Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

Niezadowolenie męża

Rozpoczęte przez ~Żona, 28 wrz 2023
  • avatar ~ABC ~ABC
    ~ABC
    Napisane 12 grudnia 2023 - 20:48
    @sw

    Ja przyjmuje że czlowiek to spektrum. Tz możesz mieć bardziej wyostrzone zmysły lub mniej. Jednostka jest zawsze indywidualnością. Biologicznie jest możliwe istnienie kobiety w ciele mężczyzny i mężczyzny w ciele kobiety. Po prostu biologia jest nieokiełznana i programator jest grą lotki. Możesz trafić ,50 ,100 lub ,0, lub wszystko pomiędzy. Na ile jest kobiety w kobiecie tego nie wiesz. Musisz ocenić indywidualnie każdego. Ale większość populacji rozkłada się w normach. Odchylenia mutacje to jest jakieś 2-5.

    Jak weźmiesz większość normatywnej populacji kobiet to one będą podchodzić pod przedstawione zachowania. Nigdzie nie mówiłem o poligamii kobiet. Kobieta szuka stałego partnera. Ale biologicznie jezeli partner jest mało atrakcyjny jakościowo w stosunku do tego co jest dostępne to podświadomość robi swoje. Nieszczęście narasta az w końcu jest nie do pokonania. Dlatego mówiłem że większość kobiet nie jest w stanie tego opanować! One tego nie kontrolują. To jest podswiadome. To jest proces który narasta latami! To nie jest tak że kobieta skacze z kwiatka na kwiatek jak widzi lepszego partnera. Monogamia okresowa jest dominujacym programem zakodowanym w ludzkim dna! Tak samo jak ci staje na widok jakiejś laski. Nie możesz tego zatrzymać. Tak ja kobieta nie może zatrzymać procesu hipergamii. To nie są feministyczne wywody tylko to jak działa biologia i ewolucja.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ABC ~ABC
    ~ABC
    Napisane 12 grudnia 2023 - 20:51
    @sw

    Co nie zmienia faktu iż ja dostrzegam negatywne aspekty zmian społecznych. Społecznie przyznam ci rację. Ale na poziomie jednostki biologia to biologia. Dalej wracam do przykładu okna i grawitacji.. tego nie da się normą społeczna zmienić.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~Docent ~Docent
      ~Docent
      Napisane 13 grudnia 2023 - 01:59
      Do: ~ABC p

      Ale to, że coś działa, nie oznacza, że daje owoce (wywiera wymierny wpływ) - co z tego, że na planecie Ziemia generalnie grawitacja działa - ok, ale przez lata nauczyliśmy się z nią żyć. Mało kto wypada przez okno - podobnie, jak mało który mężczyzna na ulicy zaczyna kopulować z atrakcyjną dla niego kobietą. Grawitacja działa, ale można samobójcę uratować podkładając pod wieżowiec z którego skacze desperat jakiś dmuchany balon... ;) i już nam się nie rozciapcia o chodnik. Więc to, że coś jest (istnieje jako fakt jak ta Twoja grawitacja) - nie znaczy, że zawsze działa i wywiera wpływ - bo wystarczy balon wypełnić nieco cieplejszym powietrzem... i już radzi sobie (z obiektywnie wciąż działającą grawitacją) - unosząc się wbrew jej sile odziaływania.

      Więc to, że coś jest postrzegane, jako obiektywny fakt wcale nie oznacza, że zawsze i w każdym przypadku będzie miało wymierny wpływ na rzeczywistość. I to, że kobieta ma faktycznie inną biologię wcale nie znaczy, że zachowywać się będzie tak, jakbyś chciał to widzieć - czyli jak targana instynktami i żądzami nieogarnięta samica neandertalczyka w plejstocenie ;)

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Sw ~Sw
    ~Sw
    Napisane 12 grudnia 2023 - 21:39
    Bardzo daleko odeszliśmy od problemów Pani przedkładającej swoja karierę zawodową ponad sprawy prywatne jej rodziny . Ale jednostka w naszych realiach jest bardzo uwikłana w społeczne ograniczenia (poziom opętania i otulenia regulacjami prawnymi w UE jest wręcz absurdalny) i na własna nieskrępowaną działalność właściwie nie ma miejsca.( na przykład zdradzisz prywatnie partnera poniesiesz konsekwencje społeczne w wyniku rozwodu z twojej winy, plus ostracyzm otoczenia). Chcesz żyć według własnych właściwie nie skrępowanych przez nic i nikogo reguł to zostaje ci daleka Alaska albo Syberia Wewnętrzna ,wnętrze czarnej Afryki.
    Mutacje genetyczne się daje leczyć współczesnej medycynie o ile zainteresowany tego chce.
    To że mi staje na widok kogoś nie oznacza że cała akcja nie ustaje po kilku minutach i nie ma żadnego ciągu dalszego ( bo mam mózg i wolna wolę kontrolujące moje zachowania). Chyba nie będziesz sugerował że kobiety to : cytat "Ale biologicznie jezeli partner jest mało atrakcyjny jakościowo w stosunku do tego co jest dostępne to podświadomość robi swoje. Nieszczęście narasta az w końcu jest nie do pokonania. Dlatego mówiłem że większość kobiet nie jest w stanie tego opanować! One tego nie kontrolują. To jest podswiadome." koniec.cytatu
    Ja jednak twierdzę że także u kobiet mózg odgrywa bardzo często decydującą rolę .Choć w efekcie osoby kierujące się zachowaniami społecznie pozytywnie postrzeganymi mogą być trwale nieszczęśliwe .
    Podobnie jak Ty wspominam okno i przypominam,że grawitacja w Rosji działa wybiórczo. Wypadnięcie z okna położonego na poziomie gruntu już wielu zabiło (:- Izaak Newton przy siepaczach Putina to laik.A prokuratorzy to potwierdzają oficjalnymi dokumentami.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ABC ~ABC
    ~ABC
    Napisane 12 grudnia 2023 - 22:30
    @sw

    Tak mózg odgrywa rolę u kobiety tylko funkcjonuje inaczej niż u mężczyzny. Jak kobieta ma mózg taki jak mężczyzna to właśnie wtedy jest odchylenie od normy. Jak płód ma mutacje genetyczne to się operuje jak się da. Biologia jest w stanie stworzyć płód z 2 głowami albo inne deformacje. Tak samo biologia jest w stanie pokręcić rodzaje mózgów i dać mózg kobiety mężczyźnie i odwrotnie. Tego się nie operuje tylko uważa się za normalne albo za chorobę w zależności od opcji. To wszystko sprowadza się do tego iż ty uważasz że twoja żona zrobiła skok w bok bo była niemoralna. Ja uważam że po prostu działała zgodnie z naturą. Ty uważasz że nie miałeś na to wpływu. Ja uważam przeciwnie. Każdy może mieć swoje zdanie i możemy zakończyć tę dyskusję na tym.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Sw ~Sw
    ~Sw
    Napisane 13 grudnia 2023 - 00:28
    @ ABC wydajesz ostateczny osąd znając może 10-20 procent faktów .Oczywiście możesz się w to bawić ,zgadywać,wróżyć z fusów.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zwykły Facet ~Zwykły Facet
    ~Zwykły Facet
    Napisane 13 grudnia 2023 - 01:02
    Do Żony:

    Cieszy, że postawiłaś na siebie. Tak to już jest, że to niestety często panowie nie nadążają za swoimi paniami, a potem zdziwieni, że ich panie odchodzą. Dlatego na wymianę poglądów pomiędzy ABC i Sw spuśćmy zasłonę milczenia. Takiej papki pseudointelektualnej dawno nie czytałem. Seksizm i mizoginia. To nawet na memy się nie nadaje

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~Żona ~Żona
      ~Żona
      Napisane 13 grudnia 2023 - 09:05
      Do: ~Zwykły Facet Tak, postawilam na swoim, bo doszlam do wniosków, ze jesli odpuszczę... to zwyczajnie zrobię coś wbrew sobie. Oczywiście każdy w tej kwestii może miećodmienne zdanie. Osobiście, gdybym zdecydowala inaczej,
      myślę żepredzej czy później rozstanie byłoby nieuniknione, patrzac poprzez pryzmat ostatnich miesięcy naszego małżeństwa. Oczywiscie Państwo tutaj obecni nie znają obrazu całejzaistniałe jsytuacji. Został tu poruszony jedynie maleńki zakres problemu,
      A też nie jestem osobą która chce wywalać tutaj wszystkie brudy.

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ABC ~ABC
    ~ABC
    Napisane 13 grudnia 2023 - 02:20
    @docent

    Wcale nie. Tu nie chodzi o ilość partnerów! Tu chodzi o preselekcje. Kobieta wybiera na podstawie jakości ze zbioru! A mężczyzna idzie po markerach płodności. Markery płodności są cechą które ma większość kobiet. Dlatego to jest strategia oparta na ilości. Facet nie dyskryminuje kobiet. Praktycznie wszystkie spełniają kryteria strategii prokreacyjnej. To jest ta ilość.
    Natomiast u kobiet.jakosciowa strategia oparta jest na wyborze partnera do prokreacji ze zbioru. Kobieta dyskryminuje facetów. Większość nie spełnia kryteriów strategii prokreacyjnej.
    Dlatego mężczyzna może dobierać partnerki w dół na skali atrakcyjności 1-10. A kobieta tylko w górę.

    Nie starasz się nawet tego zrozumieć. Jak się nie chce zrozumieć to bardzo łatwo złapać za jakieś słówka nie rozumiejąc jak ono się odnosi do teorii i wyciągać wnioski o których nawet tu nie ma mowy. To jest cały czas monogamia okresowa a nie żaden harem.
    Teoria odnosi się do strategii wyboru partnera. To jest coś co było badane na monogamicznych ssakach. Mianowicie badano jak dobierają partnerów i łączą się w pary, rozchodzą i szukają nowych partnerów. Ludzie mają zaprogramowane te same mechanizmy. Jeśli rozwody są możliwe to jest po prostu powrót do tego jak my jako ssaki działamy w przyrodzie. Ludzie są mongamistami okresowymi jakbyś nie zauważył. Kilku partnerów w ciągu życia jednostki ale jeden na raz. Z jakąś częścią najlepszych jakościowo partnerów utrzymujących partnerki na okres całego życia.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ABC ~ABC
    ~ABC
    Napisane 13 grudnia 2023 - 10:21
    @docent
    Żona zostawia męża bo jest w jej podświadomym odczuciu o niskiej jakości w rozumieniu teorii. Maz jak chce zostawić żonę to najczęściej nie ma to nic wspólnego z jakością partnerki tylko z jego niezaspokojonymi potrzebami. I ponownie nie chodzi o jakąś "jakość". Chodzi o jakość zdefiniowana w tej teorii. Jak maz leci na inna kobietę to to nie jest poszukiwanie jakości. Jakość to jest status spoleczny, charakter wewnetrzny, etc. Facet nie jest zaprogramowany na rozpoznawanie jakości. Nie tak działa jego mózg i podswiadomosc. Dlatego faceci mają tendencję do wiązania się z toksycznymi kobietami. Bo podświadomie ich programator jest nastawiony na ilość. Ilość w rozumieniu teorii.

    Dlatego też typowa kobieta w sklepie stoi i zastanawia się co jest jakościowe. A typowy facet bierze jak leci byle taniej i szybciej opuścić sklep. To wynika z zaprogramowania płci przez ewolucję i tego jak różne są mózgi kobiety i mężczyzny.

    Naprawdę docent poczytaj relacje osób które się rozchodzą. Relacje z kryzysów w związkach. Pogadaj z ludźmi. Wczytaj się w teorie. Nie bądź sceptyczny. I ewentualnie odrzuc ja po analizie a nie po wróżeniu z fusów.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~Docent ~Docent
      ~Docent
      Napisane 13 grudnia 2023 - 17:58
      Do: ~ABC @ABC

      Ale ja po prostu stoję w kontrze ;) - nic personalnego - tak lubię.
      I nie twierdzę, że wszystko co piszesz to bzdury.

      Jest w tym wiele prawdy. Z zgadzam się z tą monogamicznością okresową.

      Ale mężczyźni też cenią jakość. Skoro mówisz o monogamiczności okresowej - to TYM BARDZIEJ.

      Nie odpowiedziałeś na pytanie.

      Wolisz bzykać ładną, mądrą i cnotliwą - czy brzydką, głupią i rozwiązłą?

      I na koniec, odłóż na bok te markery płodności - i skoncentruj się może dla odmiany na kobietach 50+ ... one też wchodzą w związki, często trwałe związki do śmierci... część partnerów też takie właśnie panie wybiera - gdzie już nie ma kwestii rozrodczych. Co wówczas? Z programatorem ;)


      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Misiak ~Misiak
    ~Misiak
    Napisane 13 grudnia 2023 - 19:11
    Żono ,to oświeć nas co z Twoim mężem jest nie tak ?
    Ja osobiście wspierałbym swoją połówkę w robieniu kariery jednak nie kosztem rodziny, a zwłaszcza dzieci,
    .
    Przyszło mi po prostu do głowy,że może czuje się gorszy i zaczyna Cię zwalczać w pewien sposób ,a może to Ty go traktujesz jako gorszego sortu lub nieudacznika i dajesz mu popalić?
    Więc jak to jest?
    A od miesiąca po głowie chodzi mi Elton .....
    https://www.youtube.com/watch?v=NrLkTZrPZA4

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ABC ~ABC
    ~ABC
    Napisane 13 grudnia 2023 - 19:54
    @docent

    Widzę co chcesz pokazać w tym porównaniu, ze mężczyzna też wybiera w górę jak może. Że też ma kryteria i twierdzisz że to jest ta jakość. Nie. Nie o tym jest ta teoria. Ja tego nie wymyśliłem. poczytaj o strategiach reprodukcji zwierząt. Samiec musi się sprawdzić w otoczeniu. Swój całokształt, umiejętności, status w stadzie, charakter, wygląd prezentuje i to mu daje możliwość zyskania akceptacji samicy która go na podstawie, tej jakości samca, akceptuje. Samiec jak będzie odrzucony przez 10 to schodzi niżej i niżej aż ktoras samica go zaakceptuje. Jak żadna to zostaje samotny. To jest ta ilościowa strategia w podejściu. Że samiec zaakceptuje kogokolwiek aby mieć seks, nawet 1 jeżeli żadna inna wyzej go nie weźmie. To jest to ilościowe podejście.

    Natomiast samice u ssaków monogamicznych są zaprogramowane w biologii aby byc wybiórcze. 10 zaakceptuje tylko samca na górze tej piramidy. Nigdy nie zaakceptuje 1. To jest ta jakościowa strategia.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~Docent ~Docent
      ~Docent
      Napisane 14 grudnia 2023 - 01:20
      Do: ~ABC @ABC

      Ale ja się z tą teorią generalnie zgadzam. Pewnie...i nawet dość trafienie opisuje świat zwierząt - zgoda.

      Ale u nas - zwłaszcza w zachodnich społeczeństwach... Zaszły ogromne zmiany. To teraz samice biją się o samców... A samce (oczywiście te że szczytu) dopuszczają albo nie ... Ale generalnie - top samce wybierają... Bo teraz panie często są bardziej agresywne i przejawiają mnóstwo cech męskich.

      Nie znam mężczyzn, którzy z własnej woli chcieliby mieć za żonę, konkubinę czy kochankę... Tzw 1 ... Tzn. ok... Pewnie zdarza się, że żul posunie żulice....ale w swoim środowisku naprawdę mężczyźni podobnie jak kobiety - trzymają jakieś standardy

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Żona ~Żona
    ~Żona
    Napisane 13 grudnia 2023 - 21:32
    ~Misiak
    Wydaje mi się, że nie czuje się gorszy. Sam pracuje zawodowo, nieźle zarabia - więc to chyba nie powód jego problemu z mim rozwojem zawodowym.
    Pozatym...znamy się bardzo długo, i on doskonale wiedział od początku, że mam duże parcie i nie odpuszczę. Nie wiem... być może kiedy pojawiły się dzieci, przez moment krótki w jego głowie zakiełkował pomysł, że może mi przeszło.... dosyć szybko jednak został przeze mnie uświadomiony, że nie zamierzam siedzieć w domu.
    Wtedy kiedy wracałam do pracy po urlopie macierzyńskim jednym...drugim... miałam "sztywne" godziny pracy. Dla mnie wtedy było ciężko pod względem organizacyjnym - jemu też, ale dało się... I nie toczyliśmy o to wojen - przetrwaliśmy to, z czasem było łatwiej.
    Od czasu napisania przeze mnie wątku, minęło trochę czasu. Dużo się wydarzyło, przyznaje często nie było mnie w domu po całych dniach, później szkolenia. Dużo spraw związanych z domem, dziećmi spadło na męża. Jednak to też minęło, było tylko lepiej - jeśli chodzi o pracę.
    Od jakiegoś miesiąca pracuję na stanowisku które nie wymaga " sztywnych" godzin pracy - mam nienormowany czas pracy. Często nie muszę nawet wyjeżdżać w teren więc jestem w domu - pracyje zdalnie, często wiszę na telefonie - odebrać muszę i staram się zawsze.
    Mam pod sobą 29 sklepów, które codziennie są otwarte i zawsze jakiś problem się pojawi, ale mimo ogarniałam swoją robotę, dom, dzieci i męża, bo zrobił się taki ze ciężko mu było przygotować kolację dla dzieci bo dla siebie nawet nie liczyłam... nie mógł wstawić prania choć kosz " wychodzil'. Suma sumarum...wybuchłam, a że jestem dość temperamentna to rozeszło się takim echem i skutkiem jaki już znacie.

    Uważam, że każda osoba ma prawo spełniać swoje pasje, czy to zawodowe czy hobby. Pracując nie zaniedbywałam dzieci, domu. Męża też. Później zaczęłam z premedytacją. Dzieciaki zawsze przygotowane do szkoły, śniadania, obiadki, kolacje kiedy byłam w domu zawsze były!
    Teraz kiedy został sam... chyba się oczka trochę otworzyły, jednak nie zamierzam 2 razy wchodzić do tej samej rzeki.... trzeba było dbać i słuchać że zrozumieniem - jak jeszcze było co zbierać, bo teraz z mojej strony nie ma już nic do naprawy.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Wioletta ~Wioletta
    ~Wioletta
    Napisane 14 grudnia 2023 - 06:59
    Żona chciała się rozwijać i potrzebowała pół roku wsparcia męża w domu.
    Pranie, gotowanie, organizacja dzieci , jemu się nie chciało. No bo jak , pani będzie na szkoleniu a on będzie gary mył. Jest egoistą.

    Krytyka przez was żony, panowie jest nie fer.
    Jak pan robi karierę, to żona chodzi na zwolnienie na chore dzieci, to ona nie zostaje po godzinach,bo trzeba zająć się dziećmi. To ona źle wygląda wtedy w pracy bo chodzi na zwolnienie i tym samym ma małe szanse na awans. To jej brakuje dni do emerytury.
    Także, owy pan chciał siedzieć przed tv a nie pomoc żonie.

    Żona postąpiła ok. Teraz jest niezależna i jest w stanie się utrzymać. Nie ma płaczu z jej strony.
    Nieraz pan na stanowisku dzięki wsparciu żony, odchodził do innej i nie patrzył czy żona da radę sama z dziećmi.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Żona ~Żona
    ~Żona
    Napisane 14 grudnia 2023 - 09:41
    Trafiłaś w sedno. Kiedy mąż wyjeżdżał na szkolenia z pracy, a było ich nie mało i dużo dłuższe niż moje.
    Mówimy tutaj o szkoleniach 6 m-cy, i kilka szkoleń po 3 m-ce. Zjeżdżał na weekend, też nie każdy.
    Wiadomo nie skakałam że szczęścia, ale wychodzę z założenia, że jeśli trzeba to trzeba.
    Nie miała do niego o to żadnych żali, mógł liczyć na moje wsparcie, ogarnianie całego naszego życia kiedy on nie mógł.
    Dla mnie w tym momencie jego zachowanie to po prostu brak szacunku do mojej osoby. Zwykły egoistą który nie mógł zniżyć się do poziomu aby coś więcej zadbać o dom.
    Dlatego czara goryczy się wylała.
    Jest mi po prostu teraz dobrze i dostrzegam zalety bycia samemu.

    Ktoś tam gdzieś kiedyś napisał że praca to nie wszystko i być może pracodawca kopnie mnie kiedyś w 4 litery i na nic zda się moje zaangażowanie i "poświęcenie rodziny"
    Być może kiedyś rąk będzie, nie jesteśmy w stanie przewidzieć przyszłości.
    Jednak jestem osobą która do wykonywanych obowiązków podchodzi ZAWSZE z nastawieniem pozytywnym. Wiem że wszystko zależy ode mnie, od mojego nastawienia, mobilizacji. Wiem też że na to wszystko pracujr cały ogrom ludzi...bez nich nie uda się nic.
    Nie wyobrażam sobie podejścia do pracy z zawieszinym nosem i myślami typu...czego oni ode mnie wymagają?? Przecież i tak nie damy rady....
    Myślę że mam szczęście i mam dobrego pracodawcę. Efektem tego są mój staż w pracy, mój rozwój- gdyby było inaczej nie pracowałabym tutaj.

    A jeśli jekiedys pracodawcą kopnie mnie we wspomniane 4 litert, to nie będę miała sobie nic do zarzucenia, będę wiedziała że robiłam wszystko zgodnie ze sobą, ze standardami i nic wbrew sobie. Żyję też w przekonaniu, że jeśli nie ta praca, będzie inna pewnie równie dobra i atrakcyjna.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~4 ~4
      ~4
      Napisane 14 grudnia 2023 - 10:23
      Do: ~Żona
      Mąż dostał okazję żeby pokazać czy Ciebie kocha czy jedynie z Ciebie korzysta. Niestety pokazał jaka ta miłość była. Przykre to:(

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Żona ~Żona
    ~Żona
    Napisane 14 grudnia 2023 - 14:41
    Dlatego efektem tych zachowań jest moje odejście. Nie było mi łatwo, bo rozum podpowiada inaczej niż serce - powodem tych dylematów są oczywiście dzieci.
    Jednak czy dla nich dobre było by to, że zostanę z mężem dla dobra ogółu? Chyba nie... Bo widziały tylko ciągłe sprzeczki, kłótnie.
    Oczywiście zdaję sobie sprawę, że w jakimś stopniu odbije to piętno, być może inaczej będą postrzegać w przyszłości relacje, związek dwojga ludzi.
    Myślę jednak że podjęłam jedyną słuszną decyzję.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Misiak ~Misiak
    ~Misiak
    Napisane 14 grudnia 2023 - 18:55
    No widzisz Żono teraz to nabiera sensu -ja Ciebie dokładnie rozumiem bo mam podobnie ,Jak nie posprzątam i nie ugotuję oraz nie zajmę się dziećmi to "księżniczka" z przed tv nie wstanie a uwierz mi potrafi taki "chlew" zrobić w domu,że j.. p..
    Ale jednak rodzina potrzebuje obu rodziców i wg mnie jeżeli nie było osób trzecich to jednak szczera rozmowa powinna rozwiać wątpliwości o co chodzi .
    Jednak zastanawiam się czy nie ma w tym nutki hmm...
    Nowe życie ,nowe perspektywy ,może chęć na nowego (lepszego) niż stary znany i pospolity mąż?
    ps 29 sklepów? To ty już nie rejonową a regionalną jesteś ą jednak mąż powinien zrozumieć ,że to w cholerę roboty zwłaszcza na początku audyty cenowe ,budżet dla każdego sklepu,grafiki ,mobilni do przejrzenia,,,,,
    Ale Ty też męża zrozum i w połowie drogi oboje-no chyba ,że gość niereformowalny i nie da się jak z człowiekiem dogadać (a może i z Tobą)?
    pozdrawiam serdelecznie 8=)

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Żona ~Żona
    ~Żona
    Napisane 14 grudnia 2023 - 20:46
    Jestem kierownikiem rejonu ( uwierz mi że w mojej firmie regionalny ma znacznie więcej sklepów pod sobą) póki co staram się ogarnąć ten mój przydział i nie zwariować. Nikt nie mówił że będzie łatwo, ale lubię stawiać sobie poprzeczkę wysoko, a początki nie zawsze są kolorowe.

    Były rozmowy, prośby, ostrzeżenia. Nic nie skutkowało. Zbyt wiele frustracji we mnie się skumulowało- Bo to nie trwało tydzień, dwa... tylko znacznie dłużej.
    Zaczęłam się zastanawiać czy to że mną jest coś nie tak? Skorzystałam z terapii. Wygadałam się, wypłakałam chyba wszystkie te negatywne emocje... poukładałam sobie wszystko w głowie i zdecydowałam.
    Zaproponowałam wspólną terapię...zostało skonentowane w sposób którego nawet nie będę przytaczać.

    Nie było i nie ma osób trzecich. Chwilowo mam serio dosyć męskiego towarzystwa i cenie sobie uzyskaną przestrzeń. Wracam do mieszkania i mam swój azyl, cieszą, spokój, dzieci. Wydaje mi się że tego potrzebowałam.
    Wiec póki co, nie narzekam na brak bliskości.
    A co będzie dalej? Czas pokaże. Póki co muszę zakończyć małżeństwo.
    Na ten moment nie mam zamiaru wpuszczać do swojego życia kolejnego być może pasożyta, chyba musiałabym nieźle na głowę upaść. Bez urazy Panowie - ale czasem kobieta ma taki przesyt że bez kija nie podchodź....

    Zgodzę się ze dzieciaki są w tym wszystkim ważne. Ale nie kosztem swojego zdrowia psychicznego. Bo jeślibym uległa przeprosinom i zapewnieniom że się zmieni - to wiem że tj chwilowe. Nie wierzę że tak cudownie się zmieni.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ABC ~ABC
    ~ABC
    Napisane 14 grudnia 2023 - 21:09
    @Wioletta, Żona
    Dla mnie każdy ma pełne prawo podążać ścieżką wybrana przez siebie. Więc nie oceniam osobiście wyborów. Zawsze są za i przeciw.
    Ale w takiej sytuacjach zawsze myślę o obu stronach. Facet nie ma nic do powiedzenia tylko musi zaakceptować rolę na którą wcześniej się nie zgadzał? Może to było uzgadniane wczesniej, a może nie. Nie oceniam. Tylko ja sie nie dziwię jak facet wciskany w rolę których nie chce pełnic próbuje przynajmniej protestować. Większość facetów akceptuje podział obowiązków jak oboje pracują tutaj nie ma sporu. ale facet nie chce nagle stać się osoba która ma większość obowiązków domowych jak wcześniej się na to nie zgadzal. Yin jang. Wpychanie nie w swoją energię. może to jest kwestia niedopasowania. Gdybyście byli lepsza para to nie byłoby problemu z jakimś kompromisem?

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Żona ~Żona
    ~Żona
    Napisane 14 grudnia 2023 - 21:27
    Od początku naszej znajomości był świadomy tego, że w 4 ścianach z dziećmi mnie nie zamknie, nawet kiedyś dawno temu usłyszał ode mnie, że mimo tego jakom uczuciem go darzę - jeśli ma w zamyśle czy perspektywie to kiedyś zmieniać, lepiej rozstać się teraz.
    Pocierpimy ale czas leczy rany.
    Wdety zapierał się, że nie zamierza mnie nigdy ograniczać.
    Zachęcał nawet do skorzystania z propozycji awansu jako kierownik sklepu - wiedzial z czym to się wtedy wiązało, nie robił żadnych problemów. Zgodził się po prostu.
    Zywczajnie ma problem z wykonywaniem czynności w domu, a ja mam prawo się o to czepiać, bo w odwrotniej sytuacji, kiedy to jego nie było...robiłam wszystko to co trzeba było ogarnąć.

    Niedopasowanie? Chyba tak. Albo byliśmy niedopasowani od początku, albo z biegiem lat
    Aż tak żeśmy się zmienili.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czterdziestka ~czterdziestka
    ~czterdziestka
    Napisane 14 grudnia 2023 - 21:35
    Ja trochę popieram ABC bo zastanawiają mnie różne rzeczy: bo przedstawiałaś że rozmowy były zawsze szczere, nie kryłaś swoich ambicji. Ale piszesz też, że w jakimś momencie może mąż myślał że Ci przeszło. Czyli dla mnie zabrakło rozmowy skoro snujesz domysły..
    Oczywiście popieram kiedy kobiety wybierają siebie bo niestety można zaobserwować że niektórzy mężczyźni trochę nie nadążają za tymi zmianami. Nie potrafią mówić o uczuciach. My całe życie coś udowadniamy, staramy się i idziemy przez życie, bo wiemy że damy radę. A faceci kiedyś „czuli się lepsi” tylko dlatego że są facetami. A teraz nie potrafią „się wpasować”. Dodatkowo niektórzy nie chcą zrobić kroku do przodu i nie rozumieją kobiet. Żałują czasów, które po dłuższym zastanowieniu nie były dla nich lepsze i nie rozumieją że można iść przez życie razem, obok, wspierając się.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Czterdziestka ~Czterdziestka
    ~Czterdziestka
    Napisane 14 grudnia 2023 - 21:41
    Czasem ludzie nie chcą słyszeć tego co mówimy -choć sądziłam że to domena kobiet.
    Np moja koleżanka jest z facetem 10 lat. Od samego początku jasno mówił że nie będzie ślubu i dzieci. A ona teraz myśli że mu przejdzie ;)))
    Nie brała tego na serio? Nie chciała? Łudziła się że mu się odmieni. A facet poprostu podjął dojrzałą decyzję.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~Żona ~Żona
      ~Żona
      Napisane 14 grudnia 2023 - 21:44
      Do: ~Czterdziestka

      Może to zabrzmi źle...
      Ale mądry facet z niego... :)

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

      • avatar ~czterdziestka ~czterdziestka
        ~czterdziestka
        Napisane 14 grudnia 2023 - 22:16
        Do: ~Żona
        Bardzo dojrzały. Uważam, że ludzie powinni tak podchodzić do rodzicielstwa jak on. Na szczęście to też się zmienia. Ale „za naszych czasów” ;) to wiadomo było: mąż/żona dzieci. Czy człowiek był zdolny do bycia rodzicem czy nie. Niestety

        Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry

Gorące tematy