Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

Żona nie chce seksu

Rozpoczęte przez ~M., 14 mar 2023
  • avatar ~M. ~M.
    ~M.
    Napisane 14 marca 2023 - 22:19
    Wszystko książkowo

    15 lat związku

    10 po ślubie

    10 lat po dziecku

    Jakaś praca, jakaś hipoteka, dom, 2 auta, itd

    35-37 lat

    Seksu uprawiamy coraz mniej. Od 2 lat, to (pomijając okazje typu urodziny, walentynki) jakieś raz na miesiąc - półtora.

    Nie jestem otyły ani obrzydliwie brzydki. Biegam, pływam. Dużo pracuję, ale mam dobrą pracę, dzięki której ona moze mieć bylejaką.

    Do seksu (poza okazjami) mogą prowadzić zakupy bielizny, randki w hotelach itd. Sama z siebie z inicjatywą nie wychodzi wcale. I tak sobie żyjemy. Będzie jeszcze gorzej? Co robić?

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~normalnyjestem ~normalnyjestem
    ~normalnyjestem
    Napisane 15 marca 2023 - 00:58
    Rozmowa z nią, wizyta u lekarza bo może jakaś choroba, obserwacja czy aby nie depresja, wizyta wspólna u seksuologa. Nie zawsze zawsze i ciągle każdemu się chce - ma ochotę. A może tak biologicznie ukształtowana jest ?

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Iga ~Iga
    ~Iga
    Napisane 15 marca 2023 - 09:29
    No jeśli słyszy ze dzięki Tobie może mieć byle jaką pracę ...
    To sie nie dziwię ze nie ma ochoty.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~Magdalena ~Magdalena
      ~Magdalena
      Napisane 15 marca 2023 - 10:18
      Do: ~Iga


      O tym samym pomyslalam. To jest pogarda. Wiec podejrzewam, ze byle jaka praca to czubek glowy lodowej.

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~M. ~M.
      ~M.
      Napisane 15 marca 2023 - 14:04
      Do: ~Iga

      Nie, nie słyszy tego. Użyłem tego zwrotu na potrzeby posta. Chodziło mi o to, że nie jest przepracowana a do pierwszego nam wystarcza

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zmęczony ~Zmęczony
    ~Zmęczony
    Napisane 15 marca 2023 - 10:11
    Niestety trafiles na taki model, i chocbys ja na rękał nosił to nic nie zrobisz, taki ma temperament księżniczka.

    Skąd to wiem, bo w domu mam to samo. Nigdy nie wykazuje żadnych chęci na seks, zero fantacji, zero pożądania, totalne dno.

    Świata byś jej uchylił a ona jak z betonu, chłód i cieżar.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~M. ~M.
      ~M.
      Napisane 15 marca 2023 - 14:10
      Do: ~Zmęczony

      Coś jak to.

      Koniec końców zacząłem brać jakieś ziółka/tabletki na obniżenie libido.

      Frustrujące to. Szczególnie, że mi zupełnie nie "chodzi tylko o seks", ale wydaje mi się on istotną częścią związku.

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~M. ~M.
    ~M.
    Napisane 15 marca 2023 - 14:21
    Może tak być, że jej się po prostu nie chce częściej i ten raz na miesiąc/dwa/trzy jej po prostu wystarcza?

    To w ogóle naturalne w tym wieku (37)?

    Zresztą sam nie potrafię określić nawet, jak często seks by się wydarzał gdyby zostawić to do jej wyłącznej inicjatywy. Może jeszcze rzadziej?

    Natomiast gdy już seks jest, to jest udany i ona również wydaje się usatysfakcjonowana jego jakością

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~4 ~4
      ~4
      Napisane 15 marca 2023 - 16:34
      Do: ~M.

      Tak, naturalne. Tak samo byłoby naturalne gdyby jej się chciało jeszcze rzadziej albo pięć razy w tygodniu.
      Ty masz swoje przekonania, że być powinno inaczej niż jest a ona ma swoje, że jest tak jak być powinno.
      I nic się nie zmieni w tej materii dopóki nie zmienicie przekonań (albo partnerów - i serio to jest znacznie łatwiejsze niż zmiana przekonań u niektórych typów ludzi). Jakimi typami Wy jesteście to ja tu raczej nie rozstrzygnę. Np. typ narcystyczny swoich przkonanań nie zmieni, podobnie z psychopatą. Rzadko też do zmiany przkonań dochodzi w typach schizoidalnych i schizotypowych. Generalnie u osób z nieprawidłowo ukształtowaną osobowością o elastyczności można tylko pomarzyć.
      Dlaczego łatwiej zmienić partnera niż jego przekonania?
      Bo, cyt:
      "Moje przekonania są oparte na faktach i logicznym myśleniu a jej na emocjach i myśleniu od dupy strony".
      "Nie lubię zmieniać swoich przekonań, bo to oznaczałoby, że się mylę i okazuję słabość".
      "Moje przekonania nie mogą się zmieniać wraz z rozwojem wiedzy bo ja jestem najmądrzejszy i wiem najlepiej jak być powinno".
      "Moje przekonania są uwarunkowane przez kulturę, w której żyję więc ma być tak jak chcę bo mój dziad tak miał, mój ojciec tak miał więc ja też tak mam mieć".
      I sporo innych mogłabym wypisać ale po co?

      Twoje przekonania na temat WAŻNOŚCI - "najważności" Twoich przekonań nad przekonaniami żony będą wpływały na Wasze małżeńskie pożycie. Jej oczywiście też na tej samej zasadzie. Równowaga w ważności sprzyja i milutkim seksom i porozumiewaniu się.

      A jak nic z tego nie zrozumiałeś to poczytaj o Pawłowie i jego eksperymentach z warunkowaniem. Podobno niektórych ludzi jest bardzo łatwo wytresować. Może żona też się da?;-):)))

      Rozumiem, że temat przegadany z nią w tą i z powrotem przynajmniej 3 razy?
      Możesz nam tu zaprezentować Wasz typowy dialog w tym temacie? Może znajdziemy błąd w systemie?



      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

      • avatar ~M. ~M.
        ~M.
        Napisane 15 marca 2023 - 16:46
        Do: ~4

        Tak, temat przegadany niejednokrotnie.

        W trakcie rozmów zasadniczo się ze sobą zgadzamy - że seksu jest bardzo mało. Że oboje go lubimy. Że poza seksem potrzebna jest też bliskość i intymność, która do seksu nie musi prowadzić (to mówi ona). Ja się zasadniczo z tym zgadzam, choć czasem ciężko ograniczyć się do 'nie erotycznego' dotyku leżąc obok siebie w łóżku, np. po 2 miesiącach bez współżycia.

        Podczas rozmowy ona nawet nie wskazuje powodu i nie tłumaczy dlaczego tak jest. Ja oczywiście na nic nie naciskam. Dochodzimy więc do wspólnego wniosku, że tego seksu faktycznie jest trochę mało, natomiast mam wrażenie, że w rzeczywistości zupełnie jej to nie przeszkadza. Od strony praktycznej - seksu nie i inicjowała nigdy i mimo stwierdzenia, że rzadko go uprawiamy - dalej go nie inicjuje.

        Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

        • avatar ~4 ~4
          ~4
          Napisane 15 marca 2023 - 17:05
          Do: ~M.
          A co mówi jak jej pytasz o powód braku inicjowania przez nią seksu? Np. Ty mówisz do niej coś w tym stylu, że pragniesz aby ona inicjowała seks przynajmniej raz w tygodniu tak sama z siebie bez Twojej inicjatywy bo tego bardzo potrzebujesz żeby się dobrze czuć w zwiazku? To co ona wtedy na takie życzenia, prośby mówi?
          Nie kumam problemu, serio. Ale nie jestem seksuologiem to i mam prawo.
          Jak ona chce się przytulać bez seksu to jej powiedz, że co drugi dzień będzie miała jak chce. Raz ona się przytula a Ty zaciskasz zęby (i nie tylko) i seksu nie ma jak ona sobie życzy a na drugi dzień ona inicjuje seks i jest tak jak Ty sobie życzysz. Można też sie umówić na jakieś konkretne dni, nie że codziennie (np. we wtorki tak a w czwartki odwrotnie) aż nie wejdzie jej to w nawyk, że co drugi dzień czy tam tydzień lub co 3 dnia (sami se ustalcie tą częstotliwość) ona inicjuje seks a Ty przytulasz czy tam nawijkę z nią jakąś prowadzisz, sporo kobiet lubi gadać z mężami i widzieć, że są przez nich wysłuchane.

          Na początku takie umawianie się niektórym wydawać się może sztuczne, wymuszone. Ale to jest tylko przekonanie a przekonania można i powinno sie zmieniać. Nic nie szkodzi wypróbować żeby zdobyć wiedzę, czy żona chce współpracować żebyś się lepiej czuł czy ten seks to jakaś forma sprawowania nad toba władzy a Twoje samopoczucie jest dla niej mało ważne.

          Do dzieła:-)

          Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

          • avatar ~M. ~M.
            ~M.
            Napisane 15 marca 2023 - 17:12
            Do: ~4

            W ogóle o to nie pytam.

            "Ty nigdy nie inicjujesz", "dlaczego nigdy nie inicjujesz?" - zawierałoby presję i oczekiwania. A nie chcę presji wywierać

            Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

            • avatar ~4 ~4
              ~4
              Napisane 15 marca 2023 - 17:20
              Do: ~M.
              Kochanie powiedz mi z jakiego powodu nie inicjujesz seksu? Co się stało? Dzieje się coś albo wydarzyło się coś co ma na to wpływ o czym nie mam pojecia a powinienem wiedzieć?
              Skarbie, chciałbym żebyś mnie pożądała i od czasu do czasu się na mnie rzuciła i wykorzystała, co Ty na to? Może tak w tą sobotę?

              Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

        • avatar ~Kropla ~Kropla
          ~Kropla
          Napisane 19 marca 2023 - 19:39
          Do: ~M.
          Wiesz jak dla kobiety ważna jest bliskość i intymnosć nie prowadząca do sexu?
          Wiesz jaka jest róznica między:
          Przytulam się i całuje - bo mam ochotę na sex,
          A
          Przytulam się i całuje bez powodu?
          Różnica jest OGROMNA!!!!
          Jeśli męzczyzna przytula i całuje bez dążenia do sexu - kobieta czuje się kochana.
          Jeśli przytula i całuje tylko jak chce sex, to ona czuje presję, a to zabójca libido.
          Seksualność kobiety zaczyna się w głowie i tam trzeba ją delikatnie rozbudzić. Jeśli lubi czytać podrzuć jej książki np Magdaleny Szponar. Książki rozbudza wyobraźnię. Nie polecam filmów bo to może zadziałać w drugą stronę.
          Polecam też poranne przytulanie, delikatne pieszczoty jak wiesz że za chwilę musicie wstać bo praca nie poczeka. Do tego kilka słodkich słów. Takie 2-3 minuty a na prawdę robią robotę.

          Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

          • avatar ~M. ~M.
            ~M.
            Napisane 13 kwietnia 2023 - 22:08
            Do: ~Kropla

            jasne, ja to co do zasady rozumiem

            tyle że w końcu skończą się książki Magdaleny Szponar i wszystkich innych Magdalen tego świata.

            ale zawsze można wziąć na drinka i kolację. z czasem skończą się knajpy

            itd

            mam uzależniać życie erotyczne od oferty biblioteczno-gastronomicznej? a co by było, jakbym nie mieszkał w Trójmieście, a w jakiejś 30k pipidówie? wówczas zero seksu, bo brak lokalnej oferty rozrywkowo kulturalnej?

            Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~Mała Mi ~Mała Mi
      ~Mała Mi
      Napisane 15 marca 2023 - 16:42
      Do: ~M.

      Ja na twoim miejscu właśnie bym to sprawdziła. Odpuść na 2-3 mc. Zero inicjatywy z twojej strony. Będziesz miał odpowiedź.

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~Samotny w małżenstwie ~Samotny w małżenstwie
      ~Samotny w małżenstwie
      Napisane 16 marca 2023 - 09:36
      Do: ~M.

      Wypisz wymaluj moja żona. Normalnie jest identyncza z tym co opisujesz z malym wyjątkiem. U nas nawet nie potrafimy o tym rozmawiać, tzn ja nie mam z tym problemu, ale ona milczy. Unika odpowiedzi poprzez milczenie.

      Poza tym wszystko sie zgadza. Zero inicjowania, zero jakichkolwiek oznaków, lub sygnałow z jej ciala, ze seksu juz dawno nie bylo, po prostu beton. Jak jakis robot bez uczuc, bez potrzeby cielesności.

      Brak rozmów, brak traktowania mnie jak faceta, mimo , ze pamietam o niej i kupuję kwiaty , prezenty, ( chyba, musze przestać, skoro nie przynosi to efektów).

      Jedyny dialog miedzy nami " OK, kupisz chleb? " , " wyniesiesz smieci ?" , "zatankujesz samochód ? " , Ja odpowiadam OK i to jest nasza rozmowa hahaa.


      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~4 ~4
    ~4
    Napisane 15 marca 2023 - 17:08
    Skoro jeszcze na ten temat gadacie bez obrażania się to nie jest tak źle.
    Wszystko jej podawaj jako propozycję, pomysł i uważnie słuchaj (nie przerywaj) co ona na to.
    Może coś wspólnie wypracujecie?

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zwykły Facet ~Zwykły Facet
    ~Zwykły Facet
    Napisane 16 marca 2023 - 10:01
    Wymień żonę, 10 lat z tą samą osobą to katastrofa jakaś, życie jest jedno, po co tak się ograniczać? Ja zmieniam średnio co 5 lat, polecam.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Nerd ~Nerd
    ~Nerd
    Napisane 16 marca 2023 - 10:21
    @M

    Czwórka wylożyla Ci dosłownie kawę na ławę. Ach jak ja lubię ją czytać...♡

    M. jestem dużo starszy od Ciebie, może więc znam nieco lepiej kobiety (?) : )) ....ale zauważyłem taką jedną prawidłowość: kobiety nie przepadają za "rozmowami o seksie", zwłaszcza takimi poważnymi, takimi wprost. Taka rozmowa będzie prawie zawsze drętwa:) Jak już rozmawiac na ten temat to pol żartem, pół serio z uśmiechem :) Ja, gdy na ten temat chce pogadać z moją panią to właśnie w ten sposób..... preferuję takie werbalnej świntuszenie :) U mnie się to sprawdza a przed seksem czasem uciekam...bo już nie daję rady :)))))

    Moim zdaniem twoja żona jest fajną kobietą, po 30-tce jest więc w okresie swojej świetności, kobiecości, pożądania....o ile nie jest chora to powinna kwitnąć. Jeśli tego nie robi to znaczy, że ogrodnik nie zna się do końca na uprawie kwiatków:)))

    Nawet jeśli kobieta jest otwarta na zbliżenia to wcale nie oznacza, że zawsze będzie je inicjowac. Zapominasz, że masz kobietę na codzień... przypominasz sobie o niej dopiero wtedy, gdy czujesz potrzebę zbliżenia. One doskonałe to wyłapują....i zwyczajnie nie godzą się na to. Tu już panie pisały o potrzebie wysłuchania, rozmowy.... Ja uważam, że kobietą należy się interesować ... być jej zagorzalym fanem. Budzić się z nią rano, robić wspólnie kawę, jeść śniadanie, śmiać się, przytulać, dotykać, całować.... zadzwonić z pracy, po drodze kupić gdzieś na skwerze tulipana...
    Sam zobaczysz.....to działa:)
    Przed seksem będziesz uciekał: )))))

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~Kpr Wiaderny ~Kpr Wiaderny
      ~Kpr Wiaderny
      Napisane 16 marca 2023 - 11:29
      Do: ~Nerd


      Nie myślałem że kiedykolwiek powiem że masz rację. Masz i to w 100%

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

      • avatar ~Nerd ~Nerd
        ~Nerd
        Napisane 16 marca 2023 - 12:02
        Do: ~Kpr Wiaderny

        : )

        Dzięki.
        Obaj znamy życie :)
        Ty podchodzisz do niego bardziej radykalnie .... ja z pewnym dystansem i świadomością, że pomiędzy bielą i czernią są inne kolory:)

        Miłego popołudnia !

        Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~Samotny w malżeństwie ~Samotny w malżeństwie
      ~Samotny w malżeństwie
      Napisane 16 marca 2023 - 12:09
      Do: ~Nerd


      Kolejny co wyciaga wnioski na podstawie swojej kobiety i mysli, ze to będzie działało z kobieta lodówka.

      Wyciąganie wniosku na podstawie jednego przypadku. Tu jest milion zmiennych i takie rady jak kupowanie kwiatów albo intersowanie sie nic nie da. Jakoś robię to wszystko co wy i efekt żaden. Dlaczego ? bo kazda kobieta jest inna , wy macie kobiety co lubią seks, tylko wam sie wydaje, ze nie lubiły i dzieki wam polubiły. hehehe. Popsuty zegar wskazuje 2 razy dziennie poprawna godzine. gehehhe

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kpr Wiaderny ~Kpr Wiaderny
    ~Kpr Wiaderny
    Napisane 16 marca 2023 - 12:44
    Jedna nie spodziewana róża bez okazji znaczy więcej niż spodziewany bukiet na walentynki;)

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~4 ~4
    ~4
    Napisane 16 marca 2023 - 15:55
    Wszytko fajnie panowie @Nerd i @Kpr Wiaderny ale… i ta róża i te zabiegi zbliżające przestaną być kiedyś zaskakujące i tym samym wywołujące oczekiwane przez Was pobudzenie (choć ciebie Nerdziu, o oczekiwania nie podejrzewam). Nawet na takie działania które wymieniliście mózg po czasie zareaguje przyzwyczajeniem. Trzeba kombinować przez całe życie. I albo to akceptujemy albo się frustrujemy.
    Poza tym prawdopodobnie udzielając rad zakładacie, że każdy człowiek ma taką samą pobudliwość, wrażliwość itd.
    Czy jesteście w stanie pojąć, że flegmatyk nie będzie cholerykiem?
    A na przykład taka kobieta o schizoidalnym typie osobowości:
    - sama z siebie nie podejmuje działań służących dostarczaniu sobie przyjemności, to wygląda tak jakby wszystko było obowiązkiem, nawet ciacho i wypicie popołudniowej kawy jest spostrzegany nie jako przyjemność a obowiązkowa przerwa,
    - prezentuje chłód emocjonalny, wycofanie, spłycenie uczuciowości, ona nie rzuci ci się na szyję jak wrócisz po tygodniowej rozłące do domu,
    - ma ograniczoną zdolność wyrażania przyjaznych, ciepłych uczuć lub gniewu wobec innych jest spokojnie w każdej sytuacji,
    - przejawia brak zainteresowania zarówno pochwałami, jak i krytyką,
    - słabo interesuje się doświadczeniami seksualnymi,
    - tak naprawdę w głębi serca woli samotność, raczej nie przyzna się do tego będąc w związku gdy potrzebuje zasobów partnera,
    - ma silne skłonności do fantazjowania i introspekcji (zatapia się w swoich myślach, wygląda na nieobecną),
    - nie ma bliskich przyjaciół, np. zapytana jak często spotyka się z przyjaciólką lub dobrą znajomą powie raz w roku i nie uzna tego za dziwne,
    - wyraźnie nie przejmuje się obowiązującymi normami i konwencjami społecznymi (nie chodzi o egoizm czy socjopatię agresja a raczej o niezauważanie i niewrażliwość na normy i konwencje).

    I teraz dla mnie najbardziej interesujące w tym jest jak to się dzieje, że w czasie zakochania wszyscy bez względu na niewłaściwie ukształtowaną osobowość mamy kompetencje bycia szczęśliwym w związku a jak zakochanie mija to tą kompetencję tracimy.
    Ja podejrzewam w tym zjawisku ogromną rolę neuroprzekaźników.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~Najgłupsze ~Najgłupsze
      ~Najgłupsze
      Napisane 16 marca 2023 - 19:41
      Do: ~4 Czy ja wiem, czy chodzi o "kompetencję bycia szczęśliwym w związku".

      Podstawowym problemem jest to, że ludzie nie potrafią być szczęśliwi sami ze sobą... i liczą, że związek, że ta druga strona... partner... i uszczęśliwi... no i potem co? pasmo rozczarowań.

      Chcesz udanej szczęśliwej relacji? To najpierw zostań szczęśliwym singlem, a potem będzie z górki... taka moja rada :)))

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

      • avatar ~4 ~4
        ~4
        Napisane 18 marca 2023 - 11:03
        Do: ~Najgłupsze

        Żeby być szczęśliwym z kobietą trzeba ją bardzo kochać i nie starać się zrozumieć;-):)

        Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

        • avatar ~M. ~M.
          ~M.
          Napisane 15 kwietnia 2023 - 15:09
          Do: ~4

          "Nie starajcie się zrozumieć kobiet, bo one rozumieją się wzajemnie i wzajemnie nienawidzą" ;)

          Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~Nerd ~Nerd
      ~Nerd
      Napisane 17 marca 2023 - 16:07
      Do: ~4

      Tak. Zdecydowanie masz rację. Trzeba sprawiać naszymi codziennymi działaniami tak, aby nie było zbyt monotonnie, nudno, abyśmy nie męczyli się we własnym towarzystwie. I widzisz warunek jest jeden: musimy się wzajemnie lubić, bez tego będzie przymus i frustracja.



      Ależ oczywiście, że nie będzie :) I dlatego w momencie kiedy dobieramy się w pary to wybieramy sobie partnera, który pasuje nam, tak oczywiście pod względem charakteru, osobowości itd... Nigdy flegmatyk, który nie trawi choleryków nie stworzy z nimi związku. To jest bardzo oczywisty wybór jaki robi się na początku... inteligentni i rozgarnieci ludzie nie zaliczają takich wpadek :)

      Co do schizoidalnej osobowości to dałaś mi do myślenia. Tu o wpadkę związaną z niedopasowaniem partnerów, dalej postępującą oziębłością seksualną w związku jest o wiele łatwiej bo jest to jednostka chorobowa o charakterze epizodycznym. Pojawia się, znika i za jakiś czas cykl się powtarza..są tzw lepsze okresy, w których partner może mieć łut nadziei, że coś się zmienia w tym drugim...

      cyt.:

      - sama z siebie nie podejmuje działań służących dostarczaniu sobie przyjemności, to wygląda tak jakby wszystko było obowiązkiem, nawet ciacho i wypicie popołudniowej kawy jest spostrzegany nie jako przyjemność a obowiązkowa przerwa,
      - prezentuje chłód emocjonalny, wycofanie, spłycenie uczuciowości, ona nie rzuci ci się na szyję jak wrócisz po tygodniowej rozłące do domu,
      - ma ograniczoną zdolność wyrażania przyjaznych, ciepłych uczuć lub gniewu wobec innych jest spokojnie w każdej sytuacji,
      - przejawia brak zainteresowania zarówno pochwałami, jak i krytyką,
      - słabo interesuje się doświadczeniami seksualnymi,
      - tak naprawdę w głębi serca woli samotność, raczej nie przyzna się do tego będąc w związku gdy potrzebuje zasobów partnera,
      - ma silne skłonności do fantazjowania i introspekcji (zatapia się w swoich myślach, wygląda na nieobecną),
      - nie ma bliskich przyjaciół, np. zapytana jak często spotyka się z przyjaciólką lub dobrą znajomą powie raz w roku i nie uzna tego za dziwne,
      - wyraźnie nie przejmuje się obowiązującymi normami i konwencjami społecznymi (nie chodzi o egoizm czy socjopatię agresja a raczej o niezauważanie i niewrażliwość na normy i konwencje).


      Tu bardzo trafnie postawilas diagnozę wielu małżeńskich problemów, których początek najczesciej może stanowić schizoidalna osobowość.



      To prawda, ten temat jest mega ciekawy i z całą pewnością w grę wchodzą neuroprzekaźniki, no bo jak można wytłumaczyć inaczej, że pomimo ogromnych różnic w osobowości, w wyrażeniu niektórych emocji....dwójka skrajnie różnych ludzi postanawia że sobą być? Najczęściej trwa to kilka lat, gdzieś czytałem że na długość takich związków wpływa czas retencji niektórych neuroprzekaźnikow w organizmie, dotyczyło to konkretnie fenyloetyloaminy.
      Temat ciekawy.
      Mnie interesuje kwestia roli zapachu partnera, który aktywuje podwzgórze co sprawia że dostrzegamy atrakcyjność partnera....

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

      • avatar ~4 ~4
        ~4
        Napisane 17 marca 2023 - 20:06
        Do: ~Nerd Nerd czy słyszałeś o tym, że procesy emocjonalne mają swój zapach?

        Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

        • avatar ~4 ~4
          ~4
          Napisane 17 marca 2023 - 20:23
          Do: ~4
          Gdzieś czytałam, że zestresowany pacjent obniża jakość pracy lekarza i tam chodziło o zapach. Nie mogę tak na szybko znaleźć kto robił te badania.
          Tak się zastanawiam czy zapach męża, który np. się czegoś boi albo jest mocno zestresowany nie obniża chęci na igraszki u żony. Albo pogarda. Ciekawe czy pogarda ma zapach. Albo desperacja? Może desperacja ma dla kobiety odpychającą woń?

          Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

      • avatar ~4 ~4
        ~4
        Napisane 18 marca 2023 - 10:35
        Do: ~Nerd
        No co ty? Przecież przeciwieństwa się przyciągają. Potem jest szybko dziecko albo inne zobowiązania jakieś kredyty wspólne firmy a jak już ta retencja neuroprzekaźników swoje zrobi i motyle kaput zaczyna się piekło na ziemi.
        Poza tym mężczyźni zdaje się, że w pierwszej kolejności wybierają oczami. Zrównoważenie i inteligencja jest wyceniania znacznie niżej niż uroda. A potem jest płacz i zgrzytanie zębami.
        I na poranny dobry humorek matematyka związkowa:
        inteligentny mężczyzna + inteligentna kobieta = romans
        inteligentny mężczyzna + głupia kobieta = udana para
        głupi mężczyzna + inteligentna kobieta = małżeństwo
        głupi mężczyzna + głupia kobieta = ciąża

        Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Hiena ~Hiena
    ~Hiena
    Napisane 17 marca 2023 - 21:37
    Brak pożądania nie oznacza braku miłości, a pożądanie nie oznacza miłości. Z wiekiem sex może się przejść. Są ciekawsze rzeczy do robienia. Z wiekiem nasze ciała się zmieniają... Na seksualność ma wpływ samopostrzeganie własnej osoby, ciała, cielesne postrzeganie partnera. Żadne kwiatki i inne prezenty nie wzbudzają prawdziwego pożądania. Pożądanie druga osoba wzbudza sposobem bycia. Co do rozmów, one budują bliskość, a bliskość ułatwia intymne relacje. Ale pożądanie to podprogowe sprawy, których sami do końca nie jesteśmy świadomi.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Hiena ~Hiena
    ~Hiena
    Napisane 18 marca 2023 - 13:32
    4, a co mężczyzna traci na małżeństwie? Rozumiem, że jeśli hedonistyczny styl życia jest największą wartością w życiu człowieka to zarówno dla mężczyzny i kobiety małżeństwo będzie wyrzeczeniem, póki człowiek młody. Czy rodzina to coś bezwartościowego, ciężar, horror? Czy dziecko to wyrzeczenie i ograniczenie? A może jednak inteligencja pomaga tworzyć udane związki małżeńskie? Albo może nie inteligencja, a mądrość. Głupota zniszczy wszystko.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Hiena ~Hiena
    ~Hiena
    Napisane 18 marca 2023 - 19:15
    Przecież wiadomo, że żart. Ale mówi się z przekąsem, że facet jednak traci na małżeństwie, a zyskuje kobieta...

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~4 ~4
      ~4
      Napisane 18 marca 2023 - 20:27
      Do: ~Hiena
      To chyba zależy od tego jaką kobietę sobie na żonę wybrał jak dobrą to raczej niczego nie straci a czy kobieta coś zyska? Pewnie zyska ta, której mąż nie odtrącił w czasie małżeństwa.

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~M. ~M.
    ~M.
    Napisane 14 kwietnia 2023 - 07:15
    Chciałem przez to powiedzieć, że zastanawiam się, co by było gdyby nie te książki, knajpy, wyjścia i inne stymulatory. W ogóle zanikłoby wspolzycie, które 'aktywować' można dopiero takimi gestami/prezentami/czynnościami?

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~Ona ~Ona
      ~Ona
      Napisane 14 kwietnia 2023 - 16:48
      Do: ~M.
      Trochę mnie to rozbawiło, choć dla ciebie to nie jest zabawne. Nie przeczytałam całego wątku, ale takich jest wiele, ciekawe czy kiedykolwiek któryś z autorów znalazł rozwiązanie, które zadziałało.
      Próbuję sobie wyobrazić sytuację, w której wychodzę z mężem na romantyczną kolację, to z reguły kończy się seksem. Teraz próbuję sobie wyobrazić tę samą sytuację, ale bez chęci na seks, myślę, że mogłyby być ale w ramach wdzięczności, bo wiedziałabym, że on tylko w tym celu to zorganizował - hmmm... trochę słabe.

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

      • avatar ~M. ~M.
        ~M.
        Napisane 14 kwietnia 2023 - 17:59
        Do: ~Ona

        Nie, zupełnie nie 'tylko w tym celu'.

        Spójrz proszę z drugiej strony - zastanawiam się po prostu, czy bez tych wszystkich gestów, wyjść itd. wspolzycie w ogóle miałoby miejsce. Czy w ogóle wyszłoby samoistnie od niej, czy moze jeśli ja o to nie zadbam, to tematu nie byłoby wcale

        Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

        • avatar ~Ona ~Ona
          ~Ona
          Napisane 14 kwietnia 2023 - 21:04
          Do: ~M.
          Rozumiem i nie oceniam, ale jeśli tylko wtedy jest seks, to zaczyna się być zależne, ty sie postarałeś to ona też coś zrobi dla ciebie.
          Nie odpowiem ci na pytanie, bo ja lubię bliskość i nie potrzebuję motywatorów, czasem też nie mam nastroju, ale tylko czasem.


          Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

          • avatar ~M. ~M.
            ~M.
            Napisane 14 kwietnia 2023 - 22:39
            Do: ~Ona

            Każdy czasem nie ma. Natomiast ja mówię o sytuacji, w której po 15 latach na palcach jednej ręki mogę policzyć, gdy to ona coś inicjowała. Wychodzi raz na 3 lata, czy coś koło tego..

            Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~M. ~M.
    ~M.
    Napisane 15 kwietnia 2023 - 15:14
    A tak w ogóle, to mniej to wesołe wszystko, bardziej uciążliwe i przygnębiające.

    Autentycznie zastanawiam się, co by było bez zabiegania o jakąkolwiek relację seksualną. Czy to by po prostu zdechło? Raz na pół roku? Raz na rok?

    I tak się miotam, między zabieganiem o seks, bo to jednak jest moja potrzeba, prezentami, gestami, wysyłaniem wiadomości, okazywaniem wsparcia, prawieniem komplementów, kwaitami, niespodziankami itd, a olaniem tematu zupełnie.

    Strasznie irytuje i męczy mnie taki model, że muszę sobie na to zasłużyć. Że to nie wyniknie z niej samej, tylko jakiś handel wymienny. Przecież to sie koniec końców nie różni niczym od współżycia z prostytutką, tylko waluta inna - tam cash, tu uważność/bliskość/atencja/prezenty/wyjścia/komplementy/biżuteria/wyjazdy/whatever.

    Jestem ciekaw, czy da się tak na nią wpłynąć, by ta potrzeba wynikała z niej, a nie stanowiła reakcję na jakąś tam kombinację zachowań z mojej strony

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~M. ~M.
    ~M.
    Napisane 15 kwietnia 2023 - 15:23
    Tym bardziej, że zupełnie nie jestem osobą, które "chodzi tylko o to".

    Dopuszczam kompromis. Aktualnie swoje potrzeby widzę jakoś tak na poziomie 1-2 razy na tydzień. Niechże byłoby to więc 1-2 razy na miesiąc nawet...

    Zastanawiałem się, że może to z braku poczucia bezpieczeństwa czy coś, i tych wszystkich stresów które mniej lub bardziej świadomie wpływają na kobiety, ale mam stabilną pracę, w sumie to nawet trzy, dużo pracuję. Ale przy kredytach jakichś na poziomie 3k PLN z samej mojej pensji zostaje po ich opłaceniu z 8k, a do tego jej wypłata.

    Udzielam się w domu i nie robię tego pod warunkiem współżycia, bo przecież gdyby tylko o seks mi chodziło, to już bym nie tkwił w tym związku. Gotuję, sprzątam, prasuję, współuczestniczę w wychowaniu i edukacji dziecka itd.

    Myślicie, że w takiej sytuacji da się cokolwiek zmienić?

    Powtarzając pytanie sprzed jakiegoś czasu - czy np. możliwym jest, że ona po prostu potrzebuje raz na pół roku-rok i nic z tym nie da się zrobić?

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~4 ~4
      ~4
      Napisane 15 kwietnia 2023 - 21:36
      Do: ~M.
      Byliście u seksuologa pogadać o tym?
      Trudno Coś radzić jak nie ma tu jej. Może zaproś? Pogadamy z nią i się sprawa wyjaśni.

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 15 kwietnia 2023 - 17:05
    ~M. napisał:
    czy np. możliwym jest, że ona po prostu potrzebuje raz na pół roku-rok i nic z tym nie da się zrobić?

    Pewnie zrobisz niewiele.
    Skoro masz całkiem przyzwoite dochody a ona z nich korzysta, to siadła na laurach. Promocja się skończyła i jest 'normalność'. Jej normalność. Dla Ciebie to za mało i chcąc uzyskać to, o co Ci chodzi, musisz powalczyć.

    Gdy ona będzie stawiać opór, wysyłasz sygnał, że tkwisz w związku który Cię nie satysfakcjonuje i albo ONA coś z tym zrobi, albo TY zmienisz...
    Swoje położenie :-).

    Wszystko na spokojnie, ale bardzo rzeczowo i merytorycznie.
    Bo dokąd nie postawisz sprawy jasno i bez niedomówień, ona będzie myślała, że tak jest dobrze i nic nie trzeba z tym robić.
    Jej jest dobrze - to Tobie jest źle ;-), dążysz do poprawy, ona nie odczuwa takiej potrzeby - trza ją uświadomić.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Glina ~Glina
    ~Glina
    Napisane 17 kwietnia 2023 - 15:53
    Z wiekiem inne rzeczy są ciekawsze od seksu, z wiekiem często stajemy się nieatrakcyjni, bo siłą czasu zmienia nam się facjata, ciało też już nie jest to samo. Dla kobiety sex nie jest równoznaczny z bliskością, a pożądanie u kobiety tworzy się w glowie. I uwiez, z czasem inne rzeczy bardziej podniecają i jest to naturalne.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zwykły Facet ~Zwykły Facet
    ~Zwykły Facet
    Napisane 18 kwietnia 2023 - 00:07
    Każdemu po kilkunastu latach się nudzi. Z innym pewnie by mogła codziennie. A ty z inną też. Życie kolego. To nie o jakość chodzi, ale o nowość

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~4 ~4
      ~4
      Napisane 18 kwietnia 2023 - 09:32
      Do: ~Zwykły Facet

      Mi się nie nudzi. Mój mąż ma super ciałko i umiejętności. A nowość jest przereklamowana;-) Niepotrzebny stres.
      Jak ktoś lubi ruchać się jak dziki to może i nowość jest fajna. Ja tam wolę naszą starą dobrą sztukę miłości.

      Czekam i czekam na żonę M.

      Mogę im razem sesję on-line za darmoszkę zrobić.
      Nie rozumiem dlaczego ludzie w małżeństwach nie chcą się zaprzyjaźnić ze sobą, polubić coć troszkę.
      Przecież jak facet do swej baby powie pożądaj mnie w soboty a ona go lubi i przyjaźni się z nim to będzie go pożądać. Co to za trudność smyrnąć faceta po jajkach, pocałować w uszko i koronkowe gacie na dupę ubrać?
      Ludziska to się lubią oszukiwać, że ona czy on lubi, kocha itd. A przecież to widać jak na dłoni. Można się przyjaciela czy znajomego rodziny zapytać czy widać że mnie żona/mąż kocha jak ktoś sam ocenić nie potrafi.

      Jak się zorientować czy żona/mąż to przyjaciel? Przyjaciel wysłucha, da się wygadać i pomoże jeśli tego chcesz i potrzebujesz a ktoś kto takiego tylko udaje to owszem posłucha ale potem jedynie dupę obrobi albo pobiadoli jak to u niego jest fatalnie.

      To jest skomplikowane żeby nie móc tego zrozumieć?

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

      • avatar ~Ja ~Ja
        ~Ja
        Napisane 18 kwietnia 2023 - 11:45
        Do: ~4

        Niestety często nie widać. Znałam białe małżeństwo, gdzie kochająca żonka wstawiała co rocznicę jakieś ślubne zdjęcie na FB, znajomi pod zdjęciem się zachwycali: "jacy zakochani", "pięknie wyglądacie razem", "szczęściarze", a mi się śmiać chciało, bo doskonale wiedziałam, że dwa lata po ślubie skończył się u nich seks (a wcześniej był raz na kwartał max), gość chodzi sfrustrowany, załamany, ale nie chce jej zmuszać.
        Piękny obrazek z zewnątrz, małżeństwo idealne, a w środku syf, kiła i mogiła.

        I to nie jedyny przykład niestety.

        Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

        • avatar ~Misiak ~Misiak
          ~Misiak
          Napisane 19 kwietnia 2023 - 09:04
          Do: ~Ja


          Oj tu to trafiłaś idealnie opisując moje małżeństwo ,aż przeszło mi przez myśl czy się nie znamy ,później sprawdziłem kto to napisał bo tak mądre słowa....
          Robert zresztą też widzę ,że dużo przeżył i ma niewątpliwie pewne doświadczenie po "toksyku" pamiętam jego wpisy z przed 5 lat ,ao czwóreczce to chyba wspominać nie muszę bo powinna zmienić nick na dziesiątka bo tak często w dychę trafia 8-)

          Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

          • avatar ~Ja ~Ja
            ~Ja
            Napisane 19 kwietnia 2023 - 14:00
            Do: ~Misiak Dzięki Misiak ;)

            Roberta też bardzo lubię czytać. Tekst o promocji (na seks) jest moim ulubionym ostatnio :)

            Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

      • avatar ~M. ~M.
        ~M.
        Napisane 19 kwietnia 2023 - 23:18
        Do: ~4

        Dziękuję, ale nie wydarzy się to, przecież nie sprowadzę rozwiązywania małżeńskich problemów na forum, na którym jestem od miesiaca czy dwóch

        Ale dziękuje za propozycję :)

        Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

        • avatar ~4 ~4
          ~4
          Napisane 20 kwietnia 2023 - 10:18
          Do: ~M.
          Jak powiedział Yoda - nazwać musisz swój lęk, nim przezwyciężać go zaczniesz;-)

          Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zwykły Facet ~Zwykły Facet
    ~Zwykły Facet
    Napisane 18 kwietnia 2023 - 00:09
    A 4 pociska mądrości jak zwykle ;-)

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
1 2 3 4
Strona 1 z 4
następna
Strona 1 z 4 następna

Gorące tematy