Forum
Związek
Jak rozmawiac z zona?
-
-
Napisane 24 maja 2022 - 23:21Czesc. Moje pytanie kieruje do pan. Juz nie wiem jak rozmawiac z zona:(. Sprawa po krótce wyglada tak. Ja 40lat ona 38. Lacznie jestesmy z soba juz 12lat. Cala sytuacja dotyczy braku dzieci. Nigdy sie nie zabezpieczalismy, a mimo to lipa. Okolo 6lat temu zaczely sie szczegolowe badania w kilku klinikach. W kazdej klinice to samo. Z badan wychodzi ze dzieci powinny byc. Kliniki wpakowaly nas troszke na mine:(. Po ogolnej ocenie, wszystko kreci sie glownie wokol kasy. Ostatni lekarz wykryl ze zona ma cos z jajeczkowaniem i teraz bierze chormony zeby jajeczka nie byly puste. Ci z klinik robili inseminacje gdy te chormony oscylowaly w granicy 12 a powinno byc 250okolo:(, ale mniejsza z tym. Zona robi sie zgorzchniala, czesto placze ze sie nie udaje. Jak slyszy ze jakas matka zabila dziecko, to tez mowi rzeczy, ze dzieci sie rodza tym co ich nie chca. Albo gatki typu, znajdz sobie inna ktora ci da dziecko. Rozmawiam z nia zeby wrzucila na luz bo to nic nie da. Tlumacze ze dziecko chce miec ale z nia, a jak nie bedzie to widocznie tak musi byc. Kocham ja ale powoli trace sily. Wiadomo chcialbym zeby sie udalo, ale na pierwszym miejscu jest ona dla mnie. Jak do niej dotrzec, zeby dalo to efekt? Moje dzialania, przynosza efekty na krotka mete. U psychologa tez byla kilka razy. Ja ze swojej strony nie naciskam ze chce dziecka, nie robie jej zadnych wyrzutów ze nie mamy, bo to nie jej wina. Staram sie rozmawiac z nia na temat ktory slyszalem od wielu ludzi z pracy. Wiele razy slyszalem o takich sytuacjach ze starania nie przynosily efektu, po tym jak para sie poddala , przyjela do wiadomosci ze tak musi byc i pogodzila sie z tym, ciach trach i samo wyszlo. Ciagle jej o tym mowie zeby wyluzowala bo to ja niszczy i odbija sie na nas. Odpowiedz latwo ci mowic, bo nie jestes kobieta. Nie wiesz co czuje kobieta ktora by chciala miec. Do tego dodaje ze nie czuje sie w pelni kobieta bo nie moze nam urodzic:(. Co mam robic w tej sytuacji? Czy sa kobiety z podobnym problemem? Jak dotarli do was mezowie, gdy bylyscie w podobnej sytuacji???
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 25 maja 2022 - 05:24Albo adopcja albo dać sobie luz, leczyć się ale bez stresu.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 25 maja 2022 - 10:13Byłam w takiej sytuacji, po każdym nieudanym teście przytulaj żonę.
Inseminacja z mojego doświadczenia to strata pieniędzy i czasu ,a czas tu jest najważniejszy.
Psycholog dobra sprawa, ja żałuję że kilka lat temu o tym nie pomyślałam, nam się udało po ok 6 latach, dziś córka ma 6 lat, ja jak i mąż zostaliśmy zajechani staraniem o dziecko, co wychodzi w naszej bliskości teraz, potwierdzone przez psychologa teraz!!!!
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 25 maja 2022 - 12:06Klinikom nie zależy aby szybko się udało i raczej starają się aby jak najdlużej mieć "klienta" ...
Zarabiają na tym olbrzymią kasę , więc nikt nie chce tracić klientów.
Ina rzecz że u kobiety powyżej 35 lat płodność niesamowicie spada i tym samym szansa na zapłodnienie.
Mężczyźni też zaczynają miec słabsze nasienie.
Prawda jest taka że czym młodsza kobieta tym większa szansa na posiadanie potomstwa.
Jak tyle lat się nie udało to dać sobie spokój , bo jedynie psychicznie się wykończycie. Ja to też przezywałem i wiem jak to niszczy związek , bo ciągle próby i brak efektów.
Osobiście uważam że szkoda czasu i przemyślcie adopcję jak bardzo chcecie mieć dziecko bo szkoda waszego czasu , pieniędzy , nerwów .. i związku.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 25 maja 2022 - 14:48Najgorsze jest to ze stracilismy 6lat czasu. O kasie nie wspomne, bo to naj mniej wazne w tym przypadku. Jak sie nie uda z ta pania doktor, ktora jak widze na kase nie jest lasa, tylko konkretnie podchodzi do tematu, to myslimy jeszcze o invitro. Ma ktos doswiadczenia z invitro? Warto, czy raczej wyciaganie kasy, strata czasu i nerwow?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 25 maja 2022 - 16:06Mi się udało przez invitro, za 1 podejściem.
Inseminacja to była klapa totalna.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 25 maja 2022 - 16:10Przeszłam przez to wszystko, i uważam że jeśli jest nadzieja to trzeba walczyć do końca.
Niepłodność to niebezpłodność.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 25 maja 2022 - 16:13~Zakręcona napisał:Mi się udało przez invitro, za 1 podejściem.
Inseminacja to była klapa totalna.
U nas na poczatku, usuniecie polipa w klinice( jak sie okazalo nie usuneli, tylko 2500wzieli), usunal inny lekarz i zadal mi pytanie czy jak wyrwe zeba to odrosnie mi taki sam. W tej klinice byly tez 3 insyminacje nieudane, obecna pani doktor stwierdzila ze zona mu puste jajeczka i ze inseminacja jest bez sensu, na ta chwile. Kwestia tylko jak rozmawiac z zona? Jest naminowana, po rozmowie przez chwile ok, a i tak dalej mysli swoje
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 25 maja 2022 - 16:15~Zakręcona napisał:Mi się udało przez invitro, za 1 podejściem.
Inseminacja to była klapa totalna.
U nas na poczatku, usuniecie polipa w klinice( jak sie okazalo nie usuneli, tylko 2500wzieli), usunal inny lekarz i zadal mi pytanie czy jak wyrwe zeba to odrosnie mi taki sam. W tej klinice byly tez 3 insyminacje nieudane, obecna pani doktor stwierdzila ze zona mu puste jajeczka i ze inseminacja jest bez sensu, na ta chwile. Kwestia tylko jak rozmawiac z zona? Jest naminowana, po rozmowie przez chwile ok, a i tak dalej mysli swoje
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 25 maja 2022 - 16:50Musi sobie przetrawić wszystko, zaproponuj wyjście gdzieś, żeby się rozerwała, przez chwilę zapomniała i przytulaj duzoooooo.
Ten płacz nie minie, i będzie wracał z każdym cyklem.
Rozmowa o invitro na czym stanęła?
U mnie to była najlepsza decyzja w życiu, ja byłam od razu na tak, mąż trochę się zastanawiał, oboje jesteśmy wierzący i trochę były obawy o zarodki, ale wyszło tak że z 6 zapłodnionych był tylko jeden, jedyny nasz i już daje w kość,:-) Bóg czuwał i też miał w tym udział.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 25 maja 2022 - 17:26~Zakręcona napisał:Musi sobie przetrawić wszystko, zaproponuj wyjście gdzieś, żeby się rozerwała, przez chwilę zapomniała i przytulaj duzoooooo.
Ten płacz nie minie, i będzie wracał z każdym cyklem.
Rozmowa o invitro na czym stanęła?
U mnie to była najlepsza decyzja w życiu, ja byłam od razu na tak, mąż trochę się zastanawiał, oboje jesteśmy wierzący i trochę były obawy o zarodki, ale wyszło tak że z 6 zapłodnionych był tylko jeden, jedyny nasz i już daje w kość,:-) Bóg czuwał i też miał w tym udział.
Stanelo na tym, ze zgody byly podpisane, jechalismy zaczac cala ta procedure. Zawrocili nas z drogi bo covid sie zaczal. Obecna pani doktor mowi, ze raczej marne szanse by byly. Ze najpierw nalezy wszystko unormowac
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 25 maja 2022 - 18:06Covid zaczął się 2 lata temu!!!!! Od tamtej pory nic nie ruszyło do przodu?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 25 maja 2022 - 21:15~Zakręcona napisał:Covid zaczął się 2 lata temu!!!!! Od tamtej pory nic nie ruszyło do przodu?
Ruszylo to ze zamiast tej kolejnej kliniki, jest ta pani ginekolog i moze z nia sie uda
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 26 maja 2022 - 07:50~On40 napisał:[
U nas na poczatku, usuniecie polipa w klinice( jak sie okazalo nie usuneli, tylko 2500wzieli), usunal inny lekarz i zadal mi pytanie czy jak wyrwe zeba to odrosnie mi taki sam. W tej klinice byly tez 3 insyminacje nieudane, obecna pani doktor stwierdzila ze zona mu puste jajeczka i ze inseminacja jest bez sensu,
Widać że trafiłeś do "kliniki wyciagania kasy" a nie leczenia ;)
Bo jak puste jajeczka to robienie inseminacji to nawet nie głupota a zwykłe okradanie z kasy klienta i dawnie mu nadziei której nie ma ...
Dlatego pisałem że wiele klinik nie leczy tylko wyciaga kasę udając że leczy ...
Jak żona ma puste jajeczka to na razie nie ma żadnego sensu nic robić , bo znów się nie uda.
Cudów nie ma , musi być 100% prawidłowe jajeczko i 100% poprawna sperma aby doszło do zapłodnienia , czy to zwykłego , czy in-vitro.
Plusem invitro jest to że normalnie jak ma się mało poprawnych plemników i mało jajeczek to szansa na normalne zapłodnienie jest bardzo bardzo niska. Invitro pomaga i to mocno bo dochodzi do zapłodnienia a co dalej to już zależy od kobiety.
Invitro to daje że lekarz wybiera najlepszy plemnik i najlepsze jajeczko i laboratoryjnie "pomaga" dojśc temu plemnikowi do jajeczka .
Teraz widzę trafiliście do osoby która chce leczyć a nie wyciagać kasę , wiec jak sama mówi że na razie nie ma sensu to najpierw trzeba leczyć zone aby miała prawidłowe jajeczka.
Ja to kiedyś przechodziłem , choć u nas udało się naturalnie po jakimś czasie ale z pomocą lekarza.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
-
Napisane 26 maja 2022 - 11:15~Facet46 napisał:~On40 napisał:[
U nas na poczatku, usuniecie polipa w klinice( jak sie okazalo nie usuneli, tylko 2500wzieli), usunal inny lekarz i zadal mi pytanie czy jak wyrwe zeba to odrosnie mi taki sam. W tej klinice byly tez 3 insyminacje nieudane, obecna pani doktor stwierdzila ze zona mu puste jajeczka i ze inseminacja jest bez sensu,
Wczesniej nie wiedzielismy, ze jajeczka sa puste, z wynikow badan przed inseminacja tak wyszlo, bo mamy je i teraz po latach juz madrzejsi jestesmy. U tej pani doktor tez miala byc inseminacja, ale nie zrobila jej, po otrzymaniu wynikow. Powiedziala prosto z mostu ze gdyby zrobila w tym momencie to by bylo nie etyczne i efektu by nie bylo. Teraz zona dostaje jakies hormony, ktore jej zmienia i co miesiac robi badania. Efety sa ale jeszcze nie to co potrzebujemy
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie