Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Jestem ojcem

Zrezygnować??

Rozpoczęte przez ~Na zakrecie, 10 lut 2015
  • avatar ~Na zakrecie ~Na zakrecie
    ~Na zakrecie
    Napisane 10 lutego 2015 - 00:53
    Witam. Może pokrótce. Moja historia zaczęła się w sierpniu 2013 roku kiedy to dla zabawy wszedłem na portal randkowy i poznałem inna kobiete. Do tego czasu wydawało mi się ze jestem szczęśliwym mężem i ojcem dla córki. Moja żona była wtedy po raz drugi w ciąży (5 miesiac). Od niewinnych rozmów na portalu doszło do spotkania kiedy poczułem ze chciałbym poznać ta kobietę bliżej. Zaczęły się spotkania rozmowy aż poszliśmy na całość. Zaczęły się rozmowy ze powinniśmy to zakączyć póki nie jest za późno. Lecz wtedy znów moje życie okazało się cwansze odemnie. Miałem wypadek samochodowy we wrzesniu w którym zginął mój dobry kumpel osieracajac dwójkę małych dzieci syna rok młodszego od mojej córki oraz niespełna roczna córeczkę. I wtedy też poczułem wielkie wsparcie od mojej "kochanki". To ona pomagała mi z tego wyjść była dla mnie opoką w tamtych ciężkich miesiącach. Moja żona powoli domyślam się już wszystkiego. Gdy sprawa się wysypała kazała mi się wyprowadzić z naszego domu. Stało się to w listopadzie. Wróciłem do domu po dwóch dniach bo czułem ze nie mogę tak zrobić mimo tego że kochałem tą drugą kobietę. Nie potrafiłem zerwać z nią kontaktu spotykałem się z nią. Żona w końcu postawiła na swoim i w grudniu wprowadziłem się do niej na tydzień przed świętami pomimo tego że nie chciałem. Ale tak miałem zrobić żeby się przekonać czy to jest to (słowa majej zony). Wtedy też odezwał się do mnie wymiar sprawiedliwości odnośnie wypadku. Prokuratura przesłuchania w końcu rozprawa i wyrok. W między czasie urodziło mi się drugie dziecko. Syn. Bylem szczęśliwy. Po tym jak po rozprawie w marcu moja jeszcze zona nie pozwoliła aby moi rodzice odwiedzili mojego syna nie wytrzymałem i na początku kwietnia wprowadziłem się do domu z postanowieniem ze uratuje to małżeństwo i rodzinę. Ale niestety stało się inaczej. Głupie spotkanie do którego doszło z moja kochanka na ulicy o którym dowiedziała się zona skończyło się hałasem wyzwiskami z jej strony (pamiętny Wielki Piatek) i kolejna wyprowadza do kochanki oraz rozwodem w maju 2014 roku. Mam zasądzone alimenty które place sumiennie mogę zabierać córkę co drugi weekend a syna odwiedzać w domu rodzinnym bez ograniczeń kiedy tylko chce. Od maja dużo się wydarzyło coraz trudniej mi było wytrzymać bez syna chciałem z nim spędzać dużo czasu. Najgorsze były weekendy kiedy zbierałem córkę a jego musiałem zostawić bo tak mam w wyroku. Moja córka bardzo polubiła moja kobietę a nawet mówi jej ze ja kocha. Bardziej ja chyba lubi niż własnego tate:-). Jest naprawdę wspaniałą kobietą. W 100% przeciwieństwem mojej żony. Tylko ze ja powoli zaczynam myśleć czy dam radę wytrzymać tak dalej jeżeli chodzi o syna. Moja była żona mówi idź do sądu walcz o dzieci. A ja jej mówi nie możemy tego załatwić normalnie. Czy ja nie mogę zabierać dwójki swoich dzieci. Przecież mały ma już rok. Ona na to : Jak sąd tak zdecyduje to tak będzie. Nie będziesz tworzył sobie wyimaginowanej rodziny z nią i moimi dziećmi. On jest za mały na to. On musi wiedzieć kto to mama a kto tata. I znów jestem na zakręcie. Myślę czy aby nie odpuścić i nie wrócić do domu. Ale przecież moja obecna partnerka nie zasługuje na to jest dobra kochająca czuła. Tyle ze mną przeszła. Moi rodzice wprost ja uwielbiają. A ja nie chce walczyć w sadzie o dzieci. Mam tego powoli dość. Nie potrafię być weekendowym tatą i nie chce też aby moje życie wyglądało tak jak kiedyś gdy żyłem z była żona z którą musiałem się umawiać na sex bo inaczej mogła by juz spać gdy wracałem do domu o 22.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Tomek ~Tomek
    ~Tomek
    Napisane 12 lutego 2015 - 21:21
    Piszesz "jestem ojcem" jeśli tak się określasz to wróć do domu dzieci i bądź im ojcem na co dzień,a jeśli określasz się kimś innym to że dzieci widzisz co 2 tydzień. Weź się zdecyduj, choć pewnie to nie takie proste

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~haoox ~haoox
    ~haoox
    Napisane 12 lutego 2015 - 21:28
    Powiem brutalnie, masz to, na co zasłużyłeś, dobrze Ci tak, zachciało się portali, randek i spotkań facetowi krótko po ślubie,
    jestem po stronie byłej zony, a Ciebie nie żałuję ani odrobiny.. nigdy nie będziesz w pełni szczęśliwy z nikim.......ani Ty, ani ta Twoja kochanica..
    Szkoda mi tylko żony, została sama z małymi dziećmi i wszystko na jej głowie...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~unknown ~unknown
    ~unknown
    Napisane 12 lutego 2015 - 21:43
    Twoja była żona to bardzo mądra kobieta. Ciesz się z tego co masz, mogłeś trafić gorzej, inna z zemsty utrudniałaby Ci kontakt z dziećmi, uprzykrzała życie. Nie doceniałeś jej kiedyś i nie szanujesz dziś. Ważniejsze jest dla Ciebie to, że przez 2 lata nowa "tyle z Tobą przeszła", żałosne chłopie ... a nie myślisz o tym co przeszła Twoja żona, której w 5 minut zrobiłeś bagno z małżeństwa, życia, rodziny.
    Aha ... co do nowej. Jest takie pewne mądre przysłowie: "każda nowa żona z czasem staje się w starą żoną". Jak to dostrzeżesz i spadną te różowe okulary to być może przewartościujesz życie. Mam nadzieję, że była będzie wtedy w szczęśliwym związku i nie pozwoli Ci wrócić. Nie zasługujesz na to.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Joanna ~Joanna
    ~Joanna
    Napisane 12 lutego 2015 - 22:01
    Nie żal mi Ciebie ani trochę, współczuję byłej żonie i dzieciom. Wiem co ta kobieta przeżywa, bo jestem w podobnej sytuacji, odarłeś kobietę z godności swoim "zakichanym" szczęściem. Budując DOM podpisujesz z "kimś" umowę, Ty to zniszczyłeś!

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~gua ~gua
    ~gua
    Napisane 12 lutego 2015 - 22:10
    Nie da się mieć wszystkiego niestety - ja bym nie mieszała bycia ojcem z byciem lub niebyciem mężem. Patrzę wokół i widzę tyle związków bez uczuć, tyle pretekstów i tłumaczeń by w tym tkwić. Dla mnie najważniejsza jest uczciwość i jako kobieta nie chciałabym, żeby mężczyzna był ze mną tylko ze względu na dzieci. To uwłaczające. A dzieci widzą wszystko: uczą się braku więzi, szacunku, potem dorastają i to jedyny model, który znają. Na ogół są wówczas skazane na nieszczęście w swoich, nawet nie wiem czy to nazwać "związkach". Zweryfikuj priorytety, opłacz co straciłeś - przynajmniej na razie i ciesz się jeśli masz przy sobie kogoś z kim Ci tak dobrze. Ilu takich farciarzy znasz?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ona ~ona
    ~ona
    Napisane 13 lutego 2015 - 02:33
    Współczuję, ale Twojej Żonie i dzieciom, bo założyłeś człowieku rodzinę, a zupełnie do tego nie dojrzałeś. Zamiast wspierać Żonę - kobietę w ciąży z Twoim potomkiem i drugim małym dzieckiem u boku, znalazłeś czas, żeby szukać rozrywek na portalach randkowych i wdawać się w przygodny romans. Przypuszczam, że była Żona przeszła przez Ciebie piekło kiedy to wszystko wyszło na jaw, a Ty jesteś tak "wielkoduszny", że obawiasz się zostawić kochankę, bo "tyle z Tobą przeszła, taka cudowna i wspaniała" - żart i kpina z Rodziny i z kobiety z którą tą Rodzinę stworzyłeś. Piszesz kochanka przeciwieństwem Żony, jesteś takim szczęściarzem, to daj byłej Żonie spokój. Nie traktuj jak zabawki ani jej, ani swoich dzieci. Wrócić? Zostać? Może wrócę, ale tak bym chciał na zasadzie "zjeść jabłko i mieć jabłko"... A Ty już wybrałeś. Mam nadzieję, że jak za jakiś czas pójdziesz po rozum do głowy i znudzi Ci się sex na zawołanie to żona kopnie Cię w zadek i mocno zatrzaśnie drzwi. Lepiej, żeby dzieci nie patrzyły na takie sztuczne relacje między rodzicami, ani na ojca, który dziś mieszka w domu, a jutro może się "zakocha" po 2-3 miesiącach internetowej znajomości i zacznie sobie nowe życie, poza domem, bo żona trójkąta nie zaakceptuje ...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~D. ~D.
    ~D.
    Napisane 13 lutego 2015 - 02:48
    Hmm... Ciezki temat... Ja uważam, że jeśli jesteś szczęśliwy, absolutnie nie wracaj do żony. Czas wszystko ułoży, maly trochę podrośnie i sprawa sie wyklaruje. Matka dzieci jeśli jest złośliwa, to niestety w przyszłości może sobie zrobić wrogów z własnych dzieci. Rozumiem, że jest sfrustrowana, współczuję jej, ale czlowiek ma prawo być szczęśliwy. Nawet jeśli stracisz kontakt z synem z powodu manipulacji, to prędzej czy później prawda obroni się sama. Dzieciom również lepiej będzie się żyło, jeśli choć jedno z rodziców bedzie w szczęśliwym związku i będą mieć jakiś wzorzec, a nie "rodziców- pozorantów" bo w kłamstwie nie da się na dłuższą metę wytrzymać. Życzę dużo sily i cierpliwości do pokonywania przeciwności losu.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~cruel ~cruel
    ~cruel
    Napisane 13 lutego 2015 - 05:46
    Ty bab jestes nie facet skoro chcesz aby ludzie na forum układali ci zycie . musisz sam wybrać albo dzieci albo kochanka ...i nikt tu ci nie pomoże . W tytule trzeba było napisac ..jestem psedo ojcem a już napewno pseudo mężem bo jaki typ idzie na spotkanie zinna kobieta jakma zonę w ciąży ... szkoda tylko dzieci bo jaki maja przykład . Następnym razem nie chodz z wackiem po prośbie i nie bedziesz musiał pisac takich bzdur i szukał wyrozumiałości w sieci

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Przemo ~Przemo
    ~Przemo
    Napisane 13 lutego 2015 - 08:05
    Ty dupa a nie ojciec jestes.
    Jak splodziles syna skoro sie musiales umawiac na seks?
    Teraz posuwasz kochanice kiedy tylko chcesz, bo dzieci palancie nie masz. Ciekawe czy corke ukladales do snu...
    Totalny pajac...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kolo ~Kolo
    ~Kolo
    Napisane 13 lutego 2015 - 08:23
    Sytuacja nie do pozazdroszczenia.... Niestety, nie mam zamiaru doradzać, to każdy sam podejmuje decyzje i sam też za nie odpowiada. Nie zamierzam też nikogo oceniać, ani Ciebie, ani Twojej Żony, ani też Kochanki. Pytanie jest jednak zasadnicze. Być szczęśliwym u boku tej drugiej kobiety, czy żyć, nie do końca będąc szczęśliwym, (delikatnie mówiąc) z żoną, jedynie z obowiązku i miłości do dzieci. Idąc dalej, co jest w życiu ważniejsze - własne szczęście, czy szczęście, miłośc itd dzieci. Czy chcemy żyć dla siebie czy poświęcić się dla innych. No niestety to dość brutalne pytania, ale tak wg mnie należy postawić sprawę. A wyboru każdy dokonuje sam... Trochę bohaterem romantycznym tutaj zalatuje... :-) Zastanów się co jest dla Ciebie w Twoim zyciu ważne... ba rzekłbym.. najważniejsze. Trzymam kciuki za Twoją decyzję. Nie możesz stać w "rozkroku" bo się chłopie zamęczysz.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~niki_lauda ~niki_lauda
    ~niki_lauda
    Napisane 13 lutego 2015 - 08:24
    sorry ale jesteś frajerem

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Wacek ~Wacek
    ~Wacek
    Napisane 13 lutego 2015 - 08:27
    Jak chcesz podupczyć na boku, to wbijaj do agencji, albo dzwoń na priv do pierwszej lepszej, numerów od liku masz w każdej gazecie. Płacisz i zapominasz. Ona tym bardziej. A jak sie szuka głębszych wrażeń, to efekty masz takie jakie masz. I chyba nie oczekujesz, że ktoś znajdzie teraz dobre rozwiazanie, gdyż takiego już nie ma. Jaki morał z tego płynie? Zapłać od razu, abyś później nie płacił wiecej!

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~ktoś ~ktoś
    ~ktoś
    Napisane 13 lutego 2015 - 08:58
    Ja powiem brutalnie. Nie jesteś dzieckiem. Jesteś dorosłym człowiekiem. Miałeś żonę, której coś obiecywałeś, masz również dzieci. Twoim psim obowiązkiem jest być z mini. Co wieczór kłaść je spać i czytać im na dobranoc. Budzić się z nimi. Spędzać z nimi każdy weekend, Być dla nich prawdziwym ojcem. A twoje szczęście? To już na drugim lub trzecim miejscu. Weź się człowieku ogranij. MASZ DZIECI. MASZ ZOBOWIĄZANIA. Poradzisz sobie. Dorosły jesteś. Przynajmniej powinieneś..

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Joanna ~Joanna
    ~Joanna
    Napisane 13 lutego 2015 - 09:02
    Współczuję, ale twojej żonie, jak się ma dzieci i rodzinę , to się nie szuka rozrywki w internecie, Niejeden już przez to stracił rodzinę, ale większość facetów uważa że nowa kobieta będzie lepsza, g.... prawda, poświęć czas żonie , rozmawiaj z nią tak jakbyś rozmawiał z kochanka a zobaczysz jaka będzie z niej cudowna kobieta i żona ....czy wy faceci kiedyś to zrozumiecie? ?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~haoox ~haoox
    ~haoox
    Napisane 13 lutego 2015 - 10:13
    ~Joanna napisał:
    Współczuję, ale twojej żonie, jak się ma dzieci i rodzinę , to się nie szuka rozrywki w internecie, Niejeden już przez to stracił rodzinę, ale większość facetów uważa że nowa kobieta będzie lepsza, g.... prawda, poświęć czas żonie , rozmawiaj z nią tak jakbyś rozmawiał z kochanka a zobaczysz jaka będzie z niej cudowna kobieta i żona ....czy wy faceci kiedyś to zrozumiecie? ?

    dobrze napisane, nie mam dla takich szacunki, są nikim dla mnie..

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~dorosle dziecko rozwodnikow ~dorosle dziecko rozwodnikow
    ~dorosle dziecko rozwodnikow
    Napisane 13 lutego 2015 - 11:01
    Poznalam ojca jak doroslam, wtedy odkrylam, ze zachowania u mnie w rodzinie nieakceptowane sa po prostu po nim. Do dzis nie rozumiem jak mogl byc taki slaby i nie zawalczyc o mnie, jak moglo mu nie zalezec. Tyle moglam sie obserwujac go dowiedziec o sobie, to bylo wazne z punktu widzenia mojego poczucia wartosci. Z drugiej strony nie chcial mi zabierac dziecinstwa. Ale mleko sie rozlalo, to dziecinstwo dal mi ojczym, i fajnie, tylko ze jestem wyjatkowa osobowoscia u mnie w rodzinie, inna niz wszyscy, nigdy nie rozumiana w pelni, zawsze szukajaca akceptacji tego, jaka jestem. Rodzice patrza na mnie przez pryzmat swoich emocji i ran i ojczym, ktory zastapil mi ojca, nie dostrzega cech, ktore zostaly mi po jego wychowaniu. Zawsze jestem podobna do tego innego rodzica. W dzisiejszych czasach rodzice to przezytek, zamiast tego funkcjonuja opiekunowie. A po co tworzyc rodzine jak dzieci obnizaja standard zycia. Nie mozna w koncu pozwalac sobie na wszystko...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Wiktor ~Wiktor
    ~Wiktor
    Napisane 13 lutego 2015 - 11:28
    ~haoox napisał:
    ~Joanna napisał:
    Współczuję, ale twojej żonie, jak się ma dzieci i rodzinę , to się nie szuka rozrywki w internecie, Niejeden już przez to stracił rodzinę, ale większość facetów uważa że nowa kobieta będzie lepsza, g.... prawda, poświęć czas żonie , rozmawiaj z nią tak jakbyś rozmawiał z kochanka a zobaczysz jaka będzie z niej cudowna kobieta i żona ....czy wy faceci kiedyś to zrozumiecie? ?

    dobrze napisane, nie mam dla takich szacunki, są nikim dla mnie..


    Przepraszam bardzo, nie chcę się wtrącać, ale z kim TACY panowie zdradzają swoje żony? Z innymi facetami ????? Sorry, ale pisanie, że wy faceci nigdy tego nie zrozumiecie, jest chyba na wyrost. Można równie dobrze napisać: CZY WY KOBIETY NIGDY TEGO NIE ZROZUMIECIE. Na to samo wyjdzie - nie macie swojego rozumu, aby nie wchodzić do łóżka faceta który ma już swoje wyrko zarezerwowane? Czy faceci wyrywaja tylko te panie, które są upośledzone i nie zdają sobie sprawy z kim się zadają? Nie jesteście tego świadome, czy szukacie wrażeń? Nie, abym się usprawiedliwiał, lub szukał na WAS haka. Ale kija ma dwa końce i wina zawsze jest po obu stronach. Bo do tanga trzeba dwojga.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~cruel ~cruel
    ~cruel
    Napisane 13 lutego 2015 - 12:11
    ~Joanna napisał:
    Współczuję, ale twojej żonie, jak się ma dzieci i rodzinę , to się nie szuka rozrywki w internecie, Niejeden już przez to stracił rodzinę, ale większość facetów uważa że nowa kobieta będzie lepsza, g.... prawda, poświęć czas żonie , rozmawiaj z nią tak jakbyś rozmawiał z kochanka a zobaczysz jaka będzie z niej cudowna kobieta i żona ....czy wy faceci kiedyś to zrozumiecie? ?


    Niestety wina jest nie tylko po stronie faceta ale i panienki ....bo skoro widzi ze facet ma dziecko i drugie w drodze to takiej kupy choćbyniewiadomo jaki był cudowny nie rusza się nawet kijem ...niestety zdesperowana panienka wpierniczyła się z butami w związek . Koleś znowu jest prowadzany przez penisa i jak rasowy samiec musi zostawiac nasienie gdzie sie tylko da .Szkoda dzieciaków bo to jest dla nich przykład . Na miejscu żony bym go puścił z torbami ...wizyty z dziecmi tylko w obecności kuratora i co roku wieksze alimenty .... kochanka szybko by się zwineła jakby koleś musiał płacic krocie na dzieciaki ..... to tyle o szczęściu ,
    Do kolezanki ... faceci to rozumieją ale nie takie piz..dy jak autor posty

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ola ~Ola
    ~Ola
    Napisane 13 lutego 2015 - 12:29
    Trudno mi uwierzyć, że to prawdziwy wpis, a nie prowokacja. No ok, odniosę się jak do prawdziwej historii.
    Na początek powaliło mnie zdanie: "...dla zabawy wszedłem na portal randkowy i poznałem inna kobiete". Co za pech! Człowiek wejdzie sobie dla zabawy na portal randkowy i poznaje kobietę! Spodziewał się kota, psa, orangutana, a tu kobieta. Powiedzmy sobie szczerze Panie Na Zakręcie, dla zabawy poznałeś Pan kobietę, dla zabawy porzuciłeś rodzinę. I to w momencie kiedy Twoja żona była w ciąży z Twoim synem. Czego się spodziewałeś? Rozumem Ci nie podpowiadał jaki będzie scenariusz? Nie było Cię tam? To nie Ty? Życie okazało się cwańsze? Mam nadzieję, że twoja żona okaże się rozumniejsza od ciebie i nie da się wciągnąć w twoje problemy emocjonalne i chroniąc dzieci nie pozwoli ci na kolejne powroty i zdrady, bo niestety przy tak infantylnym podejściu (ostatnie zdanie rozwala) jest nieomal pewne, że znowu padniesz ofiarą swojego cwanego życia i zrujnujesz je kolejnym kobietom i dzieciom. Sio!

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
1 2
Strona 1 z 2
następna
Strona 1 z 2 następna

Gorące tematy