Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Nowy Mercedes-Benz GLC – pierwsza jazda

Samochody
|
04.12.2022

Niemiecka marka zaprezentowała w naszym kraju kolejną generację swojego SUV-a klasy średniej. Wszyscy zdają sobie sprawę, jak ważny jest ten debiut.

Tagi: test Mercedes

Nowy Mercedes-Benz GLC opinie test cena pierwsze wrażenia
Nowy Mercedes-Benz GLC

Nowy Mercedes-Benz GLC ma bardzo trudne zadanie – utrzymać, a najlepiej przebić wynik swojego poprzednika. Biorąc pod uwagę, że w ostatnich latach był to najpopularniejszy model w gamie, zadanie nie będzie łatwe.

Inżynierowie i projektanci znaleźli jednak rozwiązanie, by dać sobie szansę na powtórzenie sukcesu. Efektem jest zupełnie nowy projekt okraszony zaawansowaną technologią, ale utrzymany w znanym już stylu. Czy to się sprawdzi? Wszystko wskazuje na to, że jednak tak.

Nowy Mercedes-Benz GLC
Mercedes-Benz GLC - nowe rozwiązania w dobrze znanej stylistyce.

Ewolucja stylistyki

Od razu widać, że to GLC, choć praktycznie żaden element karoserii nie jest taki sam jak w pierwszej generacji. Styliści uzupełnili znaną sylwetkę akcentami zgodnymi z najnowszym językiem designu marki. Nie ma więc mowy o rewolucji, ale ta nie była potrzebna. Skoro klienci ustawiali się w rzędzie po ten samochód, to nie ma sensu gruntownie zmieniać jego urody.

Pas przedni zdobią reflektory z ciemnym wypełnieniem, które zostały zintegrowane z grillem o kształcie trapezu z zaokrąglonymi rogami. Nowością jest faktura atrapy chłodnicy, która może przybrać formę licznych, małych gwiazdek. Centralne miejsce zajmuje oczywiście duże logo producenta.

Tył nowego SUV-a Mercedesa jest bardzo spójny. Dzięki krągłościom absolutnie nie prezentuje się ociężale. Lampy zachodzące na klapę bagażnika przypominają te z Klasy C i nie jest to przypadek. Na dole znajdziemy natomiast dwie końcówki układu wydechowego wkomponowanego w solidną osłonę. Summa summarum, jest na czym zawiesić wzrok, ale nie ma mowy o przykuwaniu uwagi na siłę.

Nowy Mercedes-Benz GLC
Mercedes-Benz GLC - tył auta jest bardzo spójny.

Przewidywalna rewolucja wnętrza

O ile karoseria jest ewolucją, o tyle kokpit to już prawdziwa rewolucja. Nie można jednak mówić o zaskoczeniu, ponieważ pod względem projektowym czerpie garściami ze wspomnianej Klasy C. Zegary są teraz niezależnym instrumentem opartym na dużym wyświetlaczu. Niewątpliwą zaletą jest ich zakres indywidualizacji. Wada? Brak osłony przeciwsłonecznej, co może być nieco irytujące, gdy promienie słoneczne będą wpadać przez szybę od strony kierowcy.

Przed zegarami umieszczono nową kierownicę z trzema podwójnymi ramionami. Wygląda bardzo estetycznie, ale trzeba przyzwyczaić się do dotykowych przycisków. Dzięki nim można było objąć obsługą wiele funkcji, ale fizyczne odpowiedniki byłyby nieco wygodniejsze (choć na pewno zajęłyby znacznie więcej miejsca).

Na konsoli centralnej wkomponowano pochylony ekran dotykowy umieszczony pionowo. Oparto go na systemie MBUX, który aktualnie należy do najlepszych na rynku. Od razu należy zaznaczyć, że zintegrowano go z klimatyzacją, ale jej panel zajmuje nienaruszalne miejsce – na dole. To oznacza, że podstawowe funkcje (m.in. nawiew, temperatura) można dostosować bez poszukiwania ich w menu.

Nowy Mercedes-Benz GLC
Mercedes-Benz GLC - we wnętrzu rewolucyjne zmiany.

Sam ekran działa bardzo sprawnie i daje duże możliwości. Wystarczy dodać, że można go obsługiwać głosowo, a oferowana przez niego nawigacja potrafi wyświetlać wskazówki na obrazie przekazywanym z kamer w czasie rzeczywistym. Brzmi to awangardowo, ale obsługa jest naprawdę intuicyjna. Po kilku chwilach obcowania z terminalem można dowiedzieć się, co jest do czego i nabrać wprawy. Nie ma też mowy o zacinaniu. Esteci mogą jedynie narzekać na odciski palców, które wyraźnie zdradzają swoją obecność po wyłączeniu ekranu, ale ten efekt występuje we wszystkich podobnych rozwiązaniach.

Co ważne, producent nie zapomniał o praktycznych udogodnieniach. Wśród nich znajdziemy duże schowki, pojemne kieszenie, indukcyjną ładowarkę i uchwyty na kubki. Czego chcieć więcej? Podgrzewanej kierownicy, a ta jest dostępna wraz z pakietem zimowym za około 2000 złotych.

Istotne są także materiały wykończeniowe. Nie można mieć najmniejszych zastrzeżeń do jakości tworzyw oraz ich spasowania. I tu drobna uwaga dla kupujących. Konfigurując własny egzemplarz, warto rozważyć zamianę fortepianowej czerni na rzecz innego dekoru. Powód? Jest ryzyko, że Piano Black może się porysować, podczas użytkowania auta. Lepiej wybrać matową strukturę, która chyba nawet wygląda szlachetniej i jest bardziej praktyczna.

Nowy Mercedes-Benz GLC
Mercedes-Benz GLC - fotele są duże i bardzo wygodne.

Przednie fotele oferują dobre podparcie i godne gabaryty. Ich zakres regulacji nie budzi zastrzeżeń, choć może rzeczywiście przydałaby się możliwość przedłużania siedziska. W drugim rzędzie jest nieco więcej miejsca, niż w poprzedniku. Kąt pochylenia oparcia sprzyja dalekim podróżom.  Centralne miejsce jest węższe od pozostałych.

Oprócz większej przestrzeni we wnętrzu, urósł też bagażnik. Teraz oddaje do dyspozycji 600 litrów, co sprzyja wakacyjnym wojażom. Uwagę zwraca bardzo dobre wykończenie i szeroki otwór załadunkowy. Wśród plusów należy wyróżnić również haczyki, gumę mocującą i oparcie dzielone na trzy części.

Gama jednostek GLC

Mamy do czynienia z SUV-em klasy średniej premium, co oznacza, że układy napędowe powinny oferować właściwy potencjał. I rzeczywiście, nowy Mercedes-Benz GLC jest dostępny z systemem 4MATIC w standardzie. „Ośka” nie występuje, ku uciesze klientów.

Na tym nie koniec dobrych wiadomości. W erze powszechnej elektryfikacji należy docenić obecność nie tylko silników benzynowych, ale też diesli. Oczywiście, są też hybrydy plug-in, ale raczej stanowią dopełnienie regularnej oferty.

Podstawą jest odmiana „200”, która oznacza obecność dwulitrowego silnika benzynowego wspartego „drobną” elektrycznością. To oczywiście układ miękkiej hybrydy, czyli ten najmniej inwazyjny. Oferuje 204 KM i 320 Nm. Nieco wyżej w ofercie jest ten sam silnik, ale w odmianie 258-konnej (400 Nm) znanej jako „300”.

Nowy Mercedes-Benz GLC
Mercedes-Benz GLC

Z kolei dwulitrowy diesel występuje również w układach miękkiej hybrydy. Słabszy generuje 197 KM i 440 Nm, a mocniejszy – dokładnie 269 KM i 550 niutonometrów. Każdy z wymienionych silników został zintegrowany z dziewięciobiegowym automatem.

GLC 300 e to pierwsza z hybryd plug-in. Ma 313 KM i 550 Nm, ale najważniejsza jest jego bateria. Jej pojemność to 31,2 kWh, a to zapewnia do 104 kilometrów w trybie elektrycznym. Sporo, prawda? Mocniejsza wersja czyli GLC 400 e też potrafi tyle przejechać na prądzie, a przy tym oferuje 381 KM i 650 Nm. Co ważne, warianty PHEV również oparte są na dwulitrowych silnikach benzynowych.

Wrażenia z jazdy

Za kierownicą czuć postęp. Zresztą, na miejscach pasażerskich też. Od razu można dostrzec świetny poziom wyciszenia. Kabina jest szczelną puszką, która nie ujawnia zbyt wielu zewnętrznych dźwięków. I to cieszy. Jest nawet trochę lepiej niż w Klasie C, a tego się nie spodziewałem przy znacznie wyższym nadwoziu. To oznacza, że zainwestowano w dodatkowe maty wygłuszające.

Pierwsze kilometry odbyłem wersją z dwulitrowym dieslem (GLC 220 d 4MATIC), który wydaje się optymalnym źródłem napędu. Nie ma mowy o wibracjach czy hałasie, nawet na zimno. Co więcej, skrzynia naprawdę sprawnie dobiera przełożenia i nie zdarzają się jej szarpnięcia. Dzięki niej można zachować naprawdę rozsądne zużycie paliwa. W cyklu mieszanym udało się uzyskać 7,2 litra – bez żadnych ekologicznych wyrzeczeń.

Nowy Mercedes-Benz GLC
Mercedes-Benz GLC

Układ jezdny jest bardzo dopracowany. Duże znaczenie ma tu tylna oś skrętna. Tak, tylne koła też potrafią skręcać (o kilka stopni). Warto dodać, że w tym samym lub przeciwnym kierunku – w zależności od tego, czy manewrujemy na parkingu, czy pokonujemy zakręty przy znacznej prędkości. Dzięki temu rozwiązaniu można mieć znacznie więcej pewności, a co za tym idzie – frajdy z jazdy.

Tego wszystkiego mogłem jednak spodziewać się po nowym GLC, skoro jest w założeniu udoskonaleniem swojego poprzednika. Zaskoczyło mnie jednak zawieszenie. W opcji znajdziemy tu pneumatykę, która zapewnia prześwit sięgający 239 milimetrów. To zaskakująco dużo. Jeżeli dołączymy do tego napęd na obie osie, akceptowalne zwisy karoserii i przednią kamerę ujawniającą obraz z okolic zderzaka, to mamy do czynienia z SUV-em, który potrafi znacznie więcej, niż pokonywanie krawężników. Owszem, niewiele osób zapędzi się nim w teren, ale warto mieć świadomość, że auto będzie w stanie wyciągnąć nas z opresji, gdy zabraknie asfaltowej nawierzchni.

Nowy Mercedes-Benz GLC
Mercedes-Benz GLC

Cena bez promocji

I tu dochodzimy do kluczowego wątku. Ile kosztuje Mercedes GLC nowej generacji? Za bazową odmianę trzeba zapłacić 240 100 złotych – na ten moment. Pamiętajmy jednak, że sytuacja na rynku jest dynamiczna i uwzględniając inflację oraz kryzys produkcyjny można spodziewać się podwyżek (w całej branży). Kwota bazowa może wydawać się dla niektórych spora, ale pamiętajmy, że w standardzie mamy porządnego, 204-konnego benzyniaka, automat i napęd na obie osie. Dla wielu będzie to wystarczająca konfiguracja.

Na drugim biegunie cennika znajduje się topowa hybryda plug-in. Cena? 320 600 złotych. Czy warto ją wybrać? Tylko wtedy, gdy mamy dostęp do taniego lub najlepiej darmowego (np. w pracy) źródła energii i zazwyczaj nie pokonujemy dziennie więcej niż 150 kilometrów. W innym przypadku dokładanie do zaawansowanej elektryfikacji nie ma za dużo sensu.

Nowy Mercedes-Benz GLC
Mercedes-Benz GLC

Nowy Mercedes-Benz GLC bez wątpienia zasługuje na uznanie. Jest rozwinięciem znanej koncepcji – udoskonalonej tam, gdzie oczekiwali tego klienci. Brak sześciocylindrowych silników mógłby być ujmą na prestiżu, ale nie w tej klasie. W końcu to segment D, a tu zwykły diesel zaczyna być egzotykiem. Bardzo fajnie, że niemiecka marka wciąż go oferuje.

Wojciech Krzemiński

P.S. Obejrzyjcie film. Michał Sztorc, dziennikarz motoryzacyjny, z którym również współpracuje nasza redakcja, kapitalnie zaprezentował ten model w formie, która z pewnością Wam się spodoba.

 

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie