Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Wspaniała piątka grupy Accept – najlepsze płyty niemieckiego zespołu

Muzyka
|
13.02.2024

Wpływ zespołu Accept na rozwój muzyki metalowej jest niepodważalny. Pochodząca z Niemiec formacja wydała w latach 80. XX wieku kilka znakomitych, obecnie kultowych albumów. Grupa wciąż gra i koncertuje, od dekad udowadniając swoją muzyczną jakość. Które płyty w dorobku Accept są tymi najlepszymi i najważniejszymi?

Tagi: metal , muzyka

Zdjęcie zespołu Accept
Accept i Udo | for. Mark Weiss

Accept, niemiecki zespół heavymetalowy z Solingen, to legenda gatunku, która budowała swoją pozycję od czasu powstania, czyli 1976 roku. Zespół, założony przez gitarzystę Wolfa Hoffmanna, wraz z byłymi już członkami Udo Dirkschneiderem i Peterem Baltesem wyrósł z na gruncie niemieckiej sceny muzycznej, aby stać się jednym z pionierów heavy i speed metalu. Ich artystyczna podróż była pełna wzlotów i upadków – zmian w składzie, przerw i głośnych powrotów, ale mimo to Accept zawsze pozostawał wierny swojej metalowej spuściźnie.

W niniejszym zestawieniu zagłębimy się w bogate muzyczne dziedzictwo Accept, skupiając się na pięciu wybitnych albumach, które ukazują nie tylko ewolucję zespołu, ale także jego trwały wpływ na heavy metal. Od przełomowego „Balls to the Wall” po wydaną w 2021 roku, renesansową płytę „Too Mean to Die”, dyskografia Accept jest dowodem na to, że zespół z jednej strony podąża własnym kursem, a z drugiej – że garściami czerpie z dokonań poprzednich dekad. To połączenie okazuje się na tyle dobre, że grupa już zapowiedziała kolejną płytę – ta pojawi się w 2024 roku.

Po przeanalizowaniu dyskografii Accept doszedłem do wniosku, że na szczególne wyróżnienie zasługują poniższe wydawnictwa:

5. Breaker (1981)

Trzecia płyta Accept nie była niczym nowym, w porównaniu z poprzednimi, ale na pewno słychać, że zespół dojrzał twórczo. Utwory są bardziej przemyślane, a co za tym idzie – przebojowe. Bo nie oszukujmy się, również w muzyce metalowej jest to ważne w kontekście budowania popularności. Tę niemieckiej grupie udało się zbudować właśnie na początku lat 80., a to zasługa kilku naprawdę udanych kompozycji, które pojawiły się na wyróżnionej przeze mnie płycie – chodzi przede wszystkim o „Burning”, „Son of a Bitch” i „Breaker”. Takiego przełamania potrzebowali Niemcy, żeby pokazać światu metalu, że należy się z nimi liczyć.

4. Objection Overruled (1993)

Robimy przeskok o ponad dekadę. Płyta jest nieprzypadkowa, ponieważ jest pierwszą nagraną po powrocie do zespołu wokalisty Udo Dirkschneidera. Nie mam wątpliwości, oceniając już z perspektywy czasu, że to właśnie z nim w składzie powstawały najlepsze albumy Accept. Jest moc i melodyjność, a także chwytliwe teksty. Powrót do składu można więc ocenić bardziej niż pozytywnie, a potwierdza to właśnie materiał zawarty na „Objection Overruled”. Wraz z Udo w latach 90. XX wieku Accept nagrali trzy albumy – w mojej ocenie to właśnie tan z 1993 roku wypadł najlepiej, choć kolejne również trzymają poziom.

3. Restless and Wild (1982)

Po sukcesie „Breaker”, o którym już wspominałem, zespół poszedł za ciosem. Miał już oddaną rzeszę fanów, a także zaufanie ze strony wydawcy. Rok później światło dzienne ujrzał krążek „Restless and Wild”, który – przynajmniej moim zdaniem – wypadł jeszcze lepiej, niż poprzednik. Głównie dlatego, że zespół wiedział, co poprawić i na co zwrócić uwagę, żeby jeszcze bardziej podkręcić poziom. Powodów popularności czwartej płyty Accept jest kilka, a dwoma kluczowymi są utwory, które otwierają i zamykają płytę – mowa o kawałkach „Fast as a Shark” oraz „Princess of the Dawn”. Heavy metal w najczystszej postaci!

2. Metal Heart (1985)

Jeszcze lepiej moim zdaniem wypada wydany dwa lata później krążek „Metal Heart”. Powstał on w okresie największej popularności zespołu Accept, ale jednocześnie w czasie, w którym oczekiwania fanów podkręcone były do granic możliwości. Na szczęście odpowiedzialni za komponowanie nie kombinowali i po prostu dali nam więcej tego samego. A że mieli w tamtym czasie patent na pisanie chwytliwych numerów, album okazał się strzałem w dziesiątkę.

Co ciekawe, nie budował on swojej popularności na pojedynczych wybitnych utworach, ale doceniony został jako całość – nie ma bowiem na „Metal Heart” słabszego numeru. To świetnie, gdy można włożyć płytę do odtwarzacza i cieszyć się czterdziestoma minutami solidnego heavymetalowego grania.

1. Balls to the Wall (1983)

Wydaje mi się, że nikogo, kto zna dyskografię Accept, w tym momencie nie zaskoczyłem. „Balls to the Wall” to kamień milowy nie tylko dla samego zespołu, ale również europejskiego metalu. Wydawnictwo wybitne i przemyślane. Co ciekawe, również kontrowersyjne. Dlaczego? Po odpowiedź odsyłam do mojego tekstu poświęconego „Balls to the Wall”, który powstał przy okazji cyklu „Półka kolekcjonera”.

Po premierze piątego albumu Accept został gwiazdą. Nie tylko w Niemczech i Europie, ale również Stanach Zjednoczonych. Muzycy przekroczyli magiczną granicę, co oczywiście przełożyło się na obszerne trasy koncertowe i lukratywne kontrakty. I bardzo dobrze, bo otwierający płytę utwór „Balls to the Wall” to po prostu klasa światowa. Zresztą cała płyta nawet dzisiaj wypada bez zarzutu.

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie