Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Romans i zdrada

Dlaczego zdradzamy będąc szczęśliwi w związku, a może nie jesteśmy?

Rozpoczęte przez ~Ewa , 10 cze 2020
  • avatar ~Ewa ~Ewa
    ~Ewa
    Napisane 10 czerwca 2020 - 15:24
    Jaki był powód Twojej zdrady?
    Masz kochającego partnera i kochasz, po prostu wielkie love..
    Co skłoniło Ciebie do związku z innym / inną?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~* realny romantyk ~* realny romantyk
    ~* realny romantyk
    Napisane 11 czerwca 2020 - 06:29
    Chyba łatwiej łudzić się, że w związku kochanka źle się dzieje, niż akceptować fakt wielkiej miłości między nimi.
    Na początku jest fascynacja, liczy się seks, pożądanie itp, z czasem przychodzi zaangażowanie oraz namiastka uczuć.
    Najgorszą z najgorszych wersji romansu jest porównanie kochanka do partnera i utrzymanie, że obie te osoby pełnią ważną rolę w życiu,-bzdura, gdyby miłość w związku była prawdziwa i płomienna, nie byłoby kochanka.

    Nie można mieć żadnych wyobrażeń co do przyszłość z kimś, kto ma już rodzinę, ponieważ ona zawsze była i jest na pierwszym miejscu, my jesteśmy tylko dodatkiem, urozmaiceniem...
    Kiedyś słusznie Izzi na tym portalu napisała, że kochanka, zawsze pozostanie kochanką i taka jest prawda.
    Pamiętajcie o tym, zanim będzie za późno i obudzicie się w środku nocy na mokrej od łez poduszcze w pustym mieszkaniu.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 11 czerwca 2020 - 08:56
    ~* napisał:
    Chyba łatwiej łudzić się, że w związku kochanka źle się dzieje, niż akceptować fakt wielkiej miłości między nimi.
    Na początku jest fascynacja, liczy się seks, pożądanie itp, z czasem przychodzi zaangażowanie oraz namiastka uczuć.
    Najgorszą z najgorszych wersji romansu jest porównanie kochanka do partnera i utrzymanie, że obie te osoby pełnią ważną rolę w życiu,-bzdura, gdyby miłość w związku była prawdziwa i płomienna, nie byłoby kochanka.

    Nie można mieć żadnych wyobrażeń co do przyszłość z kimś, kto ma już rodzinę, ponieważ ona zawsze była i jest na pierwszym miejscu, my jesteśmy tylko dodatkiem, urozmaiceniem...
    Kiedyś słusznie Izzi na tym portalu napisała, że kochanka, zawsze pozostanie kochanką i taka jest prawda.

    Pamiętajcie o tym, zanim będzie za późno i obudzicie się w środku nocy na mokrej od łez poduszcze w pustym mieszkaniu.


    Zgadzam się z twierdzeniem, że jak jest płomienna miłość w związku to nie ma zdrad. Strona, która zdradza nie kocha, jak można kochać i oszukiwać jednocześnie ukochaną osobę mając na boku romans?
    Może zdarzyć się tzw. jednorazowy wyskok z głupoty, którego się żałuje ale wieloletni romans na boku i pierdolenie, że kocha się małżonka to hipokryzja.
    Nie czując się kochanym, pożądanym łatwo można się zapomnieć i ulec namiętnej miłości ale już nie tak łatwo jest podjąć decyzję żeby za tą miłością iść. Zwłaszcza jak się okazuje, że uczucie było jednostronne.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~* realny romantyk ~* realny romantyk
    ~* realny romantyk
    Napisane 11 czerwca 2020 - 08:59
    Cholernie smutna prawda

    ~444 napisał:
    ~* napisał:
    Chyba łatwiej łudzić się, że w związku kochanka źle się dzieje, niż akceptować fakt wielkiej miłości między nimi.
    Na początku jest fascynacja, liczy się seks, pożądanie itp, z czasem przychodzi zaangażowanie oraz namiastka uczuć.
    Najgorszą z najgorszych wersji romansu jest porównanie kochanka do partnera i utrzymanie, że obie te osoby pełnią ważną rolę w życiu,-bzdura, gdyby miłość w związku była prawdziwa i płomienna, nie byłoby kochanka.

    Nie można mieć żadnych wyobrażeń co do przyszłość z kimś, kto ma już rodzinę, ponieważ ona zawsze była i jest na pierwszym miejscu, my jesteśmy tylko dodatkiem, urozmaiceniem...
    Kiedyś słusznie Izzi na tym portalu napisała, że kochanka, zawsze pozostanie kochanką i taka jest prawda.

    Pamiętajcie o tym, zanim będzie za późno i obudzicie się w środku nocy na mokrej od łez poduszcze w pustym mieszkaniu.


    Zgadzam się z twierdzeniem, że jak jest płomienna miłość w związku to nie ma zdrad. Strona, która zdradza nie kocha, jak można kochać i oszukiwać jednocześnie ukochaną osobę mając na boku romans?
    Może zdarzyć się tzw. jednorazowy wyskok z głupoty, którego się żałuje ale wieloletni romans na boku i pierdolenie, że kocha się małżonka to hipokryzja.
    Nie czując się kochanym, pożądanym łatwo można się zapomnieć i ulec namiętnej miłości ale już nie tak łatwo jest podjąć decyzję żeby za tą miłością iść. Zwłaszcza jak się okazuje, że uczucie było jednostronne.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~444 ~444
    ~444
    Napisane 11 czerwca 2020 - 10:24
    ~* napisał:
    Cholernie smutna prawda

    ~444 napisał:
    ~* napisał:
    Chyba łatwiej łudzić się, że w związku kochanka źle się dzieje, niż akceptować fakt wielkiej miłości między nimi.
    Na początku jest fascynacja, liczy się seks, pożądanie itp, z czasem przychodzi zaangażowanie oraz namiastka uczuć.
    Najgorszą z najgorszych wersji romansu jest porównanie kochanka do partnera i utrzymanie, że obie te osoby pełnią ważną rolę w życiu,-bzdura, gdyby miłość w związku była prawdziwa i płomienna, nie byłoby kochanka.

    Nie można mieć żadnych wyobrażeń co do przyszłość z kimś, kto ma już rodzinę, ponieważ ona zawsze była i jest na pierwszym miejscu, my jesteśmy tylko dodatkiem, urozmaiceniem...
    Kiedyś słusznie Izzi na tym portalu napisała, że kochanka, zawsze pozostanie kochanką i taka jest prawda.

    Pamiętajcie o tym, zanim będzie za późno i obudzicie się w środku nocy na mokrej od łez poduszcze w pustym mieszkaniu.


    Zgadzam się z twierdzeniem, że jak jest płomienna miłość w związku to nie ma zdrad. Strona, która zdradza nie kocha, jak można kochać i oszukiwać jednocześnie ukochaną osobę mając na boku romans?
    Może zdarzyć się tzw. jednorazowy wyskok z głupoty, którego się żałuje ale wieloletni romans na boku i pierdolenie, że kocha się małżonka to hipokryzja.
    Nie czując się kochanym, pożądanym łatwo można się zapomnieć i ulec namiętnej miłości ale już nie tak łatwo jest podjąć decyzję żeby za tą miłością iść. Zwłaszcza jak się okazuje, że uczucie było jednostronne.


    Namawiam Cię żeby cieszyć się tym co się ma i korzystać z każdej minuty a nie szukać szczęścia tam gdzie go z pewnością nie ma.
    Za chwilę już nas nie będzie;-)
    A następni po nas powtórzą wszystkie nasze błędy tak jak my wciąż powtarzamy błędy naszych przodków. Popatrz jakie to banalne. Dla mnie nasze życie to żart a my się tak bardzo spinamy żeby mieć wszystko ale nie żyć dla siebie a na koniec i tak śmierć:):):)
    Po co to? Jakie korzyści z tego?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~* ~*
    ~*
    Napisane 12 czerwca 2020 - 08:31
    Esther Perel·TED2015
    „Zmiana połączona zdrady - prelekcja dla wszystkich, tych, którzy kochają”
    Może tu znajdziesz odpowiedź.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~* ~*
    ~*
    Napisane 12 czerwca 2020 - 08:57
    ~* napisał:
    Esther Perel·TED2015
    „Zmiana połączona zdrady - prelekcja dla wszystkich, tych, którzy kochają”
    Może tu znajdziesz odpowiedź.


    tytuł prelekcji
    Zmiana definicji zdrady - ...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~* realny romantyk ~* realny romantyk
    ~* realny romantyk
    Napisane 12 czerwca 2020 - 09:04
    Ludzie byliby szczęśliwsi gdyby trafali na tą właściwą osobę.
    Zdrada wcale nie jest czynnikiem pozytywnym dla żadnej ze stron.
    Wszyscy poszukujemy akceptacji, zrozumienia, szczęścia, miłości no i w miarę dobrego seksu.

    Tego wam życzę. Udanego weekendu

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~* ~*
    ~*
    Napisane 12 czerwca 2020 - 09:35
    ~* napisał:
    Ludzie byliby szczęśliwsi gdyby trafali na tą właściwą osobę.
    Zdrada wcale nie jest czynnikiem pozytywnym dla żadnej ze stron.
    Wszyscy poszukujemy akceptacji, zrozumienia, szczęścia, miłości no i w miarę dobrego seksu.

    Tego wam życzę. Udanego weekendu


    Romantyku, nie wierzę w tą "właściwą osobę", każdy po pewnym czasie może stać się mniej właściwy a jak będzie czuł się osaczony i przytłoczony odpowiedzialnością za innych w swoim związku (dzieci, małżonek) to bardzo szybko stanie się zupełnie nie właściwy bo wyssany z całej energii jaką posiada (a zwłaszcza ze spontaniczności, która stoi w opozycji do odpowiedzialności).
    Nawiązując do poszukiwania miłości znalazłam bardzo fajną prelekcję:
    https://www.ted.com/talks/esther_perel_the_secret_to_desire_in_a_long_term_relationship#t-42069

    Tak się złożyło, że weekend od wielu, wielu lat spędzę sama. To najpiękniejszy prezent jaki mogłam dostać od bliskich ;-)




    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~* realny romantyk ~* realny romantyk
    ~* realny romantyk
    Napisane 12 czerwca 2020 - 10:48
    Niestety ideały nie istnieją, a nawet jeśli, to czy są spełnione i szczęśliwe?
    I znów pytanie o sens życia?

    ,,, Najbardziej ograniczające w moim życiu było czekanie aż ktoś mnie dopełni. Nie będę szukać potwierdzenia wartości w oczach mężczyzn. Nikt nie urodził się po to żeby nadać memu życiu sens tylko ja mogę to zrobić,,

    Botoks

    Czy to mężczyzna, czy kobieta trafione w punkt.

    ~* napisał:
    ~* napisał:
    Ludzie byliby szczęśliwsi gdyby trafali na tą właściwą osobę.
    Zdrada wcale nie jest czynnikiem pozytywnym dla żadnej ze stron.
    Wszyscy poszukujemy akceptacji, zrozumienia, szczęścia, miłości no i w miarę dobrego seksu.

    Tego wam życzę. Udanego weekendu


    Romantyku, nie wierzę w tą "właściwą osobę", każdy po pewnym czasie może stać się mniej właściwy a jak będzie czuł się osaczony i przytłoczony odpowiedzialnością za innych w swoim związku (dzieci, małżonek) to bardzo szybko stanie się zupełnie nie właściwy bo wyssany z całej energii jaką posiada (a zwłaszcza ze spontaniczności, która stoi w opozycji do odpowiedzialności).
    Nawiązując do poszukiwania miłości znalazłam bardzo fajną prelekcję:
    https://www.ted.com/talks/esther_perel_the_secret_to_desire_in_a_long_term_relationship#t-42069

    Tak się złożyło, że weekend od wielu, wielu lat spędzę sama. To najpiękniejszy prezent jaki mogłam dostać od bliskich ;-)





    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~* ~*
    ~*
    Napisane 12 czerwca 2020 - 11:22
    ~* napisał:
    Niestety ideały nie istnieją, a nawet jeśli, to czy są spełnione i szczęśliwe?
    I znów pytanie o sens życia?

    ,,, Najbardziej ograniczające w moim życiu było czekanie aż ktoś mnie dopełni. Nie będę szukać potwierdzenia wartości w oczach mężczyzn. Nikt nie urodził się po to żeby nadać memu życiu sens tylko ja mogę to zrobić,,

    Botoks

    Czy to mężczyzna, czy kobieta trafione w punkt.


    Dokładnie tak, jeżeli sam(a) dla siebie jesteś wartościowym człowiekiem, znasz i lubisz siebie to sam(a) sobie dostarczysz wszystkiego czego Ci potrzeba by Twoje życie we własnej ocenie miało sens.

    Filmu nie oglądałam, ale zachęciło mnie to zdanie może dziś obejrzę.

    Miłego dnia.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~* ~*
    ~*
    Napisane 13 czerwca 2020 - 12:03
    Obejrzałam film. Pouczający.

    Romantyku odniosę się do Twojego stwierdzenia, że
    "Zdrada wcale nie jest czynnikiem pozytywnym dla żadnej ze stron".
    Tak, zgodzę się z Tobą, że zdrada jest gwałtem na zaufaniu, niszczy wielkie nadzieje jakie pokładamy w naszej romantycznej wizji związku ale ...
    Zachęcam Cię do obejrzenia tej prelekcji:
    https://www.ted.com/talks/esther_perel_rethinking_infidelity_a_talk_for_anyone_who_has_ever_loved#t-549627
    Może inaczej spojrzysz na zdradę a w szczególności na to co następuje po zdradzie.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~... ~...
    ~...
    Napisane 13 czerwca 2020 - 13:22
    ~* napisał:
    Ludzie byliby szczęśliwsi gdyby trafali na tą właściwą osobę.
    Zdrada wcale nie jest czynnikiem pozytywnym dla żadnej ze stron.
    Wszyscy poszukujemy akceptacji, zrozumienia, szczęścia, miłości no i w miarę dobrego seksu.

    Tego wam życzę. Udanego weekendu


    A co w przypadku gdy trafiamy na tą osobę za późno? Gdy jesteś już w małżeństwie w którym wychodzi coraz więcej sprzeczności między wami (począwszy od tego ze wychodzi to w jak różnych domach byliście wychowani i jakie macie różne wartości), łączą was pieniądze i dziecko. Co gdy nagle odnajdujesz TĄ osobę z którą wszystko ,,gra" od pierwszego momentu. I ty to po prostu w środku czujesz.Ludzie nie są nieomylni. Może się wydawać że to ta jedyna a potem życie stawia nam na drodze kogoś zupełnie innego.
    I jesteś z tą osobą. Ale ta dotychczasowa wypomina Ci odpowiedzialność itp, zabiera dziecko i dlatego zostawiasz TĄ (ze łzami i złamanym tez swoim sercem) i wracasz do poprzedniego życia... jak walczyć, i zrozumieć że podejmujesz decyzje nie na chwile ale na lata

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Rysia ~Rysia
    ~Rysia
    Napisane 13 czerwca 2020 - 14:31
    ~... napisał:
    ~* napisał:
    Ludzie byliby szczęśliwsi gdyby trafali na tą właściwą osobę.
    Zdrada wcale nie jest czynnikiem pozytywnym dla żadnej ze stron.
    Wszyscy poszukujemy akceptacji, zrozumienia, szczęścia, miłości no i w miarę dobrego seksu.

    Tego wam życzę. Udanego weekendu


    A co w przypadku gdy trafiamy na tą osobę za późno? Gdy jesteś już w małżeństwie w którym wychodzi coraz więcej sprzeczności między wami (począwszy od tego ze wychodzi to w jak różnych domach byliście wychowani i jakie macie różne wartości), łączą was pieniądze i dziecko. Co gdy nagle odnajdujesz TĄ osobę z którą wszystko ,,gra" od pierwszego momentu. I ty to po prostu w środku czujesz.Ludzie nie są nieomylni. Może się wydawać że to ta jedyna a potem życie stawia nam na drodze kogoś zupełnie innego.
    I jesteś z tą osobą. Ale ta dotychczasowa wypomina Ci odpowiedzialność itp, zabiera dziecko i dlatego zostawiasz TĄ (ze łzami i złamanym tez swoim sercem) i wracasz do poprzedniego życia... jak walczyć, i zrozumieć że podejmujesz decyzje nie na chwile ale na lata



    Szkoda mi Ciebie, wydajesz się być bardo smutnym człowiekiem.
    rety to ja musze przestać być złosliwa dla męza bo mnie też przestanie kochać.
    a tak napoważnie, zawalcz o siebie.
    wygladasz na nieszczesliwego i stłamszonego.
    twoja zona walczy snem ale mysle ze tez nie jest szczesliwa bo przecież ty myslisz o innej.
    Hmm no nie pochwalam zdrady tepie ją uwazam za zło,
    ze trzeba tak sie ułozyc aby kregosłup był prosty.
    ale to moje zdanie.
    tracisz zycie i swoje szczescie.
    ile ma twój syn?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~* realny romantyk ~* realny romantyk
    ~* realny romantyk
    Napisane 13 czerwca 2020 - 15:48
    ~... napisał:
    ~* napisał:
    Ludzie byliby szczęśliwsi gdyby trafali na tą właściwą osobę.
    Zdrada wcale nie jest czynnikiem pozytywnym dla żadnej ze stron.
    Wszyscy poszukujemy akceptacji, zrozumienia, szczęścia, miłości no i w miarę dobrego seksu.

    Tego wam życzę. Udanego weekendu


    A co w przypadku gdy trafiamy na tą osobę za późno? Gdy jesteś już w małżeństwie w którym wychodzi coraz więcej sprzeczności między wami (począwszy od tego ze wychodzi to w jak różnych domach byliście wychowani i jakie macie różne wartości), łączą was pieniądze i dziecko. Co gdy nagle odnajdujesz TĄ osobę z którą wszystko ,,gra" od pierwszego momentu. I ty to po prostu w środku czujesz.Ludzie nie są nieomylni. Może się wydawać że to ta jedyna a potem życie stawia nam na drodze kogoś zupełnie innego.
    I jesteś z tą osobą. Ale ta dotychczasowa wypomina Ci odpowiedzialność itp, zabiera dziecko i dlatego zostawiasz TĄ (ze łzami i złamanym tez swoim sercem) i wracasz do poprzedniego życia... jak walczyć, i zrozumieć że podejmujesz decyzje nie na chwile ale na lata


    ~~Przykro mi z powodu Twojej sytuacji.
    Pozostając nieszczęśliwym w związku , na to samo skazujesz rodzinę.
    Nie wolno nikogo do niczego zmusić, tym bardziej jeśli chodzi o uczucia, klatka zawsze będzie klatką bez względu na to czy miałaby być ze złota. Mam nadzieję że partnerka wcześniej, czy później zrozumie, że to nie jest metoda na bycie z kimkolwiek.
    Co do różnicy poglądów, charakterów *nie zmienisz tego nawet gdybyś bardzo się starał i udawał kogoś kim nigdy nie będziesz.
    Decyzja o rozstaniu jest mega trudną, ale w pewnym momencie granice zostaną na tyle przekraczone i nie będzie odwrotu.

    Jedyne co przychodzi mi do głowy, to poradnia małżeńska, może psycholog będzie w stanie Was scalić, o ile się da.

    Trzymaj się

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kuba ~Kuba
    ~Kuba
    Napisane 07 lipca 2020 - 07:57
    ~... napisał:
    ~* napisał:
    Ludzie byliby szczęśliwsi gdyby trafali na tą właściwą osobę.
    Zdrada wcale nie jest czynnikiem pozytywnym dla żadnej ze stron.
    Wszyscy poszukujemy akceptacji, zrozumienia, szczęścia, miłości no i w miarę dobrego seksu.

    Tego wam życzę. Udanego weekendu


    A co w przypadku gdy trafiamy na tą osobę za późno? Gdy jesteś już w małżeństwie w którym wychodzi coraz więcej sprzeczności między wami (począwszy od tego ze wychodzi to w jak różnych domach byliście wychowani i jakie macie różne wartości), łączą was pieniądze i dziecko. Co gdy nagle odnajdujesz TĄ osobę z którą wszystko ,,gra" od pierwszego momentu. I ty to po prostu w środku czujesz.Ludzie nie są nieomylni. Może się wydawać że to ta jedyna a potem życie stawia nam na drodze kogoś zupełnie innego.
    I jesteś z tą osobą. Ale ta dotychczasowa wypomina Ci odpowiedzialność itp, zabiera dziecko i dlatego zostawiasz TĄ (ze łzami i złamanym tez swoim sercem) i wracasz do poprzedniego życia... jak walczyć, i zrozumieć że podejmujesz decyzje nie na chwile ale na lata


    Hmm... Powiem z perspektywy faceta, który to przeżył. Został w starym związku. Mimo, że ratować go nie chciał. Został dla dziecka... Kilka lat. Nie warto... Bo będzie między wami coraz gorzej. Gdy łączy tylko codzienność i dzieci, to prędzej czy później to gruchnie. Człowiek... ma prawo być trochę egoistą. Ma prawo kochać i być kochanym.
    Natomiast nigdy nie będziesz wiedział, czy odchodząc postąpiłeś słusznie... zanim nie odejdziesz. Pamiętaj, że odchodząc nie odchodzisz od dzieci. Odchodzisz od ich matki. To wszystko trudne, ale musisz wybrać co lepsze też dla Ciebie. Myślisz, że dzieci nie widzą tego co się dzieje między ich rodzicami?
    Z własnego doświadczenia... "za późno" nie oznacza, że nie powinno się próbować. Ja moją Asię poznałem jeszcze zanim znałem swoją zonę. Ale wtedy nie zaiskrzyło. Zniknęliśmy ze swojego życia na kilkanaście lat, aby po tych latach się odnaleźć... Każde ułożyło sobie inaczej zycie. Obojgu nam nie wyszło. Spotkaliśmy się po latach... jesteśmy razem. A z córką i tak mam kontakt, choć... to nie to samo co mieć dziecko na co dzień. Niemniej... nie żałuję odejścia od żony. Przemyśl to. Przemyśl jak długo chcesz żyć w tej "parodii". Bądź szczęśliwy. Spróbuj przynajmniej. Powodzenia.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~zdradzony77 ~zdradzony77
    ~zdradzony77
    Napisane 10 lipca 2020 - 17:15
    Zagadnienie zdrady jest tak obszerne że tak naprawdę nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Myślę jednak że wspólnym mianownikiem zdradzających jest absolutny brak kręgosłupa moralnego i nadmierny egoizm. (wyjątkiem są oczywiście sprawy z przemocą w tle). Ktoś kto zdradza nie ważne czy jest szczęśliwy w związku czy nie robi to bo najważniejsza jest dla niego jego osoba, jego interes i jego samopoczucie, jego przyjemność i jego szczęście. Wszystko inne włącznie z partnerem to drugi plan. Takie osoby nie potrafią kochać nie wiedzą co to jest prawdziwa miłość. Kłamstwa powtarzają tak często że niejednokrotnie w nie wierzą jakby były prawdą. W ciągu mojego niemal 20 letniego małżeństwa byłem zdradzany wielokrotnie i zawsze tłumaczenia żony były standardowe brak czułości zainteresowania czasu itp. więc braki sobie kompensowała z kimś innym. Mnie w tym czasie oczywiście okłamywała aż miło. Zawsze ją kochałem chociaż przyznaję że wylewny nie byłem. Teraz rozumiem że nawet gdybym był dużo bardziej czuły to nie zmieniło by jej postępowania bo takie osoby lubią po prostu przygody i nie myślą o swoich partnerach. Myślą tylko o sobie i swoim zadowoleniu z krótkiego przecież życia.(to też usłyszałem że nie wiadomo ile jeszcze będzie żyć) Taka jest smutna prawda.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
1
Strona 1 z 1
Strona 1 z 1

Gorące tematy