Urodzony w Nowym Jorku Oliver Stone swoją reżyserską karierę rozpoczął na początku lat 70. ubiegłego wieku. Już jego pierwsze filmy – „Seizure” (1974) i „Ręka” (1981) – zwiastowały, że możemy mieć do czynienia z prawdziwym mistrzem. Miały niedociągnięcia i często nagrywano je z wykorzystaniem niewielkiego budżetu, ale realizowane były na bardzo wysokim poziomie.
W przypadku Stone’a popularność przyszła szybko, a przełom nastąpił po dwóch głośnych premierach, które miały miejsce niemalże w tym samym czasie. W 1986 roku do kin trafiły filmy „Salwador” oraz „Pluton”. Kariera reżyserska nowojorczyka ruszyła z kopyta. Trudno się dziwić – za ten drugi Stone doceniony został Oscarem. Wcześniej miał już zresztą jedną statuetkę, którą otrzymał za scenariusz do filmu „Midnight Express” (1978).
Nie oznaczało to jednak, że reżyser zamknie się w jednym gatunku i skupi na filmach wojennych. Wręcz przeciwnie – zaczął kręcić dramaty i thrillery, przygotował nawet fabularyzowaną biografię zespołu The Doors. Choć miał możliwości, wcale nie reżyserował aż tak dużo filmów – będąc u szczytu popularności, potrafił robić sobie kilkuletnie przerwy. Czas poświęcał na przygotowywanie się do stworzenia kolejnego przełomowego dzieła.
Stone zrealizował przynajmniej kilkadziesiąt wartych zapamiętania filmów (a nie powiedział jeszcze ostatniego słowa). Postanowiłem wybrać spośród nich dziesiątkę tych szczególnie udanych:
Pluton / Platoon (1986)
Jeden z najlepszych dramatów wojennych w historii. Opowiada historię młodego ochotnika, Chrisa Taylora, który trafia do plutonu walczącego w Wietnamie. Szybko dochodzi do niego, że wojna to piekło, a zbrojny konflikt przynosi jedynie cierpienie i sieje spustoszenie w duszach żołnierzy obu stron. Film zrealizowano za 6 milionów, a zarobił ponad 135 milionów dolarów. Zagrali w nim Willem Dafoe, Tom Berenger i Charlie Sheen. Doceniono go czterema Oscarami.
„Pluton” – plakat | mat. pras.
Wall Street (1987)
Rok później do kin trafił film „Wall Street”, który opowiada historię młodego maklera giełdowego, Buda Foxa. Gdy zostaje współpracownikiem Gordona Gekko, bogatego i bezwzględnego finansisty, szybko uczy się fachu – w tym jednak problem, że głównie jego ciemnych stron i sposobów na omijanie prawa. Stone do współpracy zaprosił Michaela Douglasa i ponownie Charliego Sheena. Oscara za swoją rolę otrzymał pierwszy z wymienionych.
W 2010 roku swoją premierę miała kontynuacja, film „Wall Street: Pieniądz nie śpi”, w której ponownie spotykamy się z Gekko (Douglas). Po opuszczeniu więzienia znów wraca do świata, który zna najlepiej. Może nie jest to film aż tak przełomowy, jak „jedynka”, ale na pewno warto dać mu szansę.
„Wall Street” – odtwórcy głównych ról | mat. pras.
Urodzony 4 lipca / Born on the Fourth of July (1989)
„Urodzony 4 lipca” to film biograficzny, w którym przedstawiono historię Rona Kovica, weterana z Wietnamu. Gdy wyjeżdżał na wojnę, był pełen wzniosłych ideałów. Wrócił do kraju jako osoba niepełnosprawna, poruszająca się na wózku, a jego światopogląd uległ całkowitej zmianie. Film ma wydźwięk antywojenny i stanowi pośrednią kontynuację tego, co Stone zaprezentował w „Plutonie”. Oscary? Tym razem dwa. Główną rolę w filmie zagrał Tom Cruise.
Tom Cruise w filmie „Urodzony 4 lipca” | mat. pras.
JFK (1991)
Oliver Stone zainteresował się również tematem śmierci prezydenta Kennedy’ego. W filmie „JFK” opowiedział fikcyjną historię prokuratora Jima Garrisona, który za wszelką cenę próbuje się dowiedzieć, kto w rzeczywistości stał za zamachem na prezydenta. Mocne kino z dramatyczne z kryminalnym twistem i świetna rola Kevina Costnera. W tym wypadku również nie obyło się bez Oscarów – konkretnie dwóch, za zdjęcia i montaż.
„JFK” – plakat | mat. pras.
The Doors (1991)
Historia zespołu The Doors i Jima Morrisona bezsprzecznie zasługiwała na dobrą fabularyzowaną biografię. Taką dał nam Oliver Stone w 1991 roku. Miłośnicy historii kultowej grupy doszukają się w tym filmie nieścisłości, ale oceniając całościowo – znakomite kino gatunkowe i pozycja obowiązkowa dla miłośników klasycznego rocka. W filmie główne role zagrali Val Kilmer, Meg Ryan i Kyle MacLachlan.
Val Kilmer jako Jim Morrison | mat. pras.
Pomiędzy niebem a ziemią / Heaven & Earth (1993)
Temat Wietnamu powraca. Tym razem Stone nagrał oparty na faktach film opowiadający o młodej Wietnamce, która chce sobie ułożyć życie w Stanach Zjednoczonych po tym, jak poślubiła amerykańskiego żołnierza. To mocny dramat nie tylko wojenny, ale również społeczny, w którym poruszono wiele istotnych kwestii związanych z adaptacją w nowym kraju i walką ze niesprawiedliwymi stereotypami. Główną rolę w „Pomiędzy niebem a ziemią” zagrał Tommy Lee Jones.
„Pomiędzy niebem a ziemią” – kadr z filmu | mat. pras.
Urodzeni mordercy / Natural Born Killers (1994)
Dramat, thriller i romans w jednym, czyli jeden z najbardziej nieoczywistych filmów Olivera Stone’a. Opowiedział on historię dwójki morderców, którzy jednocześnie są kochankami. Ich krwawa droga jest o tyle nietypowa, że w czasie jej przemierzania zostali... bohaterami Ameryki, a ich kolejne poczynania śledzone są przez wszystkie media. Niecodzienna historia i świetne aktorskie kreacje – Woody Harrelson, Juliette Lewis, Tommy Lee Jones i Robert Downey Jr. wypadli znakomicie.
Urodzeni mordercy | mat. pras.
Nixon (1995)
Stone przedstawił również swoją interpretację afery Watergate, ale w tym wypadku z perspektywy amerykańskiego prezydenta, Richarda Nixona. Choć ten biograficzny dramat to pozycja raczej dla widza z USA, wszyscy zainteresowani historią tego kraju powinni go obejrzeć. Jak zwykle na wyróżnienie zasługuje nienaganne budowanie historii, które okraszone jest świetną realizacją. W głównej roli niezawodny Anthony Hopkins.
Anthony Hopkins jako prezydent Nixon | mat. pras.
Męska gra / Any Given Sunday (1999)
Nie było jeszcze w zestawieniu dramatu sportowego, a taką produkcję również można znaleźć w CV Olivera Stone’a. W „Męskiej grze” poznajemy historię trenera zespołu futbolowego Miami Sharks, Tony’ego D'Amato, który po serii słabszych wyników obawia się o swoją posadę. Stawia na jedną kartę – wystawia do gry młodego i zdolnego, ale niedoświadczonego zawodnika. Ten ma uratować nie tylko jego stołek, ale przede wszystkim zespół. Główne role w filmie zagrali Al Pacino, Jamie Foxx i Cameron Diaz.
Al Pacino w „Męskiej grze” | mat. pras.
Savages: Ponad bezprawiem / Savages (2012)
Mocny thriller, którego akcja osadzona została w narkotykowym półświatku. Ben i Chon to plantatorzy marihuany, których biznes szybko się rozwija. Z tego powodu wpadli w oko meksykańskiemu kartelowi, który próbuje namówić ich do współpracy. Gdy mężczyźni odmawiają, mafia porywa Ophelię, ich wspólną dziewczynę.
W trzymającym w napięciu i brutalnym filmie, który jest kolejnym dowodem kunsztu Stone’a, zagrali Benicio del Toro, Blake Lively, Salma Hayek i Aaron Taylor-Johnson. Ale ekipa!
Michał Grzybowski
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie