Logistyka. Wielka, święta logistyka sprowadzi Chińczyków do Europy. A dokładnie do Niemiec, gdzie właśnie trwa wyścig w budowaniu fabryk ogniw elektrycznych. Do dwóch chińskich producentów (CATL i Farasis) dołącza właśnie trzeci – Svolt, czyli firma, która wydzieliła się z chińskiego giganta motoryzacyjnego, koncernu Great Wall Motors.
A więc Niemcy
Spośród 30 branych pod uwagę lokalizacji na Starym Kontynencie wyłoniono niemieckie zagłębie przemysłowe Saary. Na cel utworzenia europejskiej bazy produkcyjnej baterii do samochodów elektrycznych przeznaczono aż 2 mld euro (to prawie 9 mld zł!). Zarząd tłumaczy, że o wyborze Niemiec zadecydowało pięć czynników, a były nimi dostępność wykwalifikowanych pracowników, wystarczająca podaż zrównoważonej energii, lokalizacja w sercu Europy, doskonała infrastruktura i bliskość innowacyjnych firm.
– Logistyka oznacza, że możemy łatwo dostarczać nasze produkty do wszystkich klientów w Europie – wyjaśnił lakonicznie, acz rzeczowo, Kai-Uwe Wollenhaupt, prezes Svolt Europe. Dlaczego to takie ważne w przypadku akumulatorów? Cóż, ogniwa do samochodów elektrycznych swoje ważą, więc ich transport jest utrudniony. A tak do największych klientów będzie blisko, co znacznie skróci czas i obniży koszt dostawy komponentów do pojazdów niskoemisyjnych, których w najbliższych latach będzie w Europie tylko przybywać – czy tego chcemy, czy nie.
Projekt nowego centrum europejskiego oddziału firmy Svolt. Budynek powstanie w Niemczech
Zbyt duży popyt, zbyt mała podaż
Drastyczny wzrost zapotrzebowania producentów na tego typu produkty doprowadził już do tego, że przez brak dostępności akumulatorów musieli ograniczyć swoje optymistyczne i ambitne plany sprzedażowe. Nawet jeśli jakieś e-auto okazywało się hitem, chociażby ze względu na cenę, jak Škoda Citigo-e iV, która przez pewien czas była w Polsce najtańszym „elektrykiem” (przez pewien czas, bo później tajemniczo zniknęła z oferty), klienci nie mogli zamówić więcej egzemplarzy, niż było w pulach przewidzianych na konkretne kraje.
Teraz będzie łatwiej spełnić potrzeby europejskich konsumentów. Pozostałe dwie chińskie firmy też budują swoje centra w Niemczech – CATL w Erfurcie, a Farasis w Bitterfeld-Wolfen. Warto też dodać, że Svolt i CATL chcą się całkowicie uniezależnić od kobaltu pozyskiwanego głównie w Demokratycznej Republice Konga, budując swoje ogniwa w oparciu o nikiel. W najbliższych latach takich informacji z pewnością pojawi się więcej, bo będziemy obserwować prawdziwy boom na samochody elektryczne wymuszony nowymi normami emisji – takie wydarzenia mocno przyspieszają rozwój technologii.
Krzysztof Grabek
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie