Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

Pięć pozytywnych cech Twojej kobiety - pytanie do Panów

Rozpoczęte przez ~Złocista50+, 11 paź 2020
  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 12 października 2020 - 00:04
    Dobranoc.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~raz ~raz
    ~raz
    Napisane 12 października 2020 - 01:22
    Gry i zabawy starej baby zeby sobie podbudowac ego :))
    A tu chuj, facet jak to facet (prosto ciosany) zjebal cala zabawe w milion dolarow :). Widzial banknoty ale nie az tyle. Przeliczyl na szybko a tu tylko 200scie $ jest. Szczerze powiedzial, ze to sporo, komplementa chcial rzucic, nie przewidzial jeno ze to proba byla. Nie pojal, ze to pulapka. Glupi nie zalapal, ze i tak nie wyda ;))).
    Test oblany, ksiezniczka upokorzona, darowac nie zamierza, probowac bedzie wymieniac 200 na milion u kogos inneg. A noz sie uda ;) Jak nie, to wroci ze stowa i powie ze to pol milona jest bo drugie pol ...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~raz ~raz
    ~raz
    Napisane 12 października 2020 - 01:24
    kobiety - ludzie ktorych obraza rzeczywistosc :)))

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~raz ~raz
    ~raz
    Napisane 12 października 2020 - 01:27
    ~444 napisał:
    Dobranoc.


    zyczenie powodzenia sie przydalo, czy wyszlo jak zwykle ;)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 12 października 2020 - 07:22
    ~raz napisał:
    ~444 napisał:
    Dobranoc.


    zyczenie powodzenia sie przydalo, czy wyszlo jak zwykle ;)

    Ech, szkoda gadać ale przecież zawsze może być gorzej;-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Wiktor ~Wiktor
    ~Wiktor
    Napisane 12 października 2020 - 08:33
    ~444 napisał:

    Może i śmiesznie ale też fajnie jest poczytać o czymś innym niż o zdradach i innych tego typu zbrodniach;-)

    Różowo nie było. Rozwiodłem się za pół mieszkania. Relacje z ex i dziećmi mam poprawne. Fizycznie nie zdradziłem choć z ex to nie wiem czym my byliśmy- parą sflustrowanych, udających małżonków. Dzieci dorastają, zawsze będę ich ojcem.
    Z moją aktualną żoną chce mi się żyć, po prostu żyć.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Siwy77 ~Siwy77
    ~Siwy77
    Napisane 12 października 2020 - 10:53
    ~Złocista50+ napisał:
    Wczoraj bawiliśmy się z mężem w pytania "na zakochanie" (nie bede tlumaczyć, link do artykulu tutaj: https://www.focus.pl/artykul/jak-rozpalic-milosc?fbclid=IwAR2FZpBGaFFeFzngIiSg28W_ZCFYaYorcQ9IviHoc1XQUbvUJHQ8XQVYzRM)
    Niby zabawa, ale równocześnie wieczór szczerości.
    Jedno z pytań brzmi:
    "Wskaż pozytywną cechę swojego rozmówcy. Róbcie to na przemian, pięć razy."
    No cóż, każdy chciałby w odpowiedzi otrzymać kilka głasków :)

    Mój mąż wymienił:
    Czuła, wyrozumiała, pomagająca/wspierająca (partnera), dobra
    Zdaje się, że pojawiło się też "pogodna", ale głowy nie dam.

    Całkiem zbaraniałam. Z całego wieczoru pamiętam tak naprawdę tylko to.
    Przyznam, że miałam nadzieję na słowa "atrakcyjna (może śliczna), seksowna, inteligentna, błyskotliwa, inspirująca, twórcza"...
    Oczekiwałam na określenia moich osobistych cech, a otrzymałam pojęcia odnoszące się głównie do mojej relacji z partnerem. I takie trochę ... no, mogłyby odnosić się też do matki.
    Poczułam się aseksualna, tym bardziej, że siedziałam naprzeciwko niego wyglądając jak milion dolarów (już nie nówki prosto z drukarni, ale nadal milion ;) )
    Właściwie byłam bardzo rozczarowana... Może niepotrzebnie? Może to ja źle zrozumiałam sens pytania?

    Drodzy faceci, co Wy odpowiedzielibyście swoim kobietom/żonom?
    Czy ktoś z Was może mi wytłumaczyć, jak powinnam zrozumieć zestaw określeń otrzymany od męża? Mam powód, żeby się martwić?


    Nie martwiłbym się o ile macie udany seks. Mąż zapewne myślał że zrobi Ci tymi słowami przyjemność a wyszło odwrotnie.
    Widzisz faceci w większości nie są aż tak bezpośredni w gadaniu o seksie.
    Rozmawiacie o seksie na luzie bez krępacji ?
    Ja sądzę że tu leży problem :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Złocista+ ~Złocista+
    ~Złocista+
    Napisane 12 października 2020 - 11:13
    Oj tam oj tam...
    żadne tam pomięte 200 tysiaków, prawdziwy milion. Bez żadnych zabiegów dodatkowych. Jeśli się odprasuje, jak co poniektóre celebrytki, to będą lekko ze dwa :D
    Żarty żartami, naprawdę jestem fajną babką, a od kiedy wyklułam się w nastolatkę, byłam bardzo piękną dziewczyną. Zawsze ta moja atrakcyjność była mocno podkreślana, może dlatego wyznanie męża mnie zaskoczyło. Myślałam, że dla niego we mnie to jest ważne, dlatego dla mnie też było/jest - a okazało się, że jednak nie najbardziej - chociaż na cielesność wszelaką zwraca mocno uwagę.
    40+ i Wiktor - dziękuję :)
    BTW Księżniczka się nie obraziła i nie zamierza rozmieniać się na drobne tudzież trwonić zasobów, jakie jej jeszcze zostały.
    Księżniczka za wysoko się ceni ;p
    Natomiast "zabawa w pytania" była naprawdę warta przeprowadzenia, zwłaszcza przy świecach, dobrym winie i równie dobrej muzyce.
    Polecam, chociaż zakochać się nie zakochałam.
    Może dlatego, że się kochamy po prostu :D

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 12 października 2020 - 11:15
    ~raz napisał:
    kobiety - ludzie ktorych obraza rzeczywistosc :)))

    nie obraża nas coś co nie istnieje:-)))

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Złocista+ ~Złocista+
    ~Złocista+
    Napisane 12 października 2020 - 11:22
    ~Siwy77 napisał:

    Nie martwiłbym się o ile macie udany seks. Mąż zapewne myślał że zrobi Ci tymi słowami przyjemność a wyszło odwrotnie.
    Widzisz faceci w większości nie są aż tak bezpośredni w gadaniu o seksie.
    Rozmawiacie o seksie na luzie bez krępacji ?
    Ja sądzę że tu leży problem :)


    Seks jest bardzo wysokiej próby. Naprawdę.
    A co do gadania... nie wydaje mi się, żebyśmy mieli blokady czy problemy w komunikacji, jednak kiedy głębiej się zastanowię nad jego bezpośredniością... może jakiś cień racji w tym jest :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Siwy77 ~Siwy77
    ~Siwy77
    Napisane 12 października 2020 - 11:27
    ~Złocista+ napisał:
    ~Siwy77 napisał:

    Nie martwiłbym się o ile macie udany seks. Mąż zapewne myślał że zrobi Ci tymi słowami przyjemność a wyszło odwrotnie.
    Widzisz faceci w większości nie są aż tak bezpośredni w gadaniu o seksie.
    Rozmawiacie o seksie na luzie bez krępacji ?
    Ja sądzę że tu leży problem :)


    Seks jest bardzo wysokiej próby. Naprawdę.
    A co do gadania... nie wydaje mi się, żebyśmy mieli blokady czy problemy w komunikacji, jednak kiedy głębiej się zastanowię nad jego bezpośredniością... może jakiś cień racji w tym jest :)


    No tak myślę, ale to nic straconego. Powiedz mu czego od niego oczekujesz a będziesz to miała :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 12 października 2020 - 12:12
    ~40+ napisał:
    ~Złocista50+ napisał:
    Mam powód, żeby się martwić?

    Masz. Szukasz dziury w całym. Wymienił cechy partnerki. Parnterki do życia. Nie do pukania.

    Tak...
    On powiedział o cechach partnerki do życia - i każdy ma swój ideał.
    Generalnie facet poszukuje do życia partnerki, która _współpracuje_, a wymienione cechy świadczą, że współpracujesz :-).
    I to chyba dobrze - faktycznie szukasz dziury w całym.

    Tak trzymaj @Złocista50+ i Wasz związek będzie kwitł.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Złocista+ ~Złocista+
    ~Złocista+
    Napisane 12 października 2020 - 19:28
    Lepiej czy gorzej kwitnie juz 25 lat ????
    I nadal, jak widać, sie udaje temu facetowi zbić mnie z pantałyku ????????????

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Złocista+ ~Złocista+
    ~Złocista+
    Napisane 12 października 2020 - 19:29
    To były radpsne buziaki, a nie znaki zapytNia.
    Brrrr i wrrr

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~40+ ~40+
    ~40+
    Napisane 12 października 2020 - 22:49
    ~444 napisał:
    ~40+ napisał:
    ~444 napisał:
    ~40+ napisał:
    ~40+ napisał:
    ~444 napisał:
    ~40+ napisał:
    ~Złocista50+ napisał:
    Mam powód, żeby się martwić?

    Masz. Szukasz dziury w całym. Wymienił cechy partnerki. Parnterki do życia. Nie do pukania.

    Powiedział co wiedział złotousty.

    Informuję, że partnerki do życia też potrzebują porządnego pukania więc proszę się brać do roboty a nie wypisywać bzdety.
    Ja już jestem po, więc mogę;-)


    Złotousta, jeśli już coś.
    W każdym razie ja bym się ucieszyła słysząc taki zestaw. Który akurat pukania nie wyklucza.
    Zanim odpowiesz, upewnił się że wiesz komu chcesz przygadać, bo możesz trafić jak kulą w płot. Co właśnie Ci wyszło idealnie.

    Istnieje też inne wytłumaczenie owej odpowiedzi. Autorka mimo swojego najlepszego o sobie przekonania że wygląda jak ten milion dolarów, mimo iż trochę pomięty, ale zawsze milion, wcale nie jest atrakcyjna i seksowna, i może nie chodzi o to że juz nie jest, bo 50+, ale o to że nigdy szczególnie nie była a mąż, tak się składa, widzi w niej inne cechy, które docenia.
    I jak moja złotoustość?

    I nawet wyznam Ci w przypływie sympatii do Ciebie, że mój mąż żadnej z tych, o których wspomniała @Złocista nie wymienił:-)
    Ale z tymi co wymienił to tak trafił, że rozkminiam teraz o co kaman;-)

    Taka jest konsekwencja zadawania pytań celem uzyskania szczerej odpowiedzi.
    Jest potem nad czym dumać ;)
    Morał płynie z tego taki, że albo lepiej nie pytać, albo, skoro już pytanie padł, nie dziwić się potem, że odpowiedź nie spełnia oczekiwań ;) :))

    Moja droga, ten pan o tej pani nie powiedział nic. On powiedział jedynie o swoich potrzebach względem tej pani.

    I też nad tym się jedynie zastanawiam. Jakie mój mąż wyraził potrzeby tym co powiedział o mnie;-)

    Wiem kim jestem.


    Nie przeczę, że wiesz. Może problem w tym, że Twój mąż nie wyraził żadnych potrzeb tym co powiedział o Tobie, a wyraził się o Tobie w sposób szczery, ku Twojemu zaskoczeniu określił Cię w sposób, w jaki siebie sama nie postrzegasz, bo jesteś tak zapatrzona w siebie, że wiesz kim jesteś i już. Koniec, kropka, mąż ma teraz psychoanalizę. Dalej twierdzę że szczerość nie popłaca. Bo potem niedowierzanie, zaprzeczanie i generalnie ciosanie kołków na głowie "kochanie, ale jak to, ja taka nie jestem" ;) Ja Ci powiem jaka jestem, i taka mam dla Ciebie być.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~40+ ~40+
    ~40+
    Napisane 12 października 2020 - 23:00
    ~raz napisał:
    kobiety - ludzie ktorych obraza rzeczywistosc :)))

    Ten to ma dopiero złote myśli.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 12 października 2020 - 23:14
    ~40+ napisał:
    ~444 napisał:
    ~40+ napisał:
    ~444 napisał:
    ~40+ napisał:
    ~40+ napisał:
    ~444 napisał:
    ~40+ napisał:
    ~Złocista50+ napisał:
    Mam powód, żeby się martwić?

    Masz. Szukasz dziury w całym. Wymienił cechy partnerki. Parnterki do życia. Nie do pukania.

    Powiedział co wiedział złotousty.

    Informuję, że partnerki do życia też potrzebują porządnego pukania więc proszę się brać do roboty a nie wypisywać bzdety.
    Ja już jestem po, więc mogę;-)


    Złotousta, jeśli już coś.
    W każdym razie ja bym się ucieszyła słysząc taki zestaw. Który akurat pukania nie wyklucza.
    Zanim odpowiesz, upewnił się że wiesz komu chcesz przygadać, bo możesz trafić jak kulą w płot. Co właśnie Ci wyszło idealnie.

    Istnieje też inne wytłumaczenie owej odpowiedzi. Autorka mimo swojego najlepszego o sobie przekonania że wygląda jak ten milion dolarów, mimo iż trochę pomięty, ale zawsze milion, wcale nie jest atrakcyjna i seksowna, i może nie chodzi o to że juz nie jest, bo 50+, ale o to że nigdy szczególnie nie była a mąż, tak się składa, widzi w niej inne cechy, które docenia.
    I jak moja złotoustość?

    I nawet wyznam Ci w przypływie sympatii do Ciebie, że mój mąż żadnej z tych, o których wspomniała @Złocista nie wymienił:-)
    Ale z tymi co wymienił to tak trafił, że rozkminiam teraz o co kaman;-)

    Taka jest konsekwencja zadawania pytań celem uzyskania szczerej odpowiedzi.
    Jest potem nad czym dumać ;)
    Morał płynie z tego taki, że albo lepiej nie pytać, albo, skoro już pytanie padł, nie dziwić się potem, że odpowiedź nie spełnia oczekiwań ;) :))

    Moja droga, ten pan o tej pani nie powiedział nic. On powiedział jedynie o swoich potrzebach względem tej pani.

    I też nad tym się jedynie zastanawiam. Jakie mój mąż wyraził potrzeby tym co powiedział o mnie;-)

    Wiem kim jestem.


    Nie przeczę, że wiesz. Może problem w tym, że Twój mąż nie wyraził żadnych potrzeb tym co powiedział o Tobie, a wyraził się o Tobie w sposób szczery, ku Twojemu zaskoczeniu określił Cię w sposób, w jaki siebie sama nie postrzegasz, bo jesteś tak zapatrzona w siebie, że wiesz kim jesteś i już. Koniec, kropka, mąż ma teraz psychoanalizę. Dalej twierdzę że szczerość nie popłaca. Bo potem niedowierzanie, zaprzeczanie i generalnie ciosanie kołków na głowie "kochanie, ale jak to, ja taka nie jestem" ;) Ja Ci powiem jaka jestem, i taka mam dla Ciebie być.

    O, a czym sobie zasłużyłam aż na taką uwagę?
    Jakieś świeże czy dawne me przewinienia?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 13 października 2020 - 05:56
    ~444 napisał:
    ~40+ napisał:
    Ja Ci powiem jaka jestem, i taka mam dla Ciebie być.

    O, a czym sobie zasłużyłam aż na taką uwagę?
    Jakieś świeże czy dawne me przewinienia?

    Nie obruszaj się czwóreczka :-).

    Jesteś osobą dość konkretną i zdecydowaną i powyższe przypuszczenie w Twoim przypadku wcale nie musi być nietrafione.
    40+ słusznie tu prawi - to wcale nie taki rzadki scenariusz.

    Bywamy zapatrzenie we własną autoanalizę i mamy własny obraz siebie w głowie. Nie dostrzegamy przy tym, że nasz partner zanalizował i zdefiniował nas nieco inaczej niż widzimy to w naszym auto-lustrze.

    Ja też często zastanawiam się jak duży jest rozdźwięk między tym co mnie się wydaje jaki jestem, a tym jak postrzega mnie najbliższe otoczenie.
    Oj bywam zdziwiony :-).
    Naprawdę.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 13 października 2020 - 10:56
    ~Robert1971 napisał:
    ~444 napisał:
    ~40+ napisał:
    Ja Ci powiem jaka jestem, i taka mam dla Ciebie być.

    O, a czym sobie zasłużyłam aż na taką uwagę?
    Jakieś świeże czy dawne me przewinienia?

    Nie obruszaj się czwóreczka :-).

    Jesteś osobą dość konkretną i zdecydowaną i powyższe przypuszczenie w Twoim przypadku wcale nie musi być nietrafione.
    40+ słusznie tu prawi - to wcale nie taki rzadki scenariusz.

    Bywamy zapatrzenie we własną autoanalizę i mamy własny obraz siebie w głowie. Nie dostrzegamy przy tym, że nasz partner zanalizował i zdefiniował nas nieco inaczej niż widzimy to w naszym auto-lustrze.

    Ja też często zastanawiam się jak duży jest rozdźwięk między tym co mnie się wydaje jaki jestem, a tym jak postrzega mnie najbliższe otoczenie.
    Oj bywam zdziwiony :-).
    Naprawdę.

    Robercie, rzadko któremu człowiekowi chce się poznać drugiego człowieka. Ludzie nie mają do tego motywacji w pogoni za dobrami, zaspokajaniem własnych ambicji, byciem naj dla innych.
    Mi się nie wydaje, ja naprawdę wiem jaka jestem a otoczenie ma po prostu swoje własne zdanie, ma przecież do tego prawo, jednakże ja sama znam siebie najlepiej.

    Ludzie wyrabiają sobie o kimś opinie na podstawie kilku wpisów na forum i to jest błąd. To tylko maleńki wycinek ich zdolności, możliwości, cech, temperamentu itp.

    W życiu realnym też tak jest np. ludzie w długoletnich małżeństwach mało o sobie wiedzą ale jak ich zapytać co sądzą o sobie nawzajem to się popisują swoją już dawno nieaktualną wiedzą, której im się nie chciało po drodze wspólnego życia zweryfikować albo wymyślają cechy które fajnie by było jakby żona/mąż mieli. Refleksji co było a co jest mało.

    Przykładów z życia wiele. Najbliżsi znajomi, ona o nim że troskliwy, mąż, on skupiony wokół swojego hobby i pracy, pod które wszystko co w domu jest podporządkowane. Troska jest owszem ale o to żeby mu nikt nie przeszkadzał w realizacji swoich celów. Na pytanie a jak się o ciebie troszczy ten mąż? Bułki dzieciom rano kupuje (ja wiem że sam lubi świeże zjeść przed treningiem to kupuje) i do szkoły je zawiezie. Ona w tym czasie już do pracy jedzie żeby zdążyć na 8, więc w sumie on wyjścia nie ma.
    Jak ciągnęła temat dalej, to nerwowość koleżanki rosła, bo z ta troska jakby z każdym moim pytaniem malała:-)

    Tak więc tym co ktoś o nas sądzi bym się tak nie podniecała.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 13 października 2020 - 11:05
    ~444 napisał:
    co ktoś o nas sądzi bym się tak nie podniecała

    Ja też...
    I szczerze mówiąc raczej wisi mi co mówią o mnie inni, bo często mają po prostu swój własny interes w tym, by mówić tak, a nie inaczej...

    Jednak samoocena nigdy nie będzie obiektywna i trzeba to wiedzieć :-) - zawsze brać poprawkę na tzw. wiatr i błąd paralaksy.

    Mimo wszystko fajnie, by osoby sobie najbliższe starały się chociaż, trochę do siebie dopasowywać - wtedy będzie szansa na w miarę harmonijny związek.

    Gdy każdy sobie 'rzepkę skrobie' - a tak najczęściej bywa - to związek przypomina raczej współistnienie zwierząt we wspólnej klatce w zoo. Każdy chciałby się wyrwać, ale klatka nie pozwala - to siedzą razem i tak się mijają, bo w istocie nie wiedzą czego po sobie nawzajem się spodziewać - dobrego, a co złego i czego oczekiwać.

    Najlepiej już niczego nie oczekiwać :), to przynajmniej rozczarowań nie będzie.
    Ot... umiesz liczyć, licz na siebie.

    Taka prawda w długoletnich związkach, ale wcale tak być nie musi...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy