Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Romans i zdrada

Co robić, jak dalej żyć?

Rozpoczęte przez ~42 latek, 04 sty 2023
  • avatar ~42 latek ~42 latek
    ~42 latek
    Napisane 04 stycznia 2023 - 14:59
    Witam. Jestem z żoną po ślubie cywilnym 9 lat. Mamy 7 letniego syna. Mieszkamy w Kanadzie. 3 lata temu ona zdradziła mnie z dwoma Egipcjaninami, wierzcie mi, nie miała powodu. Dowiedzialem się o zdradzie dwa miesiące temu. Przed zdradą planowałem ślub kościelny ale teraz marzenie legło w gruzach. Czy jest facet który chciałby w tej sytuacji wziąć z nią ślub kościelny? W tym roku planuję powrót na stałe do PL. Jak dalej żyć? Co robić?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~normalnyjestem ~normalnyjestem
    ~normalnyjestem
    Napisane 04 stycznia 2023 - 23:18
    Walnę prosto z mostu = nie dasz rady. Dlaczego ? bo z tego co piszesz masz całkiem inne priorytety niż ona. To co zrobiła to pozostanie w głowie do konca życia, będziesz w kryzysowych sytuacjach przypominał sobie, każdy jej taniec z innym wywoła u ciebie fale negatywnych emocji, każde wyjście, każdy wyjazd to męka emocjonalna. Dzieciak jest w zasadzie jedynym elementem powstrzymującym ale czy będziesz ty i ona też wstanie stworzyć od nowa związek kochających się ludzi ? Czy masz jakąkolwiek gwarancje (nie ma takiej) że już nigdy Ciebie nie zdradzi ? Nic nie piszesz jak teraz się zachowuje, co mówi i jak bo to podstawa do jakiegokolwiek zastanowienia się czy warto dać jakąkolwiek szansę.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~42latek ~42latek
    ~42latek
    Napisane 05 stycznia 2023 - 17:53
    Spodziewałem się takiej odpowiedzi. Obecnie ona gotuje, zajmuje się synem, itp. Od dwóch miesięcy gdy się o tym dowiedziałem (nie od niej tylko "głos wewnętrzny" kazał mi sprawdzić jej telefon, email) mam także ataki paniki i anxiety. Ciężko mi z tym żyć. Gdy rozmawiałem z nią o tym 3 tygodnie temu to ze łzami w oczach mnie prosiła żebym nie odchodził a bo to jej mama tego nie wytrzyma jak dowie się co zrobiła a bo to syna mamy. A mi też ciężko zostawić go beze mnie. Nie mogę zrozumieć tego że ona tak bez emocji potrafi dalej z tym żyć co mi zrobiła i nie wie jak bardzo cierpię w sercu i ukrywam ten cały żal i rozczarowanie wewnątrz. Te myśli wewnatrz są prawie przez cały czas w mojej głowie: Dlaczego?! Po ślubie, gdy dziecko mamy 4 letnie?, itp.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~42latek ~42latek
    ~42latek
    Napisane 05 stycznia 2023 - 17:58
    A zapomniałem wyżej dopisać że w sferze intymnej ona jest raczej ok aby kontynuować ze mną zbliżenia a ja niestety nie potrafię bo mam caly czas w głowie te pytania które napisałem wyżej... Czy jest jakaś inna metoda niż rozstanie abym tych myśli nie miał które niszczą mnie od wewnątrz jak "cichy zabójca"? Będę wdzięczny jesli wypowie się również płeć piękna.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Limka ~Limka
    ~Limka
    Napisane 05 stycznia 2023 - 18:17
    Rozumiem Cie w 100 procentach...też przez to przechodzę, zostałam zdradzona dawno temu, dowiedziałam się o tym ponad rok temu, do tej pory się z tym nie oswoilam...chyba tego sie nie da zapomnieć...czy da się wybaczyć? Chyba tak ale zapomnieć nie...
    Mój mąż też po zdradzie nie miał żadnych oporów spać ze mną...ja nie wiedziałam więc to robiliśmy...gdy spytałam jak mógł tak po zdradzie odrazu ze mną iść do łóżka powiedział, że kilka powodów było 1-bał się ze sie domyśle gdy nagle odsunie się ode mnie,2-kochał mnie i chcial tego ,3- chciał jak najszybszej zapomnieć o tym co zrobił i w tym miało mu pomóc prowadzenie "normalnego" życia...
    Takie to tłumaczenie zdradzaczy...bardzo Ci współczuję, wiem jak to boli...
    Wiesz od 2 miesięcy zaledwie, więc jesteś dopiero na początku drogi przed Tobą decyzje...co mogę Ci doradzić to nie rób niczego na gorąco, poczekaj aż emocje opadną, w rozpaczy, gniewie mozna narobić glupstw, ja miałam różne, straszne myśli

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kama ~Kama
    ~Kama
    Napisane 05 stycznia 2023 - 19:15
    Witaj, bardzo Ci wspólczuję, że doświadczyleś takiego emocjonalnego szoku. Prawda jest taka że sie o tym nie zapomina, mozna wybaczyć w imię jakiegoś na pozór wyzszego celu.np utrzymaniu rodziny dla dziecka itp. Na pozór wyfaje sie to dobre rozwiazanie ale niestety z doswiadczenia wiem, że taki związek nie ma przyszlosci. Toksyna raz wpuszczona do krwiobiegu sieje coraz wieksze spustoszenie po czym coraz bardziej wydluzony staje sie czas rekonwalescencji. Kolega normalnyjestem ująl to bardzo dobrze.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Aldek ~Aldek
    ~Aldek
    Napisane 05 stycznia 2023 - 19:38
    Dziwna ta Twoja historia...Ja się dowiedziałeś?Jak tłumaczyła swoje postępowanie?Jak ona się zachowywała przez cały ten czas po zdradzie?To są ważne informacje. Piłka jest po jej stronie teraz.Ty masz prawo zrobić co chcesz ...

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~42latek ~42latek
    ~42latek
    Napisane 05 stycznia 2023 - 22:43
    ~Aldek napisał:
    Dziwna ta Twoja historia...Ja się dowiedziałeś?Jak tłumaczyła swoje postępowanie?Jak ona się zachowywała przez cały ten czas po zdradzie?To są ważne informacje. Piłka jest po jej stronie teraz.Ty masz prawo zrobić co chcesz ...


    Po prostu "coś" mówiło mi że mam sprawdzić jej komórkę, maila...I znalazłem w jej komórce całe konwersacje z tymi Egipcjanami. Najgorsze jest to że z jednym z nich pracowałem od trzech lat przed momentem gdy razem mieli sex ze sobą (on z moją żoną) (a drugiego spotkałem na robocie może z dwa razy-oboje są dla siebie kolegami). Uważałem go za mojego przyjaciela. Ona na początku nie chciała się przyznać ale gdy powiedziałem że z nim też pogadam to się przyznała. Tłumaczyła się, że była zagubiona(?), młoda(ma teraz 29 lat), na obcym kontynencie? (Gdy ja podejrzewam, że chciała zwyczajnie spróbować jak smakuje sex z Egipcjaninem?) Mogła ze mną porozmawiać kiedy tylko chciała. Byłem cały jej, szczery, wierny, oddany i pewny jej wierności - bo, po ślubie cywilnym byliśmy i małe dziecko w domu. Bo ja byłem szczęśliwy żyjąc z nią jako mąż z żoną. I tak 3 lata oboje mnie oszukiwali i patrzyli jaki ja głupiec zadowolony jestem jako mąż, ojciec, przyjaciel.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Aldek ~Aldek
    ~Aldek
    Napisane 05 stycznia 2023 - 23:39
    Mega Ciężka sprawa.Zostałeś upokorzony przez żonę.Ja bym nie wierzył w jej zmianę. Trafiłeś na trefny model Panie kolego !Nie wiesz na pewno wszystkiego.Powiedziała Ci tyle ile musiała.Twoja żona po prostu lubi ten sport.Znam takich ludzi.Oni się nie zmieniają.Teraz bym jej nic nie mówił.Wrocilbym do Polski (zabezpieczył kontakt z dzieckiem) i wziął rozwód.Twoje małżeństwo już nie istnieje.Nigdy nie będziesz szanował tej kobiety .Ona boi się utraty bezpieczeństwa.Ciebie jako partnera ma gdzieś.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~42latek ~42latek
    ~42latek
    Napisane 06 stycznia 2023 - 02:42
    Podsumowując, obecne moje obawy sa takie:

    - zmarnowane życie bo 42 lata na karku i co? Nieudany związek. Jak radzą sobie inni w moim wieku w takiej lub podobnej sytuacji? Nigdy nie myślałem że tak będę miał w życiu. Marzenia o ślubie kościelnym chyba nierealne, zawsze marzyłem aby chociaż trochę byc podobnym do ś.p. moich dziadków którzy byli ze sobą po ślubie koscielnym aż 65 lat :"(

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Limka ~Limka
    ~Limka
    Napisane 06 stycznia 2023 - 12:30
    Jak czytam co piszesz, to trochę jakby moje myśli...też wierzyłam w swoje małżeństwo, ufalam mężowi, kochałam z całych sił,chcialam do konca życia...cechuje Cię trochę taka naiwność jak mnie...niestety tacy ludzie najczęściej po czterech literach dostają...
    Coś mi sie wydaje,że uczuciowy jesteś jeśli tak to będzie Ci bardzo ciężko przez to przejść...ale co nas nie zabije to wzmocni...
    Tu na plus u Ciebie przemawia, że to było dość dawno, może faktycznie wnioski jakieś wyciągnęła i żałuje?

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Anonim ~Anonim
    ~Anonim
    Napisane 06 stycznia 2023 - 16:09
    ~42latek napisał:
    Gdy rozmawiałem z nią o tym 3 tygodnie temu to ze łzami w oczach mnie prosiła żebym nie odchodził a bo to jej mama tego nie wytrzyma jak dowie się co zrobiła a bo to syna mamy.


    Świetne argumenty.
    Nie zostawiaj mnie, bo moja mamusia tego nie wytrzyma.
    Nie zostawiaj mnie, bo mamy syna.

    Twoje małżeństwo nie istnieje. Współczuję.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~normalnyjestem ~normalnyjestem
    ~normalnyjestem
    Napisane 06 stycznia 2023 - 16:51
    ale jak dawała i miała ciebie w 4 literach to o dziecku mamie i tobie nie myślała ? rozum musisz siebie pokochać jak radzą, to ty będziesz się dręczył i upokarzał a nie ona. Z tego co napisałeś to takie typowe zachowanie przy żałowaniu że się wydało, że co inni o niej będą myśleli a nie co tobie zrobiła i jak zadośćuczynić (nie da się ). Przemyśl sprawę, pomyśl jak będzie za rok czy 10 lat. Trochę póżno ale powinna zrobić serie badań bo nie wiadomo z kim bolec jeszcze urzędował więc ty i dziecko jesteście w zagrożeniu. Ech niektóre kobiety to chyba mózgu nie mają. Teraz to zostań bo ..... a gdzie ty w tym jesteś jako mąż zdradzony, ośmieszony (pewnie się chwalił), poniżony przez żonę. Gdzie jej miłość do ciebie ??( w cipie). A tak miało być pięknie do konca wspólnego żucia a teraz co pozostało. Masz ileś tam lat , młodzikiem nie jesteś, kobiet wartościowych wolnych mało to właśnie twoje demony przed rozwodowe ale jak poczytasz fora to jakoś innym się udaje. Tatą będziesz zawsze, mężem nie musisz być dla niej bo nie zasługuje. Tłumaczenie jej jest śmieszne i na pewno nie powie Ci prawdy jak naprawdę było. Chciała dać, wyszła jej prawdziwa natura i poszło. Zagubienie ?? jaja , mając męża, dziecko, dom. A gdyby nie było dziecka to dopiero by się zagubiła !!!. Spieprzyła najwspanialszą rzecz, najbardziej wartościową którą nie kupisz, nie ukradniesz = wierność.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Ona ~Ona
    ~Ona
    Napisane 06 stycznia 2023 - 17:24
    Wziełes sobie za żonę 20 letnie dziecko, czego sie spodziewałeś? Przecież ona nie zdążyła sie wyszaleć,życia poznać.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Określony ~Określony
    ~Określony
    Napisane 06 stycznia 2023 - 20:43
    ~Ona napisał:
    Wziełes sobie za żonę 20 letnie dziecko, czego sie spodziewałeś? Przecież ona nie zdążyła sie wyszaleć,życia poznać.

    Tu błąd bo to złe myślenie. Jak ktoś głupi za młodu to na starość jeszcze gorszy. Ilość szaleństw życiowych czy romansów nie mają tu znaczenia. To jak jak ze zmianą charakteru. Ileż można takie coś czytać??

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Kama ~Kama
    ~Kama
    Napisane 06 stycznia 2023 - 23:32
    [Jakie zmarnowane życie
    człowieku otrząsnij się, ono trtaz dopoero ma szansę sie zacząc jak wyeliminujesz pasożyya ze swojego życia, w przeciwnym razie za 10 lub 20 lat tak bedziesz mógł powiedzieć. Normalnosć jak Ci towarzyszy jest dzis na wagę zlota więc szanse na to bys kiedyś mógl zasypiać i budzic się mogąc powiedzieć "jestem szczęśliwy są bardzo wysokie, od Ciebie zależy teraz czy tego chcesz. Powodzenia quote=~42latek]Podsumowując, obecne moje obawy sa takie:

    - zmarnowane życie bo 42 lata na karku i co? Nieudany związek. Jak radzą sobie inni w moim wieku w takiej lub podobnej sytuacji? Nigdy nie myślałem że tak będę miał w życiu. Marzenia o ślubie kościelnym chyba nierealne, zawsze marzyłem aby chociaż trochę byc podobnym do ś.p. moich dziadków którzy byli ze sobą po ślubie koscielnym aż 65 lat :"(

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Angel45 ~Angel45
    ~Angel45
    Napisane 23 stycznia 2023 - 13:15
    ~42latek napisał:
    Podsumowując, obecne moje obawy sa takie:

    - zmarnowane życie bo 42 lata na karku i co? Nieudany związek. Jak radzą sobie inni w moim wieku w takiej lub podobnej sytuacji? Nigdy nie myślałem że tak będę miał w życiu. Marzenia o ślubie kościelnym chyba nierealne, zawsze marzyłem aby chociaż trochę byc podobnym do ś.p. moich dziadków którzy byli ze sobą po ślubie koscielnym aż 65 lat :"(


    O ślubie kościelnym zapomnij przynajmniej na kilka lat, o ile nie wogóle. Ja swoją teraz już ex wywaliłem z domu po 3 miesiącach, z jednej strony ulżyło, z drugiej było załamanie na ponad 1 rok. Efekt, mam 45 lat, drugą żonę, wspaniałą córkę i tylko ślub cywilny. I odżyłem, czuję się potrzebny, kochany, w związku obojgu niczego nie brakuje, jest komunikacja o wszystkim. 42 lata to jeszcze nie koniec życia, głowa do góry!

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
1 2
Strona 1 z 2
następna
Strona 1 z 2 następna

Gorące tematy