Nowa Skoda Kodiaq – hit w klasie rodzinnych SUV-ów?

Odświeżona, a czasem zupełnie nowa stylistyka to pierwsze, na co zwracamy uwagę w przypadku nowego modelu na rynku. Skoda Kodiaq drugiej generacji otrzymała wiele znaczących zmian, dzięki czemu nie sposób jej nie odróżnić od schodzącego z rynku modelu. Bryła jest teraz bardziej masywna, a linie są jeszcze bardziej wyraziste.

Wyróżnikiem są nowe, kwadratowe nadkola, a z przodu zadebiutowała podświetlana atrapa chłodnicy z 14 elementami świetlnymi, które spójnie łączą przednie reflektory. Te również zostały odmienione i teraz mogą być wyposażone w najnowocześniejsze światła TOP LED Matrix drugiej generacji zawierające 50% więcej segmentów świetlnych i mające o 15% większą moc niż do tej pory.

Skoda Kodiaq drugiej generacji ma bardziej wyraziste linie, jest też bardziej aerodynamiczna. (fot. Skoda)

Zmiany w postaci przeprojektowanych zderzaków, nowych lusterek bocznych, aerodynamicznych felg czy zintegrowanych relingów dachowych, mają nie tylko cel estetyczny, lecz również praktyczny – poprawiają one aerodynamikę pojazdu, co przekłada się na niższe zużycie paliwa.

Tył nowego modelu Skody Kodiaq to natomiast istna rewolucja. Światła zachowały kształt litery C, jednak są podzielone na trzy sekcje LED, a także scalone czerwonym paskiem, co powiększa optycznie pojazd. Centralnie na klapie bagażnika znalazł się przeliterowany napis “Skoda” w najnowszej identyfikacji wizualnej z odmienioną czcionką.

Skoda Kodiaq drugiej generacji - z tyłu widać największą rewolucję w stylistyce. (fot. Skoda)

Zwiększone wymiary, czyli więcej miejsca w środku

O ile optycznie nie jest to widoczne, druga odsłona Skody Kodiaq została przedłużona o 61 mm, zachowując identyczny rozstaw osi oraz szerokość i wysokość. Zmiana ta przekłada się na niesamowicie przestronne wnętrze, a szczególnie odczuwalne jest to trzecim rzędzie siedzeń, gdzie dzięki przeprojektowanej kabinie zwiększono przestrzeń nad głową o 15 mm.

Samo wnętrze to powiew świeżości. Projekt to zupełnie coś nowego i stylistyka znacząco odbiega od tego, co mogliśmy widzieć do tej pory. Deska rozdzielcza została całkowicie przeprojektowana, centralnie umieszczono ogromny, 13-calowy wyświetlacz systemu inforozrywki. Nowością jest również wyświetlacz przezierny, którego brakowało w poprzedniej generacji, a za kierownicą w standardzie otrzymujemy 10-calowy ekran zamiast tradycyjnych zegarów.

Dla wielu dobrą wiadomością będzie fakt, że Skoda nie zrezygnowała z fizycznego panelu klimatyzacji. Nie dość, że taki znajdziemy, to w dodatku w nim ukryto małe wyświetlacze i poprzez 3 pokrętła możemy regulować wiele funkcji samochodu bez potrzeby korzystania z głównego ekranu.

Skoda Kodiaq drugiej generacji - kokpit zyskał zupełnie nowy wygląd. (fot. Skoda)

Skoda słynie z praktycznych rozwiązań i nie inaczej jest w drugiej generacji modelu Kodiaq. Z tunelu środkowego usunięto dźwignię zmiany biegów, co pozwoliło przearanżować całą przestrzeń. Oprócz aż czterech miejsc na napoje, mamy również dwie ładowarki indukcyjne o mocy 15W z systemem chłodzenia urządzeń mobilnych, dwa porty USB-C o mocy aż 45W, miejsce na odłożenie żetonów do supermarketu, regulowany podłokietnik z pojemnym schowkiem, a także czyścik głównego wyświetlacza.

Oczywiście nie zabrakło schowka w desce rozdzielczej, praktycznych, flokowanych schowków w drzwiach, a także znanego z innych modeli dodatkowego portu USB-C w lusterku do podłączenia np. wideorejestratora. Osoby podróżujące w dłuższe trasy z pewnością docenią fotele, które opcjonalnie mogą być wyposażone w funkcję masażu.

W drugim rzędzie siedzeń Skoda Kodiaq może pochwalić się ogromną ilością miejsca dla pasażerów i kolejnymi praktycznymi rozwiązaniami. Aby zapewnić nam i naszym pociechom komfort na najwyższym możliwym poziomie, w oparciach przednich foteli są schowki z dodatkowym wydzielonym miejscem na telefon, w drzwiach rolety przeciwsłoneczne, skrajne miejsca tylnej kanapy mogą być podgrzewane, a w tunelu środkowym znajdziemy kolejne dwa porty USB-C oraz własny panel klimatyzacji.

Skoda Kodiaq drugiej generacji - we wnetrzu nie brakuje praktycznych rozwiązań, poprawiających komfort podróżowania. (fot. Skoda)

Zwiększone wymiary zewnętrzne pojazdu przełożyły się również na jeszcze większą praktyczność przestrzeni bagażowej nowej Skody Kodiaq. Już poprzednia generacja imponowała w tej kwestii, lecz najnowsza odsłona podnosi poprzeczkę jeszcze wyżej. W wersji pięciomiejscowej bagażnik ma pojemność aż 910 litrów (o 75 litrów więcej), a po złożeniu oparć tylnych siedzeń wzrasta do 2.105 litrów, co daje mu miano lidera segmentu. Odmiana siedmiomiejscowa pochwalić się może pojemnością zwiększoną o 70 litrów do 340 litrów, po złożeniu oparć trzeciego rzędu siedzeń otrzymujemy do dyspozycji 845 litrów (wzrost o 80 litrów), a także maksymalnie dostępne jest aż 2.035 litrów, czyli o 30 litrów więcej niż w poprzedniej generacji.

Nowoczesna i szeroka paleta jednostek napędowych

Nowością w palecie jednostek napędowych Skody Kodiaq jest hybryda typu Plug-in. Jest to również najnowocześniejsza konstrukcja tego typu w gamie czeskiego producenta. W odróżnieniu od układów znanych z innych modeli, w Kodiaqu drugiej generacji debiutuje układ oparty o silnik 1.5 TSI o mocy 150 KM, który współgra z silnikiem elektrycznym, generując łącznie 204 KM. Nie tylko główne serce jest nowe, lecz również system baterii. Hybryda Plug-in wykorzystuje akumulator o pojemności aż 25,7 kWh, co pozwolić ma na przejechanie do 100 kilometrów na jednym ładowaniu. Kolejną bardzo ważną nowością jest zainstalowanie złącza CCS, poprzez które dostępne będzie szybkie ładowanie mocą aż do 50 kW.

Skoda Kodiaq drugiej generacji dostępna będzie z bardzo szeroką gamą silników. (fot. Skoda)

Dostępne będą również dwa silniki benzynowe i dwa silniki wysokoprężne, z których wszystkie współpracują z 7-biegową skrzynią automatyczną DSG. Gamę otwiera silnik benzynowy 1.5 TSI o mocy 150 KM, który zintegrowany jest z układem miękkiej hybrydy 48V. Dla bardziej wymagających dostępna jest jednostka 2.0 TSI, która oprócz większej mocy 204 KM, oferowana jest wraz z napędem na wszystkie koła. Nie zabrakło również jednostek wysokoprężnych, które sprawdzą się w długich podróżach. Najnowsza generacja silników 2.0 TDI spełnia surowe normy emisji spalin euro 6e i oferowana jest o mocach 150 KM i 193 KM, gdzie topowa odmiana w standardzie wyposażona jest w napęd na wszystkie koła.

Michał Śniadek