Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

Co dalej?

Rozpoczęte przez ~Kramer, 15 lut 2022
  • avatar ~Kramer ~Kramer
    ~Kramer
    Napisane 15 lutego 2022 - 15:29
    Od 1.5 roku jestem w związku z kobietą - Olą. Przyciągnęła mnie szczególnie tym że jest bardzo ogarnięta, odpowiedzialna i mądra. Niemniej jednak od jakiegoś czasu zacząłem czuć że coś tu nie gra.
    Przeszkadza mi jej podejście - ma stresującą pracę (lekarz), zdarza się jej wylewać na mnie te emocje poprzez czepliwość, pretensje, krytykę. Często też opowiada mi o jakiś sytuacjach, gdy sam jestem zmęczony po pracy (mówię to) i chce by jej doradzać - nie rozumie że sam potrzebuję odpoczynku w tej chwili. Jak się postawię i powiem swoje zdanie to zaczyna płakać i łapie focha. Powiedziałem jej wprost że nie chcę takiej komunikacji, bo ona mnie rani - po jakimś czasie przeprasza, mówiąc że ciężko jej panować nad emocjami.
    Co miesiąc źle wspominam okolice miesiączki- mała iskierka powoduje że są pretensje, płacz i foch.
    Mam wrażenie że jak nie będę postępował tak jak ona chce (czego często nie mówi - chce bym się domyślił), to mam fundowane takie krzywe akcje. Ostatnio zarzuciła mi że nie pomagam w obowiązkach domowych - ograniczałem się do zmywania naczyń i incydentalnego gotowania. Powiedziałem - powiedz mi że trzeba coś zrobić/pomóc to chętnie to zrobię, ale nie domyślę się - na co usłyszałem że ona o wszystkim nie będzie mi mówić.
    Poza tym sprawa seksu - początkowo był dość często, ostatnio coraz rzadziej. Argumentuje że chcę czekać z tym do ślubu - jest wierząca. Wywiera presję (ona i jej rodzina) na ślub - zarówno pośrednio jak i bezpośrednio.

    To wszystko działa tylko w jednym kierunku, jeśli to ja zwrócę jej uwagę to jest odbicie piłki "jak to ja kiedyś... coś tam zrobiłem.." - nie przyjmuje krytyki. Od jakiegoś czasu nie czuję że mogę być w pełni sobą przy niej i mówić o wszystkim. Szczególnie że mam już dosyć tych dąsów..

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Facet46 ~Facet46
    ~Facet46
    Napisane 15 lutego 2022 - 21:42
    ~Kramer napisał:
    Od 1.5 roku jestem w związku z kobietą - Olą.
    Mam wrażenie że jak nie będę postępował tak jak ona chce (czego często nie mówi - chce bym się domyślił), to mam fundowane takie krzywe akcje. Ostatnio zarzuciła mi że nie pomagam w obowiązkach domowych - ograniczałem się do zmywania naczyń i incydentalnego gotowania. Powiedziałem - powiedz mi że trzeba coś zrobić/pomóc to chętnie to zrobię, ale nie domyślę się - na co usłyszałem że ona o wszystkim nie będzie mi mówić..


    Szczerze ?

    Kiepsko to widzę ...

    1. Brak komunikacji (jak nie potrafi powiedzieć że potrzebuje pomocy / wsparcia a oczekuje że się domyślisz ?
    Moja byłą też tak myślała , że ja wiem co ona myśli i czego oczekuje i potrzebuje a niestety w 99,999% nie wiedziałem , bo po to mamy język i potrafimy mówić aby go używać ..

    2. Zmiany nastroju. Jak teraz jest taka jazda i twoja dziewczyna się "pilnuje" bo zależy jej na ślubie to pomyśl co sie będzie działo jak będzie po ślubie i nie bedzie sie już musiała pilnować i starać ..

    3. Sex. Jak już teraz jej się nie chce to po ślubie będzie na 100% jeszcze gorzej ..

    Szczerze ?

    Przy tylu sygnałach ostrzegawczych raczej bym darował sobie ten związek bo szansa że się coś polepszy i bedzie lepiej jak będziecie małżeństwem jest równe 0 ..

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ula ~Ula
    ~Ula
    Napisane 15 lutego 2022 - 22:11
    Zastanow sie mocno, sex jest wazny dla zwiazku, a ona po przez brak seksu wymusza oswiadczyny, po slubie bedzie sex za cos. To jest straszne. Będziesz chodzil i prosil o seks, a jak strzeli focha to dlugo bedziesz prosil.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ula ~Ula
    ~Ula
    Napisane 15 lutego 2022 - 22:18
    Tekst do slubu chce czekać, kiedy ona juz dobrze przeorana.
    Jak beda dzieci, to dopiero beda jazdy z taka kobietą, ze ona wszystko Ty nic.

    Z jednym sie zgadzam, obowiazki domowe na pol. Nie ma, powiedz co mam zrobic, brudzisz tak samo jak ona, to sprzataj po sobie i po Was, włącz lub wyłącz pralkę, wynies smieci. Jak ogarniesz obowiazki domowe, to w kazdym zwiazku jakim bys nie byl, to masz wiecej seksu, usmiech i checi do rozmowy. Jak zajedziesz partnerkę, to bedzie wieczne zmeczenie i wkurw....

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kramer ~Kramer
    ~Kramer
    Napisane 16 lutego 2022 - 13:36
    @Facet46
    1. Właśnie o to chodzi - coś robię / nie robię - często nie mam świadomości że drugiej osobie to przeszkadza. Jestem otwarty na rozmowę. Natomiast wychodzenie z założenia że powinienem się domyślać buduje we mnie napięcie i myśli "czy czasami nie przeoczyłem czegoś co "powinienem" (wg niej) się domyśleć"

    2. Nie wiem po co kobiety się tak spinają przed ślubem by potem całe szambo wybiło? Przecież jak coś ma wyjść to niech wyjdzie przed, wtedy łatwiej się rozstać i nikt nie cierpi (dzieci).

    Co do samych zmian nastrojów to czasem nie wiem czego się spodziewać - cały dzień jest wporządku, następnie zrobię coś inaczej jak ona uważa i już jest foch i płacz.
    Widzę też jej impulsywność i drażliwość, np. wystarczy że sąsiad chwilę po 22 będzie zbyt głośno rozmawiał z gośćmi robi się mocno wkurzona - ciężko jej przetrawić że takie rzeczy się po prostu sporadycznie zdarzają

    3. Słyszę od niej że bardzo lubi seks ze mną, chcę dbać o reguralność współżycia, natomiast chce zadbać o czystość by móc przyjmować sakramenty w Kościele.

    Mam 30 kilka lat. Napisałem na tym forum nie przez przypadek. Jakiś czas temu po bliskiej osoby poszedłem na terapię, mocno dojrzałem po tym. Moje poprzednie relacje były wyjątkowo płytkie, naiwne i dziecinne (mimo iż wieloletnie). Poniekąd teraz się uczę prawdziwych związków.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Sylwia ~Sylwia
    ~Sylwia
    Napisane 16 lutego 2022 - 14:39
    Jakaś to bujada na kółkach z tą wiarą. Jedyna myśl jaka mi przychodzi to kwestia antykoncepcji, może być przeciwniczką tabletek tak mój gin a nie ma ochoty na wpadkę ze względów kariery i może rodziców.
    Mój były był drażliwy, furiat, mówił jedno robił drugie, nie polecam.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Facet46 ~Facet46
    ~Facet46
    Napisane 16 lutego 2022 - 15:17
    ~Kramer napisał:
    @Facet46
    1. Właśnie o to chodzi - coś robię / nie robię - często nie mam świadomości że drugiej osobie to przeszkadza. Jestem otwarty na rozmowę. Natomiast wychodzenie z założenia że powinienem się domyślać buduje we mnie napięcie i myśli "czy czasami nie przeoczyłem czegoś co "powinienem" (wg niej) się domyśleć"

    2. Nie wiem po co kobiety się tak spinają przed ślubem by potem całe szambo wybiło? Przecież jak coś ma wyjść to niech wyjdzie przed, wtedy łatwiej się rozstać i nikt nie cierpi (dzieci).

    Co do samych zmian nastrojów to czasem nie wiem czego się spodziewać - cały dzień jest wporządku, następnie zrobię coś inaczej jak ona uważa i już jest foch i płacz.
    Widzę też jej impulsywność i drażliwość, np. wystarczy że sąsiad chwilę po 22 będzie zbyt głośno rozmawiał z gośćmi robi się mocno wkurzona - ciężko jej przetrawić że takie rzeczy się po prostu sporadycznie zdarzają

    3. Słyszę od niej że bardzo lubi seks ze mną, chcę dbać o reguralność współżycia, natomiast chce zadbać o czystość by móc przyjmować sakramenty w Kościele.

    Mam 30 kilka lat. Napisałem na tym forum nie przez przypadek. Jakiś czas temu po bliskiej osoby poszedłem na terapię, mocno dojrzałem po tym. Moje poprzednie relacje były wyjątkowo płytkie, naiwne i dziecinne (mimo iż wieloletnie). Poniekąd teraz się uczę prawdziwych związków.



    Powiem tak.

    Widać problemy z komunikacją. Moja też myślała że ja czytam w myślach i wiem co czuje , potrzebuje , oczekuje.
    Niestety takiej funkcji nie mam.
    Twoja IDENTYCZNIE tak postępuje. W myślach potrzebuje pomocy ale gęba i język jakoś nie chcą tego wyrazić.
    Jak nie "wyczujesz" i nie zgadniesz co myśli , czuje , potrzebuje to nastąpi u niej wkurzenie na ciebie.
    Problem jest taki że jak tak postępuje to tego nie zmienisz. Powiesz jej to i tak za chwilę będzie znów myślała że się domyślisz i wiesz. Bo przecież MUSISZ wiedzieć ..
    A jak nie wiesz to znaczy nie kochasz ...

    Jak są takie wahania nastrojów i emocji obecnie to później będzie dużo dużo gorzej. Nie będzie lepiej ...

    Codo sexu. Jak teraz już jej się nie chce , to po ślubie będzie jeszcze gorzej , a jak urodzi dzieci to sex będzie czymś niedostępnym ..

    Powiem szczerze. Ja bym uciekał i szukał innej dziewczyny , bo tutaj to winę minę która szybciej czy później wybuchnie i zniszczy CI życie ..

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Robert1971 ~Robert1971
    ~Robert1971
    Napisane 18 lutego 2022 - 11:43
    ~Kramer napisał:
    Od 1.5 roku jestem w związku z kobietą (...) zacząłem czuć że coś tu nie gra. (...) Często też opowiada mi o jakiś sytuacjach, gdy sam jestem zmęczony po pracy (mówię to) i chce by jej doradzać - nie rozumie że sam potrzebuję odpoczynku w tej chwili. (...) po jakimś czasie przeprasza, mówiąc że ciężko jej panować nad emocjami.
    Co miesiąc źle wspominam okolice miesiączki- mała iskierka powoduje że są pretensje, płacz i foch.
    Mam wrażenie że jak nie będę postępował tak jak ona chce (czego często nie mówi - chce bym się domyślił), to mam fundowane takie krzywe akcje...


    Chłopie...
    Nie jest za późno by się rozstać.
    Dwie osoby muszą się ze sobą zgadzać i musi im obojgu zależeć na związku. Nie da się ciągnąć w nieskończoność czegoś, co tak naprawdę nie daje satysfakcji.

    Dziś masz sytuację 'taką sobie', ale za lat powiedzmy 10, czy 20 gdy pojawią się dzieci, może być o wiele gorzej. Z drugiej strony to, że Ty sam nie poświęcisz jej chwili gdy ona tego potrzebuje, nie jest zbyt dobre z Twojej strony.

    Wiem wiem...
    Musi być wzajemność odczuwania pewnych spraw. Z kobietą nie zawsze dojdziesz ładu. Czasem trzeba na coś przymknąć oko wiedząc że i Ty masz swoje wady.
    Kto ich nie ma?

    Jest jedna rzecz, która chyba u wszystkich (albo u znaczącej większości) kobiet, może doprowadzić do skrajnej furii każdego faceta.
    Oczekiwanie by się domyślać.

    Ja ostatnio powtarzam, że jestem bardzo domyślny i zawsze domyślam się - tyle, że nie tego, czego ona by sobie życzyła :-) i stawiając sprawę w taki sposób, że mam się domyślić, oddaje mi pełnię władzy nad sytuacją.

    Tak!
    Bo się domyślę tego, co mnie akurat przyjdzie na myśl, albo co mi pasuje. I to zrobię - ona wtedy już nie ma nic do gadania. Gdy natomiast powie wprost o co chodzi, zawsze ciut tej władzy (jak nie jej pełnię) zostawia sobie.

    Warto sobie to uświadamiać :-)))
    I jej też.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
1
Strona 1 z 1
Strona 1 z 1

Gorące tematy