Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Mercedes-Benz EQS SUV 580 ­– wyznacza trendy na wszystkie sposoby

Jedni powiedzą, że nowe trendy to naturalna kolej rzeczy, a inni zobaczą w tym silnie działające lobby. To jednak nie ma większego znaczenia. Liczy się efekt, który ujawnia, w którą stronę zmierza przemysł motoryzacyjny.

Tagi: test Mercedes

Mercedes-Benz EQS SUV 580 test opinie recenzja cena
Mercedes-Benz EQS SUV 580 - nasz test

Gdybym miał wskazać model mający stać się odzwierciedleniem tego wszystkiego, byłby to duży, elektryczny SUV przepełniony nowoczesnymi rozwiązaniami. I właśnie taki jest Mercedes-Benz EQS SUV 580. Można SUV-ów nie lubić, ale obok tego na pewno nie sposób przejść obojętnie. A to dla wielu potencjalnych nabywców jest już pierwszą zaletą.

Mercedes-Benz EQS SUV 580 - widok z boku
Mercedes-Benz EQS SUV 580 - elektryczny SUV o niebanalnej sylwetce

Nie jestem zwolennikiem takich samochodów – wiecie o tym nie od dziś. Połączenie elektrycznego napędu z ogromnym nadwoziem wydaje się wątpliwym pomysłem, szczególnie z ekonomicznego lub ekologicznego punktu widzenia. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że wkrótce znikną z rynku wszelkie napędy hybrydowe i spalinowe, dlatego producenci chcą oferować modele na prąd w każdym możliwym segmencie. I trudno się dziwić. Muszą dostosować się do panujących zasad, które wyznaczane są przez nie zawsze rozsądnych ludzi u szczytu władzy.

Wróćmy jednak do głównego bohatera tego testu. EQS jest elektrycznym odpowiednikiem GLS-a. Przynajmniej tak wskazuje nomenklatura marki. Trudno jednak mówić o podobieństwie stylistycznym. Zamiast monumentalności, mamy tu liczne obłości, które również mogą się podobać. Ze względu na mniejszy prześwit i smuklejszą sylwetkę niż w GLS-ie, który jest znacznie wyższy i tylko trochę dłuższy, pozwoliłbym sobie uznać, że to bardziej crossover, niż SUV.

Cyfrowy świat

Karoseria kipi nowoczesnością, ale dopiero we wnętrzu można poczuć się, jak w cyfrowym świecie. Wszystko za sprawą kokpitu, który jest czymś, co dotychczas było znane z konceptów lub projektów studyjnych. Projektanci Mercedesa pozwolili sobie na odważną formę, która robi ogromne wrażenie, co nie oznacza, że jest idealna.

Mercedes-Benz EQS SUV 580 - kokpit
Mercedes-Benz EQS SUV 580 - hyperscreen to kompleksowe centrum zarządzania autem

Zanim jednak o tym, warto wspomnieć o jakości. Ta jest naprawdę wysoka. Podkreślają to nie tylko świetne materiały, ale też pieczołowitość montażu. Obyło się bez żadnych wpadek w tej kategorii. I właśnie tak to powinno wyglądać w samochodzie klasy premium.

A teraz wróćmy do wątków high-tech. Ich fundamentem jest tak zwany „hyperscreen”, czyli zespół ekranów osadzonych w jednym wielkim panelu biegnącym przez całą szerokość wnętrza. Mercedes nazywa to pojedynczym wyświetlaczem, ale tak naprawdę osadzono tu trzy różne instrumenty.

Pierwszy z nich to cyfrowe zegary z szerokimi możliwościami personalizacji. Tuż obok znajduje się dotykowy ekran centralny, który skupia większość funkcji. Tym trzecim, wyraźnie mniejszym elementem całości, jest wyświetlacz dedykowany pasażerowi. Kiedy to wszystko jest włączone, to wygląda super. Szkoda tylko, że po dezaktywacji widać odciski palców. Trudno też mówić o wzorcowej użyteczności.

Można odnieść wrażenie, że ten prawy jest głównie bajerem. Centralny instrument wystarczyłby w pełni, ale czasami trzeba zrobić coś ponad stan, by zachęcić klientów szukających czegoś „ekstra”.  I tak też jest w tym przypadku. Jeżeli chodzi o jakość obsługi, to przy tej mnogości funkcji nie można narzekać. Ten główny ekran działa naprawdę wzorowo i ma genialną jakość. Zintegrowany z nim panel klimatyzacji też pracuje bardzo sprawnie. System MBUX zasługuje na pochwałę.

Mercedes-Benz EQS SUV 580 - kokpit
Mercedes-Benz EQS SUV 580 - wnętrze zaprojektowane i wykonane z wielką precyzją i smakiem

Fotele to ekstraklasa. Można w nich wręcz odpocząć. Ich zakres regulacji nie budzi najmniejszych zastrzeżeń, choć pozycja nie jest typowa dla SUV-a.  Jednym to się spodoba, innym mniej. Podparcie boczne jest całkiem niezłe. Warto dodać, że użytkownicy mają do dyspozycji masaż.

W drugim rzędzie jest przestronnie, acz bez przesady. W tak długim aucie spodziewałem się jeszcze większej przestrzeni. Kanapa jest oczywiście bardzo wygodna. Pasażerowie mają do dyspozycji trzy kolejne ekrany. Tak, łącznie jest ich sześć – dla maksymalnie pięciu osób w kabinie (lub czterech w wersji Maybach). Nikt bogatym nie zabroni.

Mercedes-Benz EQS SUV 580 - fotele tył
Mercedes-Benz EQS SUV 580 - z tyłu mamy mnóstwo miejsca i dodatkowe ekrany

Mercedes-Benz EQS SUV 580 - szyberdach
Mercedes-Benz EQS SUV 580 - dwa szyberdachy rozjaśniają luksusowe wnętrze

A co z bagażnikiem? Jego bazowa pojemność to 645 litrów. Całkiem sporo. Warto dodać, że po złożeniu drugiego rzędu (na szczęście jest taka możliwość), kufer rośnie do 2100 litrów. To parametry wyraźnie gorsze, niż w GLS-ie (890-2400 litrów), ale wciąż akceptowalne. Warto w tym miejscu dodać, że Mercedes-Benz EQS SUV 580 jest też dostępny w wersji z trzecim rzędem (chowanym w podłodze).

Mercedes-Benz EQS SUV 580 - bagażnik
Mercedes-Benz EQS SUV 580 - bagażnik ma pokemność 645 l

Technologiczne fajerwerki

Czas spojrzeć na dane techniczne tego ogromnego samochodu. Za jego napędzanie odpowiadają dwie jednostki elektryczne, których potencjał trafia na obie osie. Użytkownik ma do dyspozycji 544 konie mechaniczne i 858 niutonometrów. Są to horrendalne wartości, nawet w tak dużym aucie, jak EQS SUV.

W podłodze ukryto oczywiście baterie, których pojemność to aż 108,4 kWh netto. Zgodnie z normami WLTP, mają one umożliwiać pokonanie do 591 kilometrów. Ładowanie może odbywać się z maksymalną siłą 200 kW. Uzupełnianie energii od 10 do 80 procent w sprzyjających warunkach wynosi około pół godziny.

Mercedes-Benz EQS SUV 580 - widok z tyłu
Mercedes-Benz EQS SUV 580

Elektryczny SUV naszpikowany nowoczesną technologią waży naprawdę dużo. Masa własna tego modelu to 2810 kilogramów. Jeżeli w tę stronę będzie zmierzać motoryzacja, to za niedługo konieczne będą uprawnienia na pojazdy ciężarowe albo podniesienie limitów. To tak pół żartem, pół serio.

Mimo ogromnej masy, osiągi są imponujące. Sprint do setki zajmuje zaledwie 4,6 sekundy, co przy tych gabarytach naprawdę robi wrażenie. Prędkość maksymalna wynosząca 210 km/h też nie rozczarowuje. Krótko mówiąc, w tej kategorii nie sposób kręcić nosem.

Wrażenia z jazdy

Aby utrzymać takie nadwozie w ryzach, konieczne są odpowiednie nastawy zawieszenia. To też oznacza, że EQS SUV siłą rzeczy musi być nieco mniej komfortowy (sztywniejszy) od swojego odpowiednika z nadwoziem typu sedan. Niemniej jednak wciąż zapewnia naprawdę dobry poziom tłumienia nierówności, także tych poprzecznych. Wyciszenie jest natomiast świetne. Jazda tym samochodem potrafi uspokoić.

Ku mojemu zaskoczeniu, nadwaga nie jest przesadnie odczuwalna, nawet podczas jazdy po krętych drogach. Dopiero nagłe, awaryjne zmiany toru jazdy oraz gwałtowne hamowania ujawniają, że nie jest to mały, zwinny samochodzik. No cóż, fizyki nie da się oszukać, ale widać, że inżynierowie robili sporo, by zniwelować jej negatywne działania.

Mercedes-Benz EQS SUV 580 - widok z przodu
Mercedes-Benz EQS SUV 580

Charakterystyka pracy układu elektrycznego zawsze budzi uśmiech. Maksymalny moment jest dostępny od samego zera i przy każdym wciśnięciu „gazu”. Dzięki temu można błyskawicznie przyspieszać i nie trzeba czekać aż skrzynia zacznie reagować, jak w samochodach z silnikami spalinowymi. To bezsprzeczna zaleta samochodów elektrycznych.

Czas wspomnieć o zużyciu energii w warunkach rzeczywistych. Najlepszy wynik, jaki udało się uzyskać to 25 kWh na 100 kilometrów. Jak łatwo policzyć, umożliwia to pokonanie około 400 kilometrów. To wyraźnie mniej, niż podaje producent. Fani elektrycznych aut z pewnością chcą mi już skoczyć do gardła, ale na swoją obronę powiem, że lubię jeździć, a nie stresować się każdym naciśnięciem pedału przyspieszania. Pomijam już wątek czasu ładowania i kosztów na stacjach komercyjnych.

Jestem pewien, że znajdą się tacy, którzy udowodnią mi, że Mercedes-Benz EQS SUV 580 potrafi zużywać około 22 kWh na 100 kilometrów. Pytanie tylko, czy walka o każdy kilowat ma sens, jeżeli trzeba do tego optymalizacji warunków, czyli, bądźmy szczerzy, wyrzeczeń? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam.

W cenie Klasy S

Samochody elektryczne kosztują zazwyczaj więcej niż ich spalinowe odpowiedniki. Mercedes-Benz EQS to wydatek co najmniej 590 800 złotych. Tyle trzeba przeznaczyć na odmianę „450+” z napędem na jedną oś i mocą 360 koni mechanicznych. Dopłata do układu 4MATIC to 10 tysięcy złotych. Z kolei EQS 580 4MATIC stanowi wydatek 736 300 złotych. Jest to aktualnie najdroższa z konwencjonalnych konfiguracji. Czy warta swojej ceny?

To już zależy od indywidualnych preferencji każdego potencjalnego nabywcy. Próba racjonalizowania wyboru takiego auta nie ma sensu. Pamiętajmy, że w autach klasy premium nie chodzi o pragmatyzm tylko satysfakcję użytkownika. A ta bywa po prostu niemierzalna. 

Mercedes-Benz EQS SUV 580 - sylwetka
Mercedes-Benz EQS SUV 580

Niemniej jednak EQS SUV to bardzo ciekawy model, który w wielu kategoriach potrafi ucieszyć swojego kierowcę. Nie jest bez wad, ale ma na tyle długą listę zalet, że powinien znaleźć swoje grono klientów.

Wojciech Krzemiński

 

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie