Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

8 najlepszych hiszpańskich horrorów. Mistrzowie europejskiego kina grozy

Książka, film
|
31.10.2022

Hiszpanie udowodnili w ostatnich dekadach, że jeśli chodzi o kino grozy, to na Starym Kontynencie nie mają sobie równych. Postanowiłem wskazać najlepsze horrory przygotowane przez twórców z tego właśnie kraju. Dla miłośników gatunku – pozycje obowiązkowe!

Tagi: film dla faceta po 40.

„Sierociniec” – kadr z filmu
„Sierociniec” – hiszpańskie kino grozy w najlepszym wydaniu | fot. mat. pras.

Nie tak dawno pisałem o azjatyckim kinie grozy, które na wielu płaszczyznach wybija się względem mainstreamowych horrorów rodem ze Stanów Zjednoczonych. Wśród europejskich krajów dużym uznaniem cieszą się twórcy pochodzący z Hiszpanii. Filmy grozy z tego kraju to najwyższa półka – zarówno jeśli chodzi o historię, jak i realizację.

Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że to właśnie Hiszpanie straszą najlepiej w całej Europie. Dowody? Poniżej prezentuję ich aż osiem:

Czy zabiłbyś dziecko? / ¿Quién puede matar a un niño? (1976)

Choć największa popularność hiszpańskich horrorów przypada na XXI wiek, wartościowe produkcje pojawiały się zdecydowanie wcześniej. Wśród nich jest „Czy zabiłbyś dziecko?”. Narciso Ibáñez Serrador, reżyser i scenarzysta, opowiedział historię pary angielskich turystów, którzy wynajętą łodzią dotarli do niewielkiej wyspy mieszczącej się niedaleko od południowego wybrzeża Hiszpanii. Szybko okazało się, że mieszkają tam tylko i wyłącznie dzieci. Dzieci, które wykazują swego rodzaju obłęd, nienawiść do dorosłych, których z zimną krwią mordują...

Oparty o powieść Juana José Plansa horror to trzymające w napięciu, przerażające dzieło gatunkowe. Bardzo klimatyczne. Choć ma na karku prawie pół wieku, zachwyca również realizacją.

Kręgosłup diabła / El Espinazo del diablo (2001)

Jak hiszpańskojęzyczne kino grozy, to na naszej liście nie mogło zabraknąć dzieła Mistrza. Guillermo del Toro, bo o nim mowa, odpowiedzialny jest za film „Kręgosłup diabła”. Akcja horroru przenosi nas do pewnego hiszpańskiego sierocińca. Rzecz dzieje się w latach 30. XX wieku, czyli w czasie wojny domowej. Położony na odludziu stary budynek, do którego trafia 12-letni Carlos, skrywa wiele mrocznych tajemnic. Chłopak zaraz po przekroczeniu progu sierocińca widzi ducha małego chłopca...

To unikatowe połączenie horroru i dramatu. Twórca duży nacisk kładzie nie tylko na straszenie jako takie, ale również prezentację świata oraz bohaterów. Okazało się to strzałem w dziesiątkę!

Delikatna / Frágiles (2005)

Hiszpanie przy tym horrorze współpracowali z Brytyjczykami, dlatego jego akcję osadzono w szpitalu Mercy Fall. To stary, przeznaczony do zlikwidowania przybytek, w którym wszystkie łóżka zajęli poszkodowani w wypadku kolejowym. W tym samym czasie trwa przewożenie dziecięcych pacjentów, którzy zostali jeszcze w Mercy Fall. Proces ten przedłuża się, a na oddziale zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Dzieci są przerażone. Sprawę próbuje rozwiązać młoda pielęgniarka Amy, która została niedawno przeniesiona do szpitala.

Ponownie wykorzystany motyw dzieci, który w hiszpańskim kinie grozy jest niezwykle popularny. W tym wypadku również dało to działający na wyobraźnię, przerażający efekt. Znany z „[REC]” reżyser Jaume Balagueró ponownie stanął na wysokości zadania.

Sierociniec / El Orfanato (2007)

Pozostajemy w podobnych klimatach. Producentem filmu J.A. Bayona jest zresztą nie kto inny jak  Guillermo del Toro. Tym razem jednak otrzymaliśmy opowieść o pewnym małżeństwie, Laurze i Carlosie, którzy – wraz ze swoim adoptowanym synem – wprowadzili się do opuszczonego sierocińca. Chłopak szybko odkrywa, że dom nie jest pusty i zaczyna bawić się ze swoimi niewidzialnymi kolegami. Rodzice postanawiają dociec, co wydarzyło się w starym budynku.

Podobnie jak w przypadku poprzedniego filmu, również tutaj nie zabrakło elementów typowych dla dzieł dramatycznych. To zatem nie tylko przerażająca, ale również przejmująca historia tego, co działo się w tytułowym sierocińcu.

[REC] (2007)

Czołowy przedstawiciel horrorów found footage, o których nie tak dawno pisałem na łamach naszego serwisu. Jaume Balagueró i Paco Plaza stworzyli w 2007 roku dzieło przerażające, skupiające się na losach reporterki i kamerzysty, którzy biorą udział w akcji straży pożarnej wezwanej do nagłego wypadku. Gdy wchodzą do nieznanego im budynku, zostają uwięzieni. Rozpoczynają walkę o życie z nieznanymi siłami zła. Ten hiszpański horror doceniony został kilkoma branżowymi nagrodami. Doczekał się nawet kilku mniej lub bardziej udanych kontynuacji.

Oczy Julii / Los Ojos de Julia (2010)

Jednym ze współscenarzystów filmu jest Oriol Paulo („Trup”, „Contratiempo. Niewidzialny gość”), jego reżyserią zajął się natomiast Guillem Morales. Główną bohaterką jest Julia, która próbuje rozwikłać zagadkową śmierć swojej siostry bliźniaczki, Sary. Kobieta niedługo przed śmiercią odzyskała wzrok po długiej chorobie.

„Oczy Julii” to świetnie skonstruowany horror z elementami klasycznego kryminału. Wstrząsająca i przerażająca historia, która zachwyca bezbłędną realizacją. Główną rolę w filmie zagrała świetna Belén Rueda.

Verónica (2017)

Współreżyser „[REC]”, Raco Plaza, również pozostał w świecie kina grozy. W 2017 roku zaproponował swoje autorskie dzieło, czyli film pt. „Verónica”. Przerażająca, choć prosta historia, skupia się wokół tytułowej bohaterki. Jej życie zamienia się w piekło, w momencie, w którym – będąc nastolatką – bawi się planszą ouija. Służy ona do komunikacji z duchami. Niedługo później wokół niej zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Choć jest przerażona, zaczyna walkę o przetrwanie.

W filmie zagrały Sandra Escacena, Bruna González, Claudia Placer oraz Ana Torrent. Tytuł zachwyca przede wszystkim realizacją, która stoi na bardzo wysokim poziomie. W czasie seansu nie brakuje momentów, w których można się porządnie wystarczyć.

Numer 32 / Malasaña 32 (2020)

W 2020 roku światło dzienne ujrzał kolejny bardzo udany hiszpański horror. Film pt. „Numer 32” wyreżyserował Albert Pintó. Opowiada o pewnej biednej rodzinie, która przeprowadziła się do nowego mieszkania w starej, zabytkowej kamienicy. Rzecz dzieje się w Madrycie lat 70. XX wieku. Domownicy podejrzewają, że ich nowe lokum może być nawiedzone, ponieważ zaczynają dziać się dziwne, niewytłumaczalne rzeczy. Sytuacja eskaluje, a ich życie jest zagrożone. Rozpoczyna się niebezpieczna walka z nadprzyrodzonymi mocami.

Mroczna, nieśpiesznie płynąca do przodu fabuła to świetny sposób na budowanie napięcia przed wielkim finałem. „Numer 32” to jeden z horrorów działających przede wszystkim na psychikę widza niż straszących w konwencjonalny sposób. Bardzo dobre kino gatunkowe!

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie