Forum
Związek
Chyba tracę żone
-
-
Napisane 31 lipca 2020 - 16:07~gość napisał:Sprawdź telefon żony i poszukaj jakby co tego drugiego. Kobiety robią bardzo często "monkey branching" czyli muszą mieć drugą gałąź w reku zanim puszczą tą pierwszą. To im daje bezpieczeństwo. Bądź uważny na to co robi, co zajmuje jej więcej czasu niż kiedyś, jak wygląda na ciale. Na razie pewnie nie ma doktoratu ze zdrady i może coś ci się uda.
Brak zainteresowania tobą i seksem z tobą oznacza słabo. Uprawia go z kimś innym. Nie licz za bardzo na to, że w tym wieku stała się oziębła.
W układzie kochanek-mąż, mąż zawsze przegra.
Dodatkowo mąż to będzie samo zło (i do roboty) a kochanek....no cóż.
Ona też ma problem. Jeśli kurewicz jest rozsądny to sobie nie będzie układał życia z kurewną, króra zdradza bo jego też zdradzi. Będzie ją wykorzystywał tylko w jednym celu, reszta to gra i udawanie.
Dobrze, że nie dałeś się wyskrobać z kumpli. Bedziesz miał z kim pogadać jakby co (jak są rozsądni to cię wesprą) i szybko wrócisz do normalnego życia (postawią cię na nogi).
Oby moje podejrzenia nie okazały się prawdziwe.
PS. Zostaw te roboty domowe. One ci nie pomogą w relacji a będzie jeszcze gorzej.
Polecam fimy Pani Mitkowej na YT bo się zarobisz "minusie".
Nie zgadzam się z tym, że mąż przegra w tym układzie. Mąż zawsze wygra jeżeli jest mężczyzną a nie dupą wołową lub inną fafułą.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 31 lipca 2020 - 16:32~Krewna napisał:~gość napisał:Sprawdź telefon żony i poszukaj jakby co tego drugiego. Kobiety robią bardzo często "monkey branching" czyli muszą mieć drugą gałąź w reku zanim puszczą tą pierwszą. To im daje bezpieczeństwo. Bądź uważny na to co robi, co zajmuje jej więcej czasu niż kiedyś, jak wygląda na ciale. Na razie pewnie nie ma doktoratu ze zdrady i może coś ci się uda.
Brak zainteresowania tobą i seksem z tobą oznacza słabo. Uprawia go z kimś innym. Nie licz za bardzo na to, że w tym wieku stała się oziębła.
W układzie kochanek-mąż, mąż zawsze przegra.
Dodatkowo mąż to będzie samo zło (i do roboty) a kochanek....no cóż.
Ona też ma problem. Jeśli kurewicz jest rozsądny to sobie nie będzie układał życia z kurewną, króra zdradza bo jego też zdradzi. Będzie ją wykorzystywał tylko w jednym celu, reszta to gra i udawanie.
Dobrze, że nie dałeś się wyskrobać z kumpli. Bedziesz miał z kim pogadać jakby co (jak są rozsądni to cię wesprą) i szybko wrócisz do normalnego życia (postawią cię na nogi).
Oby moje podejrzenia nie okazały się prawdziwe.
PS. Zostaw te roboty domowe. One ci nie pomogą w relacji a będzie jeszcze gorzej.
Polecam fimy Pani Mitkowej na YT bo się zarobisz "minusie".
Nie zgadzam się z tym, że mąż przegra w tym układzie. Mąż zawsze wygra jeżeli jest mężczyzną a nie dupą wołową lub inną fafułą.
Ja wygrałem żona wróciła na 100% ciałem i duchem ale mimo że upłynął rok dalej walczę ze sobą myślami choć jest już łatwiej...
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 04 sierpnia 2020 - 01:22~Krewna napisał:
Nie zgadzam się z tym, że mąż przegra w tym układzie. Mąż zawsze wygra jeżeli jest mężczyzną a nie dupą wołową lub inną fafułą.
Jesli maz jest mezczyzna to w ogole nie dochodzi do takiego ukladu. Jesli mimo wszytko doszlo nalezy potwierdzic swoje niedupowolowe nastawienie czyli zapodac szybkiego kopa w doopke i obserwowac jak malpka spada w dol trzymajac w rece resztki obu galezi.
koledze @marsal bym poradzil zejsc na ziemie i uzmyslowic sobie, ze koniec szacunku = koniec zwiazku. Im wejdzie glebiej w dupe tym wiecej bedzie musial odgarnac goowna zeby sie przebic dalej. Fizyka :)))
PS
Pozdrawiam forumowych kolegów / zanki :)
Mam jeszcze pol flaszki ;)Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 04 sierpnia 2020 - 17:53~raz napisał:~Krewna napisał:
Nie zgadzam się z tym, że mąż przegra w tym układzie. Mąż zawsze wygra jeżeli jest mężczyzną a nie dupą wołową lub inną fafułą.
Jesli maz jest mezczyzna to w ogole nie dochodzi do takiego ukladu. Jesli mimo wszytko doszlo nalezy potwierdzic swoje niedupowolowe nastawienie czyli zapodac szybkiego kopa w doopke i obserwowac jak malpka spada w dol trzymajac w rece resztki obu galezi.
koledze @marsal bym poradzil zejsc na ziemie i uzmyslowic sobie, ze koniec szacunku = koniec zwiazku. Im wejdzie glebiej w dupe tym wiecej bedzie musial odgarnac goowna zeby sie przebic dalej. Fizyka :)))
PS
Pozdrawiam forumowych kolegów / zanki :)
Mam jeszcze pol flaszki ;)
Hej @raz :)
A czemu Ty pijesz?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 05 sierpnia 2020 - 01:50~Mirabelka napisał:
Hej @raz :)
A czemu Ty pijesz?
Czolem @Mirabell,
W sumie to nie wiem czemu :)))
Moze jak kazdy, bo czasem lubie sie napic.
Nie szukaj sensacji ;)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 06 sierpnia 2020 - 09:05Przerabiałem podobna sytuację. Żona kilkukrotnie chciała się że mną rozwieźć. Na początku był szok i niedowierzanie, 3 miesiące chodziłem bokiem bo mi się świat załamał. Potem pogodzenie się z tą myślą. Potem uznała, że może spróbujemy razem, ale w międzyczasie zrobiła jeszcze dużo złych rzeczy i doprowadziła do tego że przy kolejnej kłótni zaczęła mówić o rozstaniu to ja powiedziałem, że też tego chce. Wyniosłem się z sypialni, zacząłem z nią ustalać podział opieki nad dzieckiem, przygotowałem się od strony prawnej co trzeba ustalić przed rozwodem... Wtedy ona zaczęła grać w moje karty, bo zorientowała się że sytuacja jest poważna. Już nie jestem w niej zakochani i nie zrobię wszystkiego dla niej i jka ona powie ze chce się rozwieść to ja nie będę rozpaczał i przepraszał ją za to że żyję. Nabrała pokory i jest teraz dobrze, ale musiała sobie uświadomić, że może spaść z konia i ja jej nie będę łapał i wsadzał ponownie. Chodziliśmy kiedyś do psychologa i on powiedzial - cytuje: Pana żona musi się wypierdolić żeby nabrała pokory. Uważam, że to bardzo mądre słowa.
Tobie też to radzę - kobieta musi czuć że może Cię stracić, musi Cię szanować. Pokaz jej że to Ty jesteś facetem - Ty decyduj w domu o sprawach ważnych i tych mało ważnych, Ty trzymaj pieniądze na swoim koncie, Ty stawiaj na swoim. Pokaz jej, że nie podoba Ci się, że ona sama spędza wieczór z kolegą przy drinku. Masz do tego prawo. Czy Ty zapraszasz koleżanki pod nieobecność żony? Szanującą się kobieta tak nie robi. Ideałem nie będziesz, ona też nie jest. Nawet nie próbuj nim być. Jeśli jest taka sytuacja to cokolwiek nie zrobisz to ona będzie mówić, że powinieneś zrobić inaczej. Rób swoje. Pomyśl co w danej sytuacji zrobiłby "samiec alfa" i tak rób. Dopóki ona nie poczuje, że jesteś facetem przez duże F to będzie Tobą pomiatać.
Powodzenia.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 06 sierpnia 2020 - 09:20bo babe trzeba trzymac krotko, musi stale czuc tego bata nad soba.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 06 sierpnia 2020 - 10:21~Test napisał:bo babe trzeba trzymac krotko, musi stale czuc tego bata nad soba.
Marzenia:-)
Kobiety z własnym kontem i innymi atutami nie dasz rady trzymać krótko jeżeli sama sobie tego nie będzie życzyła. Pocieszę Cię, jest mnóstwo kobiet na rynku matrymonialnym, które szukają takich mężczyzn przy których mogą przestać myśleć. Oczywiście nic nie trwa wiecznie i jest szansa, że zaczną. Ja tam trzymam za nie kciuki.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 06 sierpnia 2020 - 10:48ale to wlasnie te " z atutem" jak piszesz dodaja smaczku w ujarzmieniu ;-) reszta sie nie liczy ;-)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 06 sierpnia 2020 - 11:05~Test napisał:ale to wlasnie te " z atutem" jak piszesz dodaja smaczku w ujarzmieniu ;-) reszta sie nie liczy ;-)
Naprawdę chce Ci się?
Widzę pewne podobieństwo między nami;-)
Tylko, że finał najczęściej już taki "smaczny" nie jest.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 06 sierpnia 2020 - 11:20z tym finalem to roznie jest. Ujarzmic i zostawic...i kolejna. Zalezy kto co lubi ;-)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 06 sierpnia 2020 - 11:25~Test napisał:z tym finalem to roznie jest. Ujarzmic i zostawic...i kolejna. Zalezy kto co lubi ;-)
nie kto co lubi a czy jeszcze może;-)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 06 sierpnia 2020 - 11:27ooo wlasnie ;-)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 06 sierpnia 2020 - 11:48~Test napisał:ooo wlasnie ;-)
to sobie popisali narcyz i psychopata z narcyzką i psychopatką
czy z tą psychopatią to przesadziłam?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 19 grudnia 2020 - 01:34Witam. Trochę mnie tutaj nie było.
Sprawa na dzień dzisiejszy wygląda, dalej tak samo. Tzn przez ostatnie kilka miesięcy bywało raz gorzej, raz lepiej. Dalej mieszkamy razem, żona jest mniej oziębła ale rewelacji niema. Mieliśmy kilka lekkich kłótni o pierdoły... Z jej strony tekst żebym sie wyprowadził, poźniej jak jej powiedziałem że znalazłem mieszkanie, to z pretensjami że nic jej nie powiedziałem i tak nagle chce sie wyprowadzić co dla mnie jest komiczne z jej strony i tak koło sie zamyka (oczywiście ja też święty nie jestem)
Ostatnio poznałem kobietę z którą fajnie mi się rozmawia ( pewno teraz polecą na mnie hejty że dalej mam żonę, a piszę z inną)
Po prostu już mam dość tego że ona mnie nie kocha tzn jest w stosunku do mnie obojętna i chce rozwodu tzn raz chce raz nie wiem czy chce na prawde dziwna sytuacja.
Wracając do tej kobiety, to jest dla mnie miła zawsze rano napisze co słychać itp. Poczułem się dla kogoś ważny(fajne uczucie po tak długim czasie) Teraz nie wiem co ronić czy tkwić iw tym związku i oróbowac go dalej ratować, ze względu chyba już tylko na moją córeczke, którą bardzo Kocham, czy powiedzieć dość?
Pozdrawiam
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 19 grudnia 2020 - 02:31Nie da się mieć ciastka i zjeść ciastka
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 19 grudnia 2020 - 16:25Szkoda czasu. W tym marazmie moższ tkwić latami. Moższ powalczyć. Tylko po co?
Jeśli jest obojęta o może ci też skakć po autorytecie w obecności dziecka.
Bedzie gorzej.
Bycie z dziekiem nie jest usprawiedliwieniem. Dziecko uczy sie jak może taktować tatę.
The juice is not worth the squeeze.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie