? Właśnie @raz, co z Ciebie za człowiek? Dlaczego takich tępisz?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Weź Nie Pytaj ~Weź Nie Pytaj
    ~Weź Nie Pytaj
    Napisane 30 września 2021 - 09:27
    ~raz napisał:
    Booldupienie cie ogarnelo, ze musialas 'zakuwac' a ktos nie ? Przeciez to zycie weryfikuje potem, glownie praca - mozliwosci kariery, rozwoju. O co ci chodzi ? Inteligencja niska i trzeba bylo nadarabiac 'zakuwaniem' zeby dorownac do poziomu - standard ? Tez to jest jakis sposob, nie potepiam. Jedni lapia w mig inni musza wlozyc wiele pracy i czasu ale oba sposoby dzialaja. Jedyna roznica, ze ci - 'w mig' nie maja boolu doopy ze ktos sie slizga. Jak to u ciebie bylo, jesli mozesz ?
    pozdro.


    Taaa... Bill Gates spod Kielc się znalazł. Forsy ma jak lodu, wysypia się i nie ma boolu dupy, bo się nie musiał uczyć a wszystko umie.
    Dziecko szczęścia i geniusz w jednym. Siedzi na forum i sie popisuje. Kozak w necie, dupa w świecie. Aż wali po oczach z tych postów.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 30 września 2021 - 09:38
    ~Weź napisał:
    Możliwe jednak, że @raz ma rację i mam ciasny umysł i nie ogarniam po prostu jak można nie lubić się uczyć, nie umieć się uczyć, nie lubić czytać i przyswajać nowych informacji. I nie umieć tego robić!!! Wierz mi takich w szkole się tępi i gnębi ;) I to jeszcze jak :)))

    Mnie tam nikt nie gnębił. Próbowano owszem ale to z powodu mojej biedy a nie problemów z polakiem. Wyróżniałam się egzotycznym jak na tamte czasy ubiorem:-)))
    Bardzo szybko ustaliłam swoją pozycję w tym stadku. A najlepsza był moja matka jak ją raz wezwali do szkoły po bijatyce (ja też odniosłam rany więc uważam, że niesłysznie ją wezwano). Wypaliła dyrektorce, że nie po to jeść mi daje żebym dawała się prześladować innym dzieciom i że to ona ta dyrektorka skoro po szkołach jest powinna wiedzieć jak zapobiegać takim sytuacjom. Mam fajną matkę choć błędów życiowych zrobiła całą masę.

    Apropo jeszcze zdolności do nauki. Moja siostra uczyła się słabo. Ma zawodowe wykształcenie ale jest specjalistką w tym co teraz robi, jakieś tam żywice i .uj wie co jeszcze i zarabia dużo kasy. Co rok zdaje jakieś egzaminy i daje radę. Facetom w robocie pokazuje paluszkiem co mają robić i jak a potem jeszcze ich kontroluje ten szkolny głąb bez ambicji.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 30 września 2021 - 09:58
    Ja tam zauważyłam, że to nie czerwony pasek na świadectwach gwarantuje powodzenie w życiu czy tam poczucie satysfakcji czy szczęścia. Zdolność do przyswajania wiedzy bez umiejętności jej wykorzystania w celach zapewnienia sobie wygodnego życia jest goowno wartą zdolnością.
    Co z tego, że ktoś pięknie maluje ale nie potrafi zapewnić sobie chociażby środków na artykuły do malowania.
    Wielu autystyków ma zajebiste umiejętności w różnych dziedzinach: matma, sztuka, muzyka ale bez wsparcia opiekunów umarli by z głodu i zaniedbania.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 30 września 2021 - 12:33
    ~Kwitnąca napisał:
    ~czwórka napisał:
    ~Weź napisał:
    ~czwórka napisał:
    ~Weź napisał:
    Dawniej lenistwo. Dzisiaj prokrastynacja.
    Dawniej nieuk. Dzisiaj dyslektyk, dysortografik.
    Dawniej niewychowany, rozwydrzony bachor, dzisiaj ADHD.
    ;p

    I wyobraź sobie, że są na te schorzenia skuteczne terapie do zastosowania przez rodziców w domu i w szkole przez nauczycieli wspomagających, można dziecko samodzielnie wyprowadzić z tych problemów dzięki temu, że zostały dobrze opisane.

    Jestem dyskektykiem i dysortografem. W szkole byłam z tego powodu gnębiona bo to przecież moje lenistwo, że nie mogę czegoś zapamiętać, prawda?

    Tylko, że pisanie w drugiej i trzeciej klasie po lekcjach godzinami na tablicy trudnych wyrazów, kiedy inne dzieci bawiły się na dworze nic nie dało.

    Dwa lata później problem dzięki mądrej pani od polskiego został rozwiązany. To była kobieta która jeździła na różne wymiany i przywoziła z nich nowinki pedagogiczne.

    W sumie to szkoda tego mojego tłumaczenia prawda? I tak wiesz lepiej.

    Bez odbioru, tak? No cóż, konsekwencja nie jest Twoją mocną stroną ;p

    Problem został rozwiązany. Czyli byłaś dyslektykiem i dysortografem. A może po prostu znalazła się nauczycielka która potrafiła czegoś nauczyć, względnie - co najbardziej prawdopodobne - Ty jednak potrafiłaś się nauczyć zasad pisowni i ortografii, może wolniej, może oporniej, ale jednak.
    Jesteś dysortografem a jednak nie piszesz ktury, bul, wogule itp. Czy korzystasz z autokorekty?

    Coś tam wiem @czwórka. Oporna na naukę nie jestem.

    Powiedz mi czy jest "zdolność uczenia się"?
    Bo ja tak sobie myślę, że inteligencja, która w dużej mierze odpowiada za zdolność uczenia się jest wrodzona i ma podłoże genetyczne, ale ogromne znaczenie mają też czynniki psychologiczne oraz społeczne i przyczyną kłopotów z nauką u dziecka nie będzie to, że jest mniej zdolne. Źródło takiego stanu rzeczy będzie leżało prawdopodobnie w jego stosunku do nauki, zainteresowaniach, wychowaniu oraz po prostu w braku wystarczającej praktyki w uczeniu się.

    Po prostu jedni potrafię więcej inni mniej, i z tym się trzeba pogodzić, czasem nazywając to dys czymś tam ;)

    Nauczycielka przywiozła test i mnie nim przebadała. Mówi ci coś termin kinestetyk?

    Błędów robię mało. Korekta nie ma co poprawiać. Potrafię dużo bo komuś na wczesnym etapie mojego rozwoju przyszło do głowy, że nie jestesm leniem a inaczej potrzebuję się uczyć materiału dla mnie trudnego. Miałam farta, bo w sumie to żeby nie ona i jej chęć do eksperymentowania to miałabym przylepioną do końca edukacji łatkę lenia i chyba musiałabym zaakceptować, że potrafię mniej czy tam nie zdolna jestem. Całe szczęście, że mam szczęście do ludzi.

    Jaki może mieć stosunek do nauki dziecko nazywane leniem, niezdolnym do czegoś tam, mało inteligentnym?

    Rozbolała mnie głowa. Idę spać. Spokojnej nocy.


    Jak dla mnie to Ty pięknie piszesz :-)
    I bardzo lubię czytać Twoje posty, jak są jakieś nowe, to z ciekawością zaglądam i zazwyczaj mi sprawiają dużo radości i uśmiechu :-)

    Śpij dobrze.

    Serio? Cieszę się. Chyba jestem zbyt krytycznie do siebie nastawiona bo uważam, że mogłabym się bardziej postarać.
    Dzięki.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 30 września 2021 - 13:34
    ~Weź napisał:
    A takich małych leniuszków bez ambicji trochę znam. Za takiego jednego matka skończenie szkoły podstawowej wychodziła. Przepuszczali z klasy do klasy z łatką "zdolny leń". A może to też jakaś kategoria psychologiczna. Uczulenie na uczenie się czegokolwiek?

    Nie znam nikogo kto był przepuszczany z klasy do klasy z etykietką jako zdolny leń. Chyba mnie to nie interesowało więc nie zapamiętałam.
    Nie wiem czy jest taka kategoria w paychologii. To, że dzieci sobie nie radzą na wczesnym etapie edukacji i zostaje im przyklejona łatka, która się ciągnie często przez całą edukację to wina zaniedbań, małej świadomości rodziców, matki, ojca i problemów rozwojowych dzieci. Na każdego jest sposób i nie każdy musi być bardzo dobry we wszystkim. Nie mam dobrego zdania o dzisiejszej szkole. Za moich czasów nie było wcale lepiej. Moim faworytem jest fiński system edukacji.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 30 września 2021 - 13:37
    ~czwórka napisał:
    ~Weź napisał:
    A takich małych leniuszków bez ambicji trochę znam. Za takiego jednego matka skończenie szkoły podstawowej wychodziła. Przepuszczali z klasy do klasy z łatką "zdolny leń". A może to też jakaś kategoria psychologiczna. Uczulenie na uczenie się czegokolwiek?

    Nie znam nikogo kto był przepuszczany z klasy do klasy z etykietką jako zdolny leń. Chyba mnie to nie interesowało więc nie zapamiętałam.
    Nie wiem czy jest taka kategoria w paychologii. To, że dzieci sobie nie radzą na wczesnym etapie edukacji i zostaje im przyklejona łatka, która się ciągnie często przez całą edukację to wina zaniedbań, małej świadomości rodziców, matki, ojca i problemów rozwojowych dzieci. Na każdego jest sposób i nie każdy musi być bardzo dobry we wszystkim. Nie mam dobrego zdania o dzisiejszej szkole. Za moich czasów nie było wcale lepiej. Moim faworytem jest fiński system edukacji.

    Samą etykietkę zdolny ale leniwy słyszałam w szkole nie raz. I w swojej szkole i u syna, nic się w klasyfikowaniu uczniów nie zmieniło.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 30 września 2021 - 13:41
    ~czwórka napisał:
    ~Weź napisał:
    Możliwe jednak, że @raz ma rację i mam ciasny umysł i nie ogarniam po prostu jak można nie lubić się uczyć, nie umieć się uczyć, nie lubić czytać i przyswajać nowych informacji. I nie umieć tego robić!!! Wierz mi takich w szkole się tępi i gnębi ;) I to jeszcze jak :)))

    Mnie tam nikt nie gnębił. Próbowano owszem ale to z powodu mojej biedy a nie problemów z polakiem. Wyróżniałam się egzotycznym jak na tamte czasy ubiorem:-)))
    Bardzo szybko ustaliłam swoją pozycję w tym stadku. A najlepsza był moja matka jak ją raz wezwali do szkoły po bijatyce (ja też odniosłam rany więc uważam, że niesłysznie ją wezwano). Wypaliła dyrektorce, że nie po to jeść mi daje żebym dawała się prześladować innym dzieciom i że to ona ta dyrektorka skoro po szkołach jest powinna wiedzieć jak zapobiegać takim sytuacjom. Mam fajną matkę choć błędów życiowych zrobiła całą masę.

    Apropo jeszcze zdolności do nauki. Moja siostra uczyła się słabo. Ma zawodowe wykształcenie ale jest specjalistką w tym co teraz robi, jakieś tam żywice i .uj wie co jeszcze i zarabia dużo kasy. Co rok zdaje jakieś egzaminy i daje radę. Facetom w robocie pokazuje paluszkiem co mają robić i jak a potem jeszcze ich kontroluje ten szkolny głąb bez ambicji.

    Szkoda, że nie można było było ustalić z nauczycielem tak jak z kolegami wzajemnego szacunku;-):-)))
    Kurde do końca życia nie zapomnę tej tablicy i pisania po 100 razy słówek. Co po niektórzy nauczyciele to byli rasowi sadyści.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 30 września 2021 - 16:41
    ~raz napisał:
    ~Wielbicielka napisał:
    Powiedz mi @Kwitnąca, kto ma czas na wpisy o 4. nad ranem? Tak co do zasady.


    Ciasny jest ten twoj swiat :)
    Moze ktos kto wstaje o ktorej chce, ktos kto idzie spac jak mu sie chce spac a nie bo trzeba, bo juz pozna pora. Nie kazdy musi 'odbijac karte' o 7, 8 czy 9 rano. Codziennie. Mozna pracowac w roznych trybach, mozna pracowac 'zadaniowo' a nie 'od-do'. Wyobraz sobie (przynajmniej sprobuj), ze sa ludzie ktorzy maja ta przyjemnosc, ze sami wyznaczaja sobie godziny pracy bo sa rozliczani z efektow a nie z 'bycia' w pracy. Dasz wiare :)))
    To wymaga niestety samodyscypliny, cos nieosiagalnego dla wyrobnika. Wyrobnik bez wyznaczonych 'ram' sie wykolei, poczucie, ze nie musi w tych 'ramach', ze moze kiedy chce prowadzi go do samodestrukcji. Bez bata nie daje rady. NATURA ludzka taka jest.

    Wysil wyobraznie i pomysl jakie to moga byc zajecia, gdzie zyja tacy ludzie. Co to moze byc za swiat. Poza twoimi oczywistymi typami - stroz nocny i menel na socjalu ;)))
    pozdro


    zawsze marzyłam, żeby tak żyć,
    niestety wpadłam i miałam dziecko.
    no i pozamiatane,

    kiedyś zazdrościłam innym, że tak mogą..
    dziś zazdroszczę sama sobie :D

    można.
    1.wcześniej, wystarczy mieć żonę :D
    2.później, odchowane dzieci.
    ale lepiej późno, niż wcale.

    hej

    hej

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy