Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Bruce Willis – 8 najlepszych ról ikony kina akcji

Książka, film
|
22.03.2022

67-letni Bruce Willis, choć ostatnio nie ma dobrej passy, na zawsze pozostanie jednym z najbardziej rozpoznawalnych aktorów przełomu wieków. Postanowiliśmy wskazać jego najlepsze, zapadające w pamięć role. Przygotujcie się na filmową podróż pełną nostalgii!

Tagi: film dla faceta po 40.

Aktor Bruce Willis
Bruce Willis jako John McClane

Choć Bruce Willis nigdy nie sięgnął po Oscara, wydaje się, że dla miłośników jego talentu nigdy nie miało to większego znaczenia. Bo aktor, który pojawił się w wielu kultowych filmach akcji w latach 80. i 90., na zawsze pozostanie dla nich ikoną. Nie powinno to dziwić – to właśnie on stworzył postać Johna McClane’a, protagonisty z serii „Szklana pułapka”, Malcolma Crowe’a z „Szóstego zmysłu” czy w końcu Butcha Coolidge’a z „Pulp Fiction”. A to tylko niewielki procent świetnych ról, które Willis ma na swoim koncie.

Chude lata u Bruce’a Willisa. Doniesienia niepokoją...

W ostatnim czasie Bruce Willis pojawił się w kilkunastu filmach, z których znakomita większość to... dzieła co najwyżej przeciętne. Prasa i media internetowe szybko postawiły na aktorze krzyżyk, sugerując, że „na stare lata” postanowił pójść na łatwiznę i gra tylko po to, żeby grać. Sporo wskazuje na to, że prawda jest o wiele bardziej złożona. W ostatnich tygodniach pojawiło się wiele wypowiedzi osób, które ostatnio pracowały z Willisem. Z ich relacji wyłania się obraz człowieka schorowanego, któremu demencja starcza utrudnia normalne funkcjonowanie. Aktora, który nie jest w stanie zapamiętać linii dialogowych. W końcu człowieka, który korzysta z możliwości nowoczesnej technologii – specjalnych słuchawek dousznych – żeby móc w ogóle odegrać swoją rolę. W najnowszych filmach Willis albo gra zakapturzony, albo z w połowie zakrytą twarzą. Ewentualnie zastępują go dublerzy. Wszystko po to, żeby prawda nie wyszła na jaw.

Jedno ze źródeł cytowanych przez amerykańskie media mówi wprost. Bruce Willis jest u schyłku kariery, a gra ile może – nawet w kiepskich filmach – tylko po to, żeby odłożyć pieniądze na aktorską emeryturę. Niewykluczone nawet, że ta już się rozpoczęła, ponieważ niektóre doniesienia sugerują, że Willis zrezygnował z aktorstwa. Ponieważ te doniesienia nie zostały potwierdzone, a sam aktor ma między innymi zakontraktowaną rolę w filmie „McClane” (2023), to pozostawiamy te informacje jako niepotwierdzone plotki.

Niezależnie od tego, jak dalej potoczy się kariera Willisa, nie zmieni się jedno – lista świetnych ról, które wykreował. Naszym zdaniem na szczególne wyróżnienie zasługują poniższe filmy:

Szklana pułapka / Die Hard (1988)

Choć cała seria zasługuje na uznanie, to jednak pierwsza część okazała się największym przebojem i jednocześnie przyniosła Willisowi zasłużoną sławę. Postać Johna McClane’a, walczącego o lepszą sprawę gliniarza z krwi i kości, uznawana jest obecnie – całkiem zresztą słusznie – za kultową. Ogromna w tym zasługa bohatera naszego zestawienia, który dodał jej autentyczności. Willis z dnia na dzień stał się gwiazdą Hollywood i ikoną filmów akcji. Tego nikt mu już nie odbierze!

Pulp Fiction (1994)

Jeden z najlepszych filmów lat 90.? Niewykluczone! W kultowym dziele Quentina Tarantino brylowało wiele aktorskich znakomitości – John Travolta, Samuel L. Jackson, Uma Thurman i właśnie Bruce Willis. Jego rola Butcha Coolidge’a to majstersztyk w czystej postaci, a sam aktor odnalazł się w niecodziennym klimacie docenionej Oscarem produkcji znakomicie. Choć to tylko rola drugoplanowa, Willisowi nie zabrakło chęci i umiejętności, żeby jeszcze bardziej podnieść poziom filmu.

12 małp / Twelve Monkeys (1995)

Futurystyczny świat wykreowany przez Terry’ego Gilliama to obraz z jednej strony niepokojący, a z drugiej fascynujący. Choć nie dla wszystkich „12 małp” jest dziełem wybitnym, to oczywiście kwestia subiektywna, docenić należy rolę Bruce’a Willisa, który odnalazł się w mniej oczywistym dla siebie gatunku filmowym. I to odnalazł się świetnie, stanowiąc jedną z najjaśniejszych stron produkcji Sci-Fi, która okazała się wielkim kasowym hitem.

Piąty element / The Fifth Element (1997)

Pozostajemy w świecie kultowych filmów Sci-Fi lat 90. XX wieku, ale tym razem mamy do czynienia z dziełem akcji. Jakże bliskim Willisowi. Za reżyserię „Piątego elementu” odpowiedzialny jest Luc Besson, który poza wspomnianym aktorem zaangażował również Gary’ego Oldmana i Millę Jovovich. Okazało się to doskonałym rozwiązaniem, a sama produkcja zyskała ogromne uznanie na całym świecie. Kto wypadł w nim lepiej – Bruce, Milla, a może Gary? Nie jestem w stanie odpowiedzieć...

Armageddon (1998)

Jeden z największych kasowych przebojów w CV Willisa to dzieło Michaela Baya. Stworzony z niesamowitym rozmachem film katastroficzny zdefiniował świat kina końca lat 90. XX wieku. Choć paradoksalnie „Armageddon” nie zebrał najlepszych recenzji, rozkochał w sobie publiczność na całym świecie, co przełożyło się na ponad pół miliarda dolarów zysku. Bruce Willis zgodnie z tradycją pokazał klasę, ale nie można zapomnieć o pozostałych członkach obsady: Liv Tyler, Billym Bobie Thorntonie czy Benie Afflecku. Ależ ekipa!

Szósty zmysł / The Sixth Sense (1999)

Wydaje się, że obok „Szklanej pułapki” to właśnie „Szósty zmysł” powinien być wymieniony jako największe aktorskie osiągnięcie Willisa. Wciąż jesteśmy w końcówce lat 90. XX wieku, bezsprzecznie najlepszym okresie w karierze aktora, ale tym razem przechodzimy do świata thrillerów. Bo dzieło M. Nighta Shyamalana to niepokojąca historia 8-letniego chłopca, który ma dar widzenia zmarłych, a któremu próbuje pomóc pewien ambitny psycholog. Najbardziej ikoniczna rola Willisa? Skłaniałbym się ku temu stwierdzeniu. Co jednak najważniejsze, najlepiej pokazująca aktorski talent Bruce’a.

Niezniszczalny / Unbreakable (2000)

Rok później wspomniany już M. Night Shyamalan ponownie postanowił skorzystać z usług Willisa. Zatrudnił mu do pary Samuela L. Jacksona. Panowie, którzy znali się chociażby z planu „Pulp Fiction”, ponownie dowiedli swojej wartości. Choć „Niezniszczalny” nie był dziełem aż tak przełomowym, jak to wymienione wyżej, bez wątpienia udanym i ważnym. Wielu uważa, że dał początek popularnemu obecnie kinu superbohaterskiemu.

Sin City – Miasto grzechu / Sin City (2005)

Ekranizacja komiksu o tym samym tytule to bez wątpienia jedno z najciekawszych filmowych dzieł początku XXI wieku. Nieoczywiste, z niesamowitą oprawą i pomysłem, na który wpaść mógł jedynie Robert Rodriguez. Swoją ogromną rolę w sukcesie „Sin City” odegrał niesamowity Bruce Willis, którego wsparli Clive Owen, Jessica Alba, Mickey Rourke czy Benicio del Toro. Swego czasu ten film zrobił prawdziwą furorę. I szczerze powiem, że mnie to nie dziwi, ponieważ nawet teraz robi spore wrażenie.

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (1) / skomentuj / zobacz wszystkie

Sérgio Conceição_DeLuxe
24 marca 2022 o 19:40
Odpowiedz

Dodam mój ulubiony film akcji z Brucem :) cięty i wyszukany humor :) taki jak lubię!

https://www.youtube.com/watch?v=8TvUwc-b0rI

~Sérgio Conceição_DeLuxe

24.03.2022 19:40
1