Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Nowy Mercedes-Benz Klasy C – pierwsza jazda, ceny, silniki

Samochody
|
25.06.2021

Nowa Klasa C Mercedesa udowadnia, że nie zawsze trzeba za wszelką cenę wychodzić ze strefy komfortu. Czasami lepiej zabrać ją ze sobą i mieć mobilne schronienie przed codziennym chaosem. Po polskiej prezentacji nowego „Baby Benza” (bo przecież historia Klasy C zaczęła się od modelu 190) wiemy, że do odpoczynku w luksusie nie potrzeba ostentacyjnie wielkiej Klasy S.

Tagi: samochód dla faceta , test samochodu

2021 Mercedes-Benz Klasa C W206
Witamy w strefie komfortu! Nowy Mercedes Klasy C przejął trochę wyposażenia od większej Klasy S, ale zachowuje „kompaktowe” wymiary

Dlaczego? Odpowiedź jest prosta – Mercedes stara się przenieść jak najwięcej nowych rozwiązań technologicznych z Klasy S do mniejszej Klasy C. Po drodze w stuttgarckim alfabecie jest jeszcze litera E, ale oznaczone nią samochody będą musiały zaczekać na innowacje z „eski” do następnej zmiany modelowej.

Teraz światła jupiterów skierowane są na mniejszą „gwiazdę”, pokazującą swoim wyposażeniem, że luksusowy samochód wcale nie musi być tym najdłuższym na parkingu. Sprawdziliśmy to podczas pierwszych jazd najchętniej wybieraną przez polskich klientów wersją C 220 d, czyli z 2-litrowym silnikiem wysokoprężnym o mocy 200 KM. Zapraszamy do strefy komfortu!

nowy mercedes c klasa
Po pierwszych jazdach nową Klasą C możemy uczciwie stwierdzić, że wyrażenie „strefa komfortu” nie pojawia się bezzasadnie

Nowy Mercedes Klasy C – mała „eska”

Specjaliści od marketingu nazywają nową Klasę C „luksusową, wyciszającą kotwicą, która zachęca, aby zatrzymać się w swojej strefie komfortu i zostawić szybki, hałaśliwy świat za sobą”. Jak to wygląda w praktyce? Chociaż na liście wyposażenia kompaktowej limuzyny nie ma mięciutkich poduszek na zagłówkach, pluszowych dywaników czy lodówki chłodzącej szampana, niemiecki samochód rzeczywiście sprzyja rozluźnieniu. Luksus, którym Klasa C otacza podróżnych, objawia się gładką pracą pokręteł, wysoką jakością materiałów, płynnym działaniem układu hybrydowego, odpowiednią pomocą asystentów bezpieczeństwa, komfortowym zawieszeniem oraz łatwością korzystania z innych zaawansowanych funkcji samochodu.

Wymienione w poprzednim akapicie elementy wyposażenia są zarezerwowane dla Mercedesa-Maybacha – i dobrze, bo zamawianie takich udogodnień w masowo produkowanym sedanie byłoby już przejawem snobizmu. Nawet bez nich Klasa C jest wystarczająco komfortowa. Niektórzy mówią, że właśnie od tego modelu zaczynają się „prawdziwe Mercedesy”, czyli te z napędem na tył lub obie osie, dużymi silnikami i gadżetami z wyższej półki.

2021 mercedes klasy c
Na pierwszy rzut oka z profilu nowa Klasa C nie różni się od poprzedniej. Przód i tył czerpią inspirację stylistyczną z nowej Klasy S

W tej generacji Klasy C udogodnień i technicznych nowinek jest bez liku! Należą do nich m.in. nagłośnienie Burmester 3D (świetne!), fotele z rozbudowanym systemem masażu, reflektory Digital Light wyświetlające symbole na drodze, tylna oś skrętna, 11,9-calowy ekran systemu MBUX nowej generacji, jeszcze mądrzejszy asystent głosowy „Hej Mercedes” czy funkcja Smart Home pozwalająca na integrację samochodu z inteligentnym domem.

To rzeczy, które w większości pochodzą wprost z zaprezentowanej w drugiej połowie zeszłego roku Klasy S. Oczywiście, że niemieccy inżynierowie nie przeszczepili do Klasy C wszystkiego – hierarchia w gamie musi być zachowana. Z tego powodu w mniejszym modelu nie będzie cyfrowych zegarów z efektem trójwymiarowości czy ogromnego wyświetlacza przeziernego z rozszerzoną rzeczywistością. Tylna oś skrętna nie obraca się tak jak w „esce” aż o 10 stopni, ale kąt skrętu wynoszący 2,5 stopnia pozwolił zmniejszyć średnicę zawracania Klasy C do 10,64 m. To świetny wynik jak na tylnonapędowy samochód o długości 4,75 m.

Pasażerowie tylnej części kabiny bardziej ucieszą się jednak z dłuższego o 25 mm rozstawu osi – dzięki temu (i innym zabiegom) mają łącznie o 35 mm więcej miejsca na nogi. Jest też więcej miejsca na głowy (+13 mm w sedanie i +11 mm w kombi) oraz na wysokości łokci (+22 mm). Najmniej zmienił się bagażnik, ale w sedanie wyraźnie zwiększono otwór załadunkowy.

2021 mercedes c klasa
Pomniejszona „eska”? To musi być Klasa C! Pośrednia Klasa E ma więcej cech indywidualnych

Nowy Mercedes Klasy C – silniki, polski cennik

Gadżety gadżetami, ale przejdźmy do rzeczy – co dostaje klient decydujący się na podstawową wersję nowej Klasy C? W Polsce całkiem dużo, bo do standardowej wersji Mercedes dorzuca bezpłatnie (i obowiązkowo) pakiet Advantage z podgrzewanymi fotelami z przodu, kamerą cofania, większymi ekranami (12,3-calowy przed kierowcą i 11,9-calowy na konsoli centralnej), systemem monitorującym martwe pole i nawigacją premium.

Oprócz tego w wyposażeniu standardowym Klasy C znajdują się m.in.:

  • pakiet stylistyczny AMG (tylko w wersjach C 300 i C 300 d)
  • czujnik odcisku palca
  • 2-strefowa automatyczna klimatyzacja
  • reflektory LED High Performance
  • czujniki zmierzchu i deszczu
  • asystent hamowania
  • aktywny asystent utrzymania pasa jazdy
  • adaptacyjny asystent świateł drogowych
  • pakiet parkowania z czujnikami z przodu i z tyłu pojazdu
  • 17-calowe obręcze aluminiowe
  • konsola środkowa wykończona lakierem fortepianowym
  • gniazda USB-C z przodu i z tyłu
  • bezprzewodowa ładowarka do urządzeń mobilnych
  • wielofunkcyjna kierownica wykończona skórą
  • pakiet lusterek – lusterka zewnętrzne podgrzewane, składane i sterowane elektrycznie oraz fotochromatyczne
  • podparcie lędźwiowe z 4-kierunkową regulacją
  • projektor w lusterkach wyświetlający logo marki na podłożu
  • radio cyfrowe DAB
  • system multimedialny MBUX
  • bezprzewodowa łączność Apple CarPlay i Android Auto

Mercedes c klasa
Cennik nowego modelu różni się na niekorzyść względem poprzednika. Ale za to w standardzie dostajemy dużo lepsze wyposażenie i układ miękkiej hybrydy

Tak wyposażony samochód z bazowym, 170-konnym silnikiem benzynowym 1.5 (C 180) kosztuje 173 900 zł. Po zmianie modelowej próg wejścia jest zatem wyższy. Częściowo tak wysoko postawioną poprzeczkę tłumaczy przytoczona powyżej lista – gdyby doposażyć poprzednią Klasę C w te elementy, wyszłaby nawet drożej od obecnej.

Częściowo zaś to efekt obowiązkowej elektryfikacji gamy – każda Klasa C jest w mniejszym lub większym stopniu hybrydą. Wersje z opcją uzupełnienia energii z gniazdka zadebiutują dopiero za jakiś czas i będą potrafiły przejechać aż 100 km, korzystając wyłącznie z prądu. Resztę odmian silnikowych wyposażono w zintegrowany rozruszniko-alternator (ISG), który zapewnia wsparcie przy niskich prędkościach obrotowych silnika i usprawnia działanie systemu Start&Stop. To dobre posunięcie Mercedesa. Dlaczego? Chociażby dlatego, że ruszanie ze świateł odbywa się teraz dużo płynniej. Według przedstawicieli niemieckiej marki spadło też średnie spalanie – to sprawdzimy dopiero podczas dłuższego testu nowej „gwiazdy”.

Mercedes-Benz Klasy C wnętrze
Mercedes c klasa fotele
Największe zmiany zaszły w kabinie. Wspólny z poprzednikiem jest w zasadzie tylko... układ nawiewów. Wszystko inne jest nowe

Każda Klasa C wyjeżdża też z salonu z automatyczną skrzynią biegów 9G-Tronic. Na ten moment kombi może być napędzane tylko przez trzy silniki (C 200, C 220 d, C 300 d), ale kolejne wersje dla kombi (w tym takie z napędem 4x4) pojawią się w ofercie jeszcze w lipcu tego roku. Oto pełna lista jednostek napędowych z polskimi cenami:

  • C 180: 1.5 170 KM od 173 900 zł
  • C 200: 1.5 204 KM od 184 000 zł (kombi od 190 700 zł)
  • C 200 4MATIC: 1.5 204 KM od 195 000 zł
  • C 300: 2.0 258 KM od 220 000 zł
  • C 300 4MATIC: 2.0 258 KM od 231 000 zł
  • C 220 d: 2.0 200 KM od 196 900 zł (kombi od 203 600 zł)
  • C 300 d: 2.0 265 KM od 232 800 zł (kombi od 239 500 zł)

Nowy Mercedes Klasy C – wrażenia z jazdy

Pierwsze egzemplarze, które przyjechały do Polski, nie były wyposażone ani w tylną oś skrętną, ani w funkcję projekcji w reflektorach Digital Light. Te elementy przetestujemy zatem dopiero, gdy samochód trafi do redakcji na dłużej przy okazji klasycznego testu. Sprawdziliśmy już za to, jak działa układ miękkiej hybrydy, i musimy pogratulować niemieckim inżynierom naprawdę dopracowanej konstrukcji. Gdy silnik spalinowy jest niepotrzebny, samochód dyskretnie go odłącza, a potem płynnie zaprzęga do ponownej pracy. Dzięki zintegrowanemu rozruszniko-alternatorowi płynny jest także start ze świateł.

Trasę testową pokonaliśmy modelem C 220 d rozpędzającym się do 245 km/h i osiągającym 100 km/h w 7,3 s. Kierowca ma do dyspozycji w tej wersji aż 440 Nm maksymalnego momentu obrotowego osiąganego w zakresie 1800-2800 obr./min. Pod względem komfortu jazdy to typowy Mercedes – nawet w trybie Sport adaptacyjne zawieszenie miękko wybiera nierówności, a układ kierowniczy działa gładko i lekko (ale nie sztucznie!). Kierownica mogłaby stawiać trochę większy opór, ale jeśli ktoś tak uważa, to musi zaczekać na wersje z członem „AMG” w nazwie.

2021 mercedes klasa c
Pakiet AMG Line podnosi atrakcyjność nadwozia Klasy C. Nawet stawiające niski opór aerodynamiczny felgi AMG wyglądają dobrze

Tutaj był tylko pakiet AMG Line, który sprowadza się do zmian optycznych (18-calowe alufelgi, agresywnie narysowane zderzaki, osłona chłodnicy z „pinami” w kształcie małych znaczków Mercedesa) oraz sportowego układu hamulcowego. W parze z komfortowym zestrojeniem auta idzie jego wyciszenie oraz wysoka kultura pracy jednostki wysokoprężnej. Z niecierpliwością czekamy na dłuższy test tego samochodu, żeby móc się mu przyjrzeć jeszcze dokładniej. Pierwsze egzemplarze nowej Klasy C już docierają do salonów na terenie całego kraju.

Krzysztof Grabek

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie