Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

Tęskni? Nie tęskni?

Rozpoczęte przez ~Michał, 03 cze 2020
  • avatar ~Michał ~Michał
    ~Michał
    Napisane 03 czerwca 2020 - 13:18
    Witam. Mam taką zagwozdkę. Psychologiczną.
    Związek, odległość, uczucie... gdy się rozstają - facet ma żal w sercu, smutek, a kobieta jest... radosna. Nacieszyła się pobytem. Przez jakiś czas po rozstaniu twierdzi nawet, że nie tęskni. Czy to jest mozliwe? Kochać i nie tęsknić?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~JD ~JD
    ~JD
    Napisane 03 czerwca 2020 - 14:41
    ~Michał napisał:
    Witam. Mam taką zagwozdkę. Psychologiczną.
    Związek, odległość, uczucie... gdy się rozstają - facet ma żal w sercu, smutek, a kobieta jest... radosna. Nacieszyła się pobytem. Przez jakiś czas po rozstaniu twierdzi nawet, że nie tęskni. Czy to jest mozliwe? Kochać i nie tęsknić?


    Michał, w każdym związku jest strona, która kocha bardziej. Strona ta jest bardziej podatna na to, że zostanie dawcą, druga zaś biorcą. Być może Twojej partnerce pasuje taki układ, a być może nie zaangażowała się tak jak Ty. Wyluzuj trochę i daj jej zatęsknić za Tobą. W innym wypadku skończysz jak papcio w kapciach pod szpilką swojej lubej.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 03 czerwca 2020 - 16:41
    ~Michał napisał:
    Witam. Mam taką zagwozdkę. Psychologiczną.
    Związek, odległość, uczucie... gdy się rozstają - facet ma żal w sercu, smutek, a kobieta jest... radosna. Nacieszyła się pobytem. Przez jakiś czas po rozstaniu twierdzi nawet, że nie tęskni. Czy to jest mozliwe? Kochać i nie tęsknić?

    Twoja kobieta jest mądra i wie, że bycie czyjąś partnerką jest jednym z aspektów jej życia. Nie jesteś dla niej słońcem, wokół którego kręci się całe jej życie.
    To Ty jesteś odpowiedzialny za swoje szczęście. Jeśli nie odpowiada Ci to w jaki sposób ona Cię kocha to znaczy, że albo chcesz od niej zbyt wiele albo to nie jest kobieta dla Ciebie.
    Najlepiej będzie jak porozmawiasz z nią o swoich wątpliwościach. Na świecie są kobiety, które potrzebują dużo swojej przestrzeni i takie, które nie potrzebują jej zbyt wiele. Może nie ma sensu kurczowo trzymać się kogoś kto w trakcie wzajemnego poznawania tak bardzo rozczarowuje?
    Ja nie jestem za tym żeby zapominać o sobie i swoich potrzebach byle tylko zatrzymać przy sobie partnera. To zwykle źle się kończy.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~JD ~JD
    ~JD
    Napisane 03 czerwca 2020 - 21:58
    ~444 napisał:
    ~Michał napisał:
    Witam. Mam taką zagwozdkę. Psychologiczną.
    Związek, odległość, uczucie... gdy się rozstają - facet ma żal w sercu, smutek, a kobieta jest... radosna. Nacieszyła się pobytem. Przez jakiś czas po rozstaniu twierdzi nawet, że nie tęskni. Czy to jest mozliwe? Kochać i nie tęsknić?

    Twoja kobieta jest mądra i wie, że bycie czyjąś partnerką jest jednym z aspektów jej życia. Nie jesteś dla niej słońcem, wokół którego kręci się całe jej życie.
    To Ty jesteś odpowiedzialny za swoje szczęście. Jeśli nie odpowiada Ci to w jaki sposób ona Cię kocha to znaczy, że albo chcesz od niej zbyt wiele albo to nie jest kobieta dla Ciebie.
    Najlepiej będzie jak porozmawiasz z nią o swoich wątpliwościach. Na świecie są kobiety, które potrzebują dużo swojej przestrzeni i takie, które nie potrzebują jej zbyt wiele. Może nie ma sensu kurczowo trzymać się kogoś kto w trakcie wzajemnego poznawania tak bardzo rozczarowuje?
    Ja nie jestem za tym żeby zapominać o sobie i swoich potrzebach byle tylko zatrzymać przy sobie partnera. To zwykle źle się kończy.


    Twoja rada jest trafna dla kobiety. Facet nie rozmawia o wątpliwościach tylko mówi czego oczekuje i jaką ma propozycję rozwiązania tej sytuacji.Kto to widział, aby za faceta decydowała kobieta... Przeca nie w ten sposób! On musi myśleć, że kieruje i podejmuje decyzje. Ona swoimi gierkami i sex appeal'em na te decyzje go prowadzi. :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 03 czerwca 2020 - 22:35
    ~JD napisał:
    ~444 napisał:
    ~Michał napisał:
    Witam. Mam taką zagwozdkę. Psychologiczną.
    Związek, odległość, uczucie... gdy się rozstają - facet ma żal w sercu, smutek, a kobieta jest... radosna. Nacieszyła się pobytem. Przez jakiś czas po rozstaniu twierdzi nawet, że nie tęskni. Czy to jest mozliwe? Kochać i nie tęsknić?

    Twoja kobieta jest mądra i wie, że bycie czyjąś partnerką jest jednym z aspektów jej życia. Nie jesteś dla niej słońcem, wokół którego kręci się całe jej życie.
    To Ty jesteś odpowiedzialny za swoje szczęście. Jeśli nie odpowiada Ci to w jaki sposób ona Cię kocha to znaczy, że albo chcesz od niej zbyt wiele albo to nie jest kobieta dla Ciebie.
    Najlepiej będzie jak porozmawiasz z nią o swoich wątpliwościach. Na świecie są kobiety, które potrzebują dużo swojej przestrzeni i takie, które nie potrzebują jej zbyt wiele. Może nie ma sensu kurczowo trzymać się kogoś kto w trakcie wzajemnego poznawania tak bardzo rozczarowuje?
    Ja nie jestem za tym żeby zapominać o sobie i swoich potrzebach byle tylko zatrzymać przy sobie partnera. To zwykle źle się kończy.


    Twoja rada jest trafna dla kobiety. Facet nie rozmawia o wątpliwościach tylko mówi czego oczekuje i jaką ma propozycję rozwiązania tej sytuacji.Kto to widział, aby za faceta decydowała kobieta... Przeca nie w ten sposób! On musi myśleć, że kieruje i podejmuje decyzje. Ona swoimi gierkami i sex appeal'em na te decyzje go prowadzi. :)


    Ahaaaa

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Izzi ~Izzi
    ~Izzi
    Napisane 03 czerwca 2020 - 22:59
    ~Michał napisał:
    Witam. Mam taką zagwozdkę. Psychologiczną.
    Związek, odległość, uczucie... gdy się rozstają - facet ma żal w sercu, smutek, a kobieta jest... radosna. Nacieszyła się pobytem. Przez jakiś czas po rozstaniu twierdzi nawet, że nie tęskni. Czy to jest mozliwe? Kochać i nie tęsknić?

    Raczej tęskni się, można się ewentualnie do tego nie przyznawać, ogarniać swoje życia tak, aby nie wisieć non stop na drugiej osobie. Ciężko stwierdzić czemu tak mówi. Może nie chce abyś poczuł się zbyt pewny siebie lub osaczony. Nie przywiązywałabym do tego wagi. Z początku znajomości to raczej zabawa w kotka i myszkę takie gadki ;)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~alutka ~alutka
    ~alutka
    Napisane 04 czerwca 2020 - 07:35
    ~Michał napisał:
    Witam. Mam taką zagwozdkę. Psychologiczną.
    Związek, odległość, uczucie... gdy się rozstają - facet ma żal w sercu, smutek, a kobieta jest... radosna. Nacieszyła się pobytem. Przez jakiś czas po rozstaniu twierdzi nawet, że nie tęskni. Czy to jest mozliwe? Kochać i nie tęsknić?


    Ja bym zadała inne pytanie:
    czy można kochać i ciągle tęsknić?

    Samo kochanie i bycie kochanym, uskrzydla człowieka, aż chce się żyć! również własnym życiem,
    gdy zatem, nie cieszy Cię życie w ogóle, bez partnera, to nasuwa się pytanie, czy jesteś szczęśliwy?
    każdy kocha inaczej, brak tęsknoty 24 h nie świadczy o braku miłości, a miłości własnej, ktoś kto jej nie posiada, wisi na partnerze emocjonalnie, chce zawsze i wszędzie być razem,

    kiedy wypijesz coś duszkiem, to szybko zobaczysz dno,
    jesteś dla niej być może częścią jej cudownego życia, a ona dla Ciebie całym światem,

    wolałbyś, żeby było odwrotnie? :)
    ja, na Twoim miejscu byłabym zadowolona, bo nie ma nic gorszego, niż kobieta, dla której jesteś całym światem, a w drzwiach wyrzuca Ci, że wczoraj przed zaśnięciem nie wysłałeś smsa..
    Masz idealną sytuację,
    kobieta ciesząca się wspólnym pobytem i nie wisząca na plecach..

    Większość moich znajomych uciekało od razu, gdy słyszeli:
    zrobię dla Ciebie wszystko..
    może też bardzo tęskni, ale to ukrywa?
    mądra dziewczyna!

    hej

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Michał ~Michał
    ~Michał
    Napisane 04 czerwca 2020 - 08:31
    Dziękuję za Wasze opinie.
    Ale to dziwne. Prawdą jest, że to ja jestem bardziej ten "wiszący", ale na szczęście umiem nad tym panować. Nie osaczam. Ona jest przyzwyczajona do samotności, do bycia samej ze sobą. Gdy jesteśmy razem, jest dobrze, ale tuż przed wyjazdem widzę w niej energię, pożegnanie wygląda dziwnie... jedno smutne, drugie wesołe. Po kilku dniach jeszcze twierdzi, że się nie stęskniła, choć... chciałaby, żebyśmy byli bliżej siebie. Dzwoni często, pisze... sama z siebie. Komunikator grzeje się codziennie... Nie wiem... dziwne to...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~JD ~JD
    ~JD
    Napisane 04 czerwca 2020 - 22:45
    ~Michał napisał:
    Dziękuję za Wasze opinie.
    Ale to dziwne. Prawdą jest, że to ja jestem bardziej ten "wiszący", ale na szczęście umiem nad tym panować. Nie osaczam. Ona jest przyzwyczajona do samotności, do bycia samej ze sobą. Gdy jesteśmy razem, jest dobrze, ale tuż przed wyjazdem widzę w niej energię, pożegnanie wygląda dziwnie... jedno smutne, drugie wesołe. Po kilku dniach jeszcze twierdzi, że się nie stęskniła, choć... chciałaby, żebyśmy byli bliżej siebie. Dzwoni często, pisze... sama z siebie. Komunikator grzeje się codziennie... Nie wiem... dziwne to...


    Wydaje mi się, że jednak nad tym nie panujesz, tylko to sobie wmawiasz, że dajesz radę. W innym wypadku nie byłoby Ciebie tutaj.

    Na Twoim miejscu starałbym się jednak wyluzować, bo ten układ jest ryzykowny długoterminowo. Nawet jeśli teraz wszystko jest ok, to zawsze będziesz tą stroną, która stara się bardziej, wybacza więcej i odpuszcza częściej.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 05 czerwca 2020 - 05:24
    ~Michał napisał:
    Gdy jesteśmy razem, jest dobrze, ale tuż przed wyjazdem widzę w niej energię, pożegnanie wygląda dziwnie... jedno smutne, drugie wesołe. Po kilku dniach jeszcze twierdzi, że się nie stęskniła, choć... chciałaby, żebyśmy byli bliżej siebie. Dzwoni często, pisze... sama z siebie. Komunikator grzeje się codziennie... Nie wiem... dziwne to...

    Ona ma inny styl.
    Jej radość przy rozstaniu odbieram jako efekt naładowania. Potem pisze, myśli o Tobie, jesteś dla niej kimś bliskim.

    Pamiętaj, że u kobiety wszystko rozgrywa się w głowie.
    Przestań na niej wisieć, zajmij się swoimi sprawami i dostrzegaj ją jako wartościowe uzupełnienie Twojego światu, a nie cały świat. Tym możesz ją zmęczyć i wszystko weźmie w łeb.

    Po prostu prowadź normalne życie, a ją kochaj.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Michał ~Michał
    ~Michał
    Napisane 05 czerwca 2020 - 08:15
    JD... To prawda. Tak jest. Staram się bardziej, wybaczam częściej, odpuszczam... chociaż to ostatnie, to raczej jej cecha. Niemniej masz rację. I za bardzo analizuję. Ostatnio podesłała mi mema. Dwa zdjęcia torów kolejowych - jedne proste z podpisem "myślenie mężczyzn", drugie - rozjazd z mnóstwem torów - myślenie kobiet. Jej podpis - u nas role się pozamieniały :D. No okej... przyznaję, w tej kwestii ;).
    Robert... czytałem już niejeden Twój wpis. I jako facet przyznaję - mądrości w sobie masz dużo. Masz taki szczery komplement od innego faceta... Tym razem na Twoją odpowiedź brakuje mi słów. Bo co napisać, jeśli wyczerpałeś temat. Jakbyś... mnie znał. Dzięki.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Michał ~Michał
    ~Michał
    Napisane 05 czerwca 2020 - 08:16
    ...efektu naładowania nie zrozumiem. Po prostu muszę zaakceptować i tyle. I cieszyć się... swoim, naszym szczęściem...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Izzi ~Izzi
    ~Izzi
    Napisane 05 czerwca 2020 - 10:49
    ~Michał napisał:
    JD... To prawda. Tak jest. Staram się bardziej, wybaczam częściej, odpuszczam... chociaż to ostatnie, to raczej jej cecha. Niemniej masz rację. I za bardzo analizuję. Ostatnio podesłała mi mema. Dwa zdjęcia torów kolejowych - jedne proste z podpisem "myślenie mężczyzn", drugie - rozjazd z mnóstwem torów - myślenie kobiet. Jej podpis - u nas role się pozamieniały :D. No okej... przyznaję, w tej kwestii ;).
    Robert... czytałem już niejeden Twój wpis. I jako facet przyznaję - mądrości w sobie masz dużo. Masz taki szczery komplement od innego faceta... Tym razem na Twoją odpowiedź brakuje mi słów. Bo co napisać, jeśli wyczerpałeś temat. Jakbyś... mnie znał. Dzięki.

    Jak widzisz @Michał są kobiety, które w żaden sposób nie wpisują się w schematyczny, sztampowy obraz utarty w męskich głowach ;)
    Właśnie na taką trafiłeś :)) Więc nie szukaj dziury w całym.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Michał ~Michał
    ~Michał
    Napisane 05 czerwca 2020 - 11:30
    ~Izzi napisał:

    Jak widzisz @Michał są kobiety, które w żaden sposób nie wpisują się w schematyczny, sztampowy obraz utarty w męskich głowach ;)
    Właśnie na taką trafiłeś :)) Więc nie szukaj dziury w całym.


    Twierdzę, że nie tylko kobiety.
    Tak... tego się uczę.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 05 czerwca 2020 - 12:55
    ~Michał napisał:
    ...efektu naładowania nie zrozumiem. Po prostu muszę zaakceptować i tyle. I cieszyć się... swoim, naszym szczęściem...

    Wiesz... z obserwacji kobiet z którymi dane mi było...
    One gdy sprawisz im przyjemność, potrafią chodzić z tym przez wiele godzin, a nawet dni. Właśnie to nazwałem efektem naładowania.
    Po prostu Twoja pani cieszy się Tobą, a gdy się rozstajecie, żyje tymi wspomnieniami - inaczej by nie wydzwaniała i nie wypisywała :-).
    Powiesz jej coś miłego, ona cała w skowronkach potrafi nie widzieć w niczym problemu aż do wieczora.

    Tak samo gdy sprawisz jej przykrość...
    Też z tym będzie chodzić ileś tam.
    Po prostu panie bardziej mają w sobie tendencje do silnego przeżywania emocji, niż my-faceci.
    Naładujesz ją dobrem, ciepłem i miłością - będzie Cię kochać,
    Wkurzysz ją - będzie wkurzona, co wcale nie znaczy, że od razu zaprzestanie kochania. To już bardziej złożone i niepojęte :-).
    Ale tak po prostu jest i warto to wiedzieć - wtedy łatwiej się rozwiązuje wszelkie kryzysy.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Michał ~Michał
    ~Michał
    Napisane 05 czerwca 2020 - 13:06
    Masz tu etat?;)
    Hm... fajnie to zobrazowałeś. To ma sens. Faktem jest, że gdy ją wkurzę - bez kija nie podchodź. Jednak ma jedną ogromną zaletę - szybko zapomina i wybacza. Tak jak ja. Gdy się wkurzy, to po jakimś czasie czeka tylko, żeby wszystko wróciło do normy. Oboje mamy podobnie. Mam tak od zawsze. Potrafi też pierwsza wyciągnąć rękę. Przeprosić... i to też mam nadzieję, nie jest tylko czasowe... Oczywiście wszystko zależy od kalibru, ale mówimy o tych zwyczajnych problemach.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Izzi ~Izzi
    ~Izzi
    Napisane 05 czerwca 2020 - 21:24
    ~Michał napisał:
    Masz tu etat?;)
    Potrafi też pierwsza wyciągnąć rękę. Przeprosić... i to też mam nadzieję, nie jest tylko czasowe... Oczywiście wszystko zależy od kalibru, ale mówimy o tych zwyczajnych problemach.

    Osz chłopie! Kobieta, która nie strzela focha o byle pierdołę... Wygrałeś los na loterii życia ;)
    A Ty dumasz nad tym czy ona tęskni czy nie. Świat oszalał ;))

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Michał ~Michał
    ~Michał
    Napisane 06 czerwca 2020 - 07:41
    Izzi... Bywa, że strzela. Ja czasem też. Chodzi bardziej o jego czas, długość trwania. I przede wszystkim brak pamietliwosci. Moja była żona potrafiła wyciągnąć brudy sprzed lat. Tu tego nie ma.
    Co do tęsknoty to myślę, że Robert... Czyli Facet, wyjaśnił mi to dość dosadnie. Podkreśliłem słowo "facet", bo w tej kwestii spodziewałem się raczej zrozumienia problemu od kobiety ????.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 06 czerwca 2020 - 07:42
    ~Michał napisał:
    Gdy się wkurzy, to po jakimś czasie czeka tylko, żeby wszystko wróciło do normy.

    No to sobie ją szanuj, bo mogłeś trafić na jakąś roszczeniową malowaną lalę co tylko patrzy o co się znowu obrazić :-).
    Tak... wygrałeś los ;-).
    Nie mam etatu...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Michał ~Michał
    ~Michał
    Napisane 06 czerwca 2020 - 07:56
    Z tym etatem to wiesz, że żartowałem. I absolutnie nie złośliwie.
    Szanuję. Bardzo. I ona to docenia. A docenianie... Motywuje człowieka. Kuźwa... Czytam Was i stwierdzam, że chyba jestem idiotą. Szukam dziury w całym, zamiast się cieszyć, doceniać to, co mam teraz. Niemniej bardzo mnie cieszy, że pomogliście mi zrozumieć moją małą zagwozdkę. Teraz trzeba cieszyć się i korzystać ze swojego szczęścia. Pragnąc oczywiście więcej... ????

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
1 2 3
Strona 1 z 3
następna
Strona 1 z 3 następna

Gorące tematy