Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

TEST: Jeep Compass 4xe

Samochody
|
22.02.2023

Amerykańska marka postanowiła połączyć panujące trendy i umieścić je w jednym samochodzie. Tym sposobem powstał Jeep Compass 4xe. Czy kompaktowy SUV z hybrydowym napędem jest dobrym wyborem? Czas to sprawdzić.

Tagi: samochód dla faceta , test samochodu

Jeep Compass 4xe
Jeep Compass 4xe - test, opinie

Pod względem stylistycznym nie ma specjalnych różnic w porównaniu do innych konfiguracji. To akurat zaleta. Wszelkie udziwnienia będące przerostem formy nad treścią przestały być modne. Bystre oko dostrzeże jednak dodatkową klapę, która zasłania gniazdo ładowania. Oprócz tego można znaleźć oznaczenie na klapie bagażnika. To by było na tyle „inności”.

Zachowanie pierwotnego designu Compassa było bardzo dobrym pomysłem, bo ten model wciąż prezentuje się naprawdę dobrze. Z dalszej perspektywy przypomina nawet Grand Cherokee, co z pewnością nie jest wadą. Gabaryty są jednak wyraźnie skromniejsze: 4404 milimetrów długości, 1874 milimetry szerokości i 1645 milimetrów wysokości.

Jeep Compass 4 xe przód
Jeep Compass 4xe nie został pozbawiony stylistycznego pazura.

Front prezentuje się okazale dzięki wąskim, zadziornie spoglądającym reflektorom i siedmioczęściowemu grillowi. Ten drugi jest najbardziej charakterystycznym elementem zdobiącym każdy model amerykańskiej marki. Z tyłu dominują natomiast lampy LED zachodzące na wspomnianą już klapę. Wokół dolnych krawędzi nadwozia zamontowano plastikowe osłony podkreślające zarówno przeznaczenie, jak i wizerunek samochodu.

Jeep Compass 4 xe tył
Jeep Compass 4xe przypomina większego brata - Grand Cherokee.

Nowoczesne, ale proste wnętrze

Projektanci chętnie idą w minimalizm, co ma przynosić liczne zalety. Ograniczanie wszystkiego do jednego instrumentu i rezygnacja z fizycznych przycisków nie jest jednak dobrą drogą. W przypadku Compassa nie ma powodów do obaw, bo autorzy kokpitu wykonali kawał dobrej roboty i wymieszali nowoczesność z klasyką.

Zegary są cyfrowe i można je personalizować – zgodnie z najnowszymi standardami. Przed nimi zagościła dobrze leżąca w dłoniach kierownica, którą uzupełniają standardowe klawisze. Z kolei na konsoli centralnej został zamontowany ekran dotykowy. Ma on czytelny interfejs i działa całkiem sprawnie. Co istotne, pod nim wygospodarowano panel klimatyzacji oraz dwa pokrętła od multimediów. Dzięki tym rozwiązaniom obsługa jest po prostu wygodniejsza. Nikt tu nie próbował drugi raz wymyśleć koła. I bardzo słusznie.

Jeep Compass 4 xe kokpit
Jeep Compass 4xe - wewnątrz dobrze łączy się klasyka z nowoczesnością.

Spodziewałem się licznych półek i schowków, dlatego trudno mówić o zaskoczeniu. Pozytywnie mogę ocenić także jakość tworzyw. Znaczna część z nich jest miękka i przyjemna w dotyku. Do tego dochodzą starannie poprowadzone szwy, które w pewnym stopniu nadają całości odrobinę charakteru premium. Czy jest coś, co bym zmienił? Dorzuciłbym nieco więcej jasnych dekorów, które ożywiłyby konserwatywny projekt. To jednak rzecz gustu.

Fotele całkiem nieźle wyglądają i są przyzwoicie wyprofilowane. Pod względem zakresu regulacji nie pozostawiają wiele do życzenia – nawet niskie osoby dobiorą właściwą pozycję. Dodatkowo, dysponują funkcją podgrzewania. W drugim rzędzie jest tyle miejsca, ile trzeba. Miłą niespodzianką jest długość siedziska na frontowych miejscach. Środkowe ma skromniejsze gabaryty, co jest typowe dla aut kompaktowych. Plusik należy się za dobry kąt pochylenia oparcia.

Jeep Compass 4 xe fotele przód

Jeep Compass 4 xe siedzenia tył
Jeep Compass 4xe - zarówno z przodu jak i z tyłu miejsca jest wystarczająco dużo, a fotele są wygodne.

A co z bagażnikiem? Oferuje on 420 litrów pojemności, choć w bezpośrednim kontakcie wydaje się większy. Bez problemu zmieszczą się tu trzy duże walizki. Ponadto można liczyć na solidne mocowania, półkę i gniazdo na lewej burcie. Otwór załadunkowy pozwala na wkładanie dużych przedmiotów.

Jeep Compass 4 xe bagażnik
Jeep Compass 4xe - bagażnik ma 420 litrów pojemności.

Plug-in z naciskiem na tryb elektryczny

Przejdźmy teraz do najważniejszych informacji. Jak już wiadomo, Jeep Compass 4xe to hybryda typu PHEV, czyli taka, która daje możliwość ładowania zewnętrznymi źródłami energii, a co za tym idzie – pokonywania sporych dystansów w trybie elektrycznym. Zanim jednak o tym, warto zaznaczyć, że fundamentem całego układu jest doładowana jednostka o pojemności 1,3 litra.

Silnik spalinowy został uzupełniony jednostką elektryczną. Taki duet oddaje do dyspozycji użytkownika 240 koni mechanicznych. Przenoszeniem mocy zajmuje się sześciobiegowa przekładnia automatyczna. Napęd? Na obie osie, rzecz jasna. Osiągi są zadowalające. Sprint do setki zajmuje 7,3 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 200 km/h.

Jeep Compass 4 xe widok z boku
Jeep Compass 4xe - dwie jednostki dają w sumie 240 koni mechanicznych i przyspieszenie do setki w 7,3 s.

Średnie zużycie paliwa? To już kwestia wielu zmiennych. I tu należy wspomnieć o akumulatorze litowo-jonowym, którego pojemność sięga 11,4 kWh. Według producenta tyle ma wystarczać, by dało się pokonać 54 kilometry.  Trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że czas ładowania wynosi niecałe dwie godziny.

Jak jeździ hybrydowy Jeep Compass 4 xe?

Jak na SUV-a przystało, czyli komfortowo. Amerykanie nawet nie próbowali stwarzać pozorów. To nie jest samochód, który zachęca do szybkiej jazdy. Można w nim jednak poczuć spokój. I pomaga w tym wspomniany układ elektryczny, który pozwala niemal bezszelestnie pokonywać godne dystanse. No właśnie, czy deklarowany zasięg jest możliwy? I tu Was zaskoczę. Dwukrotnie to sprawdzałem i w obu przypadkach zdołałem pokonać 56 kilometrów, czyli nawet minimalnie więcej, niż podaje producent. Owszem, jeździłem niespiesznie, ale zawalidrogą też nie byłem.

To oznacza, że przeciętny użytkownik może realizować dzienne przebiegi bez użycia silnika spalinowego. Jeżeli istnieje możliwość ładowania auta na prywatnej posesji lub w miejscu pracy, to jazda może okazać się naprawdę oszczędna. Po rozładowaniu baterii nie trzeba od razu szukać gniazdka. Bak ma niemal 40 litrów, dlatego nawet „bez prądu” przy normalnej jeździe można pokonać około 450 kilometrów.

Jeep Compass 4 xe z góry
Jeep Compass 4xe na prądzie pojedzie ponad 50 km, a na benzynie kolejne 450.

A co z napędem na obie osie? To niekonwencjonalny układ. Tylne koła są zintegrowane tylko z jednostką elektryczną. Silnik spalinowy ich nie napędza. Takie rozwiązanie jest prostsze. Za jego synchronizację odpowiada elektronika. I działa to całkiem sprawnie. Gwałtowne przyspieszanie na śliskiej nawierzchni nie stanowiło najmniejszego problemu. Koła szybko znajdowały przyczepność.

Oczywistym jest, że nie mamy do czynienia z Wranglerem, dlatego zapuszczanie się w wymagający teren wydaje się przeciętnym pomysłem, ale fajnie mieć świadomość, że w Jeep Compass 4xe poradzi sobie poza asfaltem w wielu sytuacjach.

Jeep Compass 4 xe bok
Jeep Compass 4xe poradzi sobie nie tylko w mieście, ale i w lekkim terenie.

Co ważne, auto ma stosunkowo krótkie zwisy, dlatego nawet większe pochyłości nie stanowią dla niego problemu. Aby nie być gołosłownym dodam, że kąty natarcia to 16,8 stopnia, zejścia 31,7 stopni, a rampowy – dokładnie 22,9 stopnia. Z kolei prześwit wynoszący 201 milimetrów pozwala brodzić do 40 centymetrów w wodzie. Całkiem przyzwoicie, jak na rodzinnego SUV-a.

Ile kosztuje Jeep Compass 4xe?

Bazowa, 190-konna konfiguracja z układem 4xe to wydatek 209 500 złotych. Odmiana 240-konna, czyli ta biorąca udział w teście kosztuje 219 100 złotych, ale od razu występuje z drugim poziomem wyposażenia. Za najbogatsze zestawienie (wersja „S”) trzeba zapłacić 235 900 złotych. Wydaje się jednak, że do charakteru Jeepa najlepiej pasuje odmiana Trailhawk wyceniana na 227 300 złotych.

Komu powinien spodobać się Compass 4xe? Zwolennikom kompaktowych SUV-ów (o spokojnym stylu jazdy), którzy szukają samochodu praktycznego, wygodnego w użytkowaniu i zapewniającego spory dystans w trybie elektrycznym. Wbrew pozorom, grupa takich nabywców jest spora, dlatego Compass z pewnością znajdzie swój target.

Wojciech Krzemiński

Advertisement

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie