Związek
walczyć o małżeństwo, czy nie?
Odpowiedź na forum
Moderatorzy nie usuwają postów z forum na prośbę użytkowników. Jeśli podajesz jakiekolwiek dane, telefony czy adresy, robisz to na własną odpowiedzialność.
-
- 43 post(ów)
-
Napisane 23 listopada 2023 - 18:14Cytat:
"Wprawdzie po latach, ale spodobał mi się Twój wpis, idealny, rozsądny, świadczący o dojrzałości ; ale od końca - Penelopa była Kobietą i to taką za którą warto by było nie tylko głowę pod topór położyć; śmieszyły mnie zawsze stwierdzenia " zdradzałam/em bo ona/on nie dawała/ł mi tego, czy tamtego/ nie zaspakajała moich potrzeb,nie było idealnie, ona/on jest temu winien.
To takie chrzanienie, usprawiedliwianie swoich niecnych czynów i nie liczenie się z drugim człowiekiem - na tej zasadzie winna jest zgwałcona dziewczyna, bo miała taką krótką sukienkę i była wyzywająca itd itp.
Każdy zaświadcza swoim życiem kim jest, nie jednym dobrym gestem, czy uczynkiem, ale swoim życiem; a jeśli się chce odejść, to najpierw się odchodzi, a dopiero szuka innej osoby, a nie na odwrót. Pozdrawiam, a panu mikowi tylko współczuję - na zawsze okaleczył i siebie i swoich bliskich, już nic nigdy niebędzie takie same. "
Zgadzam sie z wypowiedzia tego forum. Próba racjonalizacji zdrady jest tak samo zla jak sama zdrada, bo to przemoz psychiczna w stosunku do partnera. 'Zdradzilem, bo krzyczalas'. Przypominaja mi sie slowa jednego z seryjnych morderców, który stwierdzil, ze jesli ofiara jest na tyle glupia i naiwna, zeby wpasc w jego sidla, to zasluguje na to, zeby umrzec. Fajne, nie? To potwierdza, ze jesli ktos chce zrobic cos zlego to zawsze znajdzie wymówke i to bedzie racjonalizowal.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 1 post(ów)
-
Napisane 21 lutego 2022 - 10:06napiszę tak - serio leje po gaciach. Tego się czytać nie da.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 415 post(ów)
-
Napisane 13 sierpnia 2020 - 13:26~Robert1971 napisał:~Ktokolwiek napisał:Nie dogodzisz. A kolezaneczki nakrecaja....
O to to...
I czas chyba na radykalne ruchy - pomyśl co możesz zrobić byś nie był na pasku koleżaneczek żony.
Ja mam świetną radę (tak nieskromnie, już za późno na zmiany) znajdź sobie jako kontrę kolegów, dokładnie tylu ilu koleżanek radzi się żona. Nawijaj z nimi przez telefon tak jak ona (możesz do mnie zadzwonić jak chcesz, będę udawała faceta to dla mnie pestka;-)). Spotykaj/wychodź na piwko, chodź na jakieś sporty.
Jak ona będzie mówiła a Ewa powiedziała to i tamto to Ty, że Bartek mi powiedział to i tamto więc niech ona powie Ewie, że Bartek jej odpowiedział itd. Fajnie walczy się (bronią przeciwnika) a nie tylko odpiera ataki choć na początku trzeba się tego nauczyć.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 2257 post(ów)
-
Napisane 13 sierpnia 2020 - 06:29~Ktokolwiek napisał:Nie dogodzisz. A kolezaneczki nakrecaja....
O to to...
I czas chyba na radykalne ruchy - pomyśl co możesz zrobić byś nie był na pasku koleżaneczek żony.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 415 post(ów)
-
Napisane 12 sierpnia 2020 - 22:42~Artur napisał:nie walcz
idź za sercem.....
Walcz ale o siebie!Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 48 post(ów)
-
Napisane 09 sierpnia 2020 - 13:38nie walcz
idź za sercem.....Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 1 post(ów)
-
Napisane 06 sierpnia 2020 - 15:50Żona jak chce to i tak się będzie czepiać. Jak ns początku zarabialem mało to beznadziejny jestem. Co to za życie z biedakiem. Koleżanki wakacje tam, jubiler, ... jak kariera mi się super potoczyla i pensja przy tym razu kilka, to znów ze mnie w domu nie ma i w pracy siedzę. Nie dogodzisz. A kolezaneczki nakrecaja....
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 2257 post(ów)
-
Napisane 07 lutego 2020 - 07:55~kobieta napisał:dosadnie mówiąc wymiana partnerów
Czyli on tego nie wytrzymał...
Wielu panów tak właśnie rozumuje - ona ma być TYLKO dla niego.
Niektórzy mają nawet tak, że jak związują się z kobietą, nie chcą wiedzieć o jej przeszłości, wolą jej nie znać.
A już ideałem dla wielu jest by ona była dziewicą bez żadnych doświadczeń.
Może on był z tej kategorii...?
Niewykluczone, że on teraz ma cały czas przed oczami swoją własną żonę pieprzącą się z jakimś kolesiem...? I może to właśnie nie pozwala mu na powrót do 'korzeni tej miłości'...?
Pytanie zasadnicze postawiła @Aniołek.
To samo i mnie się nasunęło.
Jaka była przyczyna tej karkołomnej decyzji?
Bo że już wtedy musiało być źle, nie podlega chyba kwestii?
Dobre małżeństwo i harmonijnie działające nie podejmuje aż tak egzotycznych udziwnień.
Być może oboje upatrywali w 'urozmaiceniu' jakiegoś sposobu rozwiązania istniejących wcześniej problemów...?
Efekt uzyskali przeciwny do zamierzonego, a on...
Dość, że wcześniej coś mogło nie grać, to teraz ma pokochać z powrotem kobietę, która została 'przeleciana' przez innego...
Tak tylko dywaguję.
Tak czy owak.
Dla mnie również The End.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 1536 post(ów)
-
Napisane 07 lutego 2020 - 01:39~kobieta napisał:@raz ucinając domysły.....przypuszczenia @kobietki idą we właściwa stronę
~kobietka napisał:
A ja się domyślam (choć mogę się mylić), że w pewnym momencie oboje stwierdzili coś w stylu "wkradła się rutyna, może by spróbować z innymi?". Umówili się na to, zrobili to, okazało się jednak, że on tego nie uniósł.
była zdrada obustronna i jednoczesna, za zgodą czy akceptacją zainteresowanych (zwał jak zwał) - dosadnie mówiąc wymiana partnerów
W takim razie, zwracam honor @kobieta.
Dla @kobietka szacun za wyczucie sytuacji.
Sytuacja nie na moje klimaty, dla mnie nieakceptowalne wiec zamykam dziob.
Pozdrowienia dla obu kobiet/ek :)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 1081 post(ów)
-
Napisane 06 lutego 2020 - 13:01Hm, nie oceniam - to już sprawa dorosłych ludzi, w co się tam lubią... bawić :) Chociaż to chyba dość często się tak nieciekawie kończy.
Myślę, że nie potraktował Cię fair. Nawet jeśli bardzo się przeliczył z tym, że potrafi taką zdradę zaakceptować, to nie powinien całej winy zwalać na Ciebie. W końcu, było nie było, brał w tym udział.
Z tego co napisałaś, to korzystał z Twojego poczucia winy, dał Ci żyć w myśli, że wszystko gra, po czym... po latach (!) stwierdził, że jednak nie i nigdy Ci nie wybaczył? (już pominę podwójne standardy...).
Godzisz się na ten układ, który Ci zaproponował? Sex buddies dopóki nie znajdzie prawdziwej miłości i już będzie mógł Cię ze spokojem odstawić?
Bo brzmi to... paskudnie.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie