Gillian Anderson – niepokorna agentka. Najlepsze role aktorki

Książka, film

01.05.2023

Nie ma wątpliwości co do tego, że definiująca karierę Anderson była rola w serialu „Archiwum X”. Zyskała dzięki niej ogromną sławę, ale co jeszcze ważniejsze – świetnie poradziła sobie również wtedy, gdy padł ostatni klaps na planie popularnego serialu Sci-Fi. Grała i gra bardzo dużo, kreując godne zapamiętania bohaterki.

Tagi: film dla faceta po 40. , seriale

Gillian Anderson – zdjęcie aktorki | fot. mat. pras.

ZOBACZ TAKŻE:

Wracamy do serialu „Z Archiwum X”. Jak trzymają się Mulder i Scully? Wracamy do „Californication”. Czy Hank Moody nadal... urzeka?

Kojarzysz Gillian Anderson z typowego dla Brytyjczyków akcentu? Co ciekawe, aktorka urodziła się 9 sierpnia 1968 roku w Chicago. Mając jednak dwa lata, wyjechała wraz z rodzicami do Londynu, gdzie spędziła nieco ponad dekadę. Gdy wróciła do Stanów Zjednoczonych, za sprawą edukacji w brytyjskich szkołach, miała wspomniany charakterystyczny akcent. Zresztą podobno była z tego powodu celem ataków rówieśników, dla których brzmiała „zabawnie”.

Jako nastolatka zasłynęła tym, że nosiła skandalizujące, bardzo odważne stroje, a fryzurę – zwykle w formie natapirowanych włosów – zmieniała przynajmniej raz w tygodniu. Jako 14-latka związała się z 21-letnim muzykiem punkrockowym. Dołączyła do jego zespołu i jako wokalistka występowała na scenie... obwiązana jedynie bandażami. Zdarzyło się jej nawet trafić za kratki. Aresztowaną ją, ponieważ zakleiła drzwi do klasy, w której miał odbyć się egzamin kończący szkołę średnią.

Ogromne pokłady energii, którymi dysponowała Gillian, potrzebowały ujścia. W pewnym momencie, zamiast rozrabiać, postanowiła spróbować swoich sił w aktorstwie. Zapisała się do szkoły aktorskiej przy Uniwersytecie De Paul w Chicago. Wytrwała tam jednak zaledwie rok. Nie chciało jej się czekać i wyjechała do Nowego Jorku, gdzie – taką przynajmniej miała nadzieję – zrobi wielką karierę. Przez pierwsze lata występowała na Broadwayu i dorabiała sobie jako kelnerka.

„Z Archiwum X”: Jeden z najbardziej znanych serialowych duetów | fot. mat. pras.

Przełamanie nastąpiło na początku lat 90. XX wieku. Najpierw Anderson pojawiła się w głośnej sztuce „Absent Friends”, a następnie zaangażowano ją w filmie „The Turning” L.A. Puopolo. Niedługo później przyszedł czas na rolę, która zdefiniowała karierę Gillian – mowa oczywiście o serialu „Z Archiwum X”, który stał się międzynarodowym przebojem. Choć z rolą Dany Scully związana była przez ponad dekadę, na początku XXI wieku udało jej się odzyskać kontrolę nad zawodowym życiem. Otrzymywała wiele propozycji pracy, z których chętnie korzystała. Ostatecznie najlepiej wypadała i wciąż wypada w serialach. W mojej ocenie najlepsze role Gillian Anderson to:

Dana Scully w „Z Archiwum X” (1993-2002)

W serialu, który doczekał się ostatecznie dziewięciu sezonów, a historię uzupełniono ponadto kilkoma filmami, Gillian stworzyła postać kultową. To oczywiście zasługa reżyserów i scenarzystów, a także producentów, ale trzeba przyznać, że aktorka jako Dana Scully wypadła po prostu znakomicie. Tytuł cieszył się ogromnym uznaniem przez lata, emitowała go również polska telewizja. Doceniony został pięcioma Złotymi Globami. Anderson i David Duchovny stworzyli jeden z najbardziej niezapomnianych duetów w historii telewizji. Nie tak dawno wróciłem do serialu „Z Archiwum X” i powiem szczerze, że ten nadal trzyma poziom!

Panna Havisham w miniserialu „Wielkie nadzieje” (2011)

Niemalże dekadę po zakończeniu prac na planie „Z Archiwum X” Gillian Anderson pojawiła się w brytyjskim miniserialu „Wielkie nadzieje”. Głównym bohaterem produkcji jest Pip Pirrip, który pomógł zbiegowi, a jego życie zmieniło się nie do poznania. Produkcja powstała na kanwie powieści Charlesa Dickensa. Anderson zagrała w nim co prawda rolę drugoplanową, ale to nie przeszkodziło jej, żeby błyszczeć na ekranie.

Dr Bedelia Du Maurier w serialu „Hannibal” (2013-2015)

Trzeba przyznać, że serialowa interpretacja losów doktora Hannibala Lectera to naprawdę udana produkcja. Może nie lepsza o filmowej serii, ale na pewno na wielu płaszczyznach wyjątkowa. Duża w tym zasługa świetnego Madsa Mikkelsena, ale również postaci drugoplanowych – wśród nich znalazła się właśnie Gillian Anderson, która wniosła sporo kolorytu do mrocznej opowieści o seryjnych mordercach. Aktorka ponownie udowodniła swoją niesamowitą wszechstronność!

Inspektor Stella Gibson w serialu „Upadek” (2013-2016)

Historia inspektor Gibson, która poluje na seryjnego mordercę grasujące w Belfaście, to jeden z najlepszych thrillerów ostatnich lat. Serial doczekał się trzech świetnych sezonów. Doceniony został wieloma branżowymi nagrodami. Jego sukces to oczywiście zasługa świetnie poprowadzonej historii, ale również odtwórczyni głównej roli – Gillian Anderson. Nie ma wątpliwości co do tego, że thrillery i kryminały to gatunki, w których aktorka czuje się najlepiej.

Margaret Thatcher w serialu „The Crown” (2016-)

Jeden z najpopularniejszych seriali Netfliksa opowiada historię brytyjskiej rodziny królewskiej. Ceniony jest między innymi za świetny casting i charakteryzację. Bohaterka naszego artykułu nie występuje w nim od początku. Pojawia się dopiero w momencie, gdy do historii dołączyć musiała ikoniczna już brytyjska pani premier – Margaret Thatcher. Gillian w tej niełatwej roli odnalazła się znakomicie, kreując postać w wielu szczegółach zbliżoną do tej, która żyła naprawdę. To wielka sztuka!

Jean Milburn w serialu „Sex Education” (2019-)

W tym wypadku mówić możemy o serialu, który wywołał pewne kontrowersje. Jak sam tytuł sugeruje – skupia się na seksie. Choć w sposób niekiedy raczej humorystyczny, jego celem jest przekazanie ważnych informacji dotyczących dorastania, miłości, zbliżeń. Tytuł spotkał się z bardzo dobrym przyjęciem, a sama produkcja doceniona została wieloma nagrodami. Choć młodzi aktorzy, którzy pojawili się w „Sex Education” naprawdę się spisali, trzeba oddać cesarzowi co cesarskie – Gillian Anderson może wpisać do swojego CV kolejną genialną serialową kreację.