Choć Zamiatin napisał powieść „My” w 1921 roku, wciąż ta historia pozostaje świeża i odkrywcza. Dużo wcześniej przeczytałem „1984” Orwella i „Nowy, wspaniały świat” Huxleya, ale to ich poprzednik, Zamiatin, na którym tamci się wzorowali, pokazał dystopię w sposób mistrzowski.
O autorze
Wyjątkowo ten opis książki muszę zacząć od samego autora, bo jego biografia w dużej mierze tłumaczy, skąd pomysł na taką powieść. Jewgienij Zamiatin, urodzony w 1884 roku, był z zawodu inżynierem budowy okrętów. Na studiach w Petersburgu zapisał się do bolszewików i czynnie działał na rzecz rewolucji, po 2 latach jednak opuścił szeregi partii.
Dwukrotnie był aresztowany. W czasie I wojny światowej występował z antywojennymi odczytami, za co ostatecznie został zesłany na ponad rok do Kiemu, miasta w północno-zachodniej Rosji. Po odbyciu kary został oddelegowany do Anglii do pracy przy budowie rosyjskich lodołamaczy. Po powrocie do kraju głośno krytykował bolszewickie władze, czego jednym z wielu przejawów była powieść „My”. Po jej napisaniu i potajemnym wydaniu za granicą, Zamiatin stał się persona non grata w swojej ojczyźnie i ostatecznie wyemigrował do Francji. Tam zmarł w 1937 roku. Jego utwory były zakazane na terenie Rosji.
Szklane domy
Powieść „My” ma formę dziennika, prowadzonego przez mieszkańca państwa-miasta, jedynego ośrodka ludzkości ocalałego po wielkiej wojnie. Narrator powieści, znany jedynie jako numer Δ-503, rejestruje wszystkie uroki miasta ze szkła oraz życia z matematyczną precyzją, w z góry zaplanowanym co do minuty reżimie dnia i nocy.
„Homo sapiens – tylko wówczas jest człowiekiem w pełnym sensie tego słowa, kiedy jego gramatyka w ogóle nie zna znaków zapytania, a same tylko wykrzykniki, przecinki i kropki.”
To świat, w którym nikt nie zadaje sobie pytań, nie ma wątpliwości. Tu spaceruje się marszem, czwórkami, o tej samej porze się wstaje i kładzie, a szklane ściany domów nie kryją żadnych tajemnic ich mieszkańców. Tylko seks, na specjalne kwity, można uprawiać po zaciągnięciu zasłon. Nie ma miejsca na indywidualność, na własne "ja", liczy się tylko "my".
Δ-503 jest dumnym współkonstruktorem historycznego statku kosmicznego Integral, który właśnie przygotowuje się do pierwszego lotu. Jego misją będzie nawrócenie innych planet i ras do doskonałego reżimu, matematycznej pewności i szczęścia, jakie daje brak wolności w uporządkowanym, przewidywalnym świecie.
„Nasi bogowie są tu, na ziemi, wśród nas - w Urzędzie, w kuchni, w pracowni, w klozecie; bogowie stali się jak my: ergo - my staliśmy się jak bogowie. I do was, moi nieznani planetarni czytelnicy, i do was dotrzemy, aby uczynić wasze życie równie precyzyjnym i bosko rozumnym jak nasze...”
Szklane miasto otoczone jest zielonym murem, za którym kryje się straszliwa dzikość – nieuporządkowany, wolny świat roślin i zwierząt, a mówią, że i jakieś porośnięte sierścią ludzkie postaci widziano. Nic, co nie jest kontrolowane, nie może być dobre. Cywilizacja przecież to kontrola.
„Dzikie to, spazmatyczne, pstrokate jak całe ich życie – ani cienia rozumnej mechaniczności.”
Skaza na tym idealnym świecie naszego bohatera pojawia się, gdy spotyka dziwną, ale bardzo pociągającą kobietę, I-333, której gotowość do łamania zasad z jednej strony przeraża go, lecz z drugiej – urzeka. Im głębiej się z nią związuje, tym bardziej udręczone są jego wyznania w dzienniku. I-333 wciąga go najpierw w różnego rodzaju zakazane przygody, aby ostatecznie zaangażować w przygotowywaną rewolucję…
„Źle z wami! Widocznie wytworzyła się wam dusza.”
Autor bardzo precyzyjnie, a jednocześnie z wielką delikatnością pokazał przemianę, jaką przechodzi główny bohater. Δ-503 rejestruje kartka po kartce, dzień po dniu, wszystkie swoje refleksje, obawy, uniesienia i rosnącą desperację w starannie notowanych szczegółach. Przy całym swoim zaangażowaniu w matematyczną precyzję i porządek relacji, jest jednocześnie ogarnięty namiętnością, uniesieniem i trwogą, co nie ułatwia mu zadania.
„My” to nie tylko barwna i wciągająca lektura, ale także okazja do refleksji, ile warte jest ludzkie życie, jaka jest wartość jednostki w kontrolowanej społeczności, jakie znaczenie ma indywidualność, wolność, wola. I czy dziś, gdy żyjemy w coraz bardziej uregulowanym i uporządkowanym świecie, w którym przybywa ludzi samotnych, żyjących w tym tłumie w pojedynkę, we własnych czterech ścianach – czy jesteśmy bardziej wolni od mieszkańców szklanych domów?
Książka trafiła na naszą listę TOP 200 książek science-fiction >>
W cyklu „Wehikuł czasu” Wydawnictwa Rebis ukazały się do tej pory następujące tytuły:
- Kwiaty dla Algernona – Daniel Keyes
- Koniec dzieciństwa – Arthur C. Clarke
- Aleja Potępienia – Roger Zelazny
- Hiob. Komedia sprawiedliwości – Robert A. Heinlein
- Non stop – Brian Aldiss
- Przestrzeni! Przestrzeni! – Harry Harrison
- Cieplarnia – Brian Aldiss
- Drzwi do lata – Robert A. Heinlein
- Wieczna wojna – Joe Haldeman
- Gwiazdy moim przeznaczeniem – Alfred Bester
- Gdzie dawniej śpiewał ptak – Kate Wilhelm
- My – Jewgienij Zamiatin
- Człowiek do przeróbki – Alfred Bester
- Ostatni brzeg – Nevil Shute
- Kwestia sumienia – James Blish
- Rój Hellstroma – Frank Herbert
- Wieczna wolność – Joe Haldeman
- Więcej niż człowiek – Theodore Sturgeon
- Osa – Eric Frank Russell
- Ziemia trwa – George R. Stewart
- Opowiadania najlepsze – Philip K. Dick
- Umierając, żyjemy – Robert Silverberg
- Rok 1984 – George Orwell
- Czas jest najprostszą rzeczą – Clifford D. Simak
- Odyseja kosmiczna 2001 – Arthur C. Clarke
- Folwark zwierzęcy – George Orwell
- Koniec Wieczności – Isaac Asimov
- Odyseja kosmiczna 2010 – Arthur C. Clarke
- Równi bogom – Isaac Asimov
- Spotkanie z Ramą – Arthur C. Clarke
- Koniec dzieciństwa – Arthur C. Clarke
- Olśnienie – Poul Anderson
- Odyseja kosmiczna 2061 – Arthur C. Clarke
- Bill, bohater galaktyki – Harry Harrison
Brunon Nowakowski
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (3) / skomentuj / zobacz wszystkie
Acha, śmieszna rzecz, otóż żyjemy w czasach ... przyszłości, przyszłych, futurystycznych /vide: stara literatura + takież filmy SF/, właśnie teraz w roku 2023, w XXI stuleciu!
I wszystko jest po staremu, z wyjątkiem jakichś śmiesznych gadżetów.
Przynajmniej tutaj w Poland AD 2023 etc.
"Jutro to dziś, tylko cokolwiek dalej"
26.06.2023 16:46
+ A. Koestler...
26.06.2023 13:58
Właśnie jak Orwell, Huxley, Dick, Kafka etc.
Wizjoner.
Future.
Real Life.
26.06.2023 12:52