Jeśli jeździsz dużo w trakcie lata, zawsze zabieraj ze sobą dużą butelkę niegazowanej wody. Jeśli nie przyda się tobie (a przecież nawadnianie to podstawa!), to niewykluczone, że skorzysta z niej… twój samochód. W trakcie upałów niektóre układy i mechanizmy wystawiane są bowiem na ciężką próbę.
Nie ze wszystkimi niepokojącymi objawami trzeba jednak udawać się do warsztatu – czasami warto zaczekać do pierwszego ochłodzenia i sprawdzić, czy problem nadal występuje. Czym więc się niepokoić, a czym nie warto zaprzątać sobie głowy na wakacyjnym wyjeździe?
1. Plama pod samochodem
Jeśli kałuża, którą dostrzegłeś, jest brązowa lub czarna i ma konsystencję oleju, to nie wróży to niczego dobrego. Jeśli jednak dotkniesz plamy palcem i nie zostanie na nim żaden ślad ani zapach, to nie ma powodów do obaw. Najpewniej to po prostu kałuża z wody skraplającej się z układu klimatyzacji. To normalna reakcja zachodząca w warunkach, w których „klima” musi wyjątkowo się napracować, żeby odpowiednio schłodzić kabinę.
Klimatyzacja to wybawienie od upałów – pod warunkiem, że działa i odpowiednio z niej korzystasz
2. Mniej wydajna klimatyzacja
Ustawiasz temperaturę, a powietrze płynące z nawiewów nie przynosi upragnionej ulgi? To źle z dwóch powodów. Po pierwsze, dlatego że po wejściu do samochodu prosto z upału nie powinno się ustawiać najniższej temperatury i maksymalnego nawiewu – to prosty sposób na złapanie przeziębienia, a nawet dużo poważniejszego zapalenia np. zatok.
Po drugie, może to oznaczać usterkę układu. Nie trzeba jednak od razu nastawiać się na najgorsze – czasami wystarczy uzupełnienie czynnika chłodzącego, czyli tzw. „nabicie klimy”. Porada: jeśli w aucie, które chcesz kupić, klimatyzacja „nie działa, bo wymaga nabicia” to najprawdopodobniej „nie działa, bo zepsuła się sprężarka i nie opłaca się jej wymieniać przed sprzedażą”.
3. Podwyższona temperatura cieczy chłodzącej
Na drodze jest zator, a wskazówka temperatury cieczy chłodzącej zaczyna niebezpiecznie wędrować ku górze? Niewykluczone, że padła chłodnica albo w układzie chłodzenia pojawiła się nieszczelność i jest za mało płynu.
Przegrzanie silnika może prowadzić do kosztownego remontu, ale takiej sytuacji da się jeszcze zapobiec. Jak? Silnik można trochę ostudzić, ustawiając maksymalną temperaturę i siłę nawiewu, ale wtedy trzeba zapomnieć o jakimkolwiek komforcie.
Stanie z włączoną jednostką napędową w wielokilometrowym korku na autostradzie bywa zabójcze dla starszych samochodów, dlatego jeśli jesteś właścicielem jednego z nich, lepiej wybierz trasę, na której nie zmęczy(cie) się tak bardzo – lokalne drogi też mają swój urok.
Czasami zamiast autostrady lepiej wybrać mniejsze drogi. Nie tylko dla widoków!
4. Rozładowany akumulator
Ale jak to? Latem? Wydawałoby się, że problem ten występuje głównie w okresie zimowym. Tymczasem po długim postoju w ukropie samochód może powitać nas podobnie jak w zimie. W dość niemiły sposób, jeśli zrobi to podczas urlopu z dala od domu. Na samorozładowanie szczególnie narażone są starsze akumulatory i… nowe auta. Dlaczego? Przez rozbudowaną elektronikę, która potrzebuje źródła prądu nawet na postoju.
Prąd może też nie docierać do akumulatora przez mocno zabrudzone lub zniszczone przewody łączące go z alternatorem. Jeśli w trakcie 2-tygodniowego urlopu nie planujesz wsiadać za kółko, lepiej zabierz ze sobą prostownik albo wypnij akumulator.
Współczesne samochody są naszpikowane elektroniką, która czasami może odmówić posłuszeństwa
5. Szwankująca elektronika
Temperatura we wnętrzu samochodu pozostawionego na pełnym słońcu może dochodzić nawet do 60 stopni Celsjusza. Nagrzewa się jednak nie tylko kabina, ale też karoseria i wszystko to, co jest pod nią. Upały wyjątkowo źle znosi elektronika, co potrafi objawiać się m.in. nieprawidłowym działaniem centralnego zamka. Zwykle większość problemów ustaje, gdy auto zostanie schłodzone np. podczas mycia.
Można z tym jeździć, ale lepiej pochylić się nad problemem, niż martwić się na wakacjach otwartym samochodem z pozostawionymi w środku rzeczami, prawda? A skoro już o rzeczach mowa, to warto zabezpieczyć przed przegrzaniem elektronikę przenośną, taką jak wideorejestrator, akcesoryjna nawigacja, aparat fotograficzny czy smartfon. Urządzenia zbyt długo wystawione na działanie promieni słonecznych mogą odmówić współpracy (uszkodzenia ekranu lub baterii).
Po zakończonej jeździe akcesoryjną elektronikę najlepiej schować do zacienionego miejsca
6. Opary paliwa w kabinie
Paliwo w baku nagrzewa się, co prawda, nie tylko w trakcie upałów, ale przy wysokich temperaturach staje się bardziej lotne i chętniej wydostaje się przez układ odpowietrzania baku. To kolejna rzecz z cyklu „można z tym jeździć”. Lepiej jednak tego nie robić, wszak opary paliwa zawierają szkodliwe dla zdrowia węglowodory.
W nowoczesnych samochodach stosowane są skomplikowane mechanizmy wyłapujące parę, w starszych za odpowietrzenie służyła często mała dziurka w korku. Jeśli więc w kabinie auta wyczuwalny jest zapach paliwa, warto zlecić skontrolowanie stanu filtra paliwa i przejrzenie układu odpowietrzenia baku.
Upały obnażają fuszerki, których nie stwierdzono wcześniej – tak może być np. ze zbieżnością kół
7. Piszczące opony
To, że samochód w lecie nagrzewa się do bardzo wysokich temperatur, już ustaliliśmy. To, że promienie słoneczne potrafią mocno rozgrzać również asfalt, wiedzą już dzieciaki, które w upałach odciskają w nim ślady swoich butów. Jeśli na suchym i nagrzanym asfalcie zaczną piszczeć ci opony, wiedz, że czeka cię wizyta u wulkanizatora.
Niepokojące dźwięki wydawane przez ogumienie nawet na lekkich łukach drogi z dużym prawdopodobieństwem wywołała źle ustawiona zbieżność kół. Trzeba ją sprawdzić, bo oprócz szybszego zużycia opon ryzykujemy własne bezpieczeństwo wynikające z mniejszej przyczepności.
Krzysztof Grabek
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie