Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Romans i zdrada

Kłamstwo w długoletnim związku

Rozpoczęte przez ~Olla_aa, 20 lut 2024
  • avatar ~Olla_aa ~Olla_aa
    ~Olla_aa
    Napisane 20 lutego 2024 - 09:11
    Dlaczego facet kłamie? Jak mam dalej z nim być po tym? Jak mam odzyskać zaufanie do niego? czy warto po tylu latach o to walczyć? 2 tyg. temu przyłapałam męża na kłamstwie. Opowiadając co robił tego dnia pominął fakt, że był u kogoś na ulicy X. Na moje szczęście /nieszczęście ktoś go widział i mi powiedział. Zapytałam dwa razy czy nie był na ul. X ale zaprzeczał. Dopiero gdy mu powiedziałam, że ktoś go widział, przyznał się że był u klientki zwalając winę za to kłamstwo na mnie- "bo nie chciał być kontrolowany". Byłam w szoku, poprosiłam o rozważenie separacji na 30 dni, żeby dac sobie czas na ochłonięcie i przemyślenie sprawy, ale on nie podjął tematu a następnego dnia próbował całą sytuacje zlekceważyć i powrócić do normalności. Od 2 tygodni nie odzywam się(tylko "służbowo") i czekam na jego ruch- a on jest całkowicie obojętny, nie dąży do wyjaśnienia sprawy i tego co dalej z nami. Jesteśmy ponad 30 lat w zwiazku, bywało różnie, związek jest dosć oschły, bez seksu (bo go już nie pociągam-nie odeszłam bo łączyło nas dużo wspólnych spraw, biznesu, zainteresowań). Nie przypuszczałam, że byłby zdolny mnie okłamać. On nigdy nie umiał oddzielić pracy od życia- tzn. po pracy załatwiał nadal służbowe tematy. Często jeździł po pracy, znikał na godzinę, dwie - nie sprawdzałam nigdy czy jedzie tam gdzie zapowiedział. Zdażyło się kilka miesiecy przed tym kłamstwem, że Basia z rodziny, do której miał niby jeździć 2-3razy w tyg. była zdziwiona gdy przy niej wspomniałam o jego częstych wizytach u niej. On mnie zaatakował, że o tym wspominam..Od tego czasu stałam się czujna, zauważyłam m.in., że on wychodzi wtedy, gdy ja mam np. wstawione ciasto czy zupę i nie mogę iść z nim, a o swoich planach wyjścia tego dnia wcześniej nie wspominał. No i teraz okazuje się, że próbował zataić że był na ul. X a to jest po drodze do ww. Basi. Mam podejżenia, że od dawna mnie okłamuje, jeżdżąc zamiast do Basi to na ul. X do "klientki"... Jak mam sobie z tym poradzić. Czy on nie rozumie, co zrobił naszemu związkowi??

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~4 ~4
    ~4
    Napisane 20 lutego 2024 - 10:41
    ~Olla_aa napisał:
    Dlaczego facet kłamie? Jak mam dalej z nim być po tym? Jak mam odzyskać zaufanie do niego? czy warto po tylu latach o to walczyć? 2 tyg. temu przyłapałam męża na kłamstwie. Opowiadając co robił tego dnia pominął fakt, że był u kogoś na ulicy X. Na moje szczęście /nieszczęście ktoś go widział i mi powiedział. Zapytałam dwa razy czy nie był na ul. X ale zaprzeczał. Dopiero gdy mu powiedziałam, że ktoś go widział, przyznał się że był u klientki zwalając winę za to kłamstwo na mnie- "bo nie chciał być kontrolowany". Byłam w szoku, poprosiłam o rozważenie separacji na 30 dni, żeby dac sobie czas na ochłonięcie i przemyślenie sprawy, ale on nie podjął tematu a następnego dnia próbował całą sytuacje zlekceważyć i powrócić do normalności. Od 2 tygodni nie odzywam się(tylko "służbowo") i czekam na jego ruch- a on jest całkowicie obojętny, nie dąży do wyjaśnienia sprawy i tego co dalej z nami. Jesteśmy ponad 30 lat w zwiazku, bywało różnie, związek jest dosć oschły, bez seksu (bo go już nie pociągam-nie odeszłam bo łączyło nas dużo wspólnych spraw, biznesu, zainteresowań). Nie przypuszczałam, że byłby zdolny mnie okłamać. On nigdy nie umiał oddzielić pracy od życia- tzn. po pracy załatwiał nadal służbowe tematy. Często jeździł po pracy, znikał na godzinę, dwie - nie sprawdzałam nigdy czy jedzie tam gdzie zapowiedział. Zdażyło się kilka miesiecy przed tym kłamstwem, że Basia z rodziny, do której miał niby jeździć 2-3razy w tyg. była zdziwiona gdy przy niej wspomniałam o jego częstych wizytach u niej. On mnie zaatakował, że o tym wspominam..Od tego czasu stałam się czujna, zauważyłam m.in., że on wychodzi wtedy, gdy ja mam np. wstawione ciasto czy zupę i nie mogę iść z nim, a o swoich planach wyjścia tego dnia wcześniej nie wspominał. No i teraz okazuje się, że próbował zataić że był na ul. X a to jest po drodze do ww. Basi. Mam podejżenia, że od dawna mnie okłamuje, jeżdżąc zamiast do Basi to na ul. X do "klientki"... Jak mam sobie z tym poradzić. Czy on nie rozumie, co zrobił naszemu związkowi??

    Lipa, że kłamał, powinien jasno powiedzieć, że potrzebuje seksu i coś zaproponować, jakieś strategie, sposoby zaspokojenia tych potrzeb i negocjować z Tobą. Ukrywanie się po kątach żeby podstawowe potrzeby zaspokoić to żałosne jest. Współczuję bo teraz zaufanie legło w gruzach a odbudowanie trwa masę czasu a i tak nie zawsze się udaje. Wygląda na to, że chce sprawę zamieść pod dywan. Teraz to raczej Ty decydujesz co chcesz. A on albo się dostosuje albo zwieje. Możesz również udawać, że to co pod dywanem nie istnieje. W sumie każde rozwiązanie jest dobre byleby było Twoją świadomą decyzją. Może poszłabyś do psychologa pogadać co dalej z tym zrobić, co rozważyć itd.?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Olla_aa ~Olla_aa
    ~Olla_aa
    Napisane 20 lutego 2024 - 11:43
    Nie złapałam go na zdradzie tylko na kłamstwie. Składam sobie różne sytuacje, bo jestem zdezorientowana i próbuję zrozumieć, co się stało. Wielokrotnie przez te lata go pytałam o temat intymności, ale twierdził, ze seks nie jest mu potrzebny. Wydaje mi się to nienormalne w wieku ok. 50 lat i sugerowałam pójście do seksuologa oraz zrobienie badań- mówił, ze był i wszystko z nim ok. To mi seks był potrzebny jak powietrze, ale jakoś temat ogarnęłam bez krzywdzenia go..
    Byłam u seksuologa, ale zasugerował rozwód, a mimo wszystko miałam nadzieję, że sobie poradzę w takim chłodnym układzie. pewnie oszukiwałam samą siebie. już nie wiem co sobie myśleć.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~4 ~4
    ~4
    Napisane 20 lutego 2024 - 11:44
    ~Olla_aa napisał:
    Nie złapałam go na zdradzie tylko na kłamstwie. Składam sobie różne sytuacje, bo jestem zdezorientowana i próbuję zrozumieć, co się stało. Wielokrotnie przez te lata go pytałam o temat intymności, ale twierdził, ze seks nie jest mu potrzebny. Wydaje mi się to nienormalne w wieku ok. 50 lat i sugerowałam pójście do seksuologa oraz zrobienie badań- mówił, ze był i wszystko z nim ok. To mi seks był potrzebny jak powietrze, ale jakoś temat ogarnęłam bez krzywdzenia go..
    Byłam u seksuologa, ale zasugerował rozwód, a mimo wszystko miałam nadzieję, że sobie poradzę w takim chłodnym układzie. pewnie oszukiwałam samą siebie. już nie wiem co sobie myśleć.

    A czym się różni zdrada od kłamstwa w kontekście zaufania?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~4 ~4
    ~4
    Napisane 20 lutego 2024 - 11:58
    Oba te zachowania i zdrada i kłamstwo moim zdaniem prowadzą do tego samego czyli do utraty zaufania, owszem według mnie różnią się stopniem i charakterem naruszenia relacji. Kłamstwo może być postrzegane jako mniej poważne w zależności od kontekstu i motywacji, podczas gdy zdrada jest zazwyczaj odbierana jako bardziej znaczące i bolesne złamanie zaufania.
    Jakby na to jednak nie spojrzeć to odbudowa zaufania po kłamstwie lub zdradzie wymaga czasu, zaangażowania, szczerości (i tu jest poważny problem bo weź zaufaj kłamcy, że jest tym razem szczery). Niektórzy sądzą, że odbudowa związku jest trudniejsza w przypadku zdrady z powodu jej głębokiego wpływu na relacje. Moim zdaniem wielkiej różnicy nie ma. W związku nie można się oszukwiać bo bliską, intymną relację buduje się na zaufaniu a ufasz jak wierzysz, że bliska Ci osoba jest autentyczna i z Tobą szczera (bycie taktowynym nie wyklucza szczerości).

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Olla_aa ~Olla_aa
    ~Olla_aa
    Napisane 20 lutego 2024 - 12:03
    Tak, zdrada to też kłamstwo ale dla mnie ono definitywnie kończy związek monogamiczny. Kłamstwo, które nie wiąże się ze zdradą można wyjaśnić i ogarnąć, przeprosić itp., wybaczyć- chyba byłabym skłonna wybaczyć, gdyby ze mną porozmawiał, zrozumiał swój błąd i konsekwencje dla mnie, omówił to. Tylko on nie dąży do dialogu.
    Dotąd problemy wyciągałam ja, natomiast on uciekał od poważnych tematów, bo "nie lubi takich rozmów".. Moja pogadanka pomagała na tydzień, dwa a potem znów to samo.. Dzięki, teraz widze, że sama pozwalam mu na zamiatanie spraw pod dywan

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Olla_aa ~Olla_aa
    ~Olla_aa
    Napisane 20 lutego 2024 - 12:12
    Tak, zdrada to też kłamstwo ale dla mnie ono definitywnie kończy związek monogamiczny. Kłamstwo, które nie wiąże się ze zdradą można wyjaśnić i ogarnąć, przeprosić itp., wybaczyć- chyba byłabym skłonna wybaczyć, gdyby ze mną porozmawiał, zrozumiał swój błąd i konsekwencje dla mnie, omówił to. Tylko on nie dąży do dialogu.
    Dotąd problemy wyciągałam ja, natomiast on uciekał od poważnych tematów, bo "nie lubi takich rozmów".. Moja pogadanka pomagała na tydzień, dwa a potem znów to samo.. Dzięki, teraz widze, że sama pozwalam mu na zamiatanie spraw pod dywan

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~4 ~4
    ~4
    Napisane 20 lutego 2024 - 12:30
    Jeżeli człowiek, z którym jesteś od lat stosuje kłamstwo jako strategię na łatwiejsze, szybsze osiąganie swoich celów to wątpię czy zrezygnuje z tego bo Ty tak chcesz albo żądasz. To jest coś nad czym on może już od dawna nie mieć kontroli. Jak na przykład ludzie cierpiący na zaburzenia osobowości. Przeanalizuj sobie jak to było między Wami wcześniej, czy to są trwałe schematy w jego zachowaniu, od jak dawna się nimi posługuje. On się nie zmieni jeżeli się za to poważnie nie zabierze.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Olla_aa ~Olla_aa
    ~Olla_aa
    Napisane 20 lutego 2024 - 12:52
    ~4 napisał:
    Jeżeli człowiek, z którym jesteś od lat stosuje kłamstwo jako strategię na łatwiejsze, szybsze osiąganie swoich celów to wątpię czy zrezygnuje z tego bo Ty tak chcesz albo żądasz. Przeanalizuj sobie jak to było między Wami wcześniej, czy to są trwałe schematy w jego zachowaniu, od jak dawna się nimi posługuje. On się nie zmieni jeżeli się za to poważnie nie zabierze.

    Słaby ze mnie psycholog :( Masz rację. Co prawda unikanie rozmów nie było chyba wcześniej związane z kłamstwem, jednak faktycznie, stosował uniki od wielu lat i taki sam schemat zamiatania pod dywan, a ja na to pozwalałam-odpuszczałam temat, bo sama się czuję niekomfortowo gdy zaczynam rozmowy "o nas". Teraz mi się rozjaśniło. Czyli wychodzi na to, że i teraz uznał, że ma tzw. "chwilę cierpienia", podobnie jak wtedy, gdy podejmowałam próby uświadomienia mu, co mi nie pasuje w naszym układzie, a potem miał sprawę z głowy na co namniej kilka miesiecy. Oczy rzadko, niestety, otwierają się same, a ja chyba jestem wyjątkowo niespostrzegawcza.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~4 ~4
    ~4
    Napisane 20 lutego 2024 - 13:21
    ~Olla_aa napisał:
    ~4 napisał:
    Jeżeli człowiek, z którym jesteś od lat stosuje kłamstwo jako strategię na łatwiejsze, szybsze osiąganie swoich celów to wątpię czy zrezygnuje z tego bo Ty tak chcesz albo żądasz. Przeanalizuj sobie jak to było między Wami wcześniej, czy to są trwałe schematy w jego zachowaniu, od jak dawna się nimi posługuje. On się nie zmieni jeżeli się za to poważnie nie zabierze.

    Słaby ze mnie psycholog :( Masz rację. Co prawda unikanie rozmów nie było chyba wcześniej związane z kłamstwem, jednak faktycznie, stosował uniki od wielu lat i taki sam schemat zamiatania pod dywan, a ja na to pozwalałam-odpuszczałam temat, bo sama się czuję niekomfortowo gdy zaczynam rozmowy "o nas". Teraz mi się rozjaśniło. Czyli wychodzi na to, że i teraz uznał, że ma tzw. "chwilę cierpienia", podobnie jak wtedy, gdy podejmowałam próby uświadomienia mu, co mi nie pasuje w naszym układzie, a potem miał sprawę z głowy na co namniej kilka miesiecy. Oczy rzadko, niestety, otwierają się same, a ja chyba jestem wyjątkowo niespostrzegawcza.

    Niektórzy ludzie uważają, że unikanie rozmów to nic złego. Lepiej unikać niż powiedzieć prawdę o sobie bo nigdy nie wiadomo co ktoś z tą prawdą zrobi. Nie mam pojęcia dlaczego ten mężczyzna tak się zachowuje ale przyczyna tego jakaś jest. Może on Ci nie ufa bo kiedyś jakąś wiedzę o nim wykorzystałaś raniąc go, albo wpadł w towarzystwo, które sączy mu do ucha swoje paranoje albo mama tak z nim postępowała, że intymne informacje o nim poruszała w towarzystwie zawstydzając go. Przyczyn tego stanu może być wiele.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Olla_aa ~Olla_aa
    ~Olla_aa
    Napisane 20 lutego 2024 - 15:19
    Może o coś ma pretensje, ale nie mówi, nie dzieli się ze mna swoimi odczuciami. Natomiast on mi to faktycznie zrobił. Przyrzekał, że nie rozmawia z nikim o moich prywatnych sprawach, o tym co mu w zaufaniu opowiadałam, o wątpliwościach i sprawach mojej rodziny- ale dowiedziałam się od tego właśnie "spowiednika", że on to mu opowiadał, myślę że jako "pogaduszki u fryzjera". Ja mu ufałam i nie spodziewałam się, że to robi. Gdy się dowiedziałam, to był konflikt na tym tle, ale zamiast zawalczyć-odpuściłam. Rozmowa z Tobą dużo mi uświadomiła, jaka byłam naiwna i tchórzliwa licząc nie wiadomo na co, zamiast zbudować coś nowego z kimś innym. Dziś już na to chyba za późno, a troche boję się samotnosci i nieznanego... jeszcze pogadam z psychologiem.. zobaczę co mi powie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Wioletta ~Wioletta
    ~Wioletta
    Napisane 20 lutego 2024 - 18:16
    Autorko, Ty tak na poważnie,że zdrady nie ma?!!!
    On 50 lat i z tobą nie współżyje!!! To gdzieś wychodzi i do kogoś!!!!
    Zastanawiam się czy to Twoja chwilowa niepoczytalność czy głupota.
    Nie gniewaj się, ale czasem potrzebny jest kubeł zimnej wody

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Olla_aa ~Olla_aa
    ~Olla_aa
    Napisane 20 lutego 2024 - 19:39
    ~Wioletta napisał:
    Autorko, Ty tak na poważnie,że zdrady nie ma?!!!
    On 50 lat i z tobą nie współżyje!!! To gdzieś wychodzi i do kogoś!!!!
    Zastanawiam się czy to Twoja chwilowa niepoczytalność czy głupota.
    Nie gniewaj się, ale czasem potrzebny jest kubeł zimnej wody

    Wioletto, jeśli nie złapałam za rękę to nie ma zdrady. Jest perfidne kłamstwo i to jest fakt. Jest kilka dziwnych sytuacji do wyjaśnienia, ale generalnie trzymam się faktów. On pracuje w branży usług u klienta, wiec to że wychodzi nie jest jakieś dziwne..
    Byłabyś skłonna i Ty w to uwierzyć, gdybyś wiedziała jakie miał od początku związku libido ;) Mogę też nie mieć racji, bo też się do niego zniecheciłam i już mnie nie pociąga seksualnie, wiec wydaje mi się mało atrakcyjny.
    Nie obraź się, ale epitety zachowaj dla bliższych Ci osób. Zamiast tzw.kubła (bo i tak jestem zdołowana na maxa) otrzymałam od fantastycznej "4" dobrą lekcję logiki :) teraz czytam te treści i ucze sie na pamięć. Ale dziękuje za aktywność, bo jest dla mnie ważna.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~4 ~4
    ~4
    Napisane 20 lutego 2024 - 21:30
    To, że gadamy o sobie i innych to raczej sytuacja często spotykana, potrzebujemy się konsultować, naradzać itd. ale już wykorzystywanie tych poufnych informacji żeby kogoś szantażować, ośmieszyć, zgnoić itp. normą być nie powinno, nie powinno się tego akceptować, tolerować. Co oznacza, że trzeba się publicznie temu przeciwstawiać i piętnować takie zachowania. Ja sama się łapię na tym, że trzeba było trzymać język za zębami w czyjejś sprawie bo więcej szkody z tego się urodziło dla bezpośrednio zainteresowanego niż pożytku odniósł. No cóż, kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem;)
    A z tą „fantastyczną” hmmm… mnie to peszy ale dzięki:)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Mario ~Mario
    ~Mario
    Napisane 20 lutego 2024 - 22:28
    Ja też byłem 100% pewny że żona jest mi wierna a puszczała się od dłuższego czasu i jak bym jej nie przyłapał pewnie robiła by to do tej pory

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Olla_aa ~Olla_aa
    ~Olla_aa
    Napisane 20 lutego 2024 - 23:01
    Przepraszam 4, za to peszenie, ale uświadomiłaś mi prawdę, której sama nie potrafiłam dostrzec i jestem za to bardzo wdzięczna! Analizuję Twoje rady, patrzę, co się dotąd u mnie działo.. i dochodzę do wniosku, że on faktycznie musi być na mnie zły za to milczenie, bo przecież takie zachowanie akceptowałam dotąd, do tego się przyzwyczaił, a teraz robię "focha". Już mi troszkę lepiej, bo czułam przez chwilę czarną rozpacz. Biorę się za działanie, cokolwiek to będzie oznaczało dla tego zwiazku, tym razem nie odpuszczę:)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Olla_aa ~Olla_aa
    ~Olla_aa
    Napisane 20 lutego 2024 - 23:04
    Bardzo współczuję, dla mnie puszczanie się męża byłoby definitywnym końcem związku. Jeszcze się łudzę, że u mnie to nie zdrada i jakoś się zalepi ten ubytek;) ale sprawdzę i ten aspekt.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Określony ~Określony
    ~Określony
    Napisane 21 lutego 2024 - 12:58
    ~Olla_aa napisał:
    Bardzo współczuję, dla mnie puszczanie się męża byłoby definitywnym końcem związku. Jeszcze się łudzę, że u mnie to nie zdrada i jakoś się zalepi ten ubytek;) ale sprawdzę i ten aspekt.

    Akurat tego nie wiesz czy cię przypadkiem nie zdradza. Każdy tak mówi że zdrada to już koniec związku. W praktyce długa droga do końca. Jeśli mąż cię okłamuje w drobnych sprawach to w każdej innej oszuka. Ludzie bardzo długo potrafią żyć w zawieszeniu tak jak ty. Są tu panie które potrafiły być 15 czy 20 lat kochankami. Nawet związki swoje kończyły żeby przyszykować podłoże pod nowy związek z kochankiem zbudowany na kłamstwie. Jak to w praktyce kończy się nie muszę chyba pisać. Kochanek ucieka jak tchórz, do innej kochanki lub do żony.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Olla_aa ~Olla_aa
    ~Olla_aa
    Napisane 21 lutego 2024 - 15:27
    Widocznie bardzo kochały panią/pana puszczalskiego, albo z innych powodów zamiotły pod dywan i udały że jest czysto.
    Wydaje mi sie, że miłosć, nadzieja, naiwnosć, brak odwagi, dzieci, psy, majątek, biznes, wygoda, przyzwyczajenie, wstyd przed rodzina i znajomymi.., i wiele innych powodów skłania do pozostania w zwiazku. Ale ja jestem kiepskim psychologiem, wiec nie wnikam w powody innych.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Określony ~Określony
    ~Określony
    Napisane 21 lutego 2024 - 15:43
    ~Olla_aa napisał:
    Widocznie bardzo kochały panią/pana puszczalskiego, albo z innych powodów zamiotły pod dywan i udały że jest czysto.
    Wydaje mi sie, że miłosć, nadzieja, naiwnosć, brak odwagi, dzieci, psy, majątek, biznes, wygoda, przyzwyczajenie, wstyd przed rodzina i znajomymi.., i wiele innych powodów skłania do pozostania w zwiazku. Ale ja jestem kiepskim psychologiem, wiec nie wnikam w powody innych.

    Tu nie chodzi o psychologię, bo od tego jest nasza 4-czka tylko o życie. Ludzie kierują się prostymi pobudkami. Jednak nikt tyle nie da co kochanek obieca. Najwyraźniej kobiety lubią żyć w niepewności. Ty akurat jesteś tego przykładem. Seksuolog dobrze ci radzi żeby pogonić męża.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
1 2
Strona 1 z 2
następna
Strona 1 z 2 następna

Gorące tematy