Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Romans i zdrada

Internetowe romanse

Rozpoczęte przez ~Zagubiona, 08 gru 2020
  • avatar ~Zagubiona ~Zagubiona
    ~Zagubiona
    Napisane 08 grudnia 2020 - 17:59
    Witam,
    Jestem w rozsypce, chciałabym bardzo poznać opinie kogoś kto spojrzy na moją sytuacje z boku. Otóż jesteśmy z mężem para od ok 10 lat, 5 po ślubie. Na początku roku odkryłam że mój mąż ma drugie życie w sieci. Romansował z kilkunastoma albo i nawet kilkudziesięcioma kobietami, miał konta na portalach erotycznych i randkowych, trwa to od 4 lat (czyli już rok po naszym ślubie szukał w necie rozrywki) udostępniał swoje nagie filmiki i zdjęcia na portalach, przesyłał swoim kochankom i w zamian otrzymywał od nich. Bajerował wszystkie od dziewiętnastolatek po czterdziestki, niektóre z jego relacji trwały od 3 lat bezustannie. Teraz już wiem co go do tego skłoniło, mało ze sobą sypialiśmy mimo że bardzo go kocham i okazywalam mu dużo uwagi i czułości. Żyłam w bance mydlanej w oczach przyjaciół i rodziny a nawet moich byliśmy świetna para. Nigdy się nie kłóciliśmy, spędzaliśmy dużo czasu ze sobą a ja miałam do niego ogromne zaufanie, dawałam mu dużo luzu. Kiedy dopiero z początkiem roku dotarło do mnie ze jest coś nie tak, zaczęłam przyłapywac go na oglądaniu porno czy rozmowie z „dama z roksy” (przy kieliszku z kumplem który był zbyt pijany by mógł sam zadzwonić) dotarło do mnie jak łatwo mogę go stracić. Nigdy nie rozmawiał ze mną na temat seksu, niekiedy go odtrącałam fakt ale nie podjął próby rozmowy ze mną, myśle ze to wszystko inaczej by się potoczyło bo bardzo mi na nim zależało. Kiedy jednak otworzyłam oczy ze w tak łatwy sposób mógłby sobie kogoś znaleść , zmieniłam swoje podejście. Zamówiłam z konsultacja z nim kilka zabawek erotycznych i otworzyłam się na niego w łóżku. Jednak bardzo szybko zorientowałam się ze kogoś ma, kiedy coraz częściej to on odmawiał mi seksu. Bylam tak zakochana i tak zaślepiona, ufałam mu do tego stopnia iż mimo ze wszystko na to wskazywało ze kogoś ma to rozmyślam nawet ze może jest impotentem, nie mogłam uwierzyć i dopuścić do siebie mysli ze mógł mi to zrobic. Szczególnie ze wiedział bo powtarzałam ze zaufanie jest dla mnie najważniejsze i zdrady nigdy nie wybaczę. On Ciagle z telefonem przy dupie, coraz bardziej czułam jak się oddala, wtedy zobaczyłam ze małżeństwo mi się rozpada. Mąż chciał mieć dziecko ja odwlekalam prowadziliśmy rozrywkowy tryb życia, domówka u znajomych, dalekie podróże, wspólne piwko na kanapie wieczorami. Chciałam abyśmy odłożyli decyzje o dziecku w czasie, chciałam mieć z nim dziecko ale jak trochę się wyszalejemy. Bałam się ze może się między nami popsuć jak dziecko przyjdzie na świat. Kiedy zaczęło być już złe zdecydowałam ze może właśnie dlatego, ze wszystko mamy, kochamy się, może to właśnie jest problemem i zgodziłam się. Zaszłam w ciąże odrazu, bez żadnych problemów, praktycznie za pierwszym razem. Mąż bardzo się ucieszył, ale jednak dalej coś było nie tak. W 3 msc ciąży odkryłam jego drugie życie. Załamałam się, w trakcie terapii przyznał ze uzależnił się od porno, później poszedł o krok dalej. Nie sypiał ze mną bo wcześniej zaspokajał się przy filmikach od innych kobiet. Pisał z nimi, odnosił się czule to zlamalo mi serce. Postanowiłam ze dam mi szanse ze względu na dziecko. Chodziliśmy na terapie, on starał się bardzo po pracy wracał do domu pomagał mi wszystko było ok, mimo ze miewałam takie depresyjne dni wtedy nawet nie dochodziłam z łóżka, ciagle płakałam. Bywały również wywody i pytania dlaczego mi to zrobiłeś? Pod koniec ciąży super się czułam odzyskałam po części poczucie własnej wartości, dobrze wyglądałam czułam sie pewnie. Terapia dała nam jedynie tyle ze mogłam się tam wygadać poznać jego stronę w całej tej sytuacji, wychodziłam oczyszczona ale po jakimś czasie żale powracały. Przyłapałam go ma kolejnym kłamstwie, choć obiecaliśmy sobie ze będziemy ze sobą szczerzy. Pod koniec ciąży kiedy właśnie czułam się psychicznie lepiej mąż pojechał z kolegami na rajd, wiele mnie to kosztowało ale się zgodziłam. Po jakimś czasie wszyszlo ze kiedy napisał mi ze idzie spac tak naprawdę poszli na imprezę i balowali z kobietami. Znów zawiodłam się na nim ale kiedy wreszcie się przyznał nie robiłam awantury żeby wiedział ze musi być ze mną szczery i żeby się nie bal ze będę zła. Do rzeczy obecnie nasze dziecko ma 2 miesiące, mąż po pracy wraca do domu, gotuje, zajmuje się dzieckiem jest super tata. Ciagle zapewnia mnie ze już tak nie zrobi, ze mnie kocha ja jednak czuje ze teraz dba o mnie ale jak o matkę swojego dziecka, całuje mnie głaszcze ale nie dotyka tak namiętnie, nie próbuje zainicjować seksu, nie patrzy na mnie z ogniem. A mi zaczyna odpierd**** wracam do tych wszystkich spraw, nie mogę mu zaufać, wybaczyć. Boje się ze to wróci, ze znów mnie zrani. Jak słyszę dźwięk jego tel mam serce w gardle. Mam obsesje ciagle o tym myśle, zachowuje się tak jakbym była współuzależniona. Dziś znów wszystko wywlekłam pisząc wiadomości przesyłając mu screeny jak wariatka. Kumuluje w sobie myśli złość i w pewnym momencie wyrzucam wiadro pomyj, zapytał (odpisał) mi czy tak chce ratować nasz związek odpowiedziałam ze nie ma czego ratować. Tak naprawdę kocham go mocno i chciałabym z nim być ale chcialam się odsunąć od niego żeby zobaczył ile ma do stracenia. Nie wiem co robić czy jest szansa ze jeszcze będziemy szczęśliwi? Czy będę umiała mi zaufać. Za za 3 msc będzie rok od kiedy to odkryłam a w sercu i głowie ciągły żal. Jestem umówiona na terapie już w przyszłym tyg. bo wiem ze mam duży problem ze sobą.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

    • avatar ~otis ~otis
      ~otis
      Napisane 09 grudnia 2020 - 16:43
      Do: ~Zagubiona @Zagubiona

      Twój mąż jest najzwyczajniej w świecie uzależniony od pornografii.
      Tego typu uzależnienie ma to do siebie że wymaga ciągłego leczenia. Czy jesteś na to gotowa ?

      Trochę szkoda że na dziecko zdecydowałaś się w tak niejasnej dla was sytuacji. Trzeba było najpierw zdecydować o waszym małżeństwie a dopiero później myśleć o dziecku. Samo dziecko nigdy nie załatwia problemów w związku. Teraz jest tak że Ty jesteś niezdecydowana mając 2 miesięcznego dzidziusia z facetem z którym nie wiesz do końca czy chcesz dalej być.
      Myślałaś o tym że to dziecko do prawidłowego rozwoju będzie potrzebować was obojga ?

      Wracając do meritum. Minął rok czas zakopać to co było przedtem. Jak będziesz mu o tym przypominać nigdy nie dojdziecie do ładu. Zdrada emocjonalna Twojego męża będzie siedzieć w Twojej głowie jeszcze jakiś czas. Mąż jednak nie zdradził fizycznie więc nie jest tak źle. Choroba jaką ma też go w pewnym stopniu tłumaczy. Musisz nawiązać z nim dobry kontakt. Musisz rozmawiać o tym czego od niego oczekujesz. On musi to zrozumieć. Musisz karmić siebie i jego dobrymi emocjami wiem że to trudne ale jeżeli chcesz żeby było ok musisz się przemóc.
      Sytuacja będzie się pewnie poprawiać z czasem.
      Pamiętaj że nawet jak będzie dobrze nie możesz całkowicie odrzucić czujności. Sprawdzaj go tylko delikatnie.

      Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

      • avatar ~Zagubiona ~Zagubiona
        ~Zagubiona
        Napisane 09 grudnia 2020 - 17:46
        Do: ~otis
        Jestem gotowa, niestety mąż nie chodzi na żadna terapie i nie leczy się. Chciałabym być dla niego wsparciem w walce z nałogiem. Mąż zapewnia mnie ze nie ogląda porno, jednak jest w grupie rajdowej (w tel)na której często pojawiają się takie treści, erotyczne zdjęcia a nawet krótkie porno (wysyłają między sobą, on nie wysyła jednak wyświetla się to u niego) nie mogę zabronić mu należeć do tej grupy bo to jego pasja a przecież on sam nie powie znajomym nie wysyłajcie tego bo jestem uzależniony. Martwi mnie to, raz tez zauważyłam ze późnym wieczorem kanał był ustawiony na takim programie. Nie mam nic do pornosow ale niestety on nie powinien się tak nakręcać. Czy powinnam poprosić go o to żeby zdecydował się na leczenie? Jeśli tak to gdzie, grupy wsparcia, seksuolog? Widze ze piszesz do rzeczy, mam wrażenie ze jesteś psychologiem? Zgodziłam się na dziecko zanim dowiedziałam się o tym wszystkim w innym razie nie zdecydowałabym się na to, nie wiem czy walczyłabym o ten związek. Czegoś mu brakowało, fakt zaczęłam się niepokoić ale szczerze myślałam ze to właśnie tylko dziecka brakuje nam do pełni szczęścia, wiem ze dziecko nie jest klejem do związku. Zdaje sobie sprawę ze dziecko potrzebuje obojga rodziców dlatego tez chce zawalczyć. Obecnie największym problemem jestem ja, ciagle katowanie siebie myślami, domysłami i przy okazji wylewaniu tego wszystkiego na niego. Czasami zachowuje się żałośnie i niedorzecznie do tego to wszystko mnie doprowadza. Chwilami jest dobrze i nagle coś mi odwali bo właśnie nie jest wobec mnie namietny nie inicjuje stosunków, mnie zapala sie czerwona lampka i powrót do przeszłości. Dlatego właśnie zdecydowałam się na terapie żeby sama ze sobą się uporac. Boje się ze dając kolejna szanse znów mnie zrani, ze dam z siebie 100%, zaangażuje się, a to wszystko będzie na nic. Wiem ze nikt tu nie da mi odpowiedzi na to czy warto, czy on mnie kiedyś jeszcze zdradzi czy nie. Myśle ze nawet on tego nie wie. Liczyłam na opinie osoby która spojrzy ma to z boku i bardzo za nią dziękuje.

        Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

        • avatar ~otis ~otis
          ~otis
          Napisane 10 grudnia 2020 - 08:49
          Do: ~Zagubiona

          Tak jak wcześniej pisałem do będzie wracać. Myśl o tym co było nagle spadki nastroju, niemoc i smutek będzie ci wracał ale z czasem coraz rzadziej. Warunek jest jednak jeden on musi być z Tobą szczery. Jak będzie ukrywał swoje słabości to ten stan będzie się wydłużał i może prowadzić do depresji. On musi o tym wiedzieć. Ty nie możesz nic za to. Za to on i jego postawa jest kluczem do sukcesu. Musi się starać.
          Ty za to musisz bezwzględnie zapanować nad wylewaniem flusytacji na niego gdy masz doła. Znajdź sobie jakiś zawór upustowy. Wiem z własnego doświadczenia że dobrze na te stany działa seks. Sprawdź jak pomaga mówisz mu to. Czasami jak nie ma innej rady muszę się napić, na mnie działa.
          To czy on po tym roku teoretycznej abstynencji nadal potrzebuje leczenia zależy od jego siły. Tu po raz kolejny kłania się szczerość i komunikacja między wami. Związek polega właśnie na tym żeby jedno drugie wspierało. Tam gdzie jeden spierdoli drugi musi dźwignąć temat za dwoje. Troska, zainteresowanie czułość seks musicie o to bardzo dbać i to zawsze nie na miesiąc. Komunikacja i mówienie o potrzebach bez wyrzutów w sposób odpowiedni szczery i miły odnosi pozytywne skutki zawsze i w każdej sytuacji. Cierpliwość akceptacja pomoc i troska załatwi resztę.
          Dałaś mu szansę więc bądź konsekwentna daj mu oddech nie wracaj i pomagaj. Od niego oczekuj ale też informuj czego potrzebujesz.
          Nie ma innej drogi.

          Życie nasze kruche jest, pewności jak będzie i co będzie nie ma nikt. Każdy z nas za jakiś czas będzie patrzył na to co w życiu zrobił.

          Nie jestem psychologiem tylko zwykłym szaraczkiem więc traktuj to luźno.

          Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Paweł 74 ~Paweł 74
    ~Paweł 74
    Napisane 08 grudnia 2020 - 23:41
    Cześć. Jestem pod wrażeniem Twojej szczerość i tego jak bardzo go kochasz. Większość kobiet nie wybaczylaby takich dlugo trwajacych rzeczy. Nałóg oglądania porno można jeszcze wybaczyc. Ale to, że pisał dlugi czas z innymi kobietami o wątpliwej reputacji, to okropne i żałosne, jeszcze wysylanie nagich zdjęć. To niedojrzale. Zachowywal się jak dzieciak. To musi bardzo boleć. Widzisz, może za bardzo mu ufalas, za dużo luzu dostal. Czuł się coraz bardziej bezkarny i pozwalał sobie na wiecej. Może nie dojrzał do małżeństwa. Może przed ślubem ukrywal to, że jest kobieciarzem i kocha byc otoczony wieloma kobietami, zdobywać ich wiele. Skakac z kwiatka na kwiatek. Czy doszło do zdrady fizycznej? Może ma wieksze potrzeby i temperament. I tu się nie dobraliscie? Ale to go nie usprawiedliwia.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Paweł 74 ~Paweł 74
    ~Paweł 74
    Napisane 09 grudnia 2020 - 00:13
    Może po ślubie lub przed przestalas go podniecać. Uciekł w porno. Nie znam go. Trudno to ocenic. Moze rajcuje go ciagla zmiana kobiet. Może to nalog. Gdy ma się Żonę lub partnerke to trzeba zwalczać takie pokusy. Sam mam żonę i kiedyś zdarzyło mi sie oglądać. Ale teraz czuję się jakbym w jakiś sposób ja zdradzał patrząc na ciala innych kobiet. Może zrozumial to wszystko i juz nie wroci do tego? Ty zrobiłaś co mogłaś. Przelamalas sie w łóżku. Ale czy mu to starczy? Nie wiem. Seks i bliskość jest ważna. Ale na tym nie opiera się związek. Kiedy to robil? Nocami? W pracy? Bo jednak czas to pochlania. Jeszcze z tyloma kobietami. Może jak wspomniałem Ty masz w łóżku normalne potrzeby, a on duże. Potrzebuje wrażeń z innymi, ciągle innymi, i często. Jeśli Cię kocha, to bylby w stanie wytrzymać bez seksu. A jeśli się nie zmieni i dalej będzie robil to samo, to znaczy, że wlasna przyjemność jet wazniejsza od Ciebie Twoich uczuć. Nie chcesz go stracić. On to czuje. Może od początku. Boję się, że wypalila się w nim namiętność i pożądanie Ciebie, że to znajduje w tanich pornosach i zdjeciach. To żałosne i niedojrzale. Sa tacy faceci.wierze Ci i staram być obiektywny. Chociaż jestem po drugiej stronie. Bo zakochany od roku w koleżance żony. Oczywiście bez wzajemnosci. Bez zdrady fizycznej. I sam potrzebuje sie wygadac. Tu obok jest moj temat p. t. Zakochany w innej.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Paweł 74 ~Paweł 74
    ~Paweł 74
    Napisane 09 grudnia 2020 - 00:30
    Jeśli fizycznie Cię nie zdradził, to daj mu szansę. Tylko co bylo na tym balu niby rajdzie? Czy tam nie zdradził? Może dziecko go odmieni? Może dojrzeje? Moze obejrz z nim film porno i w trakcie sprobujcie seksu. To jakiś kompromis. Jeśli dasz radę. Przepraszam, jeśli urazilem. Zachowuj się jak tamte kobiety. Spytaj co chce? Jak masz się ubrać. Moze peruka. Makijaz. Może stan sie dla niego w łóżku takim wampem. Ostrym. Może to go podnieci. Może woli, jak kobieta przejmie inicjatywę.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Paweł 74 ~Paweł 74
    ~Paweł 74
    Napisane 09 grudnia 2020 - 00:52
    To boli kobietę jak przestaje być atrakcyjna seksualnie dla ukochanego. A szczególnie jak widzi, że inne są atrakcyjne i to w dużej liczbie. Widzę, że wiele razy mu wybaczalas. Czy on naprawdę Cię kocha? Czy oszukuje. A kocha własne przyjemnosci i odczucia? Przyprawil Cię o depresję. Tyle razy kłamał. Oszukiwal. Brak namiętności. Może tylko mówi że Cię kocha a jest, bo tak wygodnie. Bo dziecko wspólne was trzyma. Nie mam dzieci i nie wiem co dziecko zmienia w relacjach. Mogę byc nieobiektywny. Oprocz żony nie mam doświadczenia z kobietami. Nie licząc tego aktualnego zadurzenia w jej koleżance. Jeśli go kochasz, to walcz z jego nałogiem. Pomóż mu walczyć ze słabością. Może terapia malzenska wspolna. Otwórz się na niego bardziej. Nie umiem pomoc. Nie znam generalnie kobiet oprócz żony i koleżanki. Szacunek.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zagubiona ~Zagubiona
    ~Zagubiona
    Napisane 09 grudnia 2020 - 07:58
    Dziękuję Ci @Paweł 74 za odzew.
    Zanim napisałam swój posty przejrzałam kilka z wątków w tym Twój również. To forum przede wszystkim otworzyło mi oczy na wiele problemów które możemy napotkać w związku a ta druga połówka nawet nie zdaje sobie z tego sprawy. Twoja sytuacja jest bardzo trudna, żal mi Twojej żony sama nie chciałabym znaleść się w takim położeniu u Was problemem są uczucia w moim przypadku chyba jednak chodziło głównie o pożądanie i seksualność. Zgadam się z komentarzami ze w tej sytuacji nie powinieneś mówić żonie o swoich uczuciach do tej kobiety, bardzo cieszę się ze są jeszcze tacy mężczyźni którzy maja wartości i morale to jest mocny fundament do tworzenia związku i widzisz u mnie niestety tego zabrakło. Zostałam „sprzedana” za zdjęcie czy filmik rozdziawionej pochwy. Ty musisz walczyć o swoje małżeństwo, skupić na niej uwagę w 100% to zabrzmi tandetnie ale myśle ze czas zrobi swoje. Szkoda ze mój mąż nie miał takiej postawy. Wiem ze przed ślubem bywał już na portalach erotycznych i randkowych wiec prawda jest taka ze zdawał sobie sprawę z tego do czego to prowadzi. Nie była to dla niego nowość. Wydaje mi się ze oglądał pornosy od zawsze i to zaburzyło jego seksualność, bardzo podniecały go kobiety które się masturbują dla niego, kiedy znalazłam taki filmik powiedział mi (na samym początku, kiedy jeszcze nie miałam pewności) ze to ściągnięte z neta wiec pomyślałam o nie, nie będziesz się jarał obcymi babami i sama nakręciłam dla niego taki film. Będąc na spacerze pokazałam mu odrobine mówiąc ze to dla niego. Wyobraź sobie moje uczucia, moje upokorzenie kiedy dotarło do mnie ze to była jego stała kochanka ponad 10 lat starsza i dużo mniej atrakcyjna ode mnie. W walentynki wysłałam mu zdjęcia w seksownej bieliźnie, pikantne ale zamachnęła zarazem po czym odkryłam setki zdjęć wagin i odbytow, żenada na maksa myślałam ze będzie się cieszył ze go podniecę a tak naprawdę on dostawał takie foty ze głowa mała. Zreszta jego postawa bardzo mnie zmartwiła, bo kiedy już poznałam namiastkę prawdy on dalej kłamał i z moimi ciągłymi odkryciami on stopniowo przyznawał się do tego co już sama wiedziałam. Nie zasłużyłam nawet na szczerość przecież mleko już się rozlało. A najciekawsze jest to ze ja te wszystkie rzeczy odkryłam już na wyczyszczonym przez niego telefonie. Wyobrażasz sobie co było tam zanim dał mi do niego dostęp?! Zgodze się ze ja za bardzo... za bardzo ufałam, za dużo dałam, wszystkiego za ale jak kocham daje z siebie wszystko może to mnie zgubiło. Podobno nie doszło do zdrady fizycznej, ale moje zaufanie jest tak zrujnowane ze nie wiem czy mogę w to wierzyć. Jeśli chodzi o potrzemy być może ma większe ale nie w stosunku do mnie, kiedy w drugim trymestrze ciąży moje libido poszybowało na maksa, musiałam się masturbować codziennie bo niestety on tego nie dźwignął. Zwykle to ja w łóżku chciałam ostrzej otwierałam się na to dopiero po odrobinie alkoholu, byłam bardziej odważna. Ja jestem bardzo skrępowana w łóżku, myśle ze to przez cała ta sytuacje, zamknęłam się w sobie nie potrafię się wyluzować, chciałabym być idealna i podczas stosunku martwię się ze coś robię nie tak, ze złe wyglądam, czy jak on zamyka oczy to myśli o innej. Myśle tylko o nim żeby go zaspokoić, idąc tym tokiem uświadomiłam sobie ze nigdy nie myśle o sobie a i on dawno nie pieścił mnie nie skupił się na mnie żeby to mnie zrobić przyjemność. Teraz widzę jak zamknięci na siebie jesteśmy w sypialni. Obecnie jest ciężko mamy 2 msc dziecko u siebie w pokoju, stres, zmęczenie ale mimo to ja bardzo chciałabym zacząć naprawiać stosunki jednak od niego nie widzę zainteresowania w tej kwestii. Na ta chwile wierze ze nie ogląda filmów, nie pisze z nikim jednak po urodzeniu dziecka ten temperament na chwile gdzieś się chowa do tego te ciagle wywlekania z mojej strony, rozumiem ze może nie mieć ochoty. Ale to kiedyś minie i boje się ze żądze wrócą. Bardzo chętnie obejrzałabym z mężem jakiś film ale nie mogę po pierwsze to on tego nie może

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zagubiona ~Zagubiona
    ~Zagubiona
    Napisane 09 grudnia 2020 - 08:04
    (Ze względu na uzależnienie) po drugie na tym etapie raczej nie zniosłabym tego. Pisał, romansował, oglądał zwykle w nocy, wieczorem jak wychodził z psem na długie spacery, w pracy, kiedy ja byłam jeszcze w pracy czy wychodziłam na siłownie. Kiedy ja spałam od leżał obok i oglądał inne po czym wychodził do toalety i nagrywał hak się masturbuje czy robił sobie zdjęcia. Bardzo to wszystko jest dla mnie upokarzające. Na ta chwile nie pożąda mnie i nie ma namiętności, jest opieka i czułość ale jak do matki swojego dziecka a nie kochanki która chciałbym być jednocześnie. Owszem dba o mnie ale o strefie namiętności nie ma mowy.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zagubiona ~Zagubiona
    ~Zagubiona
    Napisane 09 grudnia 2020 - 08:16
    Dodam jeszcze tylko ze żadna z kobiet które widziałam (te które odkryłam) nawet te 10 lat młodsze i te 10 lat starsze, żadna z nich nie była bardziej atrakcyjna ode mnie ( nie jestem narcyzem, nawet nie czuje się piękna) mam ogromnie niska samoocenę przez to co się stało, pisze zupełnie obiektywnie. Mimo ze na pokładzie takie małe dziecko staram się dobrze wyglądać, nawet w domu w dresie i z Paweł na ramieniu. Nawet kiedy ubiorę seksowna piżamę czy bieliznę nie zwraca na mnie uwagi. Chciałabym żeby było dobrze, żebyśmy to odratowali jestem w stanie zrobić wiele ale nigdy tego nie zapomnę i nie wiem jak mogę odbudować zaufanie skoro on potrafi tak kłamać, kłamał o wyjeździe bo nie chciał mnie złościć i sprawiać przykrości to jak mam mu ufać?! Chciałabym zacząć wszystko od nowa z nim, popracować nad związkiem ale boje się kolejny raz zostać skrzywdzona, nawet nie rozstania ale tego ze kolejny raz zrobi ze mnie taka idiotkę i złamie mi serce. Te kobiety śpią spokojnie, on również a ja od roku mam zaburzenia snu, ciagle się zamartwiam, wahania nastroju boje się ze to już depresja. Wysłałam film do męża jednej z tych kobiet (stałej kochanki która nawet masturbowała się ślą niego analnie bo to go podnieca a ja się nie godziłam) ale odrazu tego pożałowałam, czułam ze złe zrobiłam i zanim on odczytał usunęłam. Jestem takim właśnie człowiekiem sama cierpię jak cholera mam ochotę się zemścić ale nie potrafię. Chociaż cały czas zastanawiam się czy tego nie zrobić. Ja chciałabym wiedzieć co moja druga połówka wyprawia.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zagubiona ~Zagubiona
    ~Zagubiona
    Napisane 09 grudnia 2020 - 08:27
    W obecnej chwili kiedy jestem uziemiona w domu z niemowlakiem, karmie piersią, wracam do siebie po porodzie i miewam małe problemy zdrowotne oczekiwałam od męża ze pomoże mi z odbudowa poczucia własnej wartości i atrakcyjności. Nie wystarczy rzucenie ładnie dziś wyglądasz, chciałbym widziec w jego oczach pociąg do mnie, nie chce ładnie wyglądać chce być dla niego petarda. Myśle ze gdybym tak właśnie czuła byłby mi znacznie łatwiej wrócić do równowagi psychicznej. Chciałabym pieszczot, namiętnego dotyku ok nie zawsze musi to prowadzić do seksu, nie będziemy przecież czekali aż dziecko zaśnie chce tu i teraz ognia prawdziwego uczucia, chce go podniecać wyglądem jednym dotykiem. Wszystko odbieram bardzo osobiście, wiem ze nie ma ognia, nie ma namiętności i siebie tym obarczam, obwiniam. Niestety to co się wydarzyło jest dla mnie największa porażka życiowa, moja porażka mimo ze nic nie zrobiłam ja płace największa karę.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Paweł 74 ~Paweł 74
    ~Paweł 74
    Napisane 09 grudnia 2020 - 08:31
    To smutne, że tak się uzaleznil. To go przeroslo. Faktycznie Nałóg. Ale żeby aż tak. Za takie zdjęcia Moja żona dlugo by się gniewala na mnie. Juz nie mówiąc o filmach. To porno uwlacza godnośći kobiety. To nie jest podziwianie urody. To sa intymne sytuacje. To tego często perwersyjne. On wchodzil coraz bardziej w perwersje. Oby nie ogladal dziecięcej pornografii. Widzisz te kobiety nie przedstawialy dla niego wartości. Urode miały przecietna. On się podniecal chyba i bawil, zaspokajal tym co robily. Im bardziej perwersyjne sceny tym go bardziej krecilo. Az strach, czy nie ogladal dzieci.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Paweł 74 ~Paweł 74
    ~Paweł 74
    Napisane 09 grudnia 2020 - 08:38
    Ja nie umial bym tak jak on. Te rzeczy zawsze sa niezdrowe w związku i oddalaja od partnera. Kryl się z tym. Poswiecal na to duzo czasu. Zamiast byc wtedy z Tobą. To duzy egoizm. On te kobiety traktowal jak rzeczy. To tez przerażające. Czy on Cię kocha? Chyba juz nie? A jeżeli, to jako matkę syna, może jest z Tobą, bo się przyzwyczail. Może nie potrzebuje stalej partnerki w zyciu. Tylko jest szczęśliwy jak popatrzy na inne. Jak jestescie postrzegani? Przez znajomych i rodzinę? Ktoś wie o tym? Czy maja Was za dobre małżeństwo?

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Paweł 74 ~Paweł 74
    ~Paweł 74
    Napisane 09 grudnia 2020 - 08:42
    Widzisz, jak się naprawdę kocha, to lgniesz do tej kobiety. Zyjesz nia. Chcesz zbliżenia. Bliskości. Nawet jak nie masz siły, to ja zaspokoisz. Może już Cie nie kocha. Ja mimo, że mam kryzys, to staram się w łóżku. Czasem nawet bardziej. Ale miłość do żony juz się tylko tli. Uchodzimy za dobre małżeństwo. Tylko ta koleżanka zna prawdę o mnie.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zagubiona ~Zagubiona
    ~Zagubiona
    Napisane 09 grudnia 2020 - 09:09
    O pornografi dziecięcej nie ma mowy. Tego jestem pewna na 100%
    Owszem na portalu w który był najbardziej aktywny i miał tam nawet swoje konto z filmami i zdjęciami widziałam dużo ohydnych rzeczy, propozycji i zachowań ale w żadnym wypadku nie z udziałem dzieci. Tu chodzi o inne kobiety najmłodsza z nich miała 19 lat. I właśnie tego obawiam się najbardziej ze on już mnie nie kocha. Nie chce by był ze mną ze względu na przyzwyczajenie czy dziecko i presję rodziny ( takowa tez sie pojawia w tym naszym dramacie) bo to prędzej czy później prowadzi do kolejnej tragedii. W oczach innych jesteśmy para idealna. Dużo daje do myślenia twój punkt widzenia a i tak nie opisałam wszystkiego. Życzę ci ogromu siły by walczyć o swoje małżeństwo. Ja muszę uporać się ze swoimi demonami, obecnie nie rozmawiamy ze sobą oprócz podstawowej wymiany zdań. Nie podejmę teraz żadnej decyzji poczekam, rozpocznę terapie i zobaczę. Już tyle wytrwałam w tych toksycznych myślach ze już mi nie robi różnicy. Poczekam na jego ruch.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zagubiona ~Zagubiona
    ~Zagubiona
    Napisane 09 grudnia 2020 - 09:17
    Widzę Że jesteś zafiksowany na punkcie tamtej kobiety i wiesz co robisz sobie ogromna krzywdę, tak jak ja. Musisz wziąć się w garść i przestać o niej myśleć. Wiem jakie to ciężkie bo sama nie potrafię przestać myśleć o tym co mąż mi zrobił. Ja już sama sobie nie poradzę z tym, Ty jeszcze tak. To uczucie i nakręcanie cię zniszczy a w konsekwencjach może zniszczyć tez twoje małżeństwo. Tamta kobieta cię nie chce, to do niczego nie prowadzi tylko dobkatastrofy. Przepraszam za przykre słowa ale to niestety jest samodestrukcja.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zagubiona ~Zagubiona
    ~Zagubiona
    Napisane 09 grudnia 2020 - 10:05
    Gdyby mój mąż kochał inna kobietę pozwoliłabym mu do niej odejść bez walki.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Paweł 74 ~Paweł 74
    ~Paweł 74
    Napisane 09 grudnia 2020 - 10:11
    Dziękuję za zrozumienie. To nie sa przykre słowa. To prawda. Znam ją. A tamta koleżanka ma zasady. Przecież nie wejdzie w małżeństwo. Poza tym dalem się jej poznać od najgorszej strony tymi wyznaniami. Na dzień dzisiejszy uważam i czuję się przegrany malzenstwie i zyciu osobistym. Nikt mnie o takie rzeczy nigdy nie podejrzewal. Też maja nas za idealną parę. Chyba wypalilo się to piękne uczucie do żony. I to, co czuję do kolezanki, to potwierdza. Ja jestem slabym ogniwem w związku. U Was mąż. Teraz pisze tez ukradkiem. Czuję się, jakbym oszukiwal Żonę, bo pisze do obcej kobiety i nie wytlumaczylbym się z tego. Jest zazdrosna. Jest mi lżej poprostu. Jak ktoś to poczyta. Przy okazji Ciebie wysłuchać.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zagubiona ~Zagubiona
    ~Zagubiona
    Napisane 09 grudnia 2020 - 10:23
    Są to sytuacje o których niestety nie można z nikim porozmawiać, tłamsi, dusi i niszczy od środka trzeba się wygadać prędzej czy później, poznać zupełnie inny punkt widzenia danej sytuacji. Myśle ze nie robisz nic złego pisząc o swoich problemach. Teraz zbliżają się święta, proponuje zatrzymać się na chwile i być na 100% z rodzina, żona, nie myśleć o tej drugiej. Następnie stanąć z boku, odciąć się na chwile jakbyś był kimś zupełnie obcym popatrz na żonę na wspólne chwile wstecz i odpowiedz sobie na pytanie czy warto. Czegoś ci brakuje w związku skoro uczucia przelałeś na inna kobietę. Jeżeli brakuje miłości może warto pomyśleć o rozstaniu.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zagubiona ~Zagubiona
    ~Zagubiona
    Napisane 09 grudnia 2020 - 10:53
    Tak sobie myśle, ze nawet gdybyśmy dali sobie z mężem druga szanse to przecież w życiu czeka na niego wiele pokus (twój przypadek również mógłby się przytrafić) jeżeli on nie ma podstawowych zasad i wartości to czy będzie potrafił im odmówić? Czy da się ponieść chwili? Przecież nie myślał o mnie romansując z innymi. Jak to ktoś napisał po co mi facet którego trzeba pilnować, chce faceta który sam się pilnuje. Czy mój mąż się upilnuje? W życiu różnie bywa, zdarzają się różne sytuacje ????????

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Paweł 74 ~Paweł 74
    ~Paweł 74
    Napisane 09 grudnia 2020 - 11:40
    Myslisz o jego zdradzie? To co robil przez dlugi czas do bardzo dobry grunt do zdrady fizycznej. I to co teraz jest między Wami jest może obrócić przeciw Tobie i on może Ciebie winic za wszystko. Jeśli tak będzie, to odejdź. Sa na świecie jeszcze porzadni faceci. Tylko będzie żal Ci tego ile mu dałaś przez te lata i tych pięknych chwil, które jednak były. Koleżanka od męża nie dostawala czułości. Malo byl w domu. Duzo pracował i materialnie miala wszystko. Dbal o Nia materialnie . Ale brakowalo jej tej bliskości. Czułości. Źle się odzywal. Nawet uderzyl. Traktowal jak własność. Poslubil ja, bo byla w ciąży. Maiala 19 lat. Jest piekna i poprostu chcial się pochwalić przed kolegami ladna zona. Trzymal ja w zlotej klatce. Tak mówiłem jej. Jak zaczął wyjezdzac za granicę. To się oddalali. Przyjezdzal na tydzień, czy dwa. A nie było go kilka miesięcy. Dzieci też go nie zaznaly. Bylo dobrze chwile. Potem sie ciskal. Byl konfliktowy. Jakby rozlaka stala się norma dla niego. A dluzszy pobyt w domu uciążliwy. Później okazalo się, ze tam pisal do innych. Spotyjal sie z inną. Koleżanka wiedziala to i rok jeszcze tkwila w tym klamstwie.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Paweł 74 ~Paweł 74
    ~Paweł 74
    Napisane 09 grudnia 2020 - 12:27
    Chyba nie pasuje z zona. Temperamentami. Jestem spokojny. Flegmatyczny. Potrzeby seksualne mam poniżej przecietnej. Zona ma duże. Chyba szukalem kobiety właśnie takiej jak koleżanka. Takiej, po której zycie sie przejechalo. Ktora zawsze liczyla na siebie. O dobrym sercu. Dzielnej. A jednocześnie atrakcyjnej i ciepłej. Której moglbym wszystko zlo wynagrodzic. I taka stanela mi na drodze. W dodatku kolezanka żony lubiana przez nią. Mimo czterdziestu paru lat widze i słyszę w niej dziewczynę.

    Dodaj wpis |  Odpowiedz |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
1 2 3
Strona 1 z 3
następna
Strona 1 z 3 następna

Gorące tematy