Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

Jak przekonać chłopaka do seksu?

Rozpoczęte przez ~nka, 24 lut 2015
  • avatar ~nka ~nka
    ~nka
    Napisane 24 lutego 2015 - 06:49
    Witajcie :)
    Mam problem: co zrobić aby chłopak zgodził się na seks? Objaśnię to w skrócie dlaczego to jest takie trudne do zrobienia.
    Mam 18 lat i chłopaka rocznikowo o rok starszego. Jesteśmy ze sobą już 4 lata w związku (widzimy się codziennie, wszystko robimy razem - rozwinięcie na sferze emocjonalnej i duchowej osiągnęło już chyba maksymalny poziom). Mieliśmy wiele problemów przez ostatnie półtora roku, które rozwiązywaliśmy wspólnie - jego rodzice wyjechali za granice, a brat rzucił studia aby utrzymać się w Warszawie i jemu jakoś pomóc skończyć liceum; wszystko to nie mając stałego miejsca zamieszkania, wsparcia od rodziców i mając tylko 1,4tyś miesięcznie. Bywało tak, że wynosiłam dla niego z domu wszystko co mogłam, robiłam kanapki do szkoły + całe kieszonkowe przeznaczałam aby cokolwiek jadł w ciągu dnia, uczyłam go tanio gotować (zupę na kości; makaron z serem; naleśniki> cokolwiek aby załatać głód), bo nie był nawet nauczony robić normalnie zakupy. Do tego dołożyły się poważne problemy z kręgosłupem oraz znajomi, którzy chcieli i go i mnie wrobić w coś bardzo nieprzyjemnego (trochę wyglądało to jakby chcieli nas rozdzielić). Około 5 przeprowadzek wciągu ostatniego roku. To wszystko go przerosło i się załamał, więc wielokrotnie rozmawiałam z nauczycielami o jego sytuacji, aby popuścili i pozwolili mu zdać, angażowałam psychologów i załatwiałam stypendia socjalne. W skrócie: wszystko się posypało w jego życiu nagle, gdy dom ''rozpadł się'' i dopiero teraz wychodzi na prosto, bo po maturze pójdzie do pracy (a po roku napisze rozszerzenia z matmy oraz fizyki i pójdzie na studia), jego brat dostał lepszą pracę a rodzice coś zaczęli dosyłać.
    Wracając do problemu: 2 lata temu jak już nie wytrzymywaliśmy zaczęliśmy dawać sobie pieszczoty rękami, niewiele później zaczęliśmy bawić się oralnie. I tak jest do dziś, to jest miłe i przyjemne w obie strony ale chcę więcej. Czasem jako urozmaicenie oglądamy filmy pornograficzne.. Ale po pewnym czasie chce się już czegoś nowego. Wielokrotnie o tym rozmawialiśmy ale on nie chce, bo odpowiedzialność. Zbyt mnie kocha a w ten sposób łatwo może wyrządzić mi krzywdę (ciąża), nie byłby w stanie podźwignąć skutków a nie chce skazywać ewentualnego dziecka na to co on ostatnio przeżywał. Środki antykoncepcyjne? Nigdy nie masz 100% pewności - z trójki dzieci swoich rodziców tylko on był planowany, podobnie sytuacja wygląda u braci jego ojca (płodność w ich rodzinie to chyba cecha genetyczna). Na tabletki nie wyraża zgody, bo nie chce abym się rozstroiła hormonalnie.
    Chciałabym już zacząć, bo wiem, że to ten z którym chcę spędzić życie. Nie dostając tego czuję się momentami mało atrakcyjna (a wiem, że tak nie jest, choćby po tym jak patrzy na mnie albo ile mężczyzn zaczepia mnie na mieście). Trochę to głupie ale momentami na niczym nie mogę się skupić, np. będąc w laboratorium fizycznym moja wyobraźnia znajduje równe dziwne zastosowania do użycia niektórych przedmiotów.
    Proszę o pomoc. Seks oralny powoli mi się przejada, dla urozmaicenia był chyba wszędzie - pod namiotami, w przebieralni, w toalecie publicznej, kinie. Pornografia jest fajna ale nie zawsze możemy ją włączyć, a seks analny nie wchodzi w grę przed pochwowym (to nie moje słowa).
    Jakieś rady?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Amor ~Amor
    ~Amor
    Napisane 03 lipca 2020 - 12:55
    no widzisz bo trzeba umiec dobrze robic loda, a nie kazda to dobrze potrafi robic.
    Kobiety powinno sie uczyc tego juz w szkole sredniej.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Subaru ~Subaru
    ~Subaru
    Napisane 03 lipca 2020 - 17:41
    Tylko cioty pchają do gęby

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 03 lipca 2020 - 18:08
    ~Subaru napisał:
    Tylko cioty pchają do gęby

    Pogrążasz się... już lepiej nic nie pisz.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Subaru ~Subaru
    ~Subaru
    Napisane 03 lipca 2020 - 21:45
    Cioteczka dobra rada

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 03 lipca 2020 - 21:48
    ~Subaru napisał:
    Cioteczka dobra rada

    Wujaszek maruda.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Inne ~Inne
    ~Inne
    Napisane 04 lipca 2020 - 01:35
    19 letniego chłopca uczysz robić zakupy, gotować, załatwiasz psychologów, ulgi w budzie, socjal i dajesz mu kasę, planujesz mu maturę, pracę i studia.
    Jesteś opiekuńczą matką.
    Matki nie ruszy.
    Stałby się tatą, a woli być dzieckiem.
    Zaprowadź go raz do burdelu i wybierz mu panienkę.
    Do seksu się przekona, ciebie nie zaciąży.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~gość ~gość
    ~gość
    Napisane 11 lipca 2020 - 07:14
    O ciązy zawsze decyduje kobieta. Mężczyzna jest tylko narzędziem.
    Poza tym to co już napisano-matkowanie-w jakiej roli go ustawiasz?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Inne ~Inne
    ~Inne
    Napisane 12 lipca 2020 - 01:09
    Dokładnie w takiej roli:
    ~gość napisał:
    O ciązy zawsze decyduje kobieta. Mężczyzna jest tylko narzędziem.

    Jak wszystkie zresztą kobiety, które w trakcie małżeństwa nagle odkrywają, że nie kochają.
    Mają rację. Nie kochają, bo nie kochały.
    Tu przykład takiej właśnie kobiety na starcie związku.
    Ona nie kocha. Ona konstruuje narzędzie.
    Zakocha się dopiero później i dopiero w czymś, czego nie skonstruowała. Nie przypominającym jej jej samej i jej własnych błędów w konstruowaniu. Przynajmniej dopóki nie zacznie znowu i przy tym majstrować.
    Błędem mężczyzny jest natomiast wierzyć, że to konstruowanie jego przez nią dla jej potrzeb, to miłość.
    Pobudka!
    To nie jest miłość, panowie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
1
Strona 1 z 1
Strona 1 z 1

Gorące tematy