Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Piorunująca premiera: KIA EV6 w Polsce

Samochody
|
14.06.2021

Elektryczna KIA tak szybka jak Porsche?! Proszę bardzo – jest! Rewolucyjny dla Kii model EV6 (bo pierwszy zbudowany od podstaw jako „elektryk”) w 585-konnej wersji GT przyspiesza do 100 km/h w 3,5 s. Nic dziwnego, że przedstawiciele marki podczas prezentacji w Instytucie Energetyki w Warszawie (przypadek?) używali sformułowania „superauto”. Ale może bez przesady?

Tagi: samochody elektryczne

2021 KIA EV6
Byliśmy na polskiej premierze pierwszego samochodu opracowanego przez Kię od podstaw jako auto elektryczne. Oto nasze wrażenia

Gdy usłyszałem słowo „superauto” wypowiedziane w kontekście elektrycznego crossovera z Korei, spojrzałem na kolegę z innej redakcji i obaj wywróciliśmy oczami. Dopiero potem dowiedziałem się, że wersję GT pod względem mocy i osiągów rzeczywiście można zakwalifikować do grona supersamochodów. Ma napęd na wszystkie koła, 585 KM, 740 Nm maksymalnego momentu obrotowego i rozpędza się do 260 km/h. Koreańczycy są z tego niezwykle dumni, bo to osiągi bazującego na Porsche Taycan, 600-konnego Audi RS e-tron GT (3,3 s do 100 km/h).

Jest przy tym jedna, dość istotna powiedziałbym, różnica – KIA EV6 GT jest ponad dwa razy tańsza od niemieckiego auta (282 tys. zł vs 594 tys. zł). Wybór na podstawie suchych danych jest prosty, ale nie wiemy jeszcze, jak oba auta wypadłyby w porównaniu na drodze. To dlatego, że prezentacja nowego dziecka Kii była statyczna. Trzeba jednak docenić pomysłowość polskiego oddziału marki, samochód zaprezentowano bowiem w wyjątkowo dobrze dobranym miejscu – Hali Najwyższych Napięć w Warszawie.

KIA EV6
Za projekt pierwszego opracowanego od podstaw „elektryka” odpowiedzialny był nowy zespół stylistów. Spisali się?

KIA EV6 – Supercrossover

Mimo wszystko wyrażenie „superauto” wydaje się nie na miejscu, bo imponująca swoimi możliwościami wersja GT to tylko wisienka na torcie. Poniżej niej będą bardziej przyziemne odmiany, które mają udowodnić, że auta elektryczne mogą już dziś konkurować cenowo z samochodami spalinowymi. Nazwijmy go zatem „supercrossoverem”!

Osoba odpowiedzialna za działania marketingowe wokół EV6 ujmuje to tak: samochód z większym rozstawem osi niż w Sorento (2900 mm!) kosztuje o 10 tys. zł mniej niż Sorento z dieslem [i o 20 tys. zł więcej niż z układem HEV… - red.], a jednocześnie już w 325-konnej wersji przyspiesza do 100 km/h o 0,1 s szybciej od Stingera i jest od niego tańszy o 23 tys. zł. Szczerze? To naprawdę dobra oferta.

KIA EV6 przód
Jeśli widzisz taki obrazek w lusterku, lepiej zjedź na prawy pas. Chyba że to bazowa KIA EV6 – wówczas zdążysz uciec

Podstawowa KIA EV6 ma 170 KM, napęd na tył i kosztuje 179 900 zł – na rządowe dopłaty, niestety, się nie załapie. Tak skonfigurowany samochód w trybie mieszanym potrafi przejechać 400 km na jednym ładowaniu. Osiągi też ma całkiem niezłe – 8,5 s do 100 km/h i 185 km/h prędkości maksymalnej.

KIA EV6 – ładowanie i zasięg

Po tych 400 km uzupełnienie 58-kWh akumulatora (pojemność użytkowa) prądem zmiennym nawet w domu zajmuje niecałe 5 godzin. Oczywście, pod warunkiem korzystania z wallboksa ładującego auto prądem zmiennym o mocy 11 kW. Klienci, którzy nie zamontują ładowarki naściennej, będą musieli podłączyć auto do sieci na co najmniej… 24 godziny. Warto zaopatrzyć się w ten sprzęt, bo w mocniejszych wersjach bateria ma pojemność 77,4 kWh, a do jej naładowania potrzeba już niemal 7 godzin. I tu znowu: bez wallboksa cały proces zajmie nawet 32 godziny!

KIA EV6 ładowanie
Gniazdo ładowania ukryto pod prawą częścią tylnej lampy. KIA może pożyczać swoją energię urządzeniom zewnętrznym (przydatne na kempingu)

KIA EV6 dzięki 800-woltowej instalacji elektrycznej jest jednak przystosowana do ultraszybkiego zasilania prądem o mocy 350 kW. W takich warunkach uzupełnienie energii od 10% do 80% zajmuje niespełna 18 minut, czyli mniej czasu niż potrzebujemy na skorzystanie z toalety i zakup kawy na trasie. Warto zwrócić też uwagę na dość niską jak na „elektryka” masę samochodu. Podstawowa KIA EV6 waży 1 735 kg. Tylko odmiana GT może „pochwalić” się masą własną przekraczającą 2 t (2 025 kg). Dla porównania: pomimo sportowego rodowodu najlżejsze Porsche Taycan waży… 2 125 kg. Najcięższe – prawie 2 300 kg.

KIA EV6 z większym akumulatorem dostępna jest w trzech wariantach mocy – 228 KM (napęd na tył i ponad 510 km zasięgu), 325 KM (napęd AWD; zasięg: 460-490 km) i 585 KM (napęd AWD; zasięg: 400 km). Pierwsza na osiągnięcie 100 km/h potrzebuje 7,5 s, druga już tylko 5,4 s, a najmocniejsza wspomniane na wstępie 3,5 s. Tylko Kią EV6 GT można przekroczyć barierę 200 km/h (V-max: 260 km/h), reszta ma prędkość maksymalną ograniczoną do 185 km/h. KIA wycenia 228 KM na 199 900 zł, 325 KM na 216 900 zł i 585 KM na 281 900 zł. Pokażcie mi drugie niemal 600-konne auto kosztujące niecałe 300 tys. zł – powodzenia!

KIA EV6 tył
Pod względem ceny KIA EV6 nie boi się konkurować nawet z autami spalinowymi. To dobra propozycja, jeśli nie boisz się ładowania

KIA EV6 – pierwsze spotkanie

Jaka jest KIA EV6 na żywo? Zgrabna. Karim Habib, nowy projektant koreańskiej marki, zadbał o to, by samochód nie zdradzał na pierwszy rzut oka swoich wymiarów (4680 x 1880 x 1550 mm). Opadająca linia dachu i tylna część nadwozia z nietypowo ułożonym pasem LED-owych świateł świetnie ze sobą współgrają. Z tego idealnego zestawu wyłamuje się nieco agresywny przód, na którym zabrakło dotychczasowego znaku rozpoznawczego Kii – „tygrysiego nosa” autorstwa Petera Schreyera. Szkoda, bo pomalowana lakierem fortepianowym blenda łącząca ogromne reflektory wygląda dość przeciętnie.

We wnętrzu z kolei królują proste formy i ekrany – tak, ich nie mogło zabraknąć w nowoczesnym samochodzie. Materiały wykończeniowe? Zamiast standardowej skóry dostępna jest skóra wegańska (spokojnie, nie trzeba nie jeść mięsa, żeby usiąść na tak obitych fotelach), a plastikowe elementy kabiny zostały wyprodukowane z materiału odzyskanego ze 100 butelek PET. Jakości spasowania i wrażeń organoleptycznych nie będę jeszcze opisywał, bo samochód, który wjechał na scenę w Instytucie Energetyki, to jeden z trzech przedprodukcyjnych egzemplarzy, które krążą właśnie po świecie.

KIA EV6 deska
KIA EV6 wnętrze
Prosta i nowoczesna kabina wykończona wegańską skórą i elastycznym plastikiem z odzysku. „Eko” pełną gębą!

Oby w seryjnym aucie KIA zdecydowała się na wyżej umieszczoną tylną kanapę – tutaj pozycja nie była zbyt wygodna. A bagażnik? Ma 490 l pojemności, ale jest jeszcze skrytka z przodu (tzw. frunk) w miejscu tradycyjnego silnika. W wersjach z napędem na tył ma ona 52 l pojemności, a w odmianach AWD tylko 20 l, ale tyle i tak powinno wystarczyć na kable. Frunk różni się pojemnością, bo napęd przedniej osi zapewnia umieszczony nad nią dodatkowy silnik elektryczny.

Czy klienci chwycą umiejętnie zarzucony przez Kię haczyk? Czas pokaże, ale producent planuje zebrać w Polsce aż 300 zamówień do końca roku. Może mu w tym pomóc 7-letnia gwarancja, którą objęty jest akumulator samochodu (limit 150 tys. km) – po tym czasie Koreańczycy obiecują sprawność baterii na poziomie co najmniej 70%. Jeśli napaliliście się na „Taycana” za mniej niż połowę ceny, muszę was zmartwić. Pierwsze egzemplarze Kii EV6 GT zaczną pojawiać się w naszym kraju dopiero w czwartym kwartale 2022 r.

Krzysztof Grabek

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (2) / skomentuj / zobacz wszystkie

MASH
14 czerwca 2021 o 21:05
Odpowiedz

Podoba mi się!

~MASH

14.06.2021 21:05
rafixxxx
14 czerwca 2021 o 16:25
Odpowiedz

>Podstawowa KIA EV6 ma 170 KM, napęd na tył i kosztuje 179 900 zł

Moja Mazda MX-5 z 2001 kosztowała 8 tyś. do tego 1.5 tyś. na przekładkę z anglika i 2.5 tyś. na swap silnika z E46 i mam lepsze auto niż 99.9% szrotu na polskich drogach.

~rafixxxx

14.06.2021 16:25
1