Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Twoje dziecko też może jeździć Bugatti. Ruszyła produkcja Baby II

Samochody
|
24.07.2020

Nie licz jednak na okazyjną cenę – choć Bugatti Baby II to samochód wielkości ¾ klasycznego modelu Type 35, kosztuje tyle co najdroższa Škoda Octavia Combi. Że za mały? I tak jest o połowę większy od oryginalnego Bugatti Baby z 1926 r., do którego z trudem mógł się zmieścić ośmiolatek. Bugatti do produkcji drugiego wcielenia tego modelu wykorzystuje technologię druku 3D.

Tagi: samochody elektryczne

Bugatti Baby II dziecko
Młody za sterami prawdziwej legendy - który ojciec nie chciałby zobaczyć takiego widoku?

Zaczęło się niewinnie – Ettore Bugatti chciał sprawić frajdę swojemu najmłodszemu synowi, 4-letniemu Ronaldowi. Poprosił więc o pomoc starszego, 17-letniego wówczas Jeana, i wspólnymi siłami panowie zdołali wyprodukować miniwersję Bugatti Type 35.

Okazało się jednak, że samochód wygrywający niemal każdy wyścig, w którym startował, był w latach 20. marzeniem nie tylko dorosłych, ale też dzieci. Pan Bugatti postanowił uszczęśliwić nie tylko swoje pociechy i zdecydował o produkcji seryjnej. W ciągu niespełna 10 lat powstało około 500 egzemplarzy wyścigowego miniautka. Teraz, po 84 latach, do klientów trafi 500 kolejnych sztuk.

Ettore Bugatti
Czasami po prostu tak się zdarza, że Twoim ojcem jest Ettore Bugatti i na 4. urodziny dostajesz od niego auto

Dla małych i dużych chłopców

Skalowanie w przypadku pierwszego Bugatti Baby poszło o krok za daleko, bo z samochodu mogły korzystać wyłącznie dzieci do 8. roku życia. Starsze po prostu się w nim nie mieściły. Druga odsłona francuskiej „wyścigóweczki” jest o połowę większa, co sprawia, że bez trudu zmieszczą się w niej 14-latkowie, a z nieco większym wysiłkiem także… dorośli.

Z tej okazji przygotowano kilka trybów jazdy – przeznaczony dla najmłodszych „novice mode” wykorzystujący 1 kW mocy, w którym prędkość maksymalną ograniczono do 20 km/h i „expert mode” z prędkością podniesioną do 45 km/h przy wykorzystaniu już 4 kW mocy. Jeśli to dla kogoś za mało, do Bugatti Baby II można dokupić tzw. „kluczyk prędkości” (zupełnie jak w prawdziwym Chironie) zwiększający moc silnika aż do 10 kW i podnoszący prędkość maksymalną do 70 km/h. W tym trybie Baby II przyspiesza do 60 km/h w około 6 s.

2019 Bugatti Baby II
Wygląda jak prawdziwe i jest prawdziwe, tyle że pomniejszone

Nieudawane Bugatti

Kto jednak myśli, że to tylko zabawka, jest w sporym błędzie. Po pierwsze, dlatego że dzięki drukowi przestrzennemu udało się wiernie odtworzyć komponenty auta mającego na koncie ponad 2 tys. zwycięstw w potyczkach na torze. Bugatti twierdzi, że prowadzenie Baby II jest wierne prowadzeniu oryginalnego bolidu startującego w Grand Prix Lyonu. Nic dziwnego, w końcu samochód ma hydrauliczny układ hamulcowy, a nawet mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu!

Po drugie, Bugatti Baby II zostało wykonane z materiałów zgoła odmiennych od charakterystycznego dla zabawkowych samochodzików plastiku. Cienki wieniec kierownicy jest drewniany, a deska rozdzielcza to płat aluminium z repliką zegarów z Type 35. Z racji tego, że Baby II jest napędzane przez silnik elektryczny, wskaźnik ciśnienia paliwa zastąpiono wskaźnikiem ładowania akumulatora, a wskaźnik oleju przeistoczył się we wskaźnik mocy. Ale to nie wszystko, bo mikrowyścigówka ma też w pełni LED-owe reflektory i tradycyjny dla Bugatti znaczek „Macaron” wykonany z 50 gramów litego srebra.

Po trzecie, Bugatti Baby II ma swoją dedykowaną stronę i można je personalizować tak jak ekstremalnie szybkiego Chirona, a wcześniej jego poprzednika – Veyrona. Co ciekawe, w palecie dostępnych barw są lakiery właśnie z palety Chirona. I, niestety, po czwarte, Baby II kosztuje tyle, co prawdziwe auto w skali 1:1. Może nie Bugatti, ale za 130 tys. zł można mieć już bogato wyposażony samochód klasy kompaktowej. A to dopiero początek, bo za wersję Vitesse trzeba zapłacić już 191 tys. zł, zaś za Pur Sang ponad ćwierć miliona zł! Ale czego nie robi się dla dzieci?

Krzysztof Grabek

Deska rozdzielcza Bugatti Baby II
Niemal identyczne zegary znajdowały się w zwycięskich wyścigówkach Bugatti Type 35

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie