Forum
Związek
Moja żona nie chce seksu
-
-
Napisane 20 maja 2020 - 11:49~Gagatka napisał:Ją kochasz, ale siebie samego chyba tak nie bardzo, prawda?
Wiesz co , narcyzem napewno nie jestem. Do siebie zaś często czuje obrzydzenie związane z tym że w tej sytuacji jestem zwyczajnie słaby.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 20 maja 2020 - 12:09~Gagatka napisał:~Kk napisał:Co do konkurencji to jest zabawna bo ciągle mówi mi że nie ma do mnie zaufania i podejrzewa o zdradę.
Tak ma większość kobiet, które nie sypiają ze swoimi facetami - są z nimi z zupełnie innych powodów niż miłość i boją się to utracić ;)
naprawdę Gagatka?
jakby moja ze mną nie sypiała to zaraz bym miał taką co sypia a co ona mi łaskę robi?
jak chce mnie kochać ale bez seksu to nich kocha nie będę kobiecie zabraniał
na rynku kobiet do seksu nie brakuje, chętne są i same do łóżka wskakują wystarczy trochę uwagi im poświęcić, pogadać o bzdetach i są gotowe na wszystko teraz takie czasy że nawet na kolację nie trzeba zabierać
seks stał się tani i dostępny
a miłości się nie da kupić, mieć na zawołanie, może ona i ciebie kocha ale niewiele daje z siebie no bo po co?
ona ma wszystko co jej potrzeba to ty masz problem, więc jak masz problem to działaj
powodzenia
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 20 maja 2020 - 12:35~solasi napisał:~Kk napisał:Ja wiem że tak trzeba zrobić , problem w tym że nie potrafię niestety ale nadal kocham tę idiotkę.
Rozczuliły mnie Twoje przeprosiny za literówki (zwracasz uwagę na szczegóły:-),
więc kilka słów ode mnie…
Piszesz, że kochasz tę idiotkę:-)…
Może spróbuj zdefiniować sobie pojęcie miłości…
Może w takim kluczu, co dla ciebie znaczy „kochać” i co znaczy dla Twojej kobiety…
Potem ją o to zapytaj…
To co napisałeś jest bardzo smutne. Widzę jakąś walkę, ale nie miłość… Widzę jakieś uzależnienie… i u Ciebie i u niej…Jakbyście stanęli w jednym miejscu i nie umieli pójść dalej. I każdy stoi gdzieś w swoim kątku...
Podejrzewam, że nie ma u Was jakiejś szczerej spokojnej rozmowy na temat własnych pragnień i oczekiwań… Albo rozmawiacie, ale w atmosferze pretensji i żalu… nie wiem...
Może pytasz tu o radę... może tylko chcesz się wygadać...
Jeśli rada to: wzmocnij wszystkie możliwe zasoby.
To ważne, gdy się myśli o rozstaniu. To ważne, gdy chce się szczęśliwie żyć...
Zacznij się rozwijać. Wzmocnij wszystkie te strefy życia, które zaniedbałeś. Zadbaj o finanse, relacje z innymi, rodzinę, zdrowie, wygląd, ciekawą osobowość, hobby… Kroczek po kroczku... Zadbaj o to wszystko, o co dba człowiek, który swojego życia nie zamyka w jednej osobie. Zamknięcie zawsze będzie życiem w klatce.
O takie życie Ci chodzi...?
Dzięki za wpis, uważam że literówki są ważne:)
Dla mnie miłość to przede wszystkim radość z sukcesów drugiej osoby, chęć dbania o tę osobę, troska, potrzeb bliskości, pożądanie. Może jestem naiwny ale tak to widzę.
Rozmów mieliśmy bardzo dużo , może raz udało porozmawiać się spokojnie. Schemat rozmowy z nią jest taki sam, jej nie zależy na rozwiązaniu, zrozumieniu jej zależy na RACJI i na tym aby wyprowadzić mnie z równowagi. Cały czas podkreśla że to ja oskarżam ją o wszystko , wyciąga jedną sprawę wałkując ją w kółko , tworząc sobie powrotny punkt zaczepienia w dyskusji kiedy widzi ze gubi się, przegrywa na argumenty. Ja nie oskarżam jej tymczasem o nic.
Mowię wprost nie mam o to pretensji że to wszystko wygasło, rzeczy się zaczynają i kończą , przez ten czas wydarzyło się dużo złego.
Proszę ją tylko o jedno żeby raz powiedziała mi szczerze prawdę w oczy że to uczucie wygasło. Tym czasem nie, nie ma tyle odwagi albo sama oszukuje siebie. Co do żalu to napewno się z niej wylewa, ma do mnie dużo żalu, często uzasadnionego. Inną sprawą jest, że odwraca kota ogonem i jest manipulantką. Dopiero po godzinie zbijania jej insynuacji widzi że to nie działa i zrezygnowana zaczyna rozmawiać rzeczowo na temat.
Wiesz.. rozpoczęcie takiej rozmowy wiedząc co Ciebie czeka to droga przez mękę i tak przeprowadzam je na zimno, nie rozczulam się.
Widzisz tak to wygląda , wygląda właśnie jak wojna..
Ona zapewnia że mnie kocha ja jej mówię, że nie wie co to znaczy bo nic na to nie wskazuje, koło się zamyka, no i oczywiście na koniec że dla mnie ważny jest tylko seks a wszystkie pozostałe aspekty związku już nie.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 20 maja 2020 - 12:40Pewnie , że nie o takie życie mi chodzi ;)
Teraz właśnie czuje się jak w klatce. Staram się rozwijać wszystkie te aspekty o których mówisz, gdyby nie sport dostałbym już dawno od tego wszystkiego świra.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 20 maja 2020 - 12:51~Karol napisał:~Gagatka napisał:~Kk napisał:Co do konkurencji to jest zabawna bo ciągle mówi mi że nie ma do mnie zaufania i podejrzewa o zdradę.
Tak ma większość kobiet, które nie sypiają ze swoimi facetami - są z nimi z zupełnie innych powodów niż miłość i boją się to utracić ;)
naprawdę Gagatka?
jakby moja ze mną nie sypiała to zaraz bym miał taką co sypia a co ona mi łaskę robi?
jak chce mnie kochać ale bez seksu to nich kocha nie będę kobiecie zabraniał
na rynku kobiet do seksu nie brakuje, chętne są i same do łóżka wskakują wystarczy trochę uwagi im poświęcić, pogadać o bzdetach i są gotowe na wszystko teraz takie czasy że nawet na kolację nie trzeba zabierać
seks stał się tani i dostępny
a miłości się nie da kupić, mieć na zawołanie, może ona i ciebie kocha ale niewiele daje z siebie no bo po co?
ona ma wszystko co jej potrzeba to ty masz problem, więc jak masz problem to działaj
powodzenia
Dokładnie, ja już się z tym powoli godzę.
Wiesz to logiczne jak same nie zaspokajają a wiedzą dodatkowo jaki masz temperament, to mają podejrzenia. A że o seks nie jest trudno, to najlepiej wiedzą na przykładzie swoich koleżanek.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 20 maja 2020 - 18:52~Karol napisał:~Gagatka napisał:~Kk napisał:Co do konkurencji to jest zabawna bo ciągle mówi mi że nie ma do mnie zaufania i podejrzewa o zdradę.
Tak ma większość kobiet, które nie sypiają ze swoimi facetami - są z nimi z zupełnie innych powodów niż miłość i boją się to utracić ;)
naprawdę Gagatka?
jakby moja ze mną nie sypiała to zaraz bym miał taką co sypia a co ona mi łaskę robi?
jak chce mnie kochać ale bez seksu to nich kocha nie będę kobiecie zabraniał
na rynku kobiet do seksu nie brakuje, chętne są i same do łóżka wskakują wystarczy trochę uwagi im poświęcić, pogadać o bzdetach i są gotowe na wszystko teraz takie czasy że nawet na kolację nie trzeba zabierać
seks stał się tani i dostępny
a miłości się nie da kupić, mieć na zawołanie, może ona i ciebie kocha ale niewiele daje z siebie no bo po co?
ona ma wszystko co jej potrzeba to ty masz problem, więc jak masz problem to działaj
powodzenia
Karol, widzę w Tobie potencjał do wspólnego sponiewierania się dobrym alkoholem. A w związku z tym, że to forum jest zdominowane przez kobiety to rzadkość tutaj. Był tu jeszcze taki jeden, ale obecnie się ukrywa. ;)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 31 maja 2020 - 09:15moja żonaka też odpierdzielała takie numery. Po 4 miesiącach celibatu wk...m się pogrzebałem w internecie i zacząłem szukać jakiś środków na podniecenie dla kobiet. Najpierw kupiłem Hiszpańską Muchę w kroplach - nie podziałało, później Yohimbine również zero efektu, nie poddawałem się znalazłem takie tabletki na potencję dla kobiet niemieckie - niestety nie miałem jak ich użyć bo się nie rozpuszczały. Później były Feminam Libido dużo ludzi je zachwalało że jakieś ziółka z Meksyku, Ameryki Południowej i że rozpalą nawet najtwardszą laskę. Najpierw rozkruszyłem 3 sztuki i wkońcu udało się je rozpuścić w herbacie. I zaskoczyło już za pierwszym razem wkońcu odbyliśmy stosunek po ponad 4 miesiącach zaraz po tym zastosowałem to jeszcze 2 razy i później wszystko wróciło do normy. Okazało się że żona miała chyba jakieś problemy z libido a później do tego pewnie nałożyła się jakaś nerwica na punkcie seksu chyba.
.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 31 maja 2020 - 09:59a moja żona rucha wszystko co sie rusza. Czy są jakieś tabletki na powstrzymanie popędu?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 02 czerwca 2020 - 09:38Co wy kobiety z tym pomaganie, ja myślałem że Amerykę odkryłem. Pomagam, od pierwszego dnia po ślubie przejąłem wszystko. Zakupy, gotowanie, zmywanie, rachunki, sprawunki, przymilanie, robię śniadania, kolacje, obiady, zajmuje się dzieckiem, pisze wiersze i ciągle kocham i co? Słyszę.... A ja nie będę się z tobą kochać ani nic ci robić bo mnie to brzydzi albo mi zaszkodzi i faceci są tam bleee.
Namiastka seksu była kiedy trzeba było począć dziecko a potem przez całą ciążę nic a po porodzie dwa lata i siedem miesięcy połogu. Potem raz na rok z wielką awantura. Pozdrawiam panie co mówią niech się stara...Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 02 czerwca 2020 - 10:15~Oszukany napisał:Co wy kobiety (...) Zakupy, gotowanie, zmywanie, rachunki, sprawunki, przymilanie, robię śniadania, kolacje, obiady, zajmuje się dzieckiem, pisze wiersze i ciągle kocham i co? Słyszę.... A ja nie będę się z tobą kochać ani nic ci robić bo mnie to brzydzi albo mi zaszkodzi i faceci są tam bleee.
Najpierw odcinasz dobra niematerialne - żyjesz normalnie bez 'pantoflarstwa'.
Zobaczysz reakcję.
Potem dobra tzw. materialne - dostęp do konta.
Dzielisz wszelkie obowiązki i płatności na pół.
Zaczynasz czegoś wymagać w tym układzie i nie robisz więcej niż ona.
W końcu obowiązuje w naszym kochanym kraju RÓWNOUPRAWNIENIE.
Czyli uczciwy podział praw i obowiązków.
Ty obowiązki wypełniasz, a praw nie masz żadnych.
Ona... odwrotnie.
Same prawa, obowiązki ją brzydzą.
Zatem skoro ją brzydzisz i tak nic nie tracisz...
Jak dalej będzie bredzić o brzydzeniu - nagrywasz kilka takich akcji, i składasz do sądu o rozwód z jej winy, a potem zasądzasz od niej alimenty.
Ogarnij się chłopie, bo baba Cię już zdradziła.
Pasuje doskonale do określenia:
PASOŻYT !!!Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 02 czerwca 2020 - 23:38~sprawa napisał:~Oszukany napisał:Co wy kobiety (...) Zakupy, gotowanie, zmywanie, rachunki, sprawunki, przymilanie, robię śniadania, kolacje, obiady, zajmuje się dzieckiem, pisze wiersze i ciągle kocham i co? Słyszę.... A ja nie będę się z tobą kochać ani nic ci robić bo mnie to brzydzi albo mi zaszkodzi i faceci są tam bleee.
Na miłość boską... Jaki obowiązek???.... Toż to ma być rozkosz rozkoszy a nie obowiązek!... :) :)
Najpierw odcinasz dobra niematerialne - żyjesz normalnie bez 'pantoflarstwa'.
Zobaczysz reakcję.
Potem dobra tzw. materialne - dostęp do konta.
Dzielisz wszelkie obowiązki i płatności na pół.
Zaczynasz czegoś wymagać w tym układzie i nie robisz więcej niż ona.
W końcu obowiązuje w naszym kochanym kraju RÓWNOUPRAWNIENIE.
Czyli uczciwy podział praw i obowiązków.
Ty obowiązki wypełniasz, a praw nie masz żadnych.
Ona... odwrotnie.
Same prawa, obowiązki ją brzydzą.
Zatem skoro ją brzydzisz i tak nic nie tracisz...
Jak dalej będzie bredzić o brzydzeniu - nagrywasz kilka takich akcji, i składasz do sądu o rozwód z jej winy, a potem zasądzasz od niej alimenty.
Ogarnij się chłopie, bo baba Cię już zdradziła.
Pasuje doskonale do określenia:
PASOŻYT !!!
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 02 czerwca 2020 - 23:39~sprawa napisał:~Oszukany napisał:Co wy kobiety (...) Zakupy, gotowanie, zmywanie, rachunki, sprawunki, przymilanie, robię śniadania, kolacje, obiady, zajmuje się dzieckiem, pisze wiersze i ciągle kocham i co? Słyszę.... A ja nie będę się z tobą kochać ani nic ci robić bo mnie to brzydzi albo mi zaszkodzi i faceci są tam bleee.
Na miłość boską... Jaki obowiązek???.... Toż to ma być rozkosz rozkoszy a nie obowiązek!... :) :)
Najpierw odcinasz dobra niematerialne - żyjesz normalnie bez 'pantoflarstwa'.
Zobaczysz reakcję.
Potem dobra tzw. materialne - dostęp do konta.
Dzielisz wszelkie obowiązki i płatności na pół.
Zaczynasz czegoś wymagać w tym układzie i nie robisz więcej niż ona.
W końcu obowiązuje w naszym kochanym kraju RÓWNOUPRAWNIENIE.
Czyli uczciwy podział praw i obowiązków.
Ty obowiązki wypełniasz, a praw nie masz żadnych.
Ona... odwrotnie.
Same prawa, obowiązki ją brzydzą.
Zatem skoro ją brzydzisz i tak nic nie tracisz...
Jak dalej będzie bredzić o brzydzeniu - nagrywasz kilka takich akcji, i składasz do sądu o rozwód z jej winy, a potem zasądzasz od niej alimenty.
Ogarnij się chłopie, bo baba Cię już zdradziła.
Pasuje doskonale do określenia:
PASOŻYT !!!
Na miłość boską... Jaki obowiązek??? Toż to ma być rozkosz rozkoszy a nie obowiązek! :) :)Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 02 czerwca 2020 - 23:43~sprawa napisał:~Oszukany napisał:Co wy kobiety (...) Zakupy, gotowanie, zmywanie, rachunki, sprawunki, przymilanie, robię śniadania, kolacje, obiady, zajmuje się dzieckiem, pisze wiersze i ciągle kocham i co? Słyszę.... A ja nie będę się z tobą kochać ani nic ci robić bo mnie to brzydzi albo mi zaszkodzi i faceci są tam bleee.
Najpierw odcinasz dobra niematerialne - żyjesz normalnie bez 'pantoflarstwa'.
Zobaczysz reakcję.
Potem dobra tzw. materialne - dostęp do konta.
Dzielisz wszelkie obowiązki i płatności na pół.
Zaczynasz czegoś wymagać w tym układzie i nie robisz więcej niż ona.
W końcu obowiązuje w naszym kochanym kraju RÓWNOUPRAWNIENIE.
Czyli uczciwy podział praw i obowiązków.
Ty obowiązki wypełniasz, a praw nie masz żadnych.
Ona... odwrotnie.
Same prawa, obowiązki ją brzydzą.
Zatem skoro ją brzydzisz i tak nic nie tracisz...
Jak dalej będzie bredzić o brzydzeniu - nagrywasz kilka takich akcji, i składasz do sądu o rozwód z jej winy, a potem zasądzasz od niej alimenty.
Doradził prawnik. Znawca treści pozwów i spraw rozwodowych. Znawca alimentów.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 02 czerwca 2020 - 23:49~Mirabelka napisał:
Na miłość boską... Jaki obowiązek??? Toż to ma być rozkosz rozkoszy a nie obowiązek! :) :)
Tak...
Dla niej pożycie i robienie dla niego tego i owego, ma być rozkoszą rozkoszy, a nie zbrzydzeniem i że faceci to ble ble...
Po co w takim razie ten babsztyl siedzi z gościem?
Pasożyt i tyle.
Tak jej wygodnie - on powinien w takim razie tak dać w dupę, by doprowadzić by to ona od niego odeszła, albo wysądzić jej winę za rozwód i alimenty - niech zaraza płaci skoro nie rozumie, że przysięga to przysięga. Za łamanie zwykłej umowy kredytowej ponosi się dotkliwe konsekwencje, a tu przesrała komuś życie i co...? I nic?Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 02 czerwca 2020 - 23:53~Żal napisał:
Doradził prawnik. Znawca treści pozwów i spraw rozwodowych. Znawca alimentów.
Tak... Jak pregrasz spawę rozwodową i będzie Twoja wina, a Twój były/ była ma przez to gorszy status materiany i standard życia się obniżył, masz sanse na alimenty na siebie - tego nie wiesz...?
żal czytać, że takiej prostej prawdy nie wiesz...
To działa w dwie strony - nie tylko faceci płacą, kobiety też mogą mieć zasądzone alimenty do płacenia - jest równouprawnienie.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 02 czerwca 2020 - 23:57~Sprawa napisał:~Mirabelka napisał:
Na miłość boską... Jaki obowiązek??? Toż to ma być rozkosz rozkoszy a nie obowiązek! :) :)
Tak...
Dla niej pożycie i robienie dla niego tego i owego, ma być rozkoszą rozkoszy, a nie zbrzydzeniem i że faceci to ble ble...
Po co w takim razie ten babsztyl siedzi z gościem?
Pasożyt i tyle.
Tak jej wygodnie - on powinien w takim razie tak dać w dupę, by doprowadzić by to ona od niego odeszła, albo wysądzić jej winę za rozwód i alimenty - niech zaraza płaci skoro nie rozumie, że przysięga to przysięga. Za łamanie zwykłej umowy kredytowej ponosi się dotkliwe konsekwencje, a tu przesrała komuś życie i co...? I nic?
Tak moim skromnym zdaniem to sam sobie przesrał...
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 03 czerwca 2020 - 00:05~sprawa napisał:~Żal napisał:
Doradził prawnik. Znawca treści pozwów i spraw rozwodowych. Znawca alimentów.
Tak... Jak pregrasz spawę rozwodową i będzie Twoja wina, a Twój były/ była ma przez to gorszy status materiany i standard życia się obniżył, masz sanse na alimenty na siebie - tego nie wiesz...?
żal czytać, że takiej prostej prawdy nie wiesz...
To działa w dwie strony - nie tylko faceci płacą, kobiety też mogą mieć zasądzone alimenty do płacenia - jest równouprawnienie.
Czytaj i ucz się, zamiast pisać trzy po trzy:
Art. 60. Obowiązek alimentacyjny wobec byłego małżonka
Dz.U.2019.0.2086 t.j. - Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. - Kodeks rodzinny i opiekuńczy
§ 1. Małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia i który znajduje się w niedostatku, może żądać od drugiego małżonka rozwiedzionego dostarczania środków utrzymania w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym potrzebom uprawnionego oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zobowiązanego.
§ 2. Jeżeli jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, sąd na żądanie małżonka niewinnego może orzec, że małżonek wyłącznie winny obowiązany jest przyczyniać się w odpowiednim zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego, chociażby ten nie znajdował się w niedostatku.
§ 3. Obowiązek dostarczania środków utrzymania małżonkowi rozwiedzionemu wygasa w razie zawarcia przez tego małżonka nowego małżeństwa. Jednakże gdy zobowiązanym jest małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za winnego rozkładu pożycia, obowiązek ten wygasa także z upływem pięciu lat od orzeczenia rozwodu, chyba że ze względu na wyjątkowe okoliczności sąd, na żądanie uprawnionego, przedłuży wymieniony termin pięcioletni.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 03 czerwca 2020 - 00:13~Żal napisał:
Czytaj i ucz się, zamiast pisać trzy po trzy:
O wyrocznio... żal czytać... naprawdę, bo wypisujesz właśnie to, co ja piszę powyżej - albo nie rozumiesz co czytasz, albo chcesz koniecznie udowodnić 'swoją wyższość' - tylko nad czym?
żal czytać.
Jak babsko przyczyni się do rozpadu małżeństwa, bo ją 'brzydzi' mąż, to gdy pogorszy się po rozwodzie jego status materialny, ona powinna mu płacić alimenty - gdy on o to zawnioskuje i wygra w sądzie sprawę... To jasne z tego co cytujesz.
Nie wiem z czym masz problem...Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 03 czerwca 2020 - 00:14~Mirabelka napisał:
Tak moim skromnym zdaniem to sam sobie przesrał...
Moim też... ale teraz powinien mieć jaja i zarazę udupić - po prostu.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 03 czerwca 2020 - 00:17~sprawa napisał:~Żal napisał:
Czytaj i ucz się, zamiast pisać trzy po trzy:
O wyrocznio... żal czytać... naprawdę, bo wypisujesz właśnie to, co ja piszę powyżej - albo nie rozumiesz co czytasz, albo chcesz koniecznie udowodnić 'swoją wyższość' - tylko nad czym?
żal czytać.
Jak babsko przyczyni się do rozpadu małżeństwa, bo ją 'brzydzi' mąż, to gdy pogorszy się po rozwodzie jego status materialny, ona powinna mu płacić alimenty - gdy on o to zawnioskuje i wygra w sądzie sprawę... To jasne z tego co cytujesz.
Nie wiem z czym masz problem...
Z prawniczymi głupotami wypisywanymi w sieci przez domorosłych prawników.
Były małżonek to nie sposób na życie i utrzymanie tylko i wyłącznie dlatego, że się brzydził.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie