Tata na medal
alimenty
Odpowiedź na forum
Moderatorzy nie usuwają postów z forum na prośbę użytkowników. Jeśli podajesz jakiekolwiek dane, telefony czy adresy, robisz to na własną odpowiedzialność.
-
- 146 post(ów)
-
Napisane 29 kwietnia 2015 - 14:28No napisz mi proszę, że to co pisałeś wcześniej to żart.
Poczytaj na innych wątkach.
Znasz jakąś wieczną kochankę ? - ja nie - bo one wszystkie chcą być żonami i dlatego tak świetnie im się wszystko udaje i podoba.
Nie znam żadnego związku, któremu się udało na odległość - no chyba, że jedna ze stron nie lubi seksu - to się zgodzę - może się udać.
bez odbioru - bo to nie na temat wątkuUdostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 33 post(ów)
-
Napisane 29 kwietnia 2015 - 13:58Czy ja gdzieś napisałem, że mogę 10 miesięcy wytrzymać bez seksu? Nie.
Twierdzę, że istnieją związki gdzie ludzie widzą się 2 dni w tygodniu (sumując przez cały rok ~3,5 miesiąca). Nie da się zbudować więzi, intymności z kobietą w takim czasie? A co z rzeszą kochanek, które mają udane związki z żonatymi? Lub na odwrót. Też jest to więź i jest w nich intymność.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 146 post(ów)
-
Napisane 29 kwietnia 2015 - 13:30Łukasz - co ty piszesz ? - możesz 10 miesięcy wytrzymać bez seksu ? - może dlatego twoje małżeństwo się rozpadło ? - mam już swoje lata ale coś takiego słyszę od faceta po raz pierwszy - no chyba, że jesteś już w TYM wieku.
Chcesz udowodnić, że przez 2,5 miesiąca w roku można zbudować jakąś więź ? intymność ? - no niestety nie da się - ani z kobietą ani z dzieckiem.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 33 post(ów)
-
Napisane 16 kwietnia 2015 - 11:02Jeśli mężczyzna chce mieć nowy związek to niemożliwym jest aby zajmował się dzieckiem w domu ex. Jego obecna partnerka nie zaakceptuje tego.
JenKa - z jednej strony uważasz, że mężczyźni mają lepiej bo są "wolni", a kobiety uwiązane są do dziecka. Podałem możliwość opieki naprzemiennej ale też twierdzisz, że to źle dla dziecka, a znowuż 2,5 miesiąca w roku to wg Ciebie zdecydowanie za mało. To czy istnieje rozwiązanie, w którym kobieta nie będzie wg siebie pokrzywdzona a dziecko będzie czuło się bezpiecznie? W ten sposób zmierzamy do zamieszkania wszystkich razem czyli stworzenia na powrót pełnej rodziny.
Najczęściej pracuję w delegacjach. I w moim dziale pracuje tak 20 osób. Standardowo w miesiącu nie ma nas przez 2 tygodnie. Jest też nie mała grupa kierowców. I jakoś ich związki trwają pomimo znacznego ograniczenia czasu, który mogą sobie partnerzy poświęcić. Można w roku poświęcać sobie 2,5 miesiąca ale dobrego jakościowo czasu a można być ciągle razem i związek się rozpadnie.
Co rozumiesz pod pojęciem "po prostu uczestniczyć w jego życiu (dziecka)"?
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 40 post(ów)
-
Napisane 16 kwietnia 2015 - 10:32I jeszcze jedno: kiedy pan sędzia usłyszał, że ojciec moich dzieci spędza z nimi tydzień do dwóch raz na kwartał plus dwa tygodnie w wakacje, czyli te Twoje 2,5 miesiąca w roku to zapytał, czy nie chcę wystąpić o pozbawienie go praw rodzicielskich. Taki był zszokowany.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 40 post(ów)
-
Napisane 16 kwietnia 2015 - 10:24Łukasz, nie chodzi o to, że "mamusie się nie godzą", nie tylko o to. Bo opieka naprzemienna niejednokrotnie wprowadza w życie dziecka chaos, brak poczucia przynależności, a co za tym idzie - również bezpieczeństwa. Napisałeś ile zajmujesz się dzieckiem - a czy chciałbyś, żeby partnerka poświęcała ci "aż" tyle czasu? "W sumie 2,5 miesiąca w roku"?! Przecież taki właśnie zarzut jest najczęstszą przyczyną rozpadu związku!
A dzieckiem można się zajmować również w domu byłej żony, z poszanowaniem obowiązujących tam zasad, nie mieszając dziecku w głowie, że mama mówi tak, a tata tak. Albo po prostu uczestniczyć w jego życiu. Tylko tyle - i AŻ tyle.
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 4 post(ów)
-
Napisane 16 kwietnia 2015 - 09:29Zgadzam się, że dużo fajniejsze jest być ze swoimi dziećmi na co dzień niż tylko w weekendy. Dlatego zawalczyłem o dzieci i sąd mi je przyznał, bo miałem lepsze warunki, bo mi po prostu bardziej zależało, bo ostatecznie dzieci to widząc jednak wolały zostać ze mną. Sąd w moim przypadku kierował się dobrem dzieci, a nie schematami /a były to same kobiety, zarówno sąd jak i RODK/. Najgorsze jest to, że moja była myślała rozstając się tylko o sobie, nie rozumiejąc potrzeb dzieci i w efekcie poniosła konsekwencje swojej niedojrzałości. Ale to jest zdecydowanie sprawa indywidualna. Jeśli ci zależy na czymś trzeba o to zabiegać. Mi zależało i jestem, może rzadkim przypadkiem, ale jednak przykładem sytuacji w której to ojcu została powierzona władza rodzicielska. Panowie, jak chcecie żeby dzieci były z wami to trzeba je po prostu do siebie zabrać i stworzyć im warunki, a wtedy instytucje państwowe takie jak sąd, RODK, kurator to dostrzegą i jest szansa, że przy was zostaną. :)
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 33 post(ów)
-
Napisane 16 kwietnia 2015 - 08:55Tak dziecko to nie gadżet. Ale niby dlaczego mam płacić ratę za mieszkanie? Bo mieszka w nim moje dziecko? Mogę płacić za część rachunków (tyle ile zużywa dziecko). Chodzi przecież o utrzymanie dziecka a nie wynagrodzenie dla mamusi za to, że się dzieckiem zajmuje.
Moja ex nie zajmuje się dzieckiem przez 365 dni w roku, bo biorąc pod uwagę co drugi weekend (od piątku wieczora do niedzieli wieczora), połowę opieki nad chorym dzieckiem, wakacje 2 tyg latem i 1 tydz zimą to u mnie spędza w sumie 2,5 miesiąca w roku. I nie rzucam się, że ktoś mi musi zapłacić za mieszkanie, czy samochód, którym wożę dziecko.
100 razy chętniej zamieniłbym tą moją "wolność" na możliwość opiekowania się dzieckiem przez 24h 356 dni w roku.
Gdyby sądy przyznawały opiekę bardziej elastycznie np. naprzemienną i w związku z tym mężczyzna nie płaciłby alimentów to większość facetów by na to poszła. Ale niestety mamusie się na to nie godzą. A potem narzekanie, że ojciec nie chce płacić i utrzymywać kontaktów...Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 40 post(ów)
-
Napisane 16 kwietnia 2015 - 08:32Wasza ignorancja po prostu poraża! Dziecko to nie jest gadżet, który "zużywa" prąd, który trzeba podrasować, czy wymienić na nowszy model. Wymaga przede wszystkim mnóstwa czasu, uwagi, energii, czasem poświęcenia. I to nie od święta, ale przez 24 godziny, 365 dni w roku. Tego nie można kupić, więc niezależnie od płaconych przez was kwot i tak największe KOSZTY ponosi matka.
A co do przywilejów: Ano największym z nich jest wolność. Bo ilu mężczyzn odchodzących do kochanek decyduje się wziąć na siebie wychowywanie dziecka? Ilu zajmuje się naprawdę jego sprawami w przedszkolu, szkole, zna jego kolegów, wie o wszystkich chorobach? Niestety niewielu. I na to istnieje społeczne przyzwolenie, bo przecież tatuś musi mieć czas dla siebie, musi zarabiać - m.in.właśnie na alimenty. A jeśli tak zachowywałaby się matka, która też ma prawo do odpoczynku i obowiązek zarabiania, gdyby jeszcze w tym czasie cokolwiek dziecku się stało, to jaka byłaby reakcja?
Czy ojciec moich dzieci, które widuje co kilka miesięcy - bo tak mu wygodnie, jest w związku z tym w porządku? On uważa, że tak, bo czasem zadzwoni i przecież płaci. Ja uważam, że nie - bo czas płynie, a i dzieci coraz więcej dostrzegają, rozumieją i PAMIĘTAJĄ. I jakoś coraz mniej ten Tata dla nich znaczy...
Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie
-
- 24 post(ów)
-
Napisane 15 kwietnia 2015 - 15:57~JenKa napisał:No to ja chyba miałam strasznego pecha, bo trafiłam na sędziego mężczyznę. Szkoda, bo może dostałabym więcej :'(
A co do interpretacji prawa, to całe szczęście, że interpretuje się je NA KORZYŚĆ KOBIETY, bo jednak zwyczajowo to wy mężczyźni macie o wiele więcej praw i przywilejów. I na o wiele więcej waszych "grzeszków" przymyka się oko.
wow. mogłabyś przytoczyć tu przywileje a przede wszystkim prawa którymi jesteśmy miłościwie obdarowani?
co znaczy prawo, jeśli "na szczęście" interpretuje się je z korzyścią dla jednej ze stron? nic.Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie