Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Kiedy wymienić opony na zimowe? Czy w ogóle warto?

Samochody
|
17.10.2023

W kwestii wymiany opon letnich na zimowe są dwie szkoły – jedni wolą ominąć kolejki u wulkanizatora i robią to za wcześnie, drudzy kosztem bezpieczeństwa czekają na pogorszenie warunków drogowych i denerwują się na brak terminów w serwisach. W praktyce nie trzeba się spieszyć, ale warto to zrobić jeszcze zanim temperatura spadnie poniżej zera.

Tagi: eksploatacja

Kiedy zmienić opony na zimowe?
Wymiana opon w dużych miastach kosztuje ok. 100 zł, w większych koszt dochodzi nawet do 150 zł

Wymieniać czy jeszcze zaczekać? Który kierowca nie zna tego dylematu? Jest on o tyle kłopotliwy, że w naszym klimacie w okresie jesienno-zimowym na drogach możemy spodziewać się dosłownie wszystkiego. Raz będzie to suchy asfalt o idealnej przyczepności, raz ulewa stulecia, ale z czasem pojawią się też przymrozki, a z nimi śnieg, lód i błoto pośniegowe.

W praktyce nie istnieje jeden uniwersalny termin, dużo zależy bowiem od miejsca zamieszkania i częstotliwości oraz pór jazdy samochodem. Każda z opon sezonowych ma swoje atuty, ale w zupełnie innych, przeplatających się ze sobą warunkach. Dlatego też decyzja o wymianie nie jest łatwa. W wielu europejskich państwach datę graniczną wyznacza uchwalony nakaz jazdy na zimowych oponach. U nas takiego obowiązku nie ma. Kiedy więc najlepiej zarezerwować termin w warsztacie?

Zasada 7°C vs rzeczywistość

W branży oponiarskiej przyjęło się, że ogumienie powinno się zmieniać na zimowe, gdy temperatura spadnie poniżej 7°C. Tak też doradza sporo internetowych mędrców, a na temat słynnej „Zasady 7 stopni” powstawały nawet prace naukowe. Z braku lepszego klarownego rozwiązania można stosować ją jako wyznacznik, ale z niezależnych testów opon przeprowadzanych przez redakcje niemieckich czasopism AutoBild czy Stern wynika jednak, że nawet przy 4-5°C markowa letnia opona zachowa się lepiej na mokrej (szersze „kanaliki” do odprowadzania wody z jezdni) i suchej nawierzchni (większa przyczepność) niż „zimówka”.

Opona letnia
Oponę letnią od zimowej po bieżniku odróżni każdy. Ta jest letnia, bo ma głębokie kanaliki i brakuje jej lameli

Gdy temperatura spada poniżej zera i na drogach pojawiają się miejscami gołoledź, lód lub śnieg, na prowadzenie wysuwają się opony zimowe. Od letnich różnią się już na pierwszy rzut oka bieżnikiem. Można je rozpoznać przede wszystkim po gęstej siatce lameli, czyli nacięć klocków bieżnika, dzięki którym opona ma znacznie lepszą przyczepność na śniegu czy pośniegowej breji. Używanie opon letnich w takich warunkach staje się po prostu niebezpieczne. Wielu polskich kierowców przekonało się o tym na własnej skórze kilka lat temu, gdy w Święta Wielkanocne zaskoczyła nas aura i spadł śnieg.

Druga rzecz to dostosowana do ujemnych temperatur mieszanka gumy – opony zimowe mają mniej siarki i więcej krzemionki, dzięki czemu zachowują lepszą elastyczność na mrozie. Ogumienie letnie staje się wówczas zbyt twarde, co wpływa na komfort resorowania, a oprócz tego może przyspieszyć zużycie elementów zawieszenia lub łatwiej dopuścić do uszkodzenia felgi.

Nasza zima (nie taka) zła

Powrotu zimy stulecia raczej nie musimy się obawiać. Z roku na rok śniegu coraz mniej, a i rtęć w termometrze niechętnie schodzi poniżej kilku stopni na minusie. To zaś sprawia, że na letnich oponach można jeździć dziś dłużej. Dłużej, ale nie przez cały rok, bo na śniegu czy lodzie traci się nie tylko przyczepność, ale też sterowność. Jeśli ktoś z samochodu korzysta sporadycznie i porusza się głównie po odśnieżanym na bieżąco mieście, może taką opcję rozważyć, ale w jego przypadku lepiej sprawdzą się opony całoroczne.

Kiedy zmieniać opony?

Kiedy zatem jest ten idealny moment na wymianę? Może powinniśmy robić to z wyprzedzeniem? Takie rozwiązanie ma kilka zalet. Po pierwsze, nie narażamy bezpieczeństwa swojego i innych uczestników ruchu drogowego, gdy zaskoczą nas trudne, zimowe warunki. Po drugie, unikamy frustracji z powodu kolejek do serwisu oponiarskiego. Ale ma też kilka wad, bo guma znacznie szybciej się ściera, gdy na zewnątrz jest jeszcze ciepło (powyżej 15°C). Do tego opony zimowe są znacznie bardziej podatne na aquaplaning, a ich większa elastyczność wydłuża drogę hamowania. Są też głośniejsze, więc mogą huczeć na autostradzie.

Najkorzystniej będzie zatem wymienić opony wtedy, kiedy w prognozie pogody na najbliższe tygodnie zaczną pojawiać się wzmianki o przymrozkach i opadach śniegu, a temperatura spadnie poniżej 4°C. Takie zalecenie może się nie sprawdzić w przypadku osób, które wychodzą do pracy wcześnie rano albo wracają z niej późną nocą – temperatura jest wówczas niższa niż w ciągu dnia i może już dochodzić do przymrozków. Na nadejście zimy powinni gotowi być wcześniej także mieszkańcy górskich rejonów.

Niezależnie od tego, na kiedy zaplanujesz zmianę „kapci”, staraj się zamówić odpowiednie ogumienie zanim zacznie się na nie sezon. Dlaczego? Z dwóch powodów – znacznie łatwiej będzie ci znaleźć komplet we właściwym rozmiarze (duży wybór), a do tego nie zostawisz w hurtowni fortuny, jak np. na jesieni, kiedy będziesz już zmuszony do zakupu i chętnie wykorzystają to sprzedawcy.

Krzysztof Grabek

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie