Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

Nowy związek po rozwodzie?

Rozpoczęte przez ~Ex, 25 maj 2022
  • avatar ~Ex ~Ex
    ~Ex
    Napisane 25 maja 2022 - 19:43
    46 lat, dzieci brak, po rozwodzie. Z żoną byłem od liceum, przez prawie 30 lat, fajna, ładna, dość rozgarnięta, ale niestety pomyliła łóżka. Pierwszy wyskok miała 8 lat temu, rozeszło się po kościach, ale zabezpieczyłem finanse i zmusiłem do intercyzy. Drugi raz jej od... po kolejnych 4 latach i mimo bólu kopnąłem w zad. Niestety odcisnęło to swoje piętno na mojej psychice, bo do pierwszego potknięcia ufałem jej bezgranicznie - sporo razem przeżyliśmy (w sensie różnych sytuacji życiowych) i zakładałem, że naprawdę mogę na niej polegać. A tu k... taki zonk :/
    Anyway - nie mam pomysłu, jak wejść w nową relację i znowu się nie poślizgnąć? A przede wszystkim gdzie ewentualnie szukać? Ex znałem od liceum, wiedziałem z jakiej rodziny pochodzi, co robi, znałem jej rodziców, a i tak mnie wydymała. Czasy były inne, ludzie mniej się przemieszczali, relacje społeczne były bardziej oparte na życzliwości, mam wrażenie, że mniej było wszelkich zaburzeń. A teraz (i w tym wieku) mogę bazować tylko na tym, co panna mi sprzeda o sobie, a po tym co mnie spotkało, nie bardzo chcę na tym bazować. Nie chcę być łupem - zawodowo jestem na wznoszącej, mam standard życia grubo powyżej średniej (ale nie obnoszę się z tym), dobre wykształcenie, podobno wyglądam dużo młodziej, problemów z nawiązywaniem kontaktów nie mam, ćwiczę, mam sporo zainteresowań, nie palę, alco nie nadużywam, itd.
    Siłą rzeczy, po strzale jaki dostałem nie chcę iść na żadne znaczące kompromisy. Przede wszystkim dlatego, że lubię moje życie i nie chcę go psuć. Zawodowo mam trochę do czynienia z kobietami - spory przekrój wiekowy i społeczny i powiem Wam, że słabo to wygląda. O ile w swoim otoczeniu potrafię wskazać kilku naprawdę rozgarniętych facetów, to wśród kobiet przez ostatni rok nie trafiła się żadna (fakt, że jakoś szczególnie nie szukałem). Spotkałem tylko poszukiwaczki wygodnego życia u boku bankomatu, desperatki marzące tylko o dziecku, tipsiary nie odróżniające Giewontu od Golgoty, niestabilne emocjonalnie psycholki... A jeżeli nałożyć na to jeszcze jakieś wymagania dotyczące wyglądu (i często higieny!) to robi się dramat.
    Pytanie brzmi - czy to niefart (nie szukam, tylko rozmawiam i obserwuję), czy faktycznie jest aż tak słabo?
    Czy w Waszym otoczeniu są stabilne emocjonalnie czterdziestki, samodzielne, z własnymi pasjami i planem na życie, bez parcia na dzieciaka i bez desperacji w oczach?
    Ładne, drobne brunetki, które po prostu trafiały na dupków i dlatego są same. Wymagają, ale też coś dają od siebie.
    A przede wszystkim są wierne!
    Czy oprócz przerzucenia się na facetów mam jakąś inną opcję? ;-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia
    ~Kwitnąca Wiśnia
    Napisane 25 maja 2022 - 20:01
    Są, tylko to są perełki, a i tak jak wśród mężczyzn. Trudno na siebie trafić.
    Powodzenia w poszukiwaniach :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~czwórka ~czwórka
    ~czwórka
    Napisane 25 maja 2022 - 20:17
    ~Ex napisał:

    Czy oprócz przerzucenia się na facetów mam jakąś inną opcję? ;-)

    Nie;-)
    Jednak z wiedzy moich rozwiedzionych koleżanek i jednej starej panny u panów z wiernością, stabilnością emocjonalną, wiedzą ogólną, zaradnością, higieną i wyglądem też słabiutko.
    No nic. Życzę również powodzenia.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ex ~Ex
    ~Ex
    Napisane 25 maja 2022 - 20:56
    ~Kwitnąca napisał:
    Trudno na siebie trafić.
    Zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa pewnie tak właśnie jest. Gdzie w takim razie na nie trafić? Na wystawie impresjonizmu, warsztatach tańca, czy wyścigach na ćwierć mili? A może się izolują?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kwitnąca Wiśnia ~Kwitnąca Wiśnia
    ~Kwitnąca Wiśnia
    Napisane 25 maja 2022 - 21:01
    ~Ex napisał:
    ~Kwitnąca napisał:
    Trudno na siebie trafić.
    Zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa pewnie tak właśnie jest. Gdzie w takim razie na nie trafić? Na wystawie impresjonizmu, warsztatach tańca, czy wyścigach na ćwierć mili? A może się izolują?


    Na wystawie impresjonizmu :-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Pozytywnie zaskoczony ~Pozytywnie zaskoczony
    ~Pozytywnie zaskoczony
    Napisane 25 maja 2022 - 23:42
    Polecam związek z panną, na 47 urodziny zostałem tatą. Nie bój się tych co mają parcie na dziecko, bo mogą bardzo uszczęśliwić.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ex ~Ex
    ~Ex
    Napisane 26 maja 2022 - 08:06
    ~Pozytywnie napisał:
    Polecam związek z panną, na 47 urodziny zostałem tatą. Nie bój się tych co mają parcie na dziecko, bo mogą bardzo uszczęśliwić.


    Ale ja nie chcę mieć dzieci. Kompletnie nie jest mi po drodze z taką koncepcją życiową. Zresztą nie po to uważałem przez całe życie, żeby teraz, w najlepszym okresie życia, ładować się w pieluchy.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Facet46 ~Facet46
    ~Facet46
    Napisane 26 maja 2022 - 08:32
    Szczerze ?

    Ja się zastanawiam czy ty dorosłeś to bycia w związku ..

    Bo z tego co czytam wymagania spore a to że masz pracę i czegoś się dorobiłeś to dla kobiet w zbliżonym wieku żaden wielki plus bo kobieta w podobny wieku też ma pewien majątek i nie potrzebuje sponsora , bo sama potrafi się utrzymać ..

    Więc nie jesteś jakimś wielkim obiektem "pożądania" dla normalnej kobiety i może się okazać że nawet jakbyś chciał to ona nie będzie zainteresowana , bo takie osoby wolą młodszych facetów ...

    Jak nie chcesz iść na kompromisy to tym bardziej uwazam że nie nadajesz się do związku a zostaje ci bycie singlem , bo związek to sztuka kompromisu ..

    Większość kobiet w wieku około 40lat ma już dzieci albo chce mieć dzieci/dziecko , więc nie dziw się że większość kobiet jest w tym temacie "desperatkami" bo wie że czas tyka i za chwilę nie będą miały żadnej szansy na spełnienie marzenia.

    Po prostu duża część kobiet po zachłyśnięciu karierą , rozwojem , pomnażaniem majątu teraz chce się ustatkować i "zwolnić" ...

    To że nie chcesz dziecka ani kobiety z dzieckiem sądze że powoduje że będzie bardzo bardzo trudno znaleźć Ci singielke z wyboru , bo raczej takie osoby nie chcą brąć w związek bo i po co ...

    Ja mam 46 lat , jestem rozwiedziony , mam 2 dzieci i poznałem kobietę 41 lat w ciąży i się bardzo cieszę , bo kocham ją i jej dziecko i nie mogę się już doczekać aż się pojawi :)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ex ~Ex
    ~Ex
    Napisane 26 maja 2022 - 10:32
    ~Facet46 napisał:
    Szczerze ?

    Ja się zastanawiam czy ty dorosłeś to bycia w związku ..

    Bo z tego co czytam wymagania spore a to że masz pracę i czegoś się dorobiłeś to dla kobiet w zbliżonym wieku żaden wielki plus bo kobieta w podobny wieku też ma pewien majątek i nie potrzebuje sponsora , bo sama potrafi się utrzymać ..

    Więc nie jesteś jakimś wielkim obiektem "pożądania" dla normalnej kobiety i może się okazać że nawet jakbyś chciał to ona nie będzie zainteresowana , bo takie osoby wolą młodszych facetów ...

    Jak nie chcesz iść na kompromisy to tym bardziej uwazam że nie nadajesz się do związku a zostaje ci bycie singlem , bo związek to sztuka kompromisu ..

    Większość kobiet w wieku około 40lat ma już dzieci albo chce mieć dzieci/dziecko , więc nie dziw się że większość kobiet jest w tym temacie "desperatkami" bo wie że czas tyka i za chwilę nie będą miały żadnej szansy na spełnienie marzenia.

    Po prostu duża część kobiet po zachłyśnięciu karierą , rozwojem , pomnażaniem majątu teraz chce się ustatkować i "zwolnić" ...

    To że nie chcesz dziecka ani kobiety z dzieckiem sądze że powoduje że będzie bardzo bardzo trudno znaleźć Ci singielke z wyboru , bo raczej takie osoby nie chcą brąć w związek bo i po co ...

    Ja mam 46 lat , jestem rozwiedziony , mam 2 dzieci i poznałem kobietę 41 lat w ciąży i się bardzo cieszę , bo kocham ją i jej dziecko i nie mogę się już doczekać aż się pojawi :)


    Jakoś w nim funkcjonowałem przez 30 lat. O zdanie mnie nikt nie pytał, czy pasuje mi pozycja rogacza. Ktoś inny podjął za mnie tą decyzję.

    Tu nie chodzi o stan majątkowy, kobieta nie musi być majętna (i nic o tym nie napisałem!), ma coś sobą reprezentować. Nie trudno wyobrazić sobie wartościową i bogatą (w sensie mentalnym) kobietę pracującą na kasie w hipermarkecie, która próbuje związać koniec z końcem. Mieszka w wynajętym pokoju, bo mąż był kur..., hazardzistą i zostawił ją z długami, firma w której miała świetną pracę splajtowała, a ona jest po 40 więc już nie do końca jest pożądana na rynku pracy. Niestety nie wykazała się zapobiegliwością, bo po prostu kochała i ufała. Jestem w stanie wejść w taki związek, wyciągnąć do niej rękę i pomóc stanąć na nogi. Ale nie chcę, by to, co mam (w sensie materialnym), było dla niej głównym argumentem. Nie chcę też taszczyć przez drugą połowę życia jej traum. Nie uważam, że są to wygórowane oczekiwania.

    Szukam po prostu partnerki - partnerki do rozmów, podróży, dzielenia (lub nie) pasji. Może mieć swoje, chętnie je poznam. Nie chcę być ani bankomatem, ani zapładniaczem, holownikiem, czy terapeutą.

    Masz kobietę w ciąży, czujesz, że to jest to? Super. Cieszę się Twoim szczęściem. Dobrze słyszeć, że są ludzie, którzy mają w sobie takie pokłady zaufania, bo ja ich nie mam. I obiektywnie oceniając trudno chyba się temu dziwić, skoro kobieta, z którą jesteś 30 lat, widzisz jak się rozwija, wspierasz ją na każdym kroku, dzielisz z nią pasje, za którą byś w ogień poszedł, wbija Ci dwukrotnie nóż w plecy.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~solasi ~solasi
    ~solasi
    Napisane 26 maja 2022 - 11:22
    ~Ex
    Dużo pytań zadajesz i nad wieloma sprawami się zastanawiasz… To duży plus.

    Z mojej babskiej perspektywy...

    Jak się wchodzi w nową relację, to trzeba założyć różnego typu poślizgnięcia.
    Nie ma sensu zakładać, że takowe się nie przydarzą.
    Wiele niedoskonałości w relacji trzeba zmieniać, poprawiać, modelować, dostosowywać… jednym słowem bez rozmów i szukania dobrych rozwiązań dla każdej osoby w związku i dla samego związku się nie obejdzie.
    Gwarancji, że ktoś Ciebie nie skrzywdzi nie dostaniesz nigdy, a życie z wiedzą, że najbliższa osoba może Ciebie zranić jest dla mnie bardzo wyzwalające. Dzięki temu można na początku, a potem w trakcie relacji wiele spraw ustalić i się ich trzymać lub modyfikować...

    Szukać partnera można wszędzie, aby tylko się chciało i nie za szybko zniechęcało:-).
    Moim zdaniem ważne jest, by za szybko w związku nie gonić. Ludzie spotykają się kilka razy i już deklarują sobie miłość, związek… za chwilę sex… a potem rozczarowanie, że się kogoś jednak nie zna i że jakoś trzeba się teraz umiejętnie wymiksować.

    A może by tak jednak trochę dłużej się pobadać, poflirtować ze sobą, poodkrywać się stopniowo… po prostu dawkować sobie drugą osobę jak dobrą whisky:-).
    Im więcej pracy (czytaj: czasu) włożymy w trakcie poznawania, tym bardziej niwelujemy późniejsze ewentualne rozczarowanie. Wiedzą to mądre kobiety… nie wiem, czy wiedzą to mężczyźni:-)

    Czy ze znalezieniem dobrej partnerki jest tak słabo?
    Szczerze mówiąc nie wiem…

    Kiedyś zadałam mojemu chłopakowi pytanie, czy związałby się z którymś ze swoich (męskich) przyjaciół? Tylko tak, by spojrzał na to z kobiecej perspektywy. Z dość szerokiego grona uznał, że jest jedna kandydatura do rozważenia:-)
    Czy ja- kobieta jako facet związałabym się z którąś z koleżanek? Szczerze mówiąc – nie. I nie będę pisać powodów, bo jest ich wiele i różnej maści. Natomiast wiem, że są to wspaniałe kobiety.
    Patrzenie na innych i obserwacja innych daje nam dość ograniczoną wiedzę o danej osobie (i nigdy nie wiemy, jak dana osoba zachowuje się w związku, choćby nie wiem jak była z nami szczera). Patrzenie na inne kobiety nigdy też nie rzutuje na całość płci- a przynajmniej takich uogólnień trzeba się wystrzegać.

    Może więc ~Ex zacznij szukać albo przynajmniej nie ograniczaj się tylko do obserwacji.
    Jak w swoim środowisku nie znajdujesz stabilnych emocjonalnie, samodzielnych, bez parcia na dziecko etc. kobiet, to należy po prostu zmienić środowisko. Przynajmniej od tego zacząć:-)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Facet46 ~Facet46
    ~Facet46
    Napisane 26 maja 2022 - 11:28
    ~Ex napisał:

    Szukam po prostu partnerki - partnerki do rozmów, podróży, dzielenia (lub nie) pasji. Może mieć swoje, chętnie je poznam. Nie chcę być ani bankomatem, ani zapładniaczem, holownikiem, czy terapeutą.

    Masz kobietę w ciąży, czujesz, że to jest to? Super. Cieszę się Twoim szczęściem. Dobrze słyszeć, że są ludzie, którzy mają w sobie takie pokłady zaufania, bo ja ich nie mam. I obiektywnie oceniając trudno chyba się temu dziwić, skoro kobieta, z którą jesteś 30 lat, widzisz jak się rozwija, wspierasz ją na każdym kroku, dzielisz z nią pasje, za którą byś w ogień poszedł, wbija Ci dwukrotnie nóż w plecy.


    Wiesz , ja też jestem facetem po przejściach i mam pewne "doświadczenie" i wiem czego chce i czego szukam.

    Ja będę obecnie w związku nieformalnym i taki ma zostać , bo cenię to co mi pozostało i nie chcę zobowiązań , bo już mam :)

    Czy mam pokłady zaufania ? Nie ..
    Dlatego tylko i wyłącznie związek nieformalny.

    Ciężko mieć pełne zaufanie do osoby której się prawie nie zna , ja byłem z moją byłą łącznie z 18lat i też okazało się że jej nie znam.

    Z nową kobietą mi jest dobrze i dobrze z nią spedzam czas. Czasami czuje się jakbym znał ją latami ..
    Co do dziecka to chciałem mieć , więc tutaj nie jest dla mnie problem , choć nie ukrywam że sie trochę boję , bo moje własne już odchowane , ale z drugiej strony bardzo się cieszę ..

    Niestety trzeba zaryzykować , oczywiście starać się zachować pewną asekurację (np. związek partnerski) aby w razie czego można bez zobowiązań się wycofać.
    Ale bez ryzyka nie ma szansy nikogo poznać.

    Na pewno nie jest to łatwe. Ja próbowałem przez portale randkowe i mimo że rozmawiałem z wieloma kobietami to tylko z dwoma się umówiłem , bo z resztą stwierdziłem że nie ma sensu i z tą drugą teraz jestem i już niczego nie szukam ..

    Niestety po rozwodzie jest inaczej bo człowiek inaczej już patrzy i bardziej ocenia na "chłodno" ...

    Ale może i dobrze bo wtedy jest szansa na bardziej dopasowany wybór ...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
1
Strona 1 z 1
Strona 1 z 1

Gorące tematy