Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

8 rockowych albumów, na które czekamy w 2024 roku

Muzyka
|
31.12.2023

W przyszłym roku swoje nowe płyty wydadzą między innymi Judas Priest, Bruce Dickinson czy Green Day. Już teraz możemy założyć, że będzie ciekawie, a przecież w tym momencie nie wiemy o wszystkich premierach, które planowane są na 2024 rok.

Tagi: rock , metal , muzyka

Judas Priest
Judas Priest w 2023 roku | mat. pras.

Coraz częściej słyszy się stwierdzenie, że rock umarł. Nic tego jednak nie potwierdza. Nie brakuje nowych zespołów, które prezentują naprawdę wysoki poziom, a koncerty tych bardziej znanych zwykle wyprzedają się bardzo szybko. Weterani również nie dają o sobie zapomnieć, czego najlepszym dowodem jest tegoroczny album The Rolling Stones „Hackney Diamonds”.

Kończący się rok, przynajmniej jeśli chodzi o nowe wydawnictwa, był naprawdę udany. Czy w przyszłym będzie podobnie? Tego jeszcze nie wiemy, ale najbliższe miesiące zapowiadają się naprawdę ciekawie. Postanowiłem zebrać kilka zapowiedzianych już albumów, które z różnych powodów powinny zainteresować miłośników rocka – zarówno tego łagodniejszego, jak i ostrzejszego.

Rockowe albumy, które zadebiutują w 2024 roku:

Green Day – Saviors (19 stycznia)

Amerykańscy punkrockowcy po czterech latach powracają z nową płytą. Album zatytułowany „Saviors” ujrzy światło dzienne już w drugiej połowie stycznia. Nie należy spodziewać się stylistycznej rewolucji – zespół od lat konsekwentnie stawia na ugrzeczniony punk, w którym nie brakuje miejsca na popowe brzmienia. Kolejne płyty GD świetnie się sprzedają i nie ma powodu przypuszczać, że w tym wypadku będzie inaczej.

Sokołowski – Taki jak ja (19 stycznia)

Wokalista Nocnego Kochanka postanowił przygotować debiutancki solowy album. Wiemy, że postanowił nagrać utwory dużo poważniejsze, niż te znane spod szyldu jego macierzystego zespołu. Ma być trochę rockowo, trochę metalowo, ale co najważniejsze – na serio. O życiu, miłości i innych sprawach. Solowe wydawnictwo Sokołowskiego (postanowił promować je jedynie nazwiskiem) pojawi się już 19 stycznia.

New Model Army – Unbroken (26 stycznia)

Rockowi weterani rodem z Wielkiej Brytanii powracają z nowym albumem. Ich „Unbroken” pojawi się również w styczniu. Tutaj także nie należy spodziewać się większej rewolucji – zespół od zawsze mieszał rock i punk, a wszystko podlewał istotnymi społecznie tekstami. Warto jednocześnie nadmienić, że zapowiedziany na przyszły rok album będzie szesnastym longplayem w dorobku New Model Army!

Chelsea Wolfe – She Reaches Out to She Reaches Out to She (3 lutego)

Jedna z najbardziej nieoczywistych przedstawicielek amerykańskiego rocka również ogłosiła wydanie nowej płyty. Twórczość Chelsea Wolfe nigdy nie była łatwa do sklasyfikowania – piosenkarka sięgała po doom metal, gotyckiego rocka i szeroko rozumianą alternatywę. Należy więc spodziewać się niespodziewanego, ale co ważniejsze – nie powinniśmy obawiać się o poziom materiału. Chelsea nie zawodzi swoich fanów.

Job For A Cowboy – Moon Healer (23 lutego)

Nie ukrywam, że w pierwszym kwartale 2024 roku ten album ciekawi mnie najbardziej. Deathmetalowcy z Job For A Cowboy kazali nam czekać na premierowy materiał aż dziesięć lat. „Moon Healer” ma być płytą dojrzałą i przemyślaną; albumem, który rodził się w głowach muzyków przez wiele lat. Pierwsze wydane single potwierdzają, że będziemy mieli do czynienia z materiałem najwyższej próby. Już nie mogę się doczekać!

Bruce Dickinson – The Mandrake Project (1 marca)

Złośliwi mówią, że jak Bruce wydaje album, to zwykle jest on lepszy od tego, który mniej więcej w tym samym czasie opublikował zespół Iron Maiden. Ja nie jestem złośliwy i tego nie powiem, ale na pewno warto czekać na kolejne solowe wydawnictwo legendarnego wokalisty. Siódmy longplay Bruce’a Dickinsona został zapowiedziany już jakiś czas temu, a artysta pochwalił się promującym go singlem. Brzmi dobrze!

Judas Priest – Invincible Shield (8 marca)

Wśród metalowych weteranów to właśnie Judasi – przynajmniej w mojej ocenie – zestarzeli się najgodniej. Ich „Firepower” z 2018 roku to album znakomity, jeden z najlepszych w wykonaniu Brytyjczyków od czasów „Painkillera”. Wydaje się, ze Rob Halford i spółka znaleźli sposób na nagrywanie przebojowych, nieco oldschoolowych albumów, na które wciąż jest duże zapotrzebowanie. Mam przeczucie, że „Invincible Shield” będzie dawało radę.

Slipknot – Look Outside Your Window (2024)

Metalowcy ze Slipknot również postanowili pójść za ciosem. Choć zwykle robią sobie dłuższe przerwy, poinformowali jakiś czas temu, że wydadzą nową płytę już dwa lata po premierze „The End, So Far”.

Wiadomo na razie, że krążek będzie zatytułowany „Look Outside Your Window”, a jego podstawą będzie materiał zgromadzony podczas licznych sesji do płyty „.5: The Gray Chapter” z 2014 roku. No i wiadomo, że zostanie wydany w 2024 roku, choć muzycy nie potrafili podać jeszcze dokładnej daty.

​ Corey Taylor
Corey Taylor | fot. José Goulão / CC 2.0

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (1) / skomentuj / zobacz wszystkie

PI Grembowicz
31 grudnia 2023 o 12:52
Odpowiedz

Niestety nie - jest już tylko powrót do przeszłości.
The End
Real Music

~PI Grembowicz

31.12.2023 12:52
1