Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Forum

Dodaj temat

Związek

Związek na odległość

Rozpoczęte przez ~Ala, 13 mar 2016
  • avatar ~Ala ~Ala
    ~Ala
    Napisane 13 marca 2016 - 21:13
    Witam,
    Mam pewien dylemat dotyczący związków na odległość.
    1.Zaczynając historię od początku to: jestem z pewnym mężczyzną od 2 lat.
    Po pół roku znajomości zbliżyliśmy się bardzo i postanowiliśmy razem zamieszkać.
    2.Mój mężczyzna posiada Kartę Stałego Pobytu w USA (tzw. zielona karta) - nie zagłębiając się w szczegóły (bo nie są istotne) musi tam jeździć, stawiać się w urzędzie, itd., - w konsekwencji dąży do uzyskania obywatelstwa (duża część jego rodziny mieszka tam na stałe)Ostatnim razem musiał wyjechać aż na pół roku żeby utrzymać ważność tej karty.Ja nie mogłam jechać ponieważ studiuję, a w weekendy dorabiam i nie mogę wyjechać na tak długi okres czasu.Na czas jego wyjazdu wróciłam do domu rodzinnego (żeby zaoszczędzić na mediach,itd).Dzwoniliśmy do siebie, rozmawialiśmy i utrzymywaliśmy dość regularny kontakt.Szczerze mówiąc nie zauważyłam żadnej zmiany w jego zachowaniu
    3. Ostatecznie wrócił trochę wcześniej, ale nie poinformował mnie o swoim przylocie. Napisał mi sms-a, że musimy porozmawiać. Był to trochę złowieszczy sms, ale nie pomyślałam że coś podobnego się wydarzy: przyjechał i powiedział, że (cytuje) "to nie ma sensu" - głębszej argumentacji nie było, wydukał tylko, że nie wie co ma jeszcze powiedzieć powiedzieć.Generalnie byłam zaskoczona i wyprosiłam go grzecznie, bo czułam, że się zaraz rozkleję, a nie chciałam żeby ktokolwiek na mnie patrzył.
    4. Niestety podczas "tymczasowej" przeprowadzki do mojej mamy, nie zabrałam ze sobą wszystkich rzeczy z naszego mieszkania i musiałam je jakoś odzyskać.
    Miałam pojechać po nie sama, ale ostatecznie umówiliśmy się, że on je przywiezie do mnie.
    5.Działo się to w ciągu kilku dni po rozstaniu, więc jak przyjechał nie miałam za bardzo odwagi żeby spojrzeć mu w twarz, bo straciłabym fason.
    Mimo wszystko chciałam wiedzieć trochę więcej i postanowiliśmy na spokojnie porozmawiać. W trakcie rozmowy powiedział, że żałuje iż tak się zachował i chciałby żebyśmy wrócili jednak do siebie. Gdy poprosiłam żeby wyjaśnił mi dlaczego tak się zachował i czy ja coś zrobiłam źle, to odparł, że jeździ do USA głównie ze względu na mamę (jego rodzice się rozwiedli) i to ona namówiła go do tego by rozpocząć starania o tą całą zieloną kartę, a on nie jest tego taki pewien i ogólnie miał straszny zamęt w głowie. A jeśli chodzi o mnie to powiedział, że nie dbałam o siebie należycie, tj. malowałam się tylko jak wychodziłam z mieszkania, a gdy siedziałam w domu to już bez makijażu w spiętych włosach, itp - szczerze mówiąc zdziwiło mnie to i spytałam się, dlaczego nie powiedział mi tego po prostu, powiedział że nie wie.
    6. Powiedziałam, że muszę się zastanowić, ale w końcu uznałam, że powinnam dać mu szansę i tak też się stało: wróciliśmy do siebie i znowu z nim zamieszkałam.
    7. Wygląda na to, że wszystko jest w porządku: codziennie stara się mówić mi jakiś komplement, czasami kupuje mi jakiś mały prezent (czekoladki, kwiatki),ogólnie stara się bardzo, ale mimo wszystko nadal utrzymywały się we mnie jakieś wątpliwości.Wybaczyłam mu jego dziwne zachowanie, ale jakoś nie mogę zapomnieć tego co zrobił, tej nagłości i boje się, że w każdej chwili może znaleźć jakiś inny powód i sytuacja się powtórzy.
    8. Rozmawiałam z nim na temat tego mojego strachu, i powiedział mi wtedy, że przed wyjazdem nie dojrzał do związku i tak naprawdę mnie nie kochał (choć mi to mówił !), ale teraz wie, że mnie kocha i chce być ze mną.
    Szczerzę, mówiąc to wyznanie tak naprawdę pogłębiło jeszcze bardziej moje wątpliwości - czułam się nawet bardziej niepewnie
    9. ostatnio musiał znowu wyjechać by nie utracić karty i zapewniał mnie że mnie kocha i nie mam się o co martwić. Tym razem wyjechał na pół tora miesiąca i wkrótce wróci. Tak jak wcześniej rozmawiamy przez Skype , a może nawet częściej niż za pierwszym razem, opowiada mi wszystko ze szczegółami co robi i co będziemy robić razem jak wróci.
    10. Reasumując: po prostu chciałabym obiektywnej oceny sytuacji od kogoś z zewnątrz.
    Z góry dziękuję za pomoc
    ps: ja mam 22 lata, on 23

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Nina ~Nina
    ~Nina
    Napisane 13 marca 2016 - 22:43
    To jest forum 40+ ;)

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

  • avatar ~Magda ~Magda
    ~Magda
    Napisane 14 marca 2016 - 01:31
    Dzieci jeszcze z was, naprawdę. Tutaj ludzie mają inne problemy.
    To co ja Ci mogę powiedzieć to pewna lekcja na przyszłość - zakochanie a kochanie to dwie różne sprawy. Tylko my kobiety oczekujemy szybko deklaracji i już przy zakochaniu same mówimy kocham. I to chcemy słyszeć. Więc nie miej żalu, że tak mówił mimo że naprawdę jeszcze nie kochał.

    Udostępnij Udostępnij fb  |  Dodaj wpis |  Cytuj |  Link bezpośredni |  Zgłoś naruszenie

» odpowiedz » do góry
1
Strona 1 z 1
Strona 1 z 1

Gorące tematy