Związek
Niespełniona miłość bo mam męża i dziecko
Odpowiedź na forum
Moderatorzy nie usuwają postów z forum na prośbę użytkowników. Jeśli podajesz jakiekolwiek dane, telefony czy adresy, robisz to na własną odpowiedzialność.
-
- 28 post(ów)
-
Napisane 25 września 2019 - 17:28I łatwo jest wieszać na kimś psy ... serio. To że facet nie pije nie pali jest spokojny i jest spoko ojcem nie oznacza że jest fajnym mężem. Jeszcze raz pozdrawiam i już tutaj nie wejdę. Ps. I sorry za pisownię ale słownik mi jakoś źle niektóre wyrazy wybiera.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 28 post(ów)
-
Napisane 25 września 2019 - 17:22Syn syn ... mam dwoje dzieci córkę która ma 16 lat i syna małego. Nie wiem czemu napisałam jej może słownik.
Odnośnie uczelni ... studiowałam na UW psychologię i dobrze tam kształcą. Odnośnie odpowiedzi co znaczy być specjalistą ds komunikacji. Wykładam na jednej z uczelni i współpracuje z pewnymi osobami nie będę się wdawać w szczegóły.
Odnośnie mojego męża. Łatwo jest mnie oceniać po tym co pisze nie znając drugiej strony ... czysta generalizacja. Gdyby w związku było tak super to nie byłoby teraz konc a.
PS. Czy serio nikomu z was nigdy nie zdażyło sie zakochać od pierwszego wejrzenia? Serio? Ja jestem tera z szczęśliwa bo przynajmniej wiem że jak.kogos.spotkam to życie nie umknie mi przez palce bo jestem z nieodpowiednią osoba. Przynajmniej wiem ze jak kogos spotkam to nie bedzie to jakas dziwna sytuacja. Nie bardzo mnie interesuje jak wy mnie tutaj odbieracie. Oczekiwałam raczej pomocy a co dziwniejsze zrozumienie otrzymałam od mojego już można powiedzieć byle go.meza bo wsiedliśmy sprawę o rozwód a nie od kogoś innego no ale cóż ... on chyba najlepiej znal nasz związek. Tyle w temacie.
PS. I nie wszystko chciałam tutaj pisać ze względu na męża chociazby nawet to że mam dwoje dzieci bo to jednak może ktoś potem przeczytać ale trudno. Nie jednemu psu burek. PozdrawiamUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 1 post(ów)
-
Napisane 20 września 2019 - 15:26~Zeta napisał:. Moje dziecko się pyta "kiedy będzie tatuś ... a czy dzisiaj czy za tydzień?" Tak jakos naturalnie jej te pytania wychodzą bo naturalne dla niej jest to że nie widzi taty przykładowo tydzień, albo mnie ze 3 dni. Tutaj zauroczenie w którym się teraz znajduje nie ma znaczenia.
~Zeta napisał:Odnośnie tego że ja nie mam żadnych rozterek i jestem egoistyczna. Gdyby mi zależało chociaż w małym stopniu to może bym i mialam rozsterki tylko że nie zależy mi. Gdyby on sobie znalazł kogoś to by mi to jednym uchem wpadlo a drugim wypadło. Teraz mysle tylko o sobie i o moim synku a reszta mnie już nie interesuje.
W końcu córka czy syn? ????
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 2257 post(ów)
-
Napisane 02 września 2019 - 14:29~On44 napisał:Szczerze podziwiam poziom wiary w kobiety...
To nie wiara w kobiety jako takie... to wiara w zwykłe międzyludzkie zależności :-).
Ja potrzebuję jej, ona potrzebuje mnie.
Ja kocham ją, ona kocha mnie.
Coś nas łączy mimo, że i coś nas dzieli - jesteśmy w stanie ponad podziałem/ami się dogadać, bo... daje nam to satysfakcję.
Czy wszyscy są durnymi 'nowoczesnymi pustakami'?
Na razie jeszcze nie - póki co... ;-).
Pozostaje mieć nadzieję, że 'normalność' nie wymrze do cna.
Mimo wszystko.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 14 post(ów)
-
Napisane 31 sierpnia 2019 - 21:33@~Pf
Wiem, że szersze, ale wolałem pokazać "wroga" jako coś bardziej namacalnego i konkretnego niż zalew śmieci informacyjnych :)
Ale w pełni popieram Twój punkt widzenia.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 319 post(ów)
-
Napisane 31 sierpnia 2019 - 20:37@On44,
Ja uważam, że to nawet nie kwestia samego FB. To znacznie szersze zjawisko. Szybkości przepływu informacji oraz dostępu do niej; gdy pojawiła się telewizja - jako odbiorca, gdy upowszechnił się internet - jako odbiorca i jako twórca informacji.
Wraz ze wzrostem szybkości przepływu informacji doszło do tego, że tych ważnych zaczęło zwyczajnie brakować. Bo naprawdę ważne społecznie rzeczy nie zdarzają się z taką częstotliwością. Więc zaczęto jako wiadomość traktować rzeczy mniej ważne, aż obecnie dosiegnieto szczytu. Absurdu. Dziś jesteśmy zalani śmieciem informacyjnym i ten śmieć produkujemy. Dziś prominentem staje się byle idiota, który w byle programie pokazał dupę, dupę przeleciał lub dał swoją dupę przelecieć. Wartości poszły w kąt, bo dziś istnieć to być widzianym. By cena nie była bolesna po prostu zdewaluowano jej wartość. Dziś wstyd nie istnieje; poniżenie drugiego człowieka to zaradność; chamstwo to asertywność; kłamstwo to kreatywność; niewierność to poszukiwanie siebie. A wisienką na tym spleśniałym torcie polanym lukrem nibyszczęścia jest hasło: "Jesteś tego wart(a)!".
Przykro jest patrzeć, jak zaraza przeżera coraz bardziej społeczeństwo. Jak w otoczeniu zakażają się kolejni, aż wreszcie któregoś dnia dopada i najbliższą osobę i stajesz nagle oko w oko z zombie. Ostatecznie pozostaje albo rezerwat, albo stać się jednym z nich.
W takim momencie, siedząc nad klawiaturą, człowiek zastanawia się, po której stronie lustra jeszcze jest.
Przyznam, że specjalistka od komunikacji międzyludzkiej rozłożyła moje puzzle świata do poziomu kwantu i znowu trzeba będzie ten obrazek jakoś poukładać.
Gdybym miał dzieci, zapytałbym która uczelnia tak kształtuje w tym kierunku; by uchronić ich edukację. Ale że nie mam dzieci, to nie zapytam.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 14 post(ów)
-
Napisane 31 sierpnia 2019 - 19:34~Robert1971 napisał:
(...)
Ano zastanawiam się czy tego pokroju ludzie, gdy nabiorą już negatywnego stosunku do kogoś, czy oni w ogóle rozumieją cokolwiek, co się do nich mówi, czy pisze.
Oni po prostu 'wiedzą swoje' i nawet gdy 'fakty nie przystają do teorii, to tym gorzej dla faktów' :-)
(...)
Może tu chodzi o przekonanie samej siebie - mogę zrobić mojemu mężowi dowolne świństwo, bo on sam jest świnią ? W gruncie rzeczy zasłużył sobie na wszystko co mu zrobiłam i zrobię...
~kobietka napisał:
Strasznie to wszystko powierzchowne i dziecinne - "rozgryzać" to Ty możesz co najwyżej (...)
A Twojemu mężowi współczuję (...) ani grama zadumy nad jego uczuciami. (...)
zero wątpliwości, skruchy (...)
Te "sprawy osobiste" (...) są pewnie równie egoistyczne
Mocno powiedziane, ale chyba trafiony-zatopiony...
~Robert1971 napisał:
No i wychodzi, że mamy do czynienia z produktem 'dzisiejszych czasów'.
Nie ważne absolutnie własne zobowiązania, nie ważne czyjeś uczucia i krzywda, nie ważne wszystko poza czubkiem własnego nosa.
Ważne tylko by tzw. 'własne potrzeby' były zaspokojone. A i tak nie będą...
To spojrzenie - płytkie, bezrefleksyjne, szufladkujące, prymitywne.
Po prostu egoistyczny i narcystyczny egzemplarz, który usiłuje przekonać cały świat o swojej nieomylności.
(...)W tym 'przypadku' jak już nie zależy, to można zniszczyć wszystko - z naciskiem na tę drugą stronę - zrujnować chłopa!, niech teraz ma 'za swoje' - taka to jest mentalność nowoczesnego pustaka :-).
Wszystko na zasadzie 'a co mnie on teraz obchodzi'.
Tak właśnie to wygląda - znam to bardzo dobrze.
Przykre jest, że obecnie takie panie są dość powszechnym zjawiskiem - czy to efekt przemian kulturowych, czy po prostu co niektórzy ludzie mają jakąś skłonność do 'bycia złymi ludźmi'?
Ja to nazywam dziećmi fejsbuka. FB to potęga - szpieguje nas, wciska reklamy, pozwala się dowartościować ale i kreuje marzenia, popyt, potrzeby. To trudne do ogarnięcia i skontrolowania. To potężny wynalazek. Niestety, mało kto to rozumie. Na fejsa nie wrzuca się zdjęć typu - nudzę się, sprzątam dom, mam złego szefa, jestem beznadziejny itd. Każdy się lansuje, daje fotki na wyrost. Panie wrzucają zdjęcia w pożyczonych sukienkach lub przymierzanych w drogich sklepach, a na FB wstawiają 'nowy zakup'. Poprawiają w potoshopie własne zdjęcia. Faceci wsadzają ogórki w kąpielówki itd.
Mądrzy ludzie uśmiechają się oglądając te zdjęcia i nic z tym nie robią, a jak robią to bez dramatyzowania. Ci mniej mądrzy nakręcają się, zazdroszczą, krytycznie patrzą na swoje życia, męża, pracę, dzieci, psa itd. Wszyscy maja przecież lepiej od nich...
~Robert1971 napisał:
(...)
Jak chłop z natury dobry, to znajdzie sobie kogoś, z kim ułoży sobie dalsze życie. Ciągle wierzę, że dobrych kobitek jest sporo wciąż na tym zdegenerowanym świecie.
(...)
Mówisz, że sporo? Szczerze podziwiam poziom wiary w kobiety...
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 2257 post(ów)
-
Napisane 31 sierpnia 2019 - 08:14~kobietka napisał:
Wiesz, gdyby mowa ciała była tą decydującą w kontaktach międzyludzkich, to nie musielibyśmy się uczyć języków obcych - przecież zrozumiałabyś przekaz tylko patrząc na drugiego człowieka?
(...)
Nie byłabyś też w stanie zrozumieć słowa pisanego - a jednak piszesz tu sobie z innymi na forum i nie musicie patrzeć sobie w oczy.
Hehe... Otóż to...
.
Po co byłoby uczyć się języków obcych?
Po co niesłyszący mieliby się uczyć języka migowego?
Po co w ogóle coś gadać?
Po co było rozwijać mowę - jako sposób komunikacji interpersonalnej...
Przecież wystarczy spojrzeć...
Zwierzaki też się jakoś tam porozumiewają - w końcu nie gadają między sobą, tylko wysyłają tzw. sygnały niewerbalne;-)))
Ech...
To samo miałem u siebie w tzw. 'ostatniej fazie'.
Ona lepiej wiedziała co ja myślę niż ja sam.
Zgroza.
Bo ktoś nawtykał do głowy, że 'mowa ciała' i 'przekaz niewerbalny'.
A w gruncie rzeczy są to tylko własne domysły i absolutnie tylko one.
Jak kto sobie coś ubzdura, to nie przetłumaczysz, bo cię już zaszufladkowała i 'umarł w butach'... ;-).
A co do tego rozumienia słowa... czy pisanego, czy mówionego...
Ano zastanawiam się czy tego pokroju ludzie, gdy nabiorą już negatywnego stosunku do kogoś, czy oni w ogóle rozumieją cokolwiek, co się do nich mówi, czy pisze.
Oni po prostu 'wiedzą swoje' i nawet gdy 'fakty nie przystają do teorii, to tym gorzej dla faktów' :-)
~kobietka napisał:
Strasznie to wszystko powierzchowne i dziecinne - "rozgryzać" to Ty możesz co najwyżej (...)
A Twojemu mężowi współczuję
(...)
ani grama zadumy nad jego uczuciami.
(...)
zero wątpliwości, skruchy
(...)
Te "sprawy osobiste" (...) są pewnie równie egoistyczne
No i wychodzi, że mamy do czynienia z produktem 'dzisiejszych czasów'.
Nie ważne absolutnie własne zobowiązania, nie ważne czyjeś uczucia i krzywda, nie ważne wszystko poza czubkiem własnego nosa.
Ważne tylko by tzw. 'własne potrzeby' były zaspokojone. A i tak nie będą...
To spojrzenie - płytkie, bezrefleksyjne, szufladkujące, prymitywne.
Po prostu egoistyczny i narcystyczny egzemplarz, który usiłuje przekonać cały świat o swojej nieomylności.
Może to i lepiej dla jej męża, że tak właśnie się stało.
Jak chłop z natury dobry, to znajdzie sobie kogoś, z kim ułoży sobie dalsze życie.
Ciągle wierzę, że dobrych kobitek jest sporo wciąż na tym zdegenerowanym świecie.
A tego typu indywidua niech same sobie rozwiązują problemy, które z uporem maniaka usilnie stwarzały ;-).
~kobietka napisał:
Innymi słowy... gdyby Ci zależało, to nie byłabyś egoistyczna... :)
Tak...
Masz absolutną rację @kobietka ;-)
W tym 'przypadku' jak już nie zależy, to można zniszczyć wszystko - z naciskiem na tę drugą stronę - zrujnować chłopa!, niech teraz ma 'za swoje' - taka to jest mentalność nowoczesnego pustaka :-).
Wszystko na zasadzie 'a co mnie on teraz obchodzi'.
Tak właśnie to wygląda - znam to bardzo dobrze.
Przykre jest, że obecnie takie panie są dość powszechnym zjawiskiem - czy to efekt przemian kulturowych, czy po prostu co niektórzy ludzie mają jakąś skłonność do 'bycia złymi ludźmi'?
8-)Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 319 post(ów)
-
Napisane 30 sierpnia 2019 - 22:27@Zeta
Przeczytałem sobie Słońce cały wątek i tak sobie zadaję pytanie: co to znaczy być specjalistą w dziedzinie komunikacji interpersonalnej?Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 1077 post(ów)
-
Napisane 30 sierpnia 2019 - 15:05~Zeta napisał:Gdyby mi zależało chociaż w małym stopniu to może bym i mialam rozsterki tylko że nie zależy mi. Gdyby on sobie znalazł kogoś to by mi to jednym uchem wpadlo a drugim wypadło. Teraz mysle tylko o sobie i o moim synku a reszta mnie już nie interesuje.
Innymi słowy... gdyby Ci zależało, to nie byłabyś egoistyczna... :)
W sumie to jak tłumaczyć ślepemu kolory - to się albo ma, albo się tego nie ma. Jeśli to drugie - no nie da się.
Życzę Tobie i Twojemu mężowi wszystkiego dobrego.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie