Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Azjatyckie kino grozy – 5 horrorów, które zainspirowały Hollywood

Książka, film
|
27.10.2022

Horrory rodem z Japonii, Singapuru czy Hongkongu swego czasu podbiły kina na całym świecie. Były powiewem świeżego powietrza w nieco powtarzalnym świecie filmów grozy. Kilka tytułów zyskało tak dużą popularność, że zainteresowali się nimi amerykańscy filmowcy.

Tagi: film dla faceta po 40.

„The Ring – Krąg” – kadr z filmu
Film „The Ring – Krąg” wciąż straszy | fot. mat. pras.

Nie jest żadną nowością, że Hollywood robi „przemiał” cenionych zagranicznych tytułów, korzystając ze sprawdzonych pomysłów twórców z całego świata. Żeby nie szukać daleko – niedawno zapowiedziano film „A Man Called Otto”, który jest remakiem szwedzkiego tytułu, skądinąd bardzo dobrego, „Mężczyzna imieniem Ove”. Skorzystano z pomysłu szwedzkiego reżysera, zatrudniono pierwszoligowego aktora (w tym wypadku Toma Hanksa) i... mamy przepis na sukces! Trudno zakładać, że amerykańska przeróbka wspomnianego filmu nie okaże się kasowym hitem.

Na przełomie wieków podobne zjawisko dotknęło azjatyckie horrory. Trzeba przyznać, że w tamtym okresie powstało kilka klimatycznych, przerażających produkcji, które zebrały świetne recenzje wśród krytyków i miłośników kina grozy. Stało się więc oczywiste – zainteresowali się nimi Amerykanie, którzy postanowili nagrać własne wersje azjatyckich przebojów. Jak nietrudno się domyślić, gorsze od oryginałów, co niestety w przypadku podobnych zabiegów jest regułą.

Poniżej znajdziecie 5 azjatyckich horrorów, które zainspirowały Hollywood:

The Ring – Krąg / Ring (1998)

Dzieło kultowe. Film opowiada o Reiko, która bada historię i pochodzenie tajemniczej kasety wideo. Po jej obejrzeniu umiera się w ciągu tygodnia. Japoński film okazał się wielkim przebojem, o którym zrobiło się głośno na całym świecie. Powodem była świetna fabuła, ale również mroczny klimat.

Kilka lat później produkcją zainteresowali się Amerykanie. Gore Verbinski przygotował remake zatytułowany „The Ring”, który miał swoją premierę w 2002 roku. Zagrali w nim Naomi Watts oraz Martin Henderson. Film okazał się kasowym hitem, ale czy lepszym od oryginału? No właśnie...

Klątwa Ju-on / Ju-on (2002)

Pozostajemy w Japonii. Twórca filmu, Takashi Shimizu, opowiedział historię Riki i pewnego nawiedzonego, opuszczonego domu. Dziewczyna, gdy do niego trafia, nie ma pojęcia, jaka wiąże się z nim historia. Szybko jednak zaczyna ją to na własnej skórze. Ponownie – dzieło surowe w realizacji i bardzo autentyczne w przekazie, pełne mrocznego klimatu.

Choć Amerykanie zaprosili do współpracy reżysera Takashiego Shimizu, a akcję filmu osadzili w tym samym miejscu, co w przypadku oryginału, od początku czuć w tym wszystkim klimat komercyjnego podejścia do tematu. „The Grudge – Klątwa” z 2004 roku to dobry horror, ale zdecydowanie słabszy od „Klątwa Ju-on”. Stał się jednak kasowym hitem, w którym brylowała Sarah Michelle Gellar.

Dark Water / Honogurai mizu no soko kara (2002)

Japoński horror „Dark Water” stworzony przez Hideo Nakatę opowiada historię rozwiedzionej kobiety, która wraz z córką wprowadza się do nowego mieszkania. Niewielkiego, nieco zaniedbanego lokum, w którym jest coś niepokojącego – plama wody na ścianie. Okazuje się, że złe przeczucia Yoshimi nie są paranoją... Mocne, przerażające kino.

Tak udane, że już w 2005 roku zaczęło podbijać amerykański rynek. Remake zatytułowany „Dark Water – Fatum” wyreżyserował Walter Salles, który zaprosił do współpracy aktorską gwiazdę – Jennifer Connelly. Wszystko skończyło się dobrze w amerykańskiego rozumieniu tego zdania – dziesiątkami milionów zysku.

Oko / Gin gwai (2002)

Film „Oko” to wspólne dzieło twórców z Hongkongu i Singapuru. Opowiada o młodej, niewidomej skrzypaczce imieniem Yee. Dziewczyna poddaje się zabiegowi przeszczepienia rogówki. Choć początkowo wydaje się, że wszystko zakończy się szczęśliwie, Yee zaczyna dostrzegać dziwne, niepokojące kształty... Film, choć z małym budżetem i praktycznie bez promocji, zarobił na całym świecie kilkanaście milionów dolarów. Nic dziwnego, ponieważ to świetne kino grozy rodem z Azji.

Na tyle świetne, że powtórzył się znany nam dobrze schemat – w 2008 roku postanowiono przenieść „Oko” na amerykański grunt. Reżyserią zajęli się David Moreau i Xavier Palud. Pojawiła się oczywiście gwiazda kina, w tym wypadku Jessica Alba. Pieniądze w kasie wytwórni się zgadzają, ale niżej podpisany poleca sięgnąć po oryginał. To dużo lepszy film.

Shutter – Widmo / Shutter (2004)

Tajlandczycy, Banjong Pisanthanakun i Parkpoom Wongpoom, stworzyli w 2004 roku jeden z najstraszniejszych horrorów XXI wieku. Świetnie opowiedzianą historię Tuna i jego dziewczyny, którzy są uczestnikami wypadku z udziałem nieznanej sobie kobiety. Ta ginie, a wokół chłopaka zaczynają się dziać niewytłumaczalne rzeczy. Finał „Shutter – Widmo” potrafi zjeżyć włosy na głowie!

Wydawać się mogło, że w tym wypadku naprawdę nie ma czego poprawiać, a przecież sam film w wersji azjatyckiej trafił do międzynarodowej dystrybucji. Nic to! W 2008 roku zadebiutował kiepski remake, którego reżyserią zajął się Masayuki Ochiai. Gwiazdami produkcji zostali Joshua Jackson i Rachael Taylor, a wytwórnia oczywiście nieźle zarobiła. Tylko po co stworzono ten remake? Jak nie wiadomo, o co chodzi, to wiadomo, o co chodzi...

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie