Związek
Zagubiony mąż...
Odpowiedź na forum
Moderatorzy nie usuwają postów z forum na prośbę użytkowników. Jeśli podajesz jakiekolwiek dane, telefony czy adresy, robisz to na własną odpowiedzialność.
-
- 1 post(ów)
-
Napisane 24 czerwca 2020 - 06:55Chłop ma chęć na ruchaczke na boku i tyle. Robi z tego problem wielkiej wagi. Stary wziąłeś ślub bez przymusu chyba. Wiadomo że po ślubie już się nie chodzi na panienki. Prawdziwy mężczyzna potrafi się przyznać do problemu. Plus dla ciebie. Jednak ja nie szukalbym porad na forum. Uważasz się za ogarniętego gościa, a z takimi sprawami zgłaszasz się na jakiś portal. Pogadaj z żoną, jedzcie na wakacje, odpocznijcie, wyluzujcie. Jak nie pomoże, to do specjalisty. Jak nie pomoże to czzesc. Chyba na tyle jesteś (i ona chyba) świadom że nikt z nas na forum nie rozwiąże tego problemu. Przeczytalem. Uznalem że to sprawa małej wagi. Sam ja rozduchujesz do takich rozmiarów. Ale. Jak wspomniałem wcześniej. Rozmowa. Luz. Chillout i seks na zgodę. U mnie zawsze działa. Pozdro i powodzonka
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 1550 post(ów)
-
Napisane 23 czerwca 2020 - 12:26Hej @Whisky, jestem bardzo ciekawa Twojej refleksji po wpisie @Afro.
Jest szansa, że się nią tu podzielisz?Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 7 post(ów)
-
Napisane 22 czerwca 2020 - 14:32~Afro napisał:To co piszesz jest przykre.
I przyznam szczerze że jest mi Ciebie żal.
Nikt z nas nie ma prawa oceniać czyjegoś życia i wyborów.
Trudno jest ocenić sytuację gdy się jej nie zna i nie zna się człowieka. Uważam że musisz odpowiedzieć sobie na kilka pytań które mogły by pomóc Ci zrozumieć co się z Tobą dzieje.
Powinieneś zacząć od dzieciństwa. Jakie miałeś wzorce? Jaka była Twoja rodzina? Czy Twoi rodzice byli dobrym wzorem do naśladowania? Często jest tak że nabywamy nawyki rodziców nie wiedząc o tym.
Ja wiem na swoim przykładzie że ma się dwie opcje. Podążanie za wzorcami jakie się obserwowało albo całkowicie odmienne zachowania. Np. W sytuacji gdy jest się z rozbitej rodziny często sami nie umiemy stworzyć poczucia stabilizacji w rodzinie którą tworzymy.
Drugi ważny punkt. Czy jest ktoś kto pchnął Cię do takich przemyśleń? Czasem chwilowe porywy prowadzą do rozbicia naprawdę cudownych rodzin, co później okazuje się największym życiowym błędem.
Trzeci punkt. Co Ty dla niej robisz dobrego? Czy kiedyś próbowałeś całkowicie się jej poświęcić i chodź przez chwilę nie myśleć o sobie i starać się całkowicie bez wyrzutów przygotować coś sam i całkowicie oddać jej swoje serce i czuć że zrobiłeś wszystko co mogłeś?
Czwarty punkt. Z Twojego opisu wynika że to fantastyczna kobieta. Czy łatwo będzie Ci ją oddać? Czasem nie widzimy największego skarbu jaki mamy tuż obok. Dążymy za czymś przez co tracimy coś naprawdę wyjątkowego. Musisz pamiętać że gdy się rozstaniecie to wolność otrzymasz nie tylko Ty ale też Ona. Czy będziesz potrafił oddać komuś jej widok rano gdy się budzi? To że wszystkie tak zwykle domowe obowiązki będzie wykonywać z kimś innym? Wydaje mi się że ona wbrew pozorom może to znieść lepiej od Ciebie. Teraz potrzebujesz świeżości, podniet. Ale czy masz świadomość tego że gdy odejdziesz to może już nie być powrotu? Przecież ona może Ci tego nie wybaczyć... Gdy ona odnajdzie się w nowej rzeczywistości to już nie będzie chciała Cię spowrotem. Zastanów się nad tym.
Piaty punkt. Seks jest w związku bardzo ważny. Jak często o tym rozmawiacie? Jeśli staracie się o dzidzusia powinniście podjeść do tego z dystansem. Najwazniesza w seksie jest zabawa, nowości, chęć próbowania czegoś innego. Nie odklepanie aby było. Kiedy ostatnio próbowałeś zaskoczyć czym swoją żonę?
Szosty punkt. Nie do końca rozumiem co jest lepszego w byciu singlem niż w parze, ale to raczej kwestia mojego światopoglądu.
Pamiętaj że teraz masz bardzo ważna rolę, męża głowy rodziny i być może przyszłego ojca. Miej świadomość że możesz to wszystko bezpowrotnie stracić. Może nie każdy się ze mną zgodzi ale gdy minie czas młodości i twoich możliwości pozostaniesz sam. Czy masz tego świadomość? Czy Twoje porywy są warte zaprzepaszxzeniu małżeństwa?
Pamiętaj że nie jesteś już w młodocianym wieku że zerwanie z dziewczyną wiązało się z tygodniowym piciem z kolegami. Ty masz ZONE to bardzo poważna sprawa. Małżeństwo jest jak szklo jak potłuczesz nie zawsze da się skleić.
Myślę że najważniejsze żebyś znalazł przyczynę swoich myśli i niepewności. Masz do stracenia wiecej niż ci się wydaje.
Przede wszystkim zacznij od siebie. Pamiętaj że tracisz przyjaciela nie tylko żonę nie wiem jaka masz relacje z jej bliskimi ale w pewnym sensie tracisz również cześć rodziny.
Czy zrobiłeś wszystko co mogłeś? Czy wszystko przeanalizowałeś?
Wbrew pozorom i mówie to z punku widzenia kobiety przestajesz być atrakcyjnym punktem w otoczeniu. Nie obraź się ale czasem wydaje się że możemy dużo więcej niż w rzeczywistości naprawę możemy.
Piszę to jako osoba w dziewięcioletnim związku. Mieliśmy bardzo podobny kryzys w związku ale jesteśmy razem i jest naprawdę cudownie a było okropnie. Ja nie chciałam tego tak wszystkiego zostawić chociaż były różne myśli. Uczucie gdy kogoś tracisz to tak jakby Ci się dusza w środku paliła i nic nie możesz z tym zrobić. Powalcz.
Pozdrawiam
Bardzo dziekuje za tą odpowiedz... Zaraz odpiszeUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 2 post(ów)
-
Napisane 20 czerwca 2020 - 12:34To co piszesz jest przykre.
I przyznam szczerze że jest mi Ciebie żal.
Nikt z nas nie ma prawa oceniać czyjegoś życia i wyborów.
Trudno jest ocenić sytuację gdy się jej nie zna i nie zna się człowieka. Uważam że musisz odpowiedzieć sobie na kilka pytań które mogły by pomóc Ci zrozumieć co się z Tobą dzieje.
Powinieneś zacząć od dzieciństwa. Jakie miałeś wzorce? Jaka była Twoja rodzina? Czy Twoi rodzice byli dobrym wzorem do naśladowania? Często jest tak że nabywamy nawyki rodziców nie wiedząc o tym.
Ja wiem na swoim przykładzie że ma się dwie opcje. Podążanie za wzorcami jakie się obserwowało albo całkowicie odmienne zachowania. Np. W sytuacji gdy jest się z rozbitej rodziny często sami nie umiemy stworzyć poczucia stabilizacji w rodzinie którą tworzymy.
Drugi ważny punkt. Czy jest ktoś kto pchnął Cię do takich przemyśleń? Czasem chwilowe porywy prowadzą do rozbicia naprawdę cudownych rodzin, co później okazuje się największym życiowym błędem.
Trzeci punkt. Co Ty dla niej robisz dobrego? Czy kiedyś próbowałeś całkowicie się jej poświęcić i chodź przez chwilę nie myśleć o sobie i starać się całkowicie bez wyrzutów przygotować coś sam i całkowicie oddać jej swoje serce i czuć że zrobiłeś wszystko co mogłeś?
Czwarty punkt. Z Twojego opisu wynika że to fantastyczna kobieta. Czy łatwo będzie Ci ją oddać? Czasem nie widzimy największego skarbu jaki mamy tuż obok. Dążymy za czymś przez co tracimy coś naprawdę wyjątkowego. Musisz pamiętać że gdy się rozstaniecie to wolność otrzymasz nie tylko Ty ale też Ona. Czy będziesz potrafił oddać komuś jej widok rano gdy się budzi? To że wszystkie tak zwykle domowe obowiązki będzie wykonywać z kimś innym? Wydaje mi się że ona wbrew pozorom może to znieść lepiej od Ciebie. Teraz potrzebujesz świeżości, podniet. Ale czy masz świadomość tego że gdy odejdziesz to może już nie być powrotu? Przecież ona może Ci tego nie wybaczyć... Gdy ona odnajdzie się w nowej rzeczywistości to już nie będzie chciała Cię spowrotem. Zastanów się nad tym.
Piaty punkt. Seks jest w związku bardzo ważny. Jak często o tym rozmawiacie? Jeśli staracie się o dzidzusia powinniście podjeść do tego z dystansem. Najwazniesza w seksie jest zabawa, nowości, chęć próbowania czegoś innego. Nie odklepanie aby było. Kiedy ostatnio próbowałeś zaskoczyć czym swoją żonę?
Szosty punkt. Nie do końca rozumiem co jest lepszego w byciu singlem niż w parze, ale to raczej kwestia mojego światopoglądu.
Pamiętaj że teraz masz bardzo ważna rolę, męża głowy rodziny i być może przyszłego ojca. Miej świadomość że możesz to wszystko bezpowrotnie stracić. Może nie każdy się ze mną zgodzi ale gdy minie czas młodości i twoich możliwości pozostaniesz sam. Czy masz tego świadomość? Czy Twoje porywy są warte zaprzepaszxzeniu małżeństwa?
Pamiętaj że nie jesteś już w młodocianym wieku że zerwanie z dziewczyną wiązało się z tygodniowym piciem z kolegami. Ty masz ZONE to bardzo poważna sprawa. Małżeństwo jest jak szklo jak potłuczesz nie zawsze da się skleić.
Myślę że najważniejsze żebyś znalazł przyczynę swoich myśli i niepewności. Masz do stracenia wiecej niż ci się wydaje.
Przede wszystkim zacznij od siebie. Pamiętaj że tracisz przyjaciela nie tylko żonę nie wiem jaka masz relacje z jej bliskimi ale w pewnym sensie tracisz również cześć rodziny.
Czy zrobiłeś wszystko co mogłeś? Czy wszystko przeanalizowałeś?
Wbrew pozorom i mówie to z punku widzenia kobiety przestajesz być atrakcyjnym punktem w otoczeniu. Nie obraź się ale czasem wydaje się że możemy dużo więcej niż w rzeczywistości naprawę możemy.
Piszę to jako osoba w dziewięcioletnim związku. Mieliśmy bardzo podobny kryzys w związku ale jesteśmy razem i jest naprawdę cudownie a było okropnie. Ja nie chciałam tego tak wszystkiego zostawić chociaż były różne myśli. Uczucie gdy kogoś tracisz to tak jakby Ci się dusza w środku paliła i nic nie możesz z tym zrobić. Powalcz.
PozdrawiamUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 870 post(ów)
-
Napisane 20 czerwca 2020 - 10:17To ja ma jeszcze jedno pytanie. Jeśli on jest dopiero 3 lata w małżeństwie, to ile trwa to "od bardzo dawna"?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 2 post(ów)
-
Napisane 20 czerwca 2020 - 10:15napisał:Od bardzo dawna mysle o tym zeby od niej odejsc…
Od jak dawna o tym myślisz?
napisał:do momentu jak ją poznalem prowadziłem dosc udane zycie singla
Jak te życie singla wyglądało?
napisał:Z jednej strony gdy sie poswiece I zdusze te uczucie w sobie to tez ja nie bede szczesliwy.
Czy ja dobrze rozumiem,że chodzi tylko o sex? No o niczym poza tym nie wspomniałeś.
napisał:czy ze mna jest cos nie tak? Czy to mozliwe ze po prsotu nie jestem stworzony do bycia w związku?
Wszystko zależy od Twojego podejścia. Jeżeli wiedziałeś wcześniej, że to nie jest życie dla ciebie to po co się wiazales z kimś? Twoje życie singla było udane, chyba jednak czegoś brakowało,że zdecydowałeś się na stały związek
Ja kilka lat temu miałem podobny problem. Teraz wiem,że to bylo chwilowe zalamanie. Porozmawiałem z żoną. Wyjaśniłem jej wszystko na temat naszego seksu. Zaczęliśmy razem coś zmieniać. W moim przypadku pomogło i jestem teraz zadowolony. Tak było u mnie. Każdy przypadek jest inny. Uważam że nie ma sensu już tego kończyć, jeżeli to taka cudowna kobieta jak opisujemy to warto powalczyć.
Najpierw porozmawiaj z nią o wszystkim. Może ona ma podobnie tylko nic o tym nie mówi.moze rozmowa doprowadzi do jakiegoś wniosku.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 870 post(ów)
-
Napisane 20 czerwca 2020 - 10:13
Pobawił się z super koleżanką w piaskownicy zwanej małżeństwo a teraz chciałby iść z powrotem do piaskownicy zwanej kawalerski stan i hulaj dusza.
Chciał wiedzieć co z nim nie tak. Moim zdaniem nie dojrzał do małżeństwa. Super kobieta przejadła mu się po trzech latach? Bo on chciałby prowadzić życie światowego amanta. Tak, ośmielam się sugerować, że nie dojrzał do pewnych spraw względnie nie napisał o co tak naprawdę chodzi.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 49 post(ów)
-
Napisane 20 czerwca 2020 - 09:56Sugerujesz, że osoba, która nie potrafi żyć w związku jest niedojrzała? To już ludzie nie mają prawa popełniać błędów, pomylić się? Brak szybkiej decyzji w tak ważnej życiowo sprawie jest czymś złym? Kolega chciał dobrze i brawo dla niego, że potrafi przyznać samemu przed sobą, że stały związek nie jest jednak dla niego. To jest właśnie dojrzałość, przeciwieństwo życia w kłamstwie. Grunt, żeby poszedł za tym konkretny przekaz dla żony, też zasługuje na szczerość.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 870 post(ów)
-
Napisane 19 czerwca 2020 - 22:51Bo jak Ci sie wydaje zagubiony mężu. Co ona będzie mogła zrobić z tym fantem? Jedynie puścić Cię wolno. Skoro taka jest Twoja natura. Z naturą nie wygrasz.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 870 post(ów)
-
Napisane 19 czerwca 2020 - 22:48Obrażalskiego chłopczyka na dodatek.
Posłuchaj sam siebie jak brzmisz. Jakie ty masz dylematy. Wiecznego kawalera. Dorosła, dojrzała, odpowiedzialna kobieta (w tym za wasze dziecko) nie będzie miała takich dylematów. Możesz mi wierzyć na słowo jako kobiecie.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie