Związek
Czy dobrze myślę?
Odpowiedź na forum
Moderatorzy nie usuwają postów z forum na prośbę użytkowników. Jeśli podajesz jakiekolwiek dane, telefony czy adresy, robisz to na własną odpowiedzialność.
-
- 1078 post(ów)
-
Napisane 11 lutego 2020 - 16:05A ja naprawdę myślałam, że nigdy więcej tu nie zajrzysz.
Nie, że mam coś przeciwko, tylko...
Ehm. Ten ciemny kąt w rogu nagle wygląda jakoś bardzo zachęcająco.
Chyba się do niego udam.
*macha*Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 182 post(ów)
-
Napisane 11 lutego 2020 - 15:02~kobietka napisał:Mogę Cię jak najbardziej "omijać".
Luz, nie ma potrzeby, tak tu wpadłem w zasadzie na chwilę z ciekawości zobaczyć czy stara gwardia jeszcze się tu udziela.
~miss_fantasy napisał:@Rafal35, a niekoniecznie będzie, może też być, że coś zaczynamy dostrzegać, coś co zostało gdzieś zagubione i zdeptane, i robimy zmianę w tym, w czym się tak zapedzilismy, i zaczynamy na nowo się zachwycać i kochać...
Brzmi to bajkowo, raczej mało realnie, ale niewykluczone, że i takie sytuacje zdarzają się w rzeczywistości.
~raz napisał:A ktora strona sie chce rozstac, ze sie obie boja / zmuszaja ?
Jeśli jako niezadowolony z powodu braku seksu mąż stawiasz sprawę "albo będzie seks albo odchodzę", a żona - przerażona utratą status quo - zaczyna go z Tobą uprawiać pomimo obrzydzenia, które do Ciebie czuje jako mężczyzny, wyraźnej niechęci bądź zwyczajnego braku potrzeb w tym zakresie to wydaje mi się, że trudno by na dłuższą metę takie "coś" Cię cieszyło.
~Inez napisał:Przecież mamy różne temperamenty i można się pod tym względem dopasować...zamiast męczyć się i kogoś na siłę zmieniać
I ja się z tym całkowicie zgadzam :)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 1078 post(ów)
-
Napisane 10 lutego 2020 - 13:56~kobietka napisał:Łał, Rafał... cześć?
Co u Ciebie słychać?
Tak w kwestii organizacyjnej - odezwanie się do Ciebie to był praktycznie odruch bezwarunkowy :)
Nie chcę Ci "przeszkadzać". Fajnie Cię zobaczyć - myślałam, że w tym życiu to już mi się nie przydarzy :)
Mogę Cię jak najbardziej "omijać". Serio, bez focha. I bez obaw.
Chociaż generalnie to się o Ciebie martwię dosłownie każdego dnia.
Trzymaj się :)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 111 post(ów)
-
Napisane 09 lutego 2020 - 17:31~Inez napisał:Rafał, seks że strachu przed rozstaniem, to ...wybacz, PATOLOGIA.
Jeśli coś nie grało w łóżku przed zawarciem ślubu, to po ślubie też się to nie zmieni. Błędne myślenie,, że po ślubie albo zamieszkaniu
razem będzie tylko lepiej .
Przecież mamy różne temperamenty i można się pod tym względem dopasować...zamiast męczyć się i kogoś na siłę zmieniać
Można by też powiedzieć, że patologią jest wiązanie się z kimś, z kim się ma seks ze strachu i to od samego początku. Myślę, że to raczej chodzi o to, jak było dobrze albo w miarę dobrze dla obu stron a później jedna strona zabiera coś, czego nie można albo trudno zastąpić czymś innym będąc w związku.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 96 post(ów)
-
Napisane 09 lutego 2020 - 17:07Rafał, seks że strachu przed rozstaniem, to ...wybacz, PATOLOGIA.
Jeśli coś nie grało w łóżku przed zawarciem ślubu, to po ślubie też się to nie zmieni. Błędne myślenie,, że po ślubie albo zamieszkaniu
razem będzie tylko lepiej .
Przecież mamy różne temperamenty i można się pod tym względem dopasować...zamiast męczyć się i kogoś na siłę zmieniaćUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 96 post(ów)
-
Napisane 09 lutego 2020 - 17:07Rafał, seks że strachu przed rozstaniem, to ...wybacz, PATOLOGIA.
Jeśli coś nie grało w łóżku przed zawarciem ślubu, to po ślubie też się to nie zmieni. Błędne myślenie,, że po ślubie albo zamieszkaniu
razem będzie tylko lepiej .
Przecież mamy różne temperamenty i można się pod tym względem dopasować...zamiast męczyć się i kogoś na siłę zmieniaćUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 1536 post(ów)
-
Napisane 09 lutego 2020 - 03:04~Rafał35 napisał:Problem w tym, że seks uprawniany wyłącznie ze strachu przed rozstaniem (bo do tego to się sprowadza) nie cieszy żadnej ze stron - nie ma nic wspólnego z namiętnością, nie jest prawdziwy, nie „naprawia” relacji, to po prostu mechaniczne odbębnienie małżenskiego „obowiązku”, po którym po stronie „przymuszonej” często pozostaje obrzydzenie do samego siebie. Ot, zwykła destrukcja. Najuczciwsze jest po prostu rozstanie, jeśli współmałżonek nie jest zainteresowany seksem z nami (trzeba się z tym na pewnym etapie pogodzić), a jednocześnie nie potrafimy się bez niego obejść.
A ktora strona sie chce rozstac, ze sie obie boja / zmuszaja ?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 111 post(ów)
-
Napisane 08 lutego 2020 - 19:56@Rafal35, a niekoniecznie będzie, może też być, że coś zaczynamy dostrzegać, coś co zostało gdzieś zagubione i zdeptane, i robimy zmianę w tym, w czym się tak zapedzilismy, i zaczynamy na nowo się zachwycać i kochać...
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 1078 post(ów)
-
Napisane 08 lutego 2020 - 19:47Łał, Rafał... cześć?
Co u Ciebie słychać?Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 182 post(ów)
-
Napisane 08 lutego 2020 - 19:32Problem w tym, że seks uprawniany wyłącznie ze strachu przed rozstaniem (bo do tego to się sprowadza) nie cieszy żadnej ze stron - nie ma nic wspólnego z namiętnością, nie jest prawdziwy, nie „naprawia” relacji, to po prostu mechaniczne odbębnienie małżenskiego „obowiązku”, po którym po stronie „przymuszonej” często pozostaje obrzydzenie do samego siebie. Ot, zwykła destrukcja. Najuczciwsze jest po prostu rozstanie, jeśli współmałżonek nie jest zainteresowany seksem z nami (trzeba się z tym na pewnym etapie pogodzić), a jednocześnie nie potrafimy się bez niego obejść.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie