Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Romans i zdrada

Stara zdrada

Rozpoczęte przez ~mi, 27 cze 2020
  • avatar ~mi ~mi
    ~mi
    Napisane 27 czerwca 2020 - 14:59
    Hej. W związku jesteśmy od 19 lat, po ślubie 11. Jest to mój pierwszy facet. Gdy mieliśmy po 19 lat, zdradził mnie trzykrotnie (2 miesiące od nawiązania znajomości). Przyznał się sam. Przeprosił. Podał wersję, że było to pod wpływem alkoholu. Wybaczyłam i gdzieś to schowałam w sobie, ale niestety mnie to męczyło od czasu do czasu. Szczególnie, że dwa razy były z koleżanką, która potem do mnie wydzwaniała. Wiedziałam, że
    on kłamie, bo wszystko było niespójne. Męczyło mnie to przez lata, i poprosiłam o prawdę; nie chciał powiedzieć, ale w końcu dowiedziałam się, po 19 latach. I zdrada - pod wpływem, dwie kolejne już nie - było wg niego zauroczenie, spotykał się z nią normalnie w gronie znajomych plus 2x na sex. Po drugim razie stwierdził, że koniec, bo nie może mi spojrzeć w oczy. I udawał, że ją nie zna, nie odzywał się do niej. Nic. No, ale - ona chciała związku, on nie, bo chciał być ze mną. Gdyby nie naciskała na związek, byłby ze mną a z nią by sypiał. Poza tym ona nie nadawała się do związku a tylko do rozrywki - wg niego. I teraz nie wiem, co dalej. Ja to odebrałam w ten sposób, że byłam bardziej "kalkulatywna", a do niej było uczucie. Oczywiście powiedział, że to było dawno, że był młody i miał siano w głowie. No, ale teraz mam mętlik w głowie i nie wiem co dalej. Czy jest, bo jest uczucie, czy zwyczajnie jestem dobrą opcją. Przez ostatnie dni bardzo to przeżyłam i nie wiem, co mam myśleć.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~tttt ~tttt
    ~tttt
    Napisane 29 czerwca 2020 - 15:33
    odkopujesz po 19 latach bo? czy te wszystkie lata to dla cibie nic? pomijam jego kalkulacje uczucia wtedy, ale czy te 19 lat to nic dla ciebie?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~mi ~mi
    ~mi
    Napisane 29 czerwca 2020 - 18:04
    Męczyło mnie to przez te wszystkie lata. Chciałam znać prawdę i ją usłyszałam teraz po tylu latach a nie wtedy. Poczułam się oszukana, bo mógł wtedy powiedzieć wszystko, skoro się przyznał, a nie podawać łagodniejszą wersję, to bym pomyślała czy zostać razem czy nie.
    Dla mnie te wszystkie lata znaczą wiele, ale w tym momencie nie wiem, jak to wygląda z jego strony, bo już nie mam pewności.
    Dla mnie jest on ważny, ale ja nie chcę być dla kogoś tylko dobrą opcją, szczególnie, że to mój pierwszy facet. Lubię wiedzieć na czym stoję i znać konkret, a teraz to nie wiem nic. Poza tym nie znoszę kłamstwa. Przyznał się wtedy, ok, uznałam to za szczerość i odwagę plus błąd młodości, ale że lawirował w wersji wydarzeń, to wiedziałam, że coś nie pasuje. I niestety 19 lat mu zajęło powiedzenie, jak było naprawdę.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~mi ~mi
    ~mi
    Napisane 29 czerwca 2020 - 18:47
    Może niejasno napisałam. Odebrałam to tak, jakby wybierał klocki hamulcowe i ocenił, że te będą lepsze i np.nie będą sprawiały problemów. A wersja była podana taka, bo łatwiej urobić wtedy.
    Ja rozumiem, że można popełnić błąd. I byłam w stanie wybaczyć jedną zdradę i tak zrobiłam / chociaż realnie były 3 tylko powiedziane za jednym razem/. No, ale to już nie wiem czy był błąd czy wyrachowanie.
    Moim jedynym wymogiem jest to, że facetowi ma na mnie zależeć i być szczery. Nie zamierzam zmieniać go, przyjmuję wady i daję poczucie wolności, nie kontroluję, nie wydzwaniam, może realizować swoje zainteresowania, ma luz. A w tym momencie punkt 1 runął. To "zależeć" jest wątpliwe. Słowo "kocham" też można powiedzieć w ramach potrzeb. Ma żonę, która z nim miała pierwszy raz, jest jedynym jej facetem, nie cuduje, chętna na sex zawsze i wszędzie, nawet przy bólu głowy, otwarta na ludzi, oczywiście też z wadami, ale w ogólnym rozrachunku wychodzi na plus.
    Ja jednak uważam, że jeśli nie ma uczucia, to lepiej odejść. Niech by sobie znalazł kogoś, do kogo coś by czuł.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~wow ~wow
    ~wow
    Napisane 01 lipca 2020 - 13:33
    facet od prawie 20 lat kazdym dniem pokazuje ze wybiera ciebie, ze to ty jestes istotna w jego zyciu, najwazniejsza na ziemi, a ty szukasz dziury w calym? naprawde? 19 lat temu narozrabial, ale to byl inny facet, mlodszy, durniejszy, zauwaz ze juz wtedy wiedzial ze to ty jestes najwazniejsza I stawal na rzesach byle cie nie stracic, teraz powiada ze bylo wiecej niz wtedy ci powiedzial, ale wez pod uwage jedno, w zyciu liczy sie to co tu I teraz, a trup z szafy sprzed 19 lat, zostaw w tej szafie

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~mi ~mi
    ~mi
    Napisane 02 lipca 2020 - 09:32
    Dziękuję za odpowiedzi. Zwyczajnie nie wierzę już w jego miłość, po tym co usłyszałam a w czystą kalkulację od początku trwania związku. Wcześniej myślałam, że jest uczucie, teraz nie mam pewności. Jego szczerość trochę zmieniła moje myślenie. Postaram się tak jak napisałeś, zostawić trupa w szafie. I nigdy już tematu nie poruszać. A czy dalej ten związek będzie trwał, to czas pokaże.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
1
Strona 1 z 1
Strona 1 z 1

Gorące tematy