Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Nissan LEAF e+ Tekna: kompakt na miarę zelektryfikowanej Europy. Sprawdzamy najmocniejszego Leafa

Samochody
|
22.12.2021

Nissan dość szybko zaczął przygodę z elektryfikacją palety modelowej i dobrze na tym wyszedł. Nie potrzebował dużo czasu, by przekonać Europejczyków do swojego kompaktowego LEAF-a. To również w Polsce ścisły top w rankingach sprzedaży ostatnich lat. Auto wyróżnia się gabarytami na tle rywali, przestronnością wnętrza i zasięgiem. Z większą baterią możemy bez obaw wybrać się nim na drugi koniec kraju. Jak się żyje na co dzień z samochodem elektrycznym?

Tagi: test samochodu , test Nissana , samochody elektryczne

Nissan LEAF e+ Tekna test recenzja opinie
Nissan LEAF e+ Tekna - nasz test

Po Polsce jeździ około 16 tysięcy aut BEV (Battery Electric Vehicle). To kropla w morzu całego parku maszynowego, którego liczebność mocno wychyla się poza granicę 23 milionów. Lubimy samochody, ale paradoksalnie nie używamy ich zbyt często. Statystyczny Kowalski pokonuje każdego dnia niespełna 30 kilometrów. Ułamek kolektywu pracującego stanowią osoby dojeżdżające do pracy trasą liczącą 100-150 km.

Nissan Leaf e+ Tekna widok z lewej strony
Nissan LEAF e+ Tekna - testujemy najmocniejszą wersję

Używanie pojazdu na krótkich dystansach szkodzi kosztownym podzespołom silników benzynowych i ropniaków. Przede wszystkim, przedwcześnie zapychają się filtry cząstek stałych. Ich czyszczenie kosztuje w warsztacie 800-1000 zł. Wymiana w pojazdach z metką premium może przekroczyć barierę 10 tysięcy złotych. W elektrykach tego nie ma, a aglomeracyjne korki są dla nich niczym Relanium. Włączamy zatem ulubioną ścieżkę muzyczną i zabieramy Nissana na przejażdżkę.

Nissan LEAF e+ Tekna. Jaki jest realny zasięg zimą?

Testowany topowy wariant dysponuje akumulatorem o pojemności 62 kWh. W kompaktowym aucie, którego masa własna dobiega do 1700 kilogramów, możemy być spokojni o długie odstępy między ładowaniami. Całkiem żwawe uczestnictwo w zakorkowanej tkance miejskiej wiąże się z zapotrzebowaniem rzędu 15-18 kWh. Tak wskazywał komputer podczas naszych jesiennych testów.

Obecnie, gdy temperatura spadła poniżej zera, intensywniej korzystaliśmy z pokładowych odbiorników prądu. Niemniej, przy wydajnej rekuperacji sporo odzyskujemy podczas wytracania prędkości, a komputer pokładowy informuje o zużyciu na poziomie 20-21 kWh. To wciąż dobry wynik przekładający się na 300 kilometrów zasięgu. Korzystamy przy tym z podgrzewanych foteli (przednie i tylne), tylnej szyby i lusterek, a także wyższej temperatury nawiewu.

Nissan Leaf e+ Tekna zasięg
Nissan LEAF e+ Tekna - zużycie energii zimą

Dodatkowe korzyści z posiadania elektryka

Zakładając, że zimą zasięg w mieście ociera się o 300 kilometrów, możemy zapomnieć o ładowaniu na około 10 dni i delektować się wieloma przywilejami. To przede wszystkim oszczędność czasu. W dużych miastach, gdy musimy dotrzeć do pracy w godzinach szczytu, stanie w korku wydłuża się w nieskończoność. Zielone tablice uprawniają jednak do korzystania z buspasów. To miłe, choć szkoda nam zrezygnowanych i poddenerwowanych kierowców w autach z napędem konwencjonalnym. W naszym przypadku (Warszawa, przejazd z Woli na Służew i z powrotem) w każdą stronę oszczędzamy 30-40 minut. Tym samym, tygodniowo oszczędzamy  bezcenne 5-6 godzin. Nie ryzykujemy spóźnieniem i możemy nieco dłużej pospać. Zresztą każdy będzie wiedział, co robić z zaoszczędzonymi godzinami. Poza tym, płynna jazda relaksuje i odbija się na kolejnych oszczędnościach ujawniających się w zapotrzebowaniu na energię.

Mimo 4,5 metra długości, LEAF okazuje się zwrotnym i łatwym w prowadzeniu autem. Daje sporo frajdy podczas lawirowania między innymi samochodami i pozwala wszędzie... parkować za darmo. Zakładając, że zostawiamy Nissana LEAF-a na kilka godzin w strefie płatnego postoju, każdego dnia oszczędzamy kilkanaście do kilkudziesięciu złotych, przyjmując, że średnia stawka godzinowa dla największych miast w Polsce wynosi około 4-5 zł. Dla osób, które rozważają rezygnację z dojazdów do pracy własnym samochodem, właśnie ze względu na koszt parkowania, oszczędności, jakie mogą zyskać parkując elektryka są niebagatelne, bo wynoszące od kilkuset do nawet ponad tysiąca złotych miesięcznie.

Nissan Leaf e+ Tekna tył
Nissan LEAF e+ Tekna - zielone tablice dają wiele wymiernych korzyści.

Nie możemy też zapominać, że kabiny aut elektrycznych nagrzewają się znacznie szybciej względem tych z napędem benzynowym lub wysokoprężnym. Już po kilkudziesięciu sekundach z nawiewów dobiega przyjemne, ciepłe powietrze. Zimą to szalenie przyjemne.

A może wycieczka międzymiastowa?

Spory  akumulator daje też wiele swobody przy planowaniu dłuższych tras. W okresie świątecznym i urlopowym często zmieniamy lokalizację. O ile dekadę temu nie zdobylibyśmy się na wycieczkę elektrykiem, o tyle teraz nie warto się tym stresować. Dostajemy do dyspozycji ponad 1700 słupków ładowania. Ta liczba wciąż rośnie. Większość dysponuje mocą 50 kW, jednak już wiele punktów oferuje 90, a spółka Ionity aż 350 kW. Niektóre wciąż są bezpłatne, a Lotos oferuje tankowanie do pełna za 24 zł i kawę za symboliczną złotówkę.

Ładowarki spotkamy przy głównych szlakach komunikacyjnych, a korzystanie z nich jest dziecinnie łatwe. Jeśli weźmiemy na celownik firmę Greenway (największa sieć ładowarek w Polsce), wystarczy pobrać aplikację, utworzyć konto i zawiadywać wszystkim z pozycji smartfona. Każda sesja ładowania jest obficie opisana, a należna kwota zostanie automatycznie ściągnięta z karty wraz z końcem miesiąca.

Stacje ładowania aut elektrycznych w Polsce
Przy każdej drodze ekspresowej czy krajowej stacje ładowania są bez problemu dostępne

W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że brak opłaty abonamentowej oznacza 1 kW w cenie 2,09 zł, natomiast przy wykupieniu abonamentu koszty ładowania są niższe niż w opublikowanych w aplikacji cennikach. Uzupełnienie 50 kWh zajmie około godziny i uszczupli nasz budżet o około 100 zł. Z uwagi na wyższe prędkości osiągane na drogach ekspresowych, LEAF zużyje 25-26 kWh, zatem każde 100 km obciąży budżet kwotą na poziomie 50-55 zł. Co 200 kilometrów warto rozglądać się na kolejnym słupkiem energetycznym. Wszystkie ładowarki, również te należące do innych firm pokazuje aplikacja (dostępna w AppStore i Google Play) o nazwie PlugShare.


Nissan Leaf e+ Tekna podczas ładowania


Ładowanie od 12% pojemności akumulatora do 92% zajęło 48 minut. Zaleca się ładowanie do 80% ze względu na dużo krótszy czas ładowania.

Podczas przemierzania krajowych odcinków LEAF pokazuje oblicze nieznane w mieście. Dobrze wyciszona kabina niemal całkowicie izoluje nas od dźwięków świata zewnętrznego, ale w zasadzie to niespecjalnie ma co wyciszać, bo napęd LEAF-a jest praktycznie bezgłośny. Słychać tylko szum opon i powietrza opływającego karoserię. Po zmroku docenimy też wydajność LED-owych reflektorów, a na autostradzie stabilność konstrukcji i minimalną podatność na boczne podmuchy wiatru. Dość nisko osadzony środek ciężkości połączono z komfortowo zestrojonym układem jezdnym. Nissan harmonijnie filtruje ubytki w asfalcie i pozwala całkiem żwawo wpisywać się w ostre łuki.


Czy zimą da się wybrać Nissanem LEAF w trasę? Da się. Trasa nr 7 Warszawa - Gdańsk 

Jeśli w naszych żyłach płynie krew sportowca, ucieszy nas stado aż 217 chyżych koni mechanicznych i 340 Nm. To gwarantuje sprint do setki w 6,9 sekundy. Moment obrotowy dostępny jest od samego startu, zatem w pokonanym polu zostawimy wiele znacznie mocniejszych aut z napędem benzynowym lub wysokoprężnym. Dodatkowy atut stanowi funkcja e-Pedal. Siłą rekuperacji podczas wytracania prędkości sterujemy za pomocą pedału akceleratora. Dość szybko go wyczujemy, przez co po kilkunastu minutach zapomnimy w obecności klasycznego hamulca. Kolejne korzyści niosą w koszyczku zdobycze technologiczne. LEAF utrzyma się w zadanym pasie ruchu, a adaptacyjny tempomat zachowa odległość i prędkość względem poprzedzającego pojazdu.

Nissan Leaf e+ Tekna tył prawy bok
Nissan LEAF+ Tekna

Codzienność ma różowe barwy

Nasza codzienność motoryzacyjna to jednak miasto, w którym japoński kompakt czuje się jak ryba w wodzie. Zwłaszcza w sytuacji, gdy, jak 55 procent Polaków, dysponujemy własnym domem i garażem z gniazdkiem elektrycznym, gdzie w taryfie nocnej 1 kWh kosztuje od 33 groszy (w zależności od warunków umowy z dostawcą). W takiej sytuacji przejechanie 100 km w warunkach aglomeracyjnych wyniesie od 5 do 7 zł. Zwycięzcami mogą się natomiast ogłosić beneficjenci fotowoltaiki. Nadmiar wyprodukowanej energii (ale raczej nie w okresie zimowym) trafia wprost do akumulatora i jeździmy niemal za darmo. Chcąc szybciej transferować prąd, warto postawić na ścienny Wallbox. Nissan wycenia go na niewiele ponad 5 tysięcy złotych.


Wskaźnik szybkości ładowania akumulatora pozwala kontrolować czas, jaki mamy do dyspozycji. Można zrobić przy okazji małe lub większe zakupy.:)

Nie możemy też zapominać o wnętrzu, będącym kluczem do zadowolenia. W końcu spędzamy tam większość czasu. Nissan w tej kwestii absolutnie nie rozczarowuje. Znaczna część przełączników pozostała analogowa, co w dobie cyfryzacji nie jest takie oczywiste. Nas to akurat cieszy, bowiem obsługa znacznej części funkcji odbywa się w sposób intuicyjny. W centralnym punkcie wpisano dla kontrastu 8-calowy, dotykowy ekran zaawansowanego kombajnu multimedialnego. Współpracuje z kamerą cofania, nawigacją i pozwala przenieść wybrane aplikacje ze smartfona przy pomocy Android Auto lub Apple CarPlay.

Nissan Leaf e+ Tekna kokpit
Wnętrze LEAF-a: komfortowo i cicho

Nissan Leaf e+ Tekna wnętrze

Dysponując liczną rodziną, docenimy przestronność w dwóch rzędach i miłą w dotyku, welurową tapicerkę. Fotele są obszerne i podgrzewane,  również te tylne (tylko jedna, najtańsza wersja LEAF-a nie ma tej opcji). W standardowej konfiguracji bagażnik mieści 394 litrów. Po złożeniu asymetrycznego oparcia drugiego rzędu możliwości przewozowe rosną do 1176 l.

Nissan Leaf e+ Tekna bagażnik
Nissan LEAF e+ Tekna. Bagażnik bez składania siedzeń ma pojemność 394 litrów.

Cena robi różnicę

Nasz długodystansowy LEAF wpisuje się nie tylko w krajobraz dużego miasta, lecz również w pozamiejskie odcinki autostradowe. Przekonuje komfortem, zaawansowaną technologią i wysokim poziomem bezpieczeństwa. Jest dynamiczny, a w zimowej aurze zadowala się rozsądnymi porcjami energii. Z powodzeniem spełni oczekiwania 4-osobowej rodziny. Pozornie jest drogi (169.900 zł za wersję Tekna), ale wysoką kwotę na fakturze rekompensuje bogatym wyposażeniem i korzyściami z tańszej jazdy względem aut spalinowych.

Warto również rozważyć ofertę najmu długoterminowego. W niektórych firmach wciąż obowiązują promocyjne warunki, gdzie japoński elektryk dostępny jest od 1300 do 1500 zł (przy wersji akumulatora o pojemności 40kWh) netto miesięcznie. Oferta godna rozważenia, a biorąc pod uwagę wiele korzyści czasowych i finansowych, kompaktowy Nissan rośnie w oczach.


Nissan LEAF - oferta wynajmu długoterminowego w jednej z firm na rynku (grudzień 2021)

Nissan LEAF e+ Tekna dane techniczne:

  • Wymiary [dł. / szer. / wys.]: 4490 / 1788 / 1545 [mm]
  • Rozstaw osi: 2545 mm
  • Silnik: t. elektryczny
  • Poj. akumulatora: 62 kWh brutto (56 kWh netto)
  • Moc silnika elektrycznego: 217 KM
  • Maksymalny moment obrotowy: 340 Nm
  • Skrzynia biegów: 1-biegowa, automatyczna redukcyjna
  • Napęd: FWD
  • V-max: 157 km/h
  • 0-100 km/h: 6,9 s
  • Śr. zużycie energii (katalogowe): 18,5 kWh/100 km
  • Poj. bagażnika: 394 -1176 l
  • Masa własna: 1706 kg
  • Ładowność: 435 kg

Cena Nissana Leaf 40 kWh: od 123 900 zł
Cena Nissana Leaf 62 kWh: od 161 000 zł
Cena testowanego egzemplarza 62 kWh Tekna: 169.900 zł

Marek Wiśniewski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie