Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

„Skok w przestworzach” – recenzujemy nowy film akcji od Netfliksa

Książka, film
|
14.01.2024

Platforma Netflix postanowiła wejść w nowy rok z przytupem, dając nam sporo nowości. Oczywiście oceniając jedynie po obsadzie i zwiastunie, trudno założyć, że będziemy mieli do czynienia z jakościowymi produkcjami. Właśnie w bibliotece giganta streamingu zadebiutował film „Skok w przestworzach”. Warto się nim zainteresować?

Tagi: film dla faceta po 40. , film

„Skok w przestworzach”
„Skok w przestworzach” – ekipa | mat. pras.

Reżyser F. Gary Gray („Włoska robota”, „Prawo zemsty”, „Straight Outta Compton”) przygotował na zlecenie Netfliksa film „Skok w przestworzach”. Połączenie thrillera akcji z komedią, czyli kino raczej z gatunku tych lekkich, łatwych i przyjemnych. Skrojonych pod dostarczanie mało skomplikowanej rozrywki. W obsadzie produkcji znaleźli się Kevin Hart, Jean Reno, Gugu Mbatha-Raw czy Sam Worthington. Można więc powiedzieć, że ekipa aktorska powyżej streamingowej średniej. Kiedy więc dodamy do tego nazwisko doświadczonego reżysera, należy założyć, że dostaniemy kino przynajmniej przyzwoite.

Film „Skok w przestworzach” (org. „Lift”) zadebiutował na popularnej platformie 12 stycznia. Stanowi jednocześni potwierdzenie, że Netflix postanowił od początku roku ruszyć „z kopyta”, dając swoim subskrybentom sporo nowości. Pytanie jednak, czy stoi za nimi jakość?

„Skok w przestworzach” – o czym jest film?

Fabuła filmu skupia się wokół grupy zawodowych złodziei, którzy, wpadając w ręce Interpolu, decydują się na wykupienie swojej wolności, wykonując misję – najtrudniejszą z możliwych. Ich zleceniodawcami jest rząd. Zadaniem zdesperowanych mistrzów złodziejskiego fachu okazuje skok na samolot przewożący 500 milionów dolarów w złocie.

Nie tędy droga...

Pomysł na fabułę wydaje się na pierwszy rzut oka ciekawy, lecz niestety jego realizacja pozostawia wiele do życzenia. Jednym z największych mankamentów filmu jest sztampowość postaci. Choć obsada składa się z doświadczonych aktorów, to niestety nie udaje im się odpowiednio „wejść” w swoich bohaterów. To po części wina scenarzystów, a po części – niestety, to zwyczajnie widać – samych aktorów. Protagoniści nie mają żadnych przyciągających cech, a ich motywacje są całkowicie przewidywalne. Chociaż mamy do czynienia z charyzmatycznym przywódcą, technicznym ekspertem, czy wycofanym inżynierem, to wszystko smakuje jak odgrzewany kotlet. Brak podbudowy bohaterów fabularnej to pierwszy, ale nie ostatni zarzut, który mam do twórców „Skoku w przestworzach”.

Plakat filmowy – „Skok w przestworzach”
„Skok w przestworzach” – plakat | mat. pras.

Film stara się połączyć elementy komedii z popularnym ostatnio heist movie. Sprawni twórcy mogą z takiego połączenia wycisnąć naprawdę dużo dobrego, ale niestety w tym wypadku cały zamysł rozjechał się już na początku. Humor w filmie jest momentami infantylny, a próby stworzenia emocjonujących i typowych dla kina akcji ujęć zwykle wypada przeciętnie. Sceny nastawione na dynamikę, choć obecne, są mało efektowne, a próby zaskoczenia widza elementami typowymi dla heist movie są boleśnie przewidywalne.

Efekty specjalne również pozostawiają wiele do życzenia. Momentami wydają się przestarzałe, a ilość CGI użyta w produkcji nie rekompensuje niedoróbek. Widać, że film nie otrzymał zbyt dużego budżetu, co wpływa na ogólną jakość wykonania. Albo problem był inny – twórcy nie potrafili przełożyć otrzymanych pieniędzy na odpowiednią jakość. Niezależnie od powodów, efekty specjalne najzwyczajniej w świecie wyglądają tak, jakby zrealizowano je na początku XXI wieku (choć przypomnijmy, że wtedy debiutował „Władca pierścieni”).

Co jednak zaskakuje najbardziej, to brak dystansu. Film, który wydaje się próbować być lekką, rozrywkową produkcją, niestety pozbawiony jest tego autoironicznego wydźwięku. Brakuje tutaj zwykłej uczciwości i zdrowego podejścia do własnych niedoskonałości.

Sprawia to, że „Skok w przestworzach” traci potencjał, by stać się czymś więcej niż przeciętną produkcją. Bo gdyby twórcy – mając świadomość, z jakim gatunkiem mają do czynienia – dali nam nieco pastiszu czy, humoru sytuacyjnego czy zabawnych dialogów, odbiór filmu byłby zupełnie inny. Ale skoro miało być na poważnie, to tak samo poważnie musimy podejść do oceny.

Nieporozumienie

Mimo obiecującego pomysłu fabularnego najnowsza produkcja Netfliksa nie potrafi w pełni wykorzystać swojego potencjału. „Skok w przestworzach” to kolejny tytuł, który wpada do coraz obszerniejszego wora nieudanych netfliksowych filmów. To szczególnie bolesne z powodu faktu, że w samej historii drzemał potencjał, a nazwiska reżysera i aktorów sugerowały, że możemy mieć do czynienia z kinem jakościowym, przynajmniej dobrym. Niestety, takowego nie otrzymaliśmy, a jeśli ktoś szuka udanego kina akcji, powinien omijać „Skok w przestworzach” szerokim łukiem.

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie