Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Romans i zdrada

Kochanka , potrzebuje kopniaka :(

Rozpoczęte przez ~Negra, 16 gru 2014
  • avatar ~Negra ~Negra
    ~Negra
    Napisane 16 grudnia 2014 - 20:25
    Witam niewiem dlaczego tu sie znalazłam ale chyba nie mam z kim podzielić sie problemami a moze najnormalniej mi wstyd ?
    Jestem 26 letnia dziewczyna Mój kochanek ma 40 lat oboje jesteśmy w związkach on małżeńskim żona 40 lat dwójka dzieci , ja natomiast konkubinat córka i toksyczny holeryczny partner łączy nas tylko córka.
    Zaczęło sie oczywiście niewinnie w maju tego roku zakochaliśmy sie, stało sie.. Seks dopiero po 6 miesiącach nie zależało nam na tym odrazu darzyliśmy sie uczuciem i ten pierwszy raz był naprawde przyjemny bo poprostu był z tym uczuciem miłością..
    Ogólnie tworzymy chyba zgrany duet , dobrze sie dogadujemy widujemy sie czasami codziennie mamy blisko siebie prace..
    Nie oczekiwałam cudów od niego Broń Boże rozwodu poprostu mieliśmy zyc dla siebie i cieszyć sie ze spotkaliśmy sie w tym złym świecie..
    Niestety od kilku dni dręczy mnie to iż wydaje mi sie ze tam u niego w związku jest jednak ok moze nawet i pięknie boli mnie to ze czasami oczekuje by napisał miłe słowo a np tego dnia był na koncercie z żona to miała urodziny kwiaty itp
    Najgorsze ze chyba mnie nie rozumie jak mowie co mnie boli stwierdził dzis ze skoro sie krzywdzę to moze mam sobie odpuścić ze nie ma sił mi mowić ze mnie kocha i takie tam
    Wiecie sęk w tym ze chciałabym sie chyba wyleczyć ? Wyrzucić go z życia bo boli mnie to ze zjadam ogryzki po zonie czy jak to nazwać..
    Chciałabym już nie istniec w jego zyciu

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~michal ~michal
    ~michal
    Napisane 17 grudnia 2014 - 12:07
    A co ty sobie myslałaś? Ze bëdzies jego ksieżniczką? Baby to mają wyobraźnie. On podobnie jak reszta traktuje kochanice tu i teraz. Uwierz wychodzi od ciebie i z radoscia pedzi do zony. Nie sadze żeby myślał o toboe w ciagu dnia a ty jeszczr marzysz o milych smsach??? Niesamowite.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Negra ~Negra
    ~Negra
    Napisane 17 grudnia 2014 - 18:58
    Akurat na wiele nie liczę :)
    Natomiast próbuje sie wyleczyć i niech wraca z radością do zony ot co

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Zouza ~Zouza
    ~Zouza
    Napisane 22 grudnia 2014 - 14:43
    ~Negra napisał:
    Witam niewiem dlaczego tu sie znalazłam ale chyba nie mam z kim podzielić sie problemami a moze najnormalniej mi wstyd ?
    Jestem 26 letnia dziewczyna Mój kochanek ma 40 lat oboje jesteśmy w związkach on małżeńskim żona 40 lat dwójka dzieci , ja natomiast konkubinat córka i toksyczny holeryczny partner łączy nas tylko córka.
    Zaczęło sie oczywiście niewinnie w maju tego roku zakochaliśmy sie, stało sie.. Seks dopiero po 6 miesiącach nie zależało nam na tym odrazu darzyliśmy sie uczuciem i ten pierwszy raz był naprawde przyjemny bo poprostu był z tym uczuciem miłością..
    Ogólnie tworzymy chyba zgrany duet , dobrze sie dogadujemy widujemy sie czasami codziennie mamy blisko siebie prace..
    Nie oczekiwałam cudów od niego Broń Boże rozwodu poprostu mieliśmy zyc dla siebie i cieszyć sie ze spotkaliśmy sie w tym złym świecie..
    Niestety od kilku dni dręczy mnie to iż wydaje mi sie ze tam u niego w związku jest jednak ok moze nawet i pięknie boli mnie to ze czasami oczekuje by napisał miłe słowo a np tego dnia był na koncercie z żona to miała urodziny kwiaty itp
    Najgorsze ze chyba mnie nie rozumie jak mowie co mnie boli stwierdził dzis ze skoro sie krzywdzę to moze mam sobie odpuścić ze nie ma sił mi mowić ze mnie kocha i takie tam
    Wiecie sęk w tym ze chciałabym sie chyba wyleczyć ? Wyrzucić go z życia bo boli mnie to ze zjadam ogryzki po zonie czy jak to nazwać..
    Chciałabym już nie istniec w jego zyciu

    ...to tak jak bym czytałam siebie....jestem w takim związku już 5lat..straszny ból,lzy..

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Nika ~Nika
    ~Nika
    Napisane 22 grudnia 2014 - 14:45
    ~michal napisał:
    A co ty sobie myslałaś? Ze bëdzies jego ksieżniczką? Baby to mają wyobraźnie. On podobnie jak reszta traktuje kochanice tu i teraz. Uwierz wychodzi od ciebie i z radoscia pedzi do zony. Nie sadze żeby myślał o toboe w ciagu dnia a ty jeszczr marzysz o milych smsach??? Niesamowite.

    ..jesteś hamem..i chyba sam traktujesz kobiety jak skarpetki

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Dori ~Dori
    ~Dori
    Napisane 18 stycznia 2015 - 15:52
    Nika
    "hamem" ;-)
    Cham pisze się przez "ch"
    Michał ma rację, niestety.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Dori ~Dori
    ~Dori
    Napisane 18 stycznia 2015 - 15:55
    Zouza, Nerga i inne panie mające podobny problem.
    Jest taki blog " uciekamy do przodu" wiem, że administrator ma prawo to usunąć, ale to nie jest reklama. Kobiety będące kochankami potrzebują naprawdę "kopa" żeby z tego wyjść. Tam to znajdą, motywację i wsparcie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
1
Strona 1 z 1
Strona 1 z 1

Gorące tematy