Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

Miłość od pierwszego wejrzenia

Rozpoczęte przez ~Ona, 08 paź 2019
  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 27 października 2019 - 15:16
    ~Kate napisał:
    on powinien się pierwszy zadeklarować, a nie kalkulować.
    Kalkulowanie czy miłość się opłaca, odbiera facetowi atrakcyjność w oczach kobiety.

    Deklarowanie, inicjatywa, przejmowanie steru wydarzeń... Ok...
    To domena faceta i trudno się nie zgodzić.

    Jednak z tym kalkulowaniem... ;-)
    Może czegoś nie rozumiem, ale dla mnie relacja damsko-męska to swoisty układ zamknięty, gdzie przepływają ciągle różnorakie dobra - w obie strony.

    Wiem, wiem, mało romantycznie to brzmi :-), ale tak to widzę.

    Ona... otrzymuje od niego podziw, komplementy, wsparcie emocjonalne, często pomoc fizyczną, poradę, no i co tam jeszcze ona od niego oczekuje.
    On... chyba w sumie czegoś podobnego od niej oczekuje: ciepła, zrozumienia, wsparcia emocjonalnego, pomocy fizycznej, porady...

    O samej sferze erotycznej nie wspominam, bo to chyba oczywiste, że obie strony tego potrzebują - każda inaczej rzecz jasna, ale jednak i tu wymiana dóbr następuje.

    No i teraz co...
    wchodząc w tak zawiły układ nie mamy kalkulować?
    Czy tego w ogóle nie robimy?

    Przecież osławione 'pierwsze wrażenie' i 'grom z jasnego nieba', też nie są pozbawione elementu kalkulacji.

    On ją olśnił, bo zachował się szarmancko, ładnie wyglądał, pachniał, uśmiechnął się w odpowiednim momencie, coś tam jeszcze zabajerował...
    Ona to kupiła,

    Ona... ładnie wyglądała, wykazała zainteresowanie jego osobą, uchwyciła jego spojrzenie... itd.
    On to kupił.

    Że zaiskrzyło, to wynik czystej kalkulacji dziejącej się na poziomie mało uświadomionym.

    Potem jest już tylko gorzej, bo im dłużej trwa związek, tym bardziej ta kalkulacja jest uświadomiona, a na końcu... ;-) przy rozstaniu, jest już koszmarną uciążliwością. Aż do przesady.

    Uważam jednak, że kalkulacja zawsze jest - i to po obu stronach tyle, że o niej nie mówimy, bo nie chcemy psuć romantyzmu chwili :-), sytuacji, czy całej relacji.

    Mówienie o kalkulacji odbiera aurę tajemniczości i wszystko staje się za bardzo jasne i oczywiste by mogło pociągać.

    Tajemniczość do pewnego stopnia pociąga, ale nieprzewidywalność już odpycha.

    Pewnie dlatego wiele osób nie chce rozstania mimo, że nie jest im w związku tak do końca dobrze. Kalkulują sobie i wychodzi im, że lepszy wróbel w garści, niż orzeł na dachu.

    Samo odchodzenie też nie jest prostą sprawą - partner/ka musi dobrze dawać w dupę, żeby mogło się ono urzeczywistnić.
    Z chłodnej kalkulacji wynika, że lepiej siedzieć tu i teraz, niż zostać samemu i znowu zaczynać cały taniec od początku.

    A jednak ta druga opcja wydaje się lepsza. Wolni ludzie nie muszą stać na rozdrożu i odchodzić DO kogoś ;-).

    Zgadzam się z alutką ;-).
    Odchodzenie DO kogoś jest dużo gorszym rozwiązaniem niż odchodzenie OD kogoś.

    I tylko w ten sposób słusznie byłoby postrzegać sensowność tworzenia nowych związków damsko-męskich.

    Wchodzenie w istniejącą parę zawsze będzie obarczone ryzykiem zbyt jawnej kalkulacji :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zmęczony życiem ~Zmęczony życiem
    ~Zmęczony życiem
    Napisane 27 października 2019 - 15:46
    Powtórzę raz jeszcze. Oczywistym jest fakt, że powinno się odejść zanim zacznie się budować coś nowego. Ale opisywana przez Ona sytuacja jest zgoła inna. Ona oczekuje, że on odejdzie do niej i dla niej. A on tego nie zrobi jeśli ma się wpakować z jednego nieudanego związku w drugi. To, że jego obecny związek jest mocno narażony na zakończenie to fakt. I pewnie Ona pomogła mu to zrozumieć. Tylko, że ten stan może jeszcze trochę potrwać zanim dojrzeje do decyzji.

    Z perspektywy autorki, jeśli jej zależy, powinna mu pomóc w decyzji otwierając się na niego, albo rzeczywiście odpuścić i pozwolić mu spokojnie dojrzeć do odpowiedniego czasu.

    Rozumiem, że z perspektywy kobiet, poznany facet powinien stracić głowę i bez namysłu pozostawić po sobie zgliszcza w dotychczasowym życiu i postawić swą nową gwiazdę w samym centrum galaktyki. Tylko jaką macie pewność, że zaraz nie znajdzie się nowa gwiazda, skoro on taki lekkoduch, a Wy zgaśniecie tak samo szybko jak poprzednia jego partnerka. :)

    Czy się Wam podoba czy nie, związek to kalkulacja i analiza wszystkich za i przeciw. Są rzeczy, które każdy z nas jest w stanie zaakceptować i takie, o których marzy. Grom z jasnego nieba szybko mija, gdy dobrze nie rozpoznamy w co inwestujemy pozostanie lament i rozczarowanie.

    Droga Ona, jeśli masz wątpliwości, a facet zachowuje się jak miękkie kluchy to odejdź. Jeśli jednak sama dajesz mu powody do wątpliwości to zastanów się czy masz wystarczająco siły, aby jednak spróbować. Jak nie ten to będzie następny. Oby wolny. ;)

    Miłej niedzieli. ;)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ona ~Ona
    ~Ona
    Napisane 27 października 2019 - 16:07
    Zgadzam się z waszymi opiniami, wszyscy macie rację. Trudno jest wyczuć co należy zrobić by to się udało dlatego i ja tą kalkulację włączyłam. Relacja między nami trwała krótko bo niecałe 4 miesiące, nie mieliśmy wiele okazji do spotkań ponieważ jestem dość zajętą osobą, również kontakt był już bardziej z jego inicjatywy bo nie chciałam odczuwać tego, że on gdy nie odpisuj to oznacza, że jest z nią. Wiem jedno i również mu to zakomunikowałam, że wejdę tylko w relację jeżeli on będzie mieć czystą kartę... Wydaje mi się, że woli tkwić w tym co ma bo jest to już mu znane niż wywracać swoje życie dla kogoś kto jest niezależną osobą.

    Wybieram teraz czas bo muszę iść dalej. Skoro wybrał ją to znaczy, że dla niego ona dużo znaczy.

    Trzymajcie się, kiedyś wszystko się ułoży.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zmęczony życiem ~Zmęczony życiem
    ~Zmęczony życiem
    Napisane 27 października 2019 - 17:17
    Dasz sobie radę. Powodzenia. :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
poprzednia
1 2
Strona 2 z 2
poprzednia Strona 2 z 2

Gorące tematy