Kiedyś tęgość była wysoce pożądanym atrybutem mężczyzny. Na przykład Szekspir wyrażał się o niej bardzo pochlebnie. Jego Juliusz Cezar życzył sobie: "Pozwólcie grubym mężczyznom być wokół mnie", a Lady Percy wspominała apetyt swojego małżonka oraz opisywała typowego mężczyznę w sile wieku z "przepełnionym kogucim brzuszkiem".
Współcześni Szekspirowi musieli obawiać się głodu. Człowiek z brzuszyskiem oznaczał dobrobyt i zadowolenie. Jednak trudno zrozumieć, dlaczego w dzisiejszych czasach aż 70% mężczyzn z nadwagą twierdzi, że czują się z tym bardzo dobrze.
Facet na diecie – to nie brzmi dumnie
O odchudzaniu dla facetów mówi się niewiele. Mężczyźni na diecie rzadko trafiają na czołówki gazet. James Bond, czyli Daniel Craig, który podczas filmowania w Pradze musiał przestrzegać ścisłej diety, ponieważ czeska kuchnia źle działała na jego seksapil, to wyjątek. Spontaniczna kuracja spowodowała publiczną dyskusję na temat tego, czy umięśniony brzuch "najseksowniejszego człowieka na ziemi" będzie ponownie w dostrzegalnej formie.
Kobieta może wpaść w rozpacz, kiedy rano zobaczy dwa kilogramy za dużo na wadze, co dziwi niektórych partnerów. Mężczyźni są w większości zadowoleni ze swojej wagi, nawet jeśli jest ona zbyt wysoka. Nie jesteśmy wobec siebie zbyt wymagający, oj nie…
Brakuje nie tylko świadomości problemu. Brakuje też właściwych narzędzi do zrzucania wagi przez facetów. Większość dobrych programów dietetycznych jest dostosowana do potrzeb kobiet. Zasadnicze elementy takich strategii dietetycznych to na przykład "przyjemne" eksperymenty z "lekkimi" przepisami lub „zabawne spotkania grupowe w celu wymiany doświadczeń żywieniowych” – jaki facet weźmie udział w czymś takim? Mężczyźni potrzebują technicznej instrukcji obsługi, planu z jasnymi celami, a nie pogaduszek i eksperymentów kulinarnych.
Tyjemy, bo nic nie wiemy
Wydaje się to być genetycznie uwarunkowane, że mężczyźni są bardziej skłonni do angażowania się w polowanie niż w przygotowanie żywności. Mało wiedzą na temat zdrowego odżywiania. Zdecydowana większość facetów nie zna funkcji węglowodanów, tłuszczu lub białka w organizmie. Jak zatem mogą wiedzieć, co jest lepsze: pierś z kurczaka czy kiełbasa, aby się odchudzić? Większość mężczyzn albo nie umie gotować, albo ma bardzo ograniczony repertuar w garnku.
O zdrowe artykuły żywnościowe też jest ciężko: niskokaloryczne owoce i warzywa nie cieszą się dużym powodzeniem u facetów. Mięso jest natomiast typowo męskie, najlepiej mocno podsmażone. Według sondażu przeprowadzonego
w Niemczech przez Instytut Roberta Kocha (RKI), mężczyzna w wieku od 18 do 44 lat średnio spożywa znacznie więcej niż 100 gramów tłuszczu na dzień zamiast 70 g, zgodnie z zaleceniami dietetyków. Dieta złożona głównie z nabiału i produktów mięsnych powoduje u mężczyzn odkładanie się tłuszczu. Wyraźnie wysokie jest także spożycie alkoholu, a warto wiedzieć, że tylko 5% wszystkich kalorii w alkoholu zostaje zniszczonych, reszta odkłada się w postaci piwnego brzucha.
Skazani na zawał
Patrząc globalnie, potrzeba zmiany w żywieniu u mężczyzn jest ogromna. Niedawno opublikowane badania Eurostat wykazały, że 48% mężczyzn w Europie ma nadwagę (BMI 25-30), a prawie 19% cierpi na otyłość (BMI powyżej 30).
Warto uświadomić sobie, że w organizmie męskim tłuszcz ma tendencję do bardziej niebezpiecznego rozkładu niż to się dzieje w organizmie kobiety. U mężczyzn tłuszcz gromadzi się wisceralnie, czyli w obrębie organów wewnętrznych, co wyrządza dużo większą szkodę, niż kobiece problemy z tłuszczem na udach i biodrach. Ciało w kształcie "gruszki" - kobiecy typ otyłości, jest zdecydowanie mniej narażone na ryzyko chorób naczyniowych niż ciało w kształcie „jabłka” - typu męskiego. Ryzyko sercowo-naczyniowe, czyli niebezpieczeństwo dla serca i krążenia krwi, znacząco wzrasta, gdy tłuszcz odkłada się w tym drugim typie. Dlatego ryzyko zawału serca z większą pewnością odczytuje się z obwodu brzucha niż całkowitej masy ciała.
Badania potwierdzają tę zależność. Kalifornijscy naukowcy śledzili ponad dwanaście lat zdrowie ponad 100.000 kobiet i mężczyzn. Ci, którzy należeli do grupy o największym obwodzie talii, narażeni byli na choroby serca 40% częściej, niż osoby szczupłe. Nawet wśród mężczyzn o normalnej wadze według norm BMI wzrasta ryzyko zawału, jeśli mają brzuch piwny. Wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dotyczące otyłości są surowe: mężczyźni nie powinni mieć więcej niż 94 centymetry w talii (kobiety: 80). Od 102 centymetrów zapala się światło alarmowe.
Tłusty brzuch jest początkiem złożonych zaburzeń metabolicznych w całym organizmie. Ten tłuszcz na brzuchu, który stanowi zaledwie od 10 do 15 procent całkowitej masy tłuszczowej ciała, tłumi korzystne hormony i emituje lub transportuje te szkodliwe.
W tłuszczu organów wewnętrznych powstaje adiponektyna, hormon o pozytywnym działaniu, który współdecyduje o apetycie i odczuciu sytości. Przekroczenie poziomu tłuszczu w organizmie będzie zmniejszać produkcję adiponektyny. Wzrośnie też
ciśnienie krwi, a w naczyniach krwionośnych szybciej zaczną pojawiać się zwężenia. Ale to nie wszystko. Działanie neuroprzekaźników prozapalnych z tłuszczu z brzucha wpływa również na obniżenie nastroju i libido.
Najbardziej niebezpieczne następstwo posiadania brzucha, to pojawienie się cholesterolu, wysokiego ciśnienia krwi i wysokiego poziomu cukru we krwi. Lekarze określają to jako "zespół metaboliczny", dający początek cukrzycy oraz innym problemom, takim jak choroby układu krwionośnego.
Dobry plan to kilka zmian
Cytowane statystyki pokazują, że dwie trzecie mężczyzn powyżej 15. roku życia jest na drodze do tej katastrofy metabolicznej lub już ją przeżywa. Jednym z nich jest Krzysztof, ekspert komputerowy, który ma 183 centymetry wzrostu i waży 143 kg. To sukces, bo rok temu ważył 182 kg. Za pomocą analiz i instrukcji, jakie otrzymuje w pracy z dietetykiem i lekarzami, usiłuje przystopować tycie i włączyć bieg wsteczny. Mówi o sobie, że chce być "dwucyfrowy". "Diety utrzymywałem od mojej młodości tylko przez kilka tygodni" wspomina. „Dopiero całościowe podejście do problemu zaczęło przynosić wyniki.”
Koncepcja, dzięki której Krzysztof już stracił 40 kilogramów, nazywana jest metodą indywidualnych zmian w diecie Schusdziarr’y. Jakieś trzy do czterech tygodni pacjent zapisuje, co zjada. Potem lekarz zaczyna tu i tam coś zmieniać: lepiej mięso niż kiełbasa, makaron jako dodatek, a nie danie główne, kolacja najpóźniej o 20.00, powściągliwość, jeżeli chodzi o chleb i ciastka, owoce zamiast czekolady. Głównym problemem Krzysztofa okazało się ogromne spożycie napojów typu cola,
już samo przełączenie się na wersję light przyniosło widoczne efekty. Taki plan sprawia, że pacjent jest nasycony, nie głoduje. Metoda skupia się na zredukowaniu liczby kalorii bez zakazywania ulubionych potraw przy co najwyżej zmianie ilości spożywanych produktów. Zasady są jasne i do zrealizowania prawie bez dodatkowego wysiłku, dzięki czemu mężczyźni są w stanie na nie przystać.
Sport jako wsparcie
Mężczyźni myślą, że jeśli w soboty grają mecz z kolegami i sporadycznie robią przebieżkę przez park miejski, to mogą kupić tym sobie pozwolenie na smażoną kiełbaskę i solidny czteropak piwa.
Każdy rodzaj wysiłku fizycznego przyczynia się do poprawy kondycji i spalania tkanki tłuszczowej, także zwykły ruch w codziennym życiu (chodzenie po schodach zamiast windy). Wydaje się jednak, że mężczyźni po prostu przeceniają wartość takiego ruchu. Kto myje samochód ręcznie, spala zaledwie 100 do 200 kalorii na godzinę – odpowiada to jednemu małemu piwu. Aby zrekompensować zjedzenie kiełbasy, trzeba dobre 30 minut jeździć na nartach. Bardzo trudno schudnąć tylko uprawiając sport. Ruch jednak jest niezwykle potrzebny jako wsparcie programu utraty wagi. Ważne jest, aby po treningu przez 2 godziny nic nie jeść, aby nie zaburzać procesu spalania tkanki tłuszczowej, który uaktywnia się podczas wysiłku fizycznego.
Patenty na odchudzanie?
Poszukującym szybkich i konkretnych rozwiązań naprzeciw wychodzi przemysł farmaceutyczny. Ma on jednak zaskakująco niewiele do zaoferowania, jeżeli chodzi o pigułki, które działałyby bezpośrednio na brzuch. Orlistat, substancja czynna zawarta często w tego typu lekach, zapobiega trawieniu części tłuszczu w pożywieniu. Zamiast tego, są one wydalane z kałem. W związku z powyższym jednym z bardziej typowych efektów ubocznych jest biegunka. Również wydawana na receptę sibutramina wpływa na neuroprzekaźniki w mózgu i powoduje wcześniejsze uczucie sytości. Ponieważ może zwiększyć ciśnienie krwi, konieczne jest zachowanie ostrożności.
Wielokrotne badania efektów środków odchudzających pokazują jednak że nie są one bardziej skuteczne od zrównoważonych programów dietetycznych.
Żeby szybko schudnąć – można też poddać się chirurgicznemu zmniejszeniu wielkości żołądka. Operacja jest jednak ostatecznością. Powolna, kontrolowana utrata wagi jest nadal najlepszym dla organizmu rozwiązaniem.
Wybór odpowiedniej metody ułatwiają badania genetyczne. Niemal każdego miesiąca naukowcy odkrywają nowe związki mające wpływ na gromadzenie tłuszczu w ciele. Przemiana materii, a więc liczba spalanych kalorii w stanie spoczynku, a także dynamika metabolizmu w ciągu roku i szybkość, z jaką mięśnie ustępują tłuszczowi, są w dużej mierze uwarunkowane genetycznie. Zakres, w którym procesy te różnią się u różnych osób, jest ogromny: podstawowa przemiana waha się od 1000 do 3500 kalorii dziennie. Obiecujący kierunek badawczy - nutrigenomika - zapowiada, że w ciągu kilku lat z pomocą analizy genetycznej będzie można tworzyć indywidualnie zoptymalizowane programy żywieniowe, które zapewnią dużo lepsze wyniki w odchudzaniu niż znane dziś diety.
Do tego czasu pozostają nam tradycyjne, sprawdzone sposoby: regularne, małe posiłki, dużo ruchu i większa wiedza na temat tego, co sobie ładujemy na talerz. Sprawdź tutaj, jakie mamy rady dla facetów chcących schudnąć.
Jakub Balcar
Komentarze (12) / skomentuj / zobacz wszystkie
Mi ten artykuł dał jedną wskazówkę.
Otóż nie wiedziałem żeby nie jeść 2 h po treningu.
Zawsze po treningu piję białko a godzinę później jem obiad.
Teraz będę jadł sniadanko przed i czekał z 1,5-2 h po treningu z obiadem.
02.10.2020 23:09
Twoja partnerka? Tez biega? hahaha
08.01.2017 01:36
Jedna podstawowa zasada: jeść mniej i więcej się ruszać. Jeść mniej gównianego, tłustego, żarcia a zdrowsze (jakie to, to można sobie poczytać w necie) i myśleć, co się je. Browar, alko, zapychacze wszelkiej maści w odstawkę. Sport: jak najwięcej roweru, basenu, spaceru, itp. co kto lubi, ale pot ma się lać a nie grzebać w smartfonie, tak jak obserwuję czasem ludzi na siłowni ;) Skończyć z przesiadywaniem przed TV i z wymówkami, że nie chcę, nie mogę, jutro, bo tamto i sramto a efekty będą. Sygnał ostrzegawczy pojawił się, jak się schylałem by zawiązać buty a brzuch mi przeszkadzał. Albo ci zależy na poprawie sylwetki i zdrowia, albo nie. Wiem co mówię, przerabiałem, to działa. Z 96 na 85 kg trzy lata temu (w ciągu mniej więcej 3 miesięcy) i tej wagi się trzymam. Dodam na koniec, że też lubię chlapnąć browara i zagryźć schabowym, ale na następny dzień trening o 30 minut dłuższy..Mam obecnie 42 lata i kondycję, o jakiej w wieku 20 lat mogłem pomarzyć...i moja partnerka mogłaby to potwierdzić ;) Pozdrawiam, do roboty!!
19.12.2016 19:51
Każdemu mężczyźnie z czasem zaczyna przeszkadzać swój wygląd. Tak samo jak mnie zaczął przeszkadzać i postanowiłem się wziąć za siebie. Stosowałem Therm Line Man i pozbyłem się kompleksów. Suplement diety nie zwalnia z ćwiczeń i diety, ale zdecydowanie pomoga.
09.11.2015 21:01
Po to wymyślono BIM czy bzdury o kaloriach aby ludzie tyli i wpadali w kompleksy. Oni mają wydawać kasę na debilnych dietetyków bredzących o kaloriach. Kalorie nie tuczą tylko WĘGLOWODANY. Węglowodany mają polowe kalorii co tłuszcz a sam tłuszcz nie tuczy ale węglowodany tuczą, tak więc jest to przemysł dietetyczny oparty na tym aby ludzie nie chudli a odchudzali się. Maja tez mieć złe samopoczucie i nie akceptować swoich genetycznych predyspozycji ( typ budowy ciała a właściwie RASA) . Tych RAS jest 3 Endomorfik , Mezomorfik i Ektomorfik. Każda z tych ras ludzkich ma rożne typy budowy szkieletu jak i charakterystykę komórek. Wmawia się bzdury, ze każdy jest niby taki sam i ludzie dążą do czegoś nierealnego niszcząc sobie zdrowie i psychikę !!!
14.01.2015 17:13
Do dupy artykuł, pierdu, pierdu statystyki. ~Reno w komentarzu ciekawsze informacje napisał
07.10.2014 10:57
Lukas, pod Twoim wpisem jest nasz komentarz na ten temat.
01.08.2013 15:39
Artykuł powinien być zatytułowany Odchudzanie w statystyce, bo tak prawdę mówiąc na czterech stronach tekstu nie ma prawie nic o dietach dla facetów
31.07.2013 13:01
~ktoś, artykuł opisuje szeroko zjawisko i na końcu mówi o skutecznych metodach. W tekście zawarliśmy też ramkę z polecanymi artykułami o sposobach odchudzania, podobną tematykę znajdziesz w polecanych artykułach pod tekstem. Tam znajdziesz wiele konkretnych porad.
17.05.2013 12:20
DO DUPY TAKI ARTYKUŁ, NIC NIE DAJE NIC NIE PODSUWA, ŻADNYCH POMYSŁÓW NA ZRZUCENIE BRZUCHA, KOLEGO PISAŁEŚ TEN ARTYKUŁ DLA KASY ????
SZKODA CZASU NA CZYTANIE TAKICH BZDUR !!!!
PIERWSZY RAZ NACIĄŁEM SIĘ NA TAKIE GÓWNO I OSTATNI, ŻYCZĘ CI ABY METABOLIZM POZWOLIŁ CI " URODZIĆ SŁONIA "
14.05.2013 21:32