Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Romans i zdrada

Kiedy kochanek dostaje ultimatum

Rozpoczęte przez ~Ciekawa, 25 sty 2023
  • avatar ~Ciekawa ~Ciekawa
    ~Ciekawa
    Napisane 25 stycznia 2023 - 18:14
    Cześć ,
    Czy mogą się tutaj wypowiedzieć Panowie którzy mieli kochanki co się dzieje w ich głowach jak pewnego razu dostają ultimatum albo ja albo żona ? Jak reagujecie , jakie są wasze myśli wtedy … co robicie jak macie dzieci , dom na kredyt … ? Odchodzicie ? Bijecie się z myślami ? Co wpływa na Wasza decyzje która podejmujecie ? Dodam ze przy kochance pod każdym względem czujecie się b dobrze - seks , rozmowy , wspólny czas …
    Z gory dzięki za odp

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Określony ~Określony
    ~Określony
    Napisane 25 stycznia 2023 - 18:42
    ~Ciekawa napisał:
    Cześć ,
    Czy mogą się tutaj wypowiedzieć Panowie którzy mieli kochanki co się dzieje w ich głowach jak pewnego razu dostają ultimatum albo ja albo żona ? Jak reagujecie , jakie są wasze myśli wtedy … co robicie jak macie dzieci , dom na kredyt … ? Odchodzicie ? Bijecie się z myślami ? Co wpływa na Wasza decyzje która podejmujecie ? Dodam ze przy kochance pod każdym względem czujecie się b dobrze - seks , rozmowy , wspólny czas …
    Z gory dzięki za odp

    Ja mam kochanie w dupie. Statystyczny facet szuka kochanki tylko żeby swoje męskie ego podbudować. Wiadomo cel uświęca środki więc wiadomo skąd wynika głupie gadanie o miłości do kochanki ;). Większość kochanków ucieka jak kochanka chce czegoś więcej. Faceci traktują to instrumentalnie jako odskocznia od szarej codzienności. Wiadomo że kredyt mocno cementuje związek. Szczególnie w dobie inflacji i stóp procentowych. Więc jak dla kochanki zrezygnować z wygodnego życia ;). Wbrew pozorom faceci lubią życie rodzinne. Wiadomo kochanka ma dużo zalet bo nie trzeba płacić za wór na na nasienie. Często jest tak że oni nic nie obiecują. To kobiety dopisują pewien scenariusz w swojej głowie. Moja ulubiona historia stąd to wieloletnia kochanka szefa która zrezygnowała z założenia rodziny na rzecz kochanka który ja zostawił dla młodszej kochanki m wiadomo towar starszy się zrobił i nie był już tak atrakcyjny. Mega szanuje tego faceta, bo jakim trzeba być krętaczem żeby być przy z żoną, a kochankę 15 lat przy sobie trzymać. Która zalety młodszych facetów odrzucała. Kochanek idealny. Ciekawe co on jej opowiadał. Jedynie chwaliła ogiera w łóżku hotelowym. Więcej zalet nie opisywała.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kama ~Kama
    ~Kama
    Napisane 28 stycznia 2023 - 15:44
    Jeśli dochodzi do momentu stawiania ultimatum to odpowiedź zdaje się być oczywista. Ponieważ aby zacząc nowy związek należy zakończyć inny, z kochanką na boku spelni swoje fantazje i uzupelni braki, a potem potulnie wraca do bezpiecznego gniazdka jak gdyb nigdy nic.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Złota ~Złota
    ~Złota
    Napisane 28 stycznia 2023 - 22:57
    ~Określony napisał:
    ~Ciekawa napisał:
    Cześć ,
    Czy mogą się tutaj wypowiedzieć Panowie którzy mieli kochanki co się dzieje w ich głowach jak pewnego razu dostają ultimatum albo ja albo żona ? Jak reagujecie , jakie są wasze myśli wtedy … co robicie jak macie dzieci , dom na kredyt … ? Odchodzicie ? Bijecie się z myślami ? Co wpływa na Wasza decyzje która podejmujecie ? Dodam ze przy kochance pod każdym względem czujecie się b dobrze - seks , rozmowy , wspólny czas …
    Z gory dzięki za odp

    Ja mam kochanie w dupie. Statystyczny facet szuka kochanki tylko żeby swoje męskie ego podbudować. Wiadomo cel uświęca środki więc wiadomo skąd wynika głupie gadanie o miłości do kochanki ;). Większość kochanków ucieka jak kochanka chce czegoś więcej. Faceci traktują to instrumentalnie jako odskocznia od szarej codzienności. Wiadomo że kredyt mocno cementuje związek. Szczególnie w dobie inflacji i stóp procentowych. Więc jak dla kochanki zrezygnować z wygodnego życia ;). Wbrew pozorom faceci lubią życie rodzinne. Wiadomo kochanka ma dużo zalet bo nie trzeba płacić za wór na na nasienie. Często jest tak że oni nic nie obiecują. To kobiety dopisują pewien scenariusz w swojej głowie. Moja ulubiona historia stąd to wieloletnia kochanka szefa która zrezygnowała z założenia rodziny na rzecz kochanka który ja zostawił dla młodszej kochanki m wiadomo towar starszy się zrobił i nie był już tak atrakcyjny. Mega szanuje tego faceta, bo jakim trzeba być krętaczem żeby być przy z żoną, a kochankę 15 lat przy sobie trzymać. Która zalety młodszych facetów odrzucała. Kochanek idealny. Ciekawe co on jej opowiadał. Jedynie chwaliła ogiera w łóżku hotelowym. Więcej zalet nie opisywała.

    Szkoda że nie trafiłam na to forum parę lat temu. Że nie przeczytałam o głupim gadaniu o miłości.
    Miałam romans przez prawie 20 lat. Kiedy zdarzała się rozmowa o rozwodzie , to sama byłam przeciwna bo uważałam że nie zastapie mu dzieci ( dorosłych) z czasem również wnuków i jego znajomych. Że będzie tęsknił za starym życiem i będzie napiętnowany przez wszystkich. Ot stara a naiwna. Jakiś czas temu mleko się rozlało, żona się o nas dowiedziała. I co? Parę miesięcy totalnej huśtawki emocjonalnej, dzieci stanęły po jego stronie więc myślałam że teraz to już będziemy po prostu razem. Mówił że walczy o majątek bo nie chce zostać bez niczego. A ja wierzyłam i czekałam. To że mnie kocha , słyszałam bardzo często przez wiele lat. Pomieszkiwał u mnie, prałam , gotowałam, widział mnie chorą a ja jego. Aż przestał się odzywać. Tak po prostu. Dogadał się z żoną. No cóż . Przyznaję że nie zostawiłam tak tego...
    Za mną próba samobójcza, psychiatra, terapia. Jest już wiele miesięcy później a ja dalej na lekach. I nie dlatego że mnie zostawił tylko dlatego że zrozumiałam że byłam dla niego nikim. To było oszustwo , byłam workiem na spermę. Nie postawiłam ultimatum ale życie to zrobiło. I wyszło jak zwykle

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zwykły Facet ~Zwykły Facet
    ~Zwykły Facet
    Napisane 29 stycznia 2023 - 07:43
    Zmieniamy kochankę

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Określony ~Określony
    ~Określony
    Napisane 29 stycznia 2023 - 10:30
    ~Złota napisał:
    ~Określony napisał:
    ~Ciekawa napisał:
    Cześć ,
    Czy mogą się tutaj wypowiedzieć Panowie którzy mieli kochanki co się dzieje w ich głowach jak pewnego razu dostają ultimatum albo ja albo żona ? Jak reagujecie , jakie są wasze myśli wtedy … co robicie jak macie dzieci , dom na kredyt … ? Odchodzicie ? Bijecie się z myślami ? Co wpływa na Wasza decyzje która podejmujecie ? Dodam ze przy kochance pod każdym względem czujecie się b dobrze - seks , rozmowy , wspólny czas …
    Z gory dzięki za odp

    Ja mam kochanie w dupie. Statystyczny facet szuka kochanki tylko żeby swoje męskie ego podbudować. Wiadomo cel uświęca środki więc wiadomo skąd wynika głupie gadanie o miłości do kochanki ;). Większość kochanków ucieka jak kochanka chce czegoś więcej. Faceci traktują to instrumentalnie jako odskocznia od szarej codzienności. Wiadomo że kredyt mocno cementuje związek. Szczególnie w dobie inflacji i stóp procentowych. Więc jak dla kochanki zrezygnować z wygodnego życia ;). Wbrew pozorom faceci lubią życie rodzinne. Wiadomo kochanka ma dużo zalet bo nie trzeba płacić za wór na na nasienie. Często jest tak że oni nic nie obiecują. To kobiety dopisują pewien scenariusz w swojej głowie. Moja ulubiona historia stąd to wieloletnia kochanka szefa która zrezygnowała z założenia rodziny na rzecz kochanka który ja zostawił dla młodszej kochanki m wiadomo towar starszy się zrobił i nie był już tak atrakcyjny. Mega szanuje tego faceta, bo jakim trzeba być krętaczem żeby być przy z żoną, a kochankę 15 lat przy sobie trzymać. Która zalety młodszych facetów odrzucała. Kochanek idealny. Ciekawe co on jej opowiadał. Jedynie chwaliła ogiera w łóżku hotelowym. Więcej zalet nie opisywała.

    Szkoda że nie trafiłam na to forum parę lat temu. Że nie przeczytałam o głupim gadaniu o miłości.
    Miałam romans przez prawie 20 lat. Kiedy zdarzała się rozmowa o rozwodzie , to sama byłam przeciwna bo uważałam że nie zastapie mu dzieci ( dorosłych) z czasem również wnuków i jego znajomych. Że będzie tęsknił za starym życiem i będzie napiętnowany przez wszystkich. Ot stara a naiwna. Jakiś czas temu mleko się rozlało, żona się o nas dowiedziała. I co? Parę miesięcy totalnej huśtawki emocjonalnej, dzieci stanęły po jego stronie więc myślałam że teraz to już będziemy po prostu razem. Mówił że walczy o majątek bo nie chce zostać bez niczego. A ja wierzyłam i czekałam. To że mnie kocha , słyszałam bardzo często przez wiele lat. Pomieszkiwał u mnie, prałam , gotowałam, widział mnie chorą a ja jego. Aż przestał się odzywać. Tak po prostu. Dogadał się z żoną. No cóż . Przyznaję że nie zostawiłam tak tego...
    Za mną próba samobójcza, psychiatra, terapia. Jest już wiele miesięcy później a ja dalej na lekach. I nie dlatego że mnie zostawił tylko dlatego że zrozumiałam że byłam dla niego nikim. To było oszustwo , byłam workiem na spermę. Nie postawiłam ultimatum ale życie to zrobiło. I wyszło jak zwykle

    Miła pani facet karmił cię tym co chciałaś. Jako że pragnęłaś słyszeć słowa . Miłości to je dostałaś. Jeszcze na koniec wyszłaś na tą gorszą, ale nie dziw się, bo dobrze wiesz jak z boku to wygląda. Niestety przegrałaś życie na własne życzenie. Kochanka to ciężki los. Jak się czułaś kiedy on cię zdradzał z żoną?? Nie przeszkadzało Ci to w jakiś sposób? Czułaś się jak kur.. Za przeproszeniem?? Co zabawne za panią lekkich obyczajów musiałby płacić, a tu za darmo miał. Oczywiście bez obrazy ale taka prawda. Pamiętaj że słowa to tylko słowa.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~~Ψοζ ~~Ψοζ
    ~~Ψοζ
    Napisane 29 stycznia 2023 - 11:54
    ~Złota napisał:
    ~Określony napisał:
    ~Ciekawa napisał:
    Cześć ,
    Czy mogą się tutaj wypowiedzieć Panowie którzy mieli kochanki co się dzieje w ich głowach jak pewnego razu dostają ultimatum albo ja albo żona ? Jak reagujecie , jakie są wasze myśli wtedy … co robicie jak macie dzieci , dom na kredyt … ? Odchodzicie ? Bijecie się z myślami ? Co wpływa na Wasza decyzje która podejmujecie ? Dodam ze przy kochance pod każdym względem czujecie się b dobrze - seks , rozmowy , wspólny czas …
    Z gory dzięki za odp

    Ja mam kochanie w dupie. Statystyczny facet szuka kochanki tylko żeby swoje męskie ego podbudować. Wiadomo cel uświęca środki więc wiadomo skąd wynika głupie gadanie o miłości do kochanki ;). Większość kochanków ucieka jak kochanka chce czegoś więcej. Faceci traktują to instrumentalnie jako odskocznia od szarej codzienności. Wiadomo że kredyt mocno cementuje związek. Szczególnie w dobie inflacji i stóp procentowych. Więc jak dla kochanki zrezygnować z wygodnego życia ;). Wbrew pozorom faceci lubią życie rodzinne. Wiadomo kochanka ma dużo zalet bo nie trzeba płacić za wór na na nasienie. Często jest tak że oni nic nie obiecują. To kobiety dopisują pewien scenariusz w swojej głowie. Moja ulubiona historia stąd to wieloletnia kochanka szefa która zrezygnowała z założenia rodziny na rzecz kochanka który ja zostawił dla młodszej kochanki m wiadomo towar starszy się zrobił i nie był już tak atrakcyjny. Mega szanuje tego faceta, bo jakim trzeba być krętaczem żeby być przy z żoną, a kochankę 15 lat przy sobie trzymać. Która zalety młodszych facetów odrzucała. Kochanek idealny. Ciekawe co on jej opowiadał. Jedynie chwaliła ogiera w łóżku hotelowym. Więcej zalet nie opisywała.

    Szkoda że nie trafiłam na to forum parę lat temu. Że nie przeczytałam o głupim gadaniu o miłości.
    Miałam romans przez prawie 20 lat. Kiedy zdarzała się rozmowa o rozwodzie , to sama byłam przeciwna bo uważałam że nie zastapie mu dzieci ( dorosłych) z czasem również wnuków i jego znajomych. Że będzie tęsknił za starym życiem i będzie napiętnowany przez wszystkich. Ot stara a naiwna. Jakiś czas temu mleko się rozlało, żona się o nas dowiedziała. I co? Parę miesięcy totalnej huśtawki emocjonalnej, dzieci stanęły po jego stronie więc myślałam że teraz to już będziemy po prostu razem. Mówił że walczy o majątek bo nie chce zostać bez niczego. A ja wierzyłam i czekałam. To że mnie kocha , słyszałam bardzo często przez wiele lat. Pomieszkiwał u mnie, prałam , gotowałam, widział mnie chorą a ja jego. Aż przestał się odzywać. Tak po prostu. Dogadał się z żoną. No cóż . Przyznaję że nie zostawiłam tak tego...
    Za mną próba samobójcza, psychiatra, terapia. Jest już wiele miesięcy później a ja dalej na lekach. I nie dlatego że mnie zostawił tylko dlatego że zrozumiałam że byłam dla niego nikim. To było oszustwo , byłam workiem na spermę. Nie postawiłam ultimatum ale życie to zrobiło. I wyszło jak zwykle


    Chciałaś zbudować swoje szczęście w oparciu o kłamstwo. Niestety, każde kłamstwo, to dług zaciągnięty wobec prawdy. Kiedyś przychodzi moment, że trzeba ten dług spłacić.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Określony ~Określony
    ~Określony
    Napisane 29 stycznia 2023 - 12:52
    ~~Ψοζ napisał:
    ~Złota napisał:
    ~Określony napisał:
    ~Ciekawa napisał:
    Cześć ,
    Czy mogą się tutaj wypowiedzieć Panowie którzy mieli kochanki co się dzieje w ich głowach jak pewnego razu dostają ultimatum albo ja albo żona ? Jak reagujecie , jakie są wasze myśli wtedy … co robicie jak macie dzieci , dom na kredyt … ? Odchodzicie ? Bijecie się z myślami ? Co wpływa na Wasza decyzje która podejmujecie ? Dodam ze przy kochance pod każdym względem czujecie się b dobrze - seks , rozmowy , wspólny czas …
    Z gory dzięki za odp

    Ja mam kochanie w dupie. Statystyczny facet szuka kochanki tylko żeby swoje męskie ego podbudować. Wiadomo cel uświęca środki więc wiadomo skąd wynika głupie gadanie o miłości do kochanki ;). Większość kochanków ucieka jak kochanka chce czegoś więcej. Faceci traktują to instrumentalnie jako odskocznia od szarej codzienności. Wiadomo że kredyt mocno cementuje związek. Szczególnie w dobie inflacji i stóp procentowych. Więc jak dla kochanki zrezygnować z wygodnego życia ;). Wbrew pozorom faceci lubią życie rodzinne. Wiadomo kochanka ma dużo zalet bo nie trzeba płacić za wór na na nasienie. Często jest tak że oni nic nie obiecują. To kobiety dopisują pewien scenariusz w swojej głowie. Moja ulubiona historia stąd to wieloletnia kochanka szefa która zrezygnowała z założenia rodziny na rzecz kochanka który ja zostawił dla młodszej kochanki m wiadomo towar starszy się zrobił i nie był już tak atrakcyjny. Mega szanuje tego faceta, bo jakim trzeba być krętaczem żeby być przy z żoną, a kochankę 15 lat przy sobie trzymać. Która zalety młodszych facetów odrzucała. Kochanek idealny. Ciekawe co on jej opowiadał. Jedynie chwaliła ogiera w łóżku hotelowym. Więcej zalet nie opisywała.

    Szkoda że nie trafiłam na to forum parę lat temu. Że nie przeczytałam o głupim gadaniu o miłości.
    Miałam romans przez prawie 20 lat. Kiedy zdarzała się rozmowa o rozwodzie , to sama byłam przeciwna bo uważałam że nie zastapie mu dzieci ( dorosłych) z czasem również wnuków i jego znajomych. Że będzie tęsknił za starym życiem i będzie napiętnowany przez wszystkich. Ot stara a naiwna. Jakiś czas temu mleko się rozlało, żona się o nas dowiedziała. I co? Parę miesięcy totalnej huśtawki emocjonalnej, dzieci stanęły po jego stronie więc myślałam że teraz to już będziemy po prostu razem. Mówił że walczy o majątek bo nie chce zostać bez niczego. A ja wierzyłam i czekałam. To że mnie kocha , słyszałam bardzo często przez wiele lat. Pomieszkiwał u mnie, prałam , gotowałam, widział mnie chorą a ja jego. Aż przestał się odzywać. Tak po prostu. Dogadał się z żoną. No cóż . Przyznaję że nie zostawiłam tak tego...
    Za mną próba samobójcza, psychiatra, terapia. Jest już wiele miesięcy później a ja dalej na lekach. I nie dlatego że mnie zostawił tylko dlatego że zrozumiałam że byłam dla niego nikim. To było oszustwo , byłam workiem na spermę. Nie postawiłam ultimatum ale życie to zrobiło. I wyszło jak zwykle


    Chciałaś zbudować swoje szczęście w oparciu o kłamstwo. Niestety, każde kłamstwo, to dług zaciągnięty wobec prawdy. Kiedyś przychodzi moment, że trzeba ten dług spłacić.

    Drogi kolego Baranek tutaj mamy dobry przykład tego co napisałeś. Ale podziwiam tą panią że 20 lat jej kochanek zdradzał ją ze swoją żoną. Ta na to zgadzała się, tolerowała taki stan, potem to najwyższą cenę zapłaciła czyli zdrowie psychiczne.
    Ta historia została moja perłą zaraz po kochance szefa która 15 lat w takim czymś tkwiła. Zrezygnowała z rodziny, męża i szczęścia na, rzecz dobrego seksu i dużego bolca. Potem facet ją zdradził z inną kochanką i po związku. Karma wróciła prędzej czy później.
    To już nawet nie jest zabawne. Tutaj trzeba współczuć tym ludziom głupoty.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~~Ψοζ ~~Ψοζ
    ~~Ψοζ
    Napisane 29 stycznia 2023 - 13:21
    ~Określony napisał:
    ~~Ψοζ napisał:
    ~Złota napisał:
    ~Określony napisał:
    ~Ciekawa napisał:
    Cześć ,
    Czy mogą się tutaj wypowiedzieć Panowie którzy mieli kochanki co się dzieje w ich głowach jak pewnego razu dostają ultimatum albo ja albo żona ? Jak reagujecie , jakie są wasze myśli wtedy … co robicie jak macie dzieci , dom na kredyt … ? Odchodzicie ? Bijecie się z myślami ? Co wpływa na Wasza decyzje która podejmujecie ? Dodam ze przy kochance pod każdym względem czujecie się b dobrze - seks , rozmowy , wspólny czas …
    Z gory dzięki za odp

    Ja mam kochanie w dupie. Statystyczny facet szuka kochanki tylko żeby swoje męskie ego podbudować. Wiadomo cel uświęca środki więc wiadomo skąd wynika głupie gadanie o miłości do kochanki ;). Większość kochanków ucieka jak kochanka chce czegoś więcej. Faceci traktują to instrumentalnie jako odskocznia od szarej codzienności. Wiadomo że kredyt mocno cementuje związek. Szczególnie w dobie inflacji i stóp procentowych. Więc jak dla kochanki zrezygnować z wygodnego życia ;). Wbrew pozorom faceci lubią życie rodzinne. Wiadomo kochanka ma dużo zalet bo nie trzeba płacić za wór na na nasienie. Często jest tak że oni nic nie obiecują. To kobiety dopisują pewien scenariusz w swojej głowie. Moja ulubiona historia stąd to wieloletnia kochanka szefa która zrezygnowała z założenia rodziny na rzecz kochanka który ja zostawił dla młodszej kochanki m wiadomo towar starszy się zrobił i nie był już tak atrakcyjny. Mega szanuje tego faceta, bo jakim trzeba być krętaczem żeby być przy z żoną, a kochankę 15 lat przy sobie trzymać. Która zalety młodszych facetów odrzucała. Kochanek idealny. Ciekawe co on jej opowiadał. Jedynie chwaliła ogiera w łóżku hotelowym. Więcej zalet nie opisywała.

    Szkoda że nie trafiłam na to forum parę lat temu. Że nie przeczytałam o głupim gadaniu o miłości.
    Miałam romans przez prawie 20 lat. Kiedy zdarzała się rozmowa o rozwodzie , to sama byłam przeciwna bo uważałam że nie zastapie mu dzieci ( dorosłych) z czasem również wnuków i jego znajomych. Że będzie tęsknił za starym życiem i będzie napiętnowany przez wszystkich. Ot stara a naiwna. Jakiś czas temu mleko się rozlało, żona się o nas dowiedziała. I co? Parę miesięcy totalnej huśtawki emocjonalnej, dzieci stanęły po jego stronie więc myślałam że teraz to już będziemy po prostu razem. Mówił że walczy o majątek bo nie chce zostać bez niczego. A ja wierzyłam i czekałam. To że mnie kocha , słyszałam bardzo często przez wiele lat. Pomieszkiwał u mnie, prałam , gotowałam, widział mnie chorą a ja jego. Aż przestał się odzywać. Tak po prostu. Dogadał się z żoną. No cóż . Przyznaję że nie zostawiłam tak tego...
    Za mną próba samobójcza, psychiatra, terapia. Jest już wiele miesięcy później a ja dalej na lekach. I nie dlatego że mnie zostawił tylko dlatego że zrozumiałam że byłam dla niego nikim. To było oszustwo , byłam workiem na spermę. Nie postawiłam ultimatum ale życie to zrobiło. I wyszło jak zwykle


    Chciałaś zbudować swoje szczęście w oparciu o kłamstwo. Niestety, każde kłamstwo, to dług zaciągnięty wobec prawdy. Kiedyś przychodzi moment, że trzeba ten dług spłacić.

    Drogi kolego Baranek tutaj mamy dobry przykład tego co napisałeś. Ale podziwiam tą panią że 20 lat jej kochanek zdradzał ją ze swoją żoną. Ta na to zgadzała się, tolerowała taki stan, potem to najwyższą cenę zapłaciła czyli zdrowie psychiczne.
    Ta historia została moja perłą zaraz po kochance szefa która 15 lat w takim czymś tkwiła. Zrezygnowała z rodziny, męża i szczęścia na, rzecz dobrego seksu i dużego bolca. Potem facet ją zdradził z inną kochanką i po związku. Karma wróciła prędzej czy później.
    To już nawet nie jest zabawne. Tutaj trzeba współczuć tym ludziom głupoty.


    A czemu swojej żonie nie współczujesz? To nie jej wina, że jest głupia. Po prostu nigdy nie miała takiego rodzica lub nauczyciela, który by ją mądrze wychowywał i mądrości uczył.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Złota ~Złota
    ~Złota
    Napisane 29 stycznia 2023 - 14:10
    Wszyscy macie rację. Zapłaciłam wysoką cenę za swoją głupotę. I fakt. Teraz wiem że to były tylko słowa. Ale podobno lepiej zmądrzeć późno niż wcale. Teraz przynajmniej nikomu nie dam się już nigdy upodlić. Sama nie mogę uwierzyć że tyle lat w tym tkwiłam i jeszcze pana żalowalam. Gdyby głupota mogła latać, jamy ktoś powiedział, to byłabym gołębicą. Nie- stadem gołębi

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Złota ~Złota
    ~Złota
    Napisane 29 stycznia 2023 - 14:33
    ~Określony napisał:
    ~Złota napisał:
    ~Określony napisał:
    ~Ciekawa napisał:
    Cześć ,
    Czy mogą się tutaj wypowiedzieć Panowie którzy mieli kochanki co się dzieje w ich głowach jak pewnego razu dostają ultimatum albo ja albo żona ? Jak reagujecie , jakie są wasze myśli wtedy … co robicie jak macie dzieci , dom na kredyt … ? Odchodzicie ? Bijecie się z myślami ? Co wpływa na Wasza decyzje która podejmujecie ? Dodam ze przy kochance pod każdym względem czujecie się b dobrze - seks , rozmowy , wspólny czas …
    Z gory dzięki za odp

    Ja mam kochanie w dupie. Statystyczny facet szuka kochanki tylko żeby swoje męskie ego podbudować. Wiadomo cel uświęca środki więc wiadomo skąd wynika głupie gadanie o miłości do kochanki ;). Większość kochanków ucieka jak kochanka chce czegoś więcej. Faceci traktują to instrumentalnie jako odskocznia od szarej codzienności. Wiadomo że kredyt mocno cementuje związek. Szczególnie w dobie inflacji i stóp procentowych. Więc jak dla kochanki zrezygnować z wygodnego życia ;). Wbrew pozorom faceci lubią życie rodzinne. Wiadomo kochanka ma dużo zalet bo nie trzeba płacić za wór na na nasienie. Często jest tak że oni nic nie obiecują. To kobiety dopisują pewien scenariusz w swojej głowie. Moja ulubiona historia stąd to wieloletnia kochanka szefa która zrezygnowała z założenia rodziny na rzecz kochanka który ja zostawił dla młodszej kochanki m wiadomo towar starszy się zrobił i nie był już tak atrakcyjny. Mega szanuje tego faceta, bo jakim trzeba być krętaczem żeby być przy z żoną, a kochankę 15 lat przy sobie trzymać. Która zalety młodszych facetów odrzucała. Kochanek idealny. Ciekawe co on jej opowiadał. Jedynie chwaliła ogiera w łóżku hotelowym. Więcej zalet nie opisywała.

    Szkoda że nie trafiłam na to forum parę lat temu. Że nie przeczytałam o głupim gadaniu o miłości.
    Miałam romans przez prawie 20 lat. Kiedy zdarzała się rozmowa o rozwodzie , to sama byłam przeciwna bo uważałam że nie zastapie mu dzieci ( dorosłych) z czasem również wnuków i jego znajomych. Że będzie tęsknił za starym życiem i będzie napiętnowany przez wszystkich. Ot stara a naiwna. Jakiś czas temu mleko się rozlało, żona się o nas dowiedziała. I co? Parę miesięcy totalnej huśtawki emocjonalnej, dzieci stanęły po jego stronie więc myślałam że teraz to już będziemy po prostu razem. Mówił że walczy o majątek bo nie chce zostać bez niczego. A ja wierzyłam i czekałam. To że mnie kocha , słyszałam bardzo często przez wiele lat. Pomieszkiwał u mnie, prałam , gotowałam, widział mnie chorą a ja jego. Aż przestał się odzywać. Tak po prostu. Dogadał się z żoną. No cóż . Przyznaję że nie zostawiłam tak tego...
    Za mną próba samobójcza, psychiatra, terapia. Jest już wiele miesięcy później a ja dalej na lekach. I nie dlatego że mnie zostawił tylko dlatego że zrozumiałam że byłam dla niego nikim. To było oszustwo , byłam workiem na spermę. Nie postawiłam ultimatum ale życie to zrobiło. I wyszło jak zwykle

    Miła pani facet karmił cię tym co chciałaś. Jako że pragnęłaś słyszeć słowa . Miłości to je dostałaś. Jeszcze na koniec wyszłaś na tą gorszą, ale nie dziw się, bo dobrze wiesz jak z boku to wygląda. Niestety przegrałaś życie na własne życzenie. Kochanka to ciężki los. Jak się czułaś kiedy on cię zdradzał z żoną?? Nie przeszkadzało Ci to w jakiś sposób? Czułaś się jak kur.. Za przeproszeniem?? Co zabawne za panią lekkich obyczajów musiałby płacić, a tu za darmo miał. Oczywiście bez obrazy ale taka prawda. Pamiętaj że słowa to tylko słowa.

    Bardzo mi przeszkadzało że jest z żoną. Ale durna , zaciskam zęby, bo uważałam że tak musi być. O naiwności. Teraz to wszystko widzę jasno. Ale uważam że życia jeszcze nie przegrałam. Wierzę że jeszcze będzie dobrze. Dostałam taka nauczkę że no cóż.. następnego żonatego pana odeślę do burdelu.
    A ja jeszcze stanę na nogi. Mądrzejsza

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~normalnyjestem ~normalnyjestem
    ~normalnyjestem
    Napisane 29 stycznia 2023 - 16:29
    kiedy kobiety zrozumieją że mężaty mężczyzna nie szuka żony lecz seksu i tylko seksu. No może jakiś tam uczuć i możliwości wygadania się. Jemu nie potrzebna jest kolejna żona bo ją już ma. Co innego kobiety które wchodzą w romans oprócz uczuć i ewentualnie seksu marzą o nowym mężczyżnie bo stary się znudził. Jak ktoś kiedyś na forum określił jesteście zabawkami, czasoumilaczem a nie kobietą docelową. Oni po prostu wykorzystują waszą uczuciowość a potem cierpicie bo odsunięte od męża którego przestaliście kochać pozostajecie samotne nie mogąc sobie z tym stanem poradzić dodatkowo mając żal że ,,on" tak z wami mógł postąpić! Ano mógł i tak faceci szukając na boku seksu postępując obiecując wszystko, bajerując bo słowa nic nie kosztują i do niczego nie zobowiązują.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ona ~Ona
    ~Ona
    Napisane 29 stycznia 2023 - 17:05
    ~Określony napisał:
    ~~Ψοζ napisał:
    ~Złota napisał:
    ~Określony napisał:
    ~Ciekawa napisał:
    Cześć ,
    Czy mogą się tutaj wypowiedzieć Panowie którzy mieli kochanki co się dzieje w ich głowach jak pewnego razu dostają ultimatum albo ja albo żona ? Jak reagujecie , jakie są wasze myśli wtedy … co robicie jak macie dzieci , dom na kredyt … ? Odchodzicie ? Bijecie się z myślami ? Co wpływa na Wasza decyzje która podejmujecie ? Dodam ze przy kochance pod każdym względem czujecie się b dobrze - seks , rozmowy , wspólny czas …
    Z gory dzięki za odp

    Ja mam kochanie w dupie. Statystyczny facet szuka kochanki tylko żeby swoje męskie ego podbudować. Wiadomo cel uświęca środki więc wiadomo skąd wynika głupie gadanie o miłości do kochanki ;). Większość kochanków ucieka jak kochanka chce czegoś więcej. Faceci traktują to instrumentalnie jako odskocznia od szarej codzienności. Wiadomo że kredyt mocno cementuje związek. Szczególnie w dobie inflacji i stóp procentowych. Więc jak dla kochanki zrezygnować z wygodnego życia ;). Wbrew pozorom faceci lubią życie rodzinne. Wiadomo kochanka ma dużo zalet bo nie trzeba płacić za wór na na nasienie. Często jest tak że oni nic nie obiecują. To kobiety dopisują pewien scenariusz w swojej głowie. Moja ulubiona historia stąd to wieloletnia kochanka szefa która zrezygnowała z założenia rodziny na rzecz kochanka który ja zostawił dla młodszej kochanki m wiadomo towar starszy się zrobił i nie był już tak atrakcyjny. Mega szanuje tego faceta, bo jakim trzeba być krętaczem żeby być przy z żoną, a kochankę 15 lat przy sobie trzymać. Która zalety młodszych facetów odrzucała. Kochanek idealny. Ciekawe co on jej opowiadał. Jedynie chwaliła ogiera w łóżku hotelowym. Więcej zalet nie opisywała.

    Szkoda że nie trafiłam na to forum parę lat temu. Że nie przeczytałam o głupim gadaniu o miłości.
    Miałam romans przez prawie 20 lat. Kiedy zdarzała się rozmowa o rozwodzie , to sama byłam przeciwna bo uważałam że nie zastapie mu dzieci ( dorosłych) z czasem również wnuków i jego znajomych. Że będzie tęsknił za starym życiem i będzie napiętnowany przez wszystkich. Ot stara a naiwna. Jakiś czas temu mleko się rozlało, żona się o nas dowiedziała. I co? Parę miesięcy totalnej huśtawki emocjonalnej, dzieci stanęły po jego stronie więc myślałam że teraz to już będziemy po prostu razem. Mówił że walczy o majątek bo nie chce zostać bez niczego. A ja wierzyłam i czekałam. To że mnie kocha , słyszałam bardzo często przez wiele lat. Pomieszkiwał u mnie, prałam , gotowałam, widział mnie chorą a ja jego. Aż przestał się odzywać. Tak po prostu. Dogadał się z żoną. No cóż . Przyznaję że nie zostawiłam tak tego...
    Za mną próba samobójcza, psychiatra, terapia. Jest już wiele miesięcy później a ja dalej na lekach. I nie dlatego że mnie zostawił tylko dlatego że zrozumiałam że byłam dla niego nikim. To było oszustwo , byłam workiem na spermę. Nie postawiłam ultimatum ale życie to zrobiło. I wyszło jak zwykle


    Chciałaś zbudować swoje szczęście w oparciu o kłamstwo. Niestety, każde kłamstwo, to dług zaciągnięty wobec prawdy. Kiedyś przychodzi moment, że trzeba ten dług spłacić.

    Drogi kolego Baranek tutaj mamy dobry przykład tego co napisałeś. Ale podziwiam tą panią że 20 lat jej kochanek zdradzał ją ze swoją żoną. Ta na to zgadzała się, tolerowała taki stan, potem to najwyższą cenę zapłaciła czyli zdrowie psychiczne.
    Ta historia została moja perłą zaraz po kochance szefa która 15 lat w takim czymś tkwiła. Zrezygnowała z rodziny, męża i szczęścia na, rzecz dobrego seksu i dużego bolca. Potem facet ją zdradził z inną kochanką i po związku. Karma wróciła prędzej czy później.
    To już nawet nie jest zabawne. Tutaj trzeba współczuć tym ludziom głupoty.


    Często piszesz o tym "dużym bolcu" - jakiś kompleks?

    Kobiety stają się kochankami czy zdradzają nie dla "dużego bolca" czy tylko seksu, kobiety najczęściej się zakochują, kierują się uczuciami, to wy potraficie jedną kochać a drugą bzykać.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Baśka ~Baśka
    ~Baśka
    Napisane 29 stycznia 2023 - 17:25
    Kobiety też mogą chcieć tylko pobzykać, wtedy bez znaczenia czy facet żonaty, czy nie. To sprawa jego i jego ewentualnej stałej partnerki, jaki mają układ. Ale wchodzenie w relacje z zajętym, jak ma się ochotę na związek to masochizm

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Określony ~Określony
    ~Określony
    Napisane 29 stycznia 2023 - 18:08
    ~Złota napisał:
    Wszyscy macie rację. Zapłaciłam wysoką cenę za swoją głupotę. I fakt. Teraz wiem że to były tylko słowa. Ale podobno lepiej zmądrzeć późno niż wcale. Teraz przynajmniej nikomu nie dam się już nigdy upodlić. Sama nie mogę uwierzyć że tyle lat w tym tkwiłam i jeszcze pana żalowalam. Gdyby głupota mogła latać, jamy ktoś powiedział, to byłabym gołębicą. Nie- stadem gołębi

    Podziwiam was drogie kochanki wieloletnie. Dobrze że widzisz swój błąd. Ale 20 lat życia zmarnowanych na romans.... Jednak u ciebie pragnienie miłości duże jest. Niezły artysta z niego skoro 20 lat potrafił cię wykorzystywać. Współczuję twojej naiwności. Duża część życia zmarnowana na kochanka.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Złota ~Złota
    ~Złota
    Napisane 29 stycznia 2023 - 19:48
    To prawda . Zmarnowałam wiele lat. Uwierzyłam że jestem najważniejsza. Sama się teraz dziwię że nie reagowałam na dzwoneczki alarmowe, bo były. Ale ten człowiek był dla mnie najważniejszy. No cóż. Teraz wiem że to ja mam być najważniejsza. I powoli jestem :)
    Długo nie potrafiłam pogodzić się z tym że to były kłamstwa. A już najgorszy był sposób rozstania. Spuścił mnie w kiblu, wypluł. Ale tak jak pisałam wcześniej , nie darowałam. Widocznie mój próg upokorzeń , w tamtym momencie został w końcu przekroczony. No cóż . Będą następne naiwne , które będą liczyć że kiedyś będą razem. Niestety

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Określony ~Określony
    ~Określony
    Napisane 29 stycznia 2023 - 20:06
    ~Złota napisał:
    To prawda . Zmarnowałam wiele lat. Uwierzyłam że jestem najważniejsza. Sama się teraz dziwię że nie reagowałam na dzwoneczki alarmowe, bo były. Ale ten człowiek był dla mnie najważniejszy. No cóż. Teraz wiem że to ja mam być najważniejsza. I powoli jestem :)
    Długo nie potrafiłam pogodzić się z tym że to były kłamstwa. A już najgorszy był sposób rozstania. Spuścił mnie w kiblu, wypluł. Ale tak jak pisałam wcześniej , nie darowałam. Widocznie mój próg upokorzeń , w tamtym momencie został w końcu przekroczony. No cóż . Będą następne naiwne , które będą liczyć że kiedyś będą razem. Niestety

    To jest przykre że naiwna znajdzie się. Nie przejmuj się my kiedyś zdradzani to samo czujemy. Z resztą też należysz do Rogaczy moim zdaniem. Żonie nie dziw się, bo ona to samo co ty czujesz. Ale jaka to abstrakcja stracić 20 lat dla kmiota jakiegoś m
    Z tym życiem dla siebie zgadzam się. Też tego uczę się. Po dziś dzień nieraz mam wyrzuty sumienia że z kolegą jadę w góry zamiast z dziećmi chociaż i tak z nimi dużo czasu spędzam.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~4 ~4
    ~4
    Napisane 29 stycznia 2023 - 20:27
    ~Określony napisał:
    ~Złota napisał:
    Wszyscy macie rację. Zapłaciłam wysoką cenę za swoją głupotę. I fakt. Teraz wiem że to były tylko słowa. Ale podobno lepiej zmądrzeć późno niż wcale. Teraz przynajmniej nikomu nie dam się już nigdy upodlić. Sama nie mogę uwierzyć że tyle lat w tym tkwiłam i jeszcze pana żalowalam. Gdyby głupota mogła latać, jamy ktoś powiedział, to byłabym gołębicą. Nie- stadem gołębi

    Podziwiam was drogie kochanki wieloletnie. Dobrze że widzisz swój błąd. Ale 20 lat życia zmarnowanych na romans.... Jednak u ciebie pragnienie miłości duże jest. Niezły artysta z niego skoro 20 lat potrafił cię wykorzystywać. Współczuję twojej naiwności. Duża część życia zmarnowana na kochanka.

    Zmarnować czas można i na żonę i na kochanka. A większe straty niż Złota masz Ty Niestety:(
    Współczuj sobie, mój drogi. Moim zdaniem niepotrzebnie odwaracasz sobie uwagę od tego gdzie Ty jesteś i jak Ty się masz, czujesz. Bo to nie Złota ma tu naprawdę problem. Ona jest wolna, nie ma dzieci, alimentów. Poboli i przestanie. Chętnych panów do związku z taką samodzielną panią bez zobowiązań, bagażu w postaci przychówku nie brakuje. Ona sobie poradzi a Ty?
    Wyłażą z Ciebie kompleksy i żal. I to jest dla mnie zrozumiałe. Może chcesz pogadać o tym przez poradnię? Za darmo.
    Gdzieś tam napisałeś, że szanujesz człowieka, który przez lata oszukiwał żonę mając na boku kochankę. Serio? A za co Ty szanujesz oszusta? Nie posiadanie zasad moralnych i ich swobodna ekspresja zasługuje na szacunek? U kogo? No chyba tylko u równie zdemoralizowanych ludzi. A tym kim Ty dziś jesteś? Kim chcesz być w przyszłości?
    Bagatelizujesz wagę tego co się wydarzyło w Twoim życiu? Niedobrze.

    Może byś się zastanowił dlaczego wciąż piszesz o tych szonach i bolcach? Służę pomocą, możemy razem nad tym się zastanowić.

    Pozdrawiam:-)


    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Określony ~Określony
    ~Określony
    Napisane 29 stycznia 2023 - 21:04
    ~4 napisał:
    ~Określony napisał:
    ~Złota napisał:
    Wszyscy macie rację. Zapłaciłam wysoką cenę za swoją głupotę. I fakt. Teraz wiem że to były tylko słowa. Ale podobno lepiej zmądrzeć późno niż wcale. Teraz przynajmniej nikomu nie dam się już nigdy upodlić. Sama nie mogę uwierzyć że tyle lat w tym tkwiłam i jeszcze pana żalowalam. Gdyby głupota mogła latać, jamy ktoś powiedział, to byłabym gołębicą. Nie- stadem gołębi

    Podziwiam was drogie kochanki wieloletnie. Dobrze że widzisz swój błąd. Ale 20 lat życia zmarnowanych na romans.... Jednak u ciebie pragnienie miłości duże jest. Niezły artysta z niego skoro 20 lat potrafił cię wykorzystywać. Współczuję twojej naiwności. Duża część życia zmarnowana na kochanka.

    Zmarnować czas można i na żonę i na kochanka. A większe straty niż Złota masz Ty Niestety:(
    Współczuj sobie, mój drogi. Moim zdaniem niepotrzebnie odwaracasz sobie uwagę od tego gdzie Ty jesteś i jak Ty się masz, czujesz. Bo to nie Złota ma tu naprawdę problem. Ona jest wolna, nie ma dzieci, alimentów. Poboli i przestanie. Chętnych panów do związku z taką samodzielną panią bez zobowiązań, bagażu w postaci przychówku nie brakuje. Ona sobie poradzi a Ty?
    Wyłażą z Ciebie kompleksy i żal. I to jest dla mnie zrozumiałe. Może chcesz pogadać o tym przez poradnię? Za darmo.
    Gdzieś tam napisałeś, że szanujesz człowieka, który przez lata oszukiwał żonę mając na boku kochankę. Serio? A za co Ty szanujesz oszusta? Nie posiadanie zasad moralnych i ich swobodna ekspresja zasługuje na szacunek? U kogo? No chyba tylko u równie zdemoralizowanych ludzi. A tym kim Ty dziś jesteś? Kim chcesz być w przyszłości?
    Bagatelizujesz wagę tego co się wydarzyło w Twoim życiu? Niedobrze.

    Może byś się zastanowił dlaczego wciąż piszesz o tych szonach i bolcach? Służę pomocą, możemy razem nad tym się zastanowić.

    Pozdrawiam:-)



    Oczywiście wiem dlaczego pisze o szonach i bolcach ;). Co do Pana który oszukuje panie wiele lat to szanuje go. Ja tak nie potrafię. Dlatego zostaje przy swoim systemie wartości. Wiadomo że to są skrajne przypadki, ale zdarzają się.
    Ty też kiedyś rozbawiona byłaś z mojej wrodzonej wady związanej ze składnią ;). Wiadomo kobieta więc do błędu się nie przyznasz. To też mój kompleks ;).
    Niestety jeszcze czasu trochę musi minąć zanim będę zdrowy... Obym był.
    Co do pań chętnych to nie brakuje ich miła 4, bo kiedyś byłem na kawie z koleżanką, ale jeszcze nie ten czas. U mnie to kwestia świadomości. Bardziej mi się wydaje że chodzi o ofertę jaką ktoś ma. Wiadomo nie mogę dać kłamstwa jak facet zdradzający żonę 20 lat ;).
    Co do Ciebie to emancypacja działa jak widać ;).
    Takie mam zdanie i możesz płakać ile chcesz z nie zmienię go, nie ten typ ;).

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~4 ~4
    ~4
    Napisane 29 stycznia 2023 - 22:01
    ~Określony napisał:
    ~4 napisał:
    ~Określony napisał:
    ~Złota napisał:
    Wszyscy macie rację. Zapłaciłam wysoką cenę za swoją głupotę. I fakt. Teraz wiem że to były tylko słowa. Ale podobno lepiej zmądrzeć późno niż wcale. Teraz przynajmniej nikomu nie dam się już nigdy upodlić. Sama nie mogę uwierzyć że tyle lat w tym tkwiłam i jeszcze pana żalowalam. Gdyby głupota mogła latać, jamy ktoś powiedział, to byłabym gołębicą. Nie- stadem gołębi

    Podziwiam was drogie kochanki wieloletnie. Dobrze że widzisz swój błąd. Ale 20 lat życia zmarnowanych na romans.... Jednak u ciebie pragnienie miłości duże jest. Niezły artysta z niego skoro 20 lat potrafił cię wykorzystywać. Współczuję twojej naiwności. Duża część życia zmarnowana na kochanka.

    Zmarnować czas można i na żonę i na kochanka. A większe straty niż Złota masz Ty Niestety:(
    Współczuj sobie, mój drogi. Moim zdaniem niepotrzebnie odwaracasz sobie uwagę od tego gdzie Ty jesteś i jak Ty się masz, czujesz. Bo to nie Złota ma tu naprawdę problem. Ona jest wolna, nie ma dzieci, alimentów. Poboli i przestanie. Chętnych panów do związku z taką samodzielną panią bez zobowiązań, bagażu w postaci przychówku nie brakuje. Ona sobie poradzi a Ty?
    Wyłażą z Ciebie kompleksy i żal. I to jest dla mnie zrozumiałe. Może chcesz pogadać o tym przez poradnię? Za darmo.
    Gdzieś tam napisałeś, że szanujesz człowieka, który przez lata oszukiwał żonę mając na boku kochankę. Serio? A za co Ty szanujesz oszusta? Nie posiadanie zasad moralnych i ich swobodna ekspresja zasługuje na szacunek? U kogo? No chyba tylko u równie zdemoralizowanych ludzi. A tym kim Ty dziś jesteś? Kim chcesz być w przyszłości?
    Bagatelizujesz wagę tego co się wydarzyło w Twoim życiu? Niedobrze.

    Może byś się zastanowił dlaczego wciąż piszesz o tych szonach i bolcach? Służę pomocą, możemy razem nad tym się zastanowić.

    Pozdrawiam:-)



    Oczywiście wiem dlaczego pisze o szonach i bolcach ;). Co do Pana który oszukuje panie wiele lat to szanuje go. Ja tak nie potrafię. Dlatego zostaje przy swoim systemie wartości. Wiadomo że to są skrajne przypadki, ale zdarzają się.
    Ty też kiedyś rozbawiona byłaś z mojej wrodzonej wady związanej ze składnią ;). Wiadomo kobieta więc do błędu się nie przyznasz. To też mój kompleks ;).
    Niestety jeszcze czasu trochę musi minąć zanim będę zdrowy... Obym był.
    Co do pań chętnych to nie brakuje ich miła 4, bo kiedyś byłem na kawie z koleżanką, ale jeszcze nie ten czas. U mnie to kwestia świadomości. Bardziej mi się wydaje że chodzi o ofertę jaką ktoś ma. Wiadomo nie mogę dać kłamstwa jak facet zdradzający żonę 20 lat ;).
    Co do Ciebie to emancypacja działa jak widać ;).
    Takie mam zdanie i możesz płakać ile chcesz z nie zmienię go, nie ten typ ;).

    Ja przetargu nie ogłaszam więc i ofert nie zbieram;-)
    Nie chcę mieć również niczego wspólnego z redukowaniem czy też przyrównywaniem człowieka do ofery. Nie moja bajka.
    Pytam się chłopie Ciebie czy w tych okolicznościach przyrody (rozwód na dniach) potrzebujesz pomocy psychologicznej, bo mogę Ci pomóc znaleźć kogoś sensowanego.


    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
1 2
Strona 1 z 2
następna
Strona 1 z 2 następna

Gorące tematy