Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

6 filmów Jerzego Skolimowskiego, które wypada znać

Książka, film
|
26.01.2023

Jerzy Skolimowski to jeden z najlepszych polskich reżyserów. Człowiek, który współpracował z największymi, współtworząc kultowe obecnie dzieła dramatyczne, obyczajowe i psychologiczne. Jego filmy docenione zostały na całym świecie, a wśród nich są takie tytuły, które każdy miłośnik dobrego kina zwyczajnie powinien znać.

Tagi: film dla faceta po 40.

„Na samym dnie” - kadr z filmu
„Na samym dnie” to kultowe już dzieło Jerzego Skolimowskiego | fot. mat. pras.

84-letni Jerzy Skolimowski osiągnął właśnie jeden z największych sukcesów w swojej zawodowej karierze – jego film zatytułowany „OI” nominowany został do Oscara. O słynnym polskim reżyserze zrobiło się dzięki temu znów głośno, ale warto wspomnieć, że jego kariera trwa od początku lat 60. XX wieku. I choć nie ma na koncie aż tak wielu filmów, jak niektórzy jego koledzy po fachu z podobnym stażem, w swojej karierze przygotował wiele świetnych, wciągających i zaangażowanych tytułów.

Niektóre z nich są już niestety filmami zapomnianymi, dlatego przy okazji niedawnego wyróżnienia warto przypomnieć sobie CV pana Skolimowskiego. Sięgnięcie po jego najlepsze w karierze dzieła to szansa na przypomnienie sobie albo nawet zapoznanie się z produkcjami na wielu płaszczyznach wyjątkowymi.

Walkower (1965)

Film, w którym jedną z głównych ról zagrał sam Jerzy Skolimowski (wcielił się w postać Andrzeja) opowiada o pewnej parze, która spotkała się po latach. Wydarzenie to sprawiło, że ich życie wywróciło się do góry nogami – Andrzej został wyrzucony ze studiów, a następnie bezskutecznie próbował swoich sił jako bokser. Teresa natomiast szybko zrezygnowała z pracy w kombinacie. Choć są razem, bezpośrednio na siebie oddziałując, nie potrafią rozmawiać o łączącym ich uczuciu.

Skolimowski w jednym ze swoich pierwszych filmów stworzył naturalistyczną opowieść o ludziach, miłości i przewrotności życia. Choć pozornie „Walkower” to kino lekkie, ma w sobie sporo poważnych akcentów.

Bariera (1966)

Nie tak dawno popełniłem artykuł o najlepszych rolach Jana Nowickiego. Na liście znalazła się właśnie „Bariera”, czyli film w reżyserii Jerzego Skolimowskiego. Reżyser opowiedział nam historię bezimiennego bohatera, który postanawia rzucić studia i wyjechać w Polskę. Szuka żony – bogatej, z willą oraz dobrym samochodem. Mrzonka. Bohater, jak należy się domyślić, nie realizuje swojego planu, ale podczas podróży poznaje dziewczynę, która wpływa na jego postrzeganie świata i samego siebie. „Bariera” to klasyczny film drogi w najlepszym wydaniu – zarówno jeśli chodzi o historię, jak i obsadę (zagrali w nim również Joanna Szczerbic czy Tadeusz Łomnicki).

Ręce do góry (1967)

Wydaje się, że „Ręce do góry” to najważniejszy film w karierze Jerzego Skolimowskiego. Przede wszystkim dlatego, że współpracował przy nim z Francuzami, co pozwoliło mu na pokazanie się międzynarodowej publiczności. Dodatkowo to bardzo dobry dramat polityczny, który podzielono na dwie części. Pierwsza to luźno ze sobą połączone ujęcia i sceny, które dotykają problemów takich jak los artysty i twórczość filmowa. W drugim trafiamy na pewien zjazd absolwentów szkoły medycznej. Poznajemy tam kilkoro bohaterów i ich historię – opowiadają o dawnych czasach, marzeniach i niezrealizowanych ambicjach. W nocy, gdy wszyscy są mocno podpici, odczytywane są telegramy i listy od tych, którzy nie dotarli na miejsce. Jeden wzbudza szczególną złość u zebranych.

Mocne, zaangażowane kino z kilkoma znakomitymi kreacjami. W filmie pojawili się Bogumił Kobiela, Alan Bates, Tadeusz Łomnicki oraz Joanna Szczerbic. Skolimowski również w nim zagrał.

Na samym dnie (1970)

Tym razem Jerzy Skolimowski pracował na zlecenie Niemców i Brytyjczyków. W filmie „Na samym dnie” opowiedział uniwersalną historię pewnej niespełnionej miłości. Młody Mike, pracownik londyńskiej łaźni, zakochuje się w starszej od siebie kobiecie. Niestety bez wzajemności. Stara się jednak zrobić wszystko, żeby piękna Susan odwzajemniła jego uczucie. Wiadomo jednak nie od dziś, że to nie takie proste...

Ten dramat obyczajowy to pozornie prosta historia walki o odwzajemnioną miłość. Wiele jednak w „Na samym dnie” prawdy o życiu, związkach i szeroko rozumianej miłości. Warto wspomnieć, że współautorem scenariusza do filmu jest sam Jerzy Gruza.

Fucha (1982)

Kolejna zagraniczna produkcja Skolimowskiego – „Fucha” powstała we współpracy z producentami z Wielkiej Brytanii i RFN. Film opowiada o czwórce Polaków, którzy przybywają do Londynu w celach zarobkowych. Nie wiedzie im się tak dobrze, jak planowali. Na domiar złego, będąc na obczyźnie, dowiadują się o wybuchu stanu wojennego. W dramacie zagrał między innymi dobrze znany publiczności na całym świecie Jeremy Irons.

Jerzy Skolimowski został doceniony za „Fuchę” Złotą Palmą – nagrodę otrzymał za scenariusz. Był to kolejny przełomowy moment w karierze polskiego reżysera, scenarzysty oraz aktora.

Cztery noce z Anną (2008)

Żeby nie było, że twórcza jakość dzieł Skolimowskiego skończyła się gdzieś w latach 80. XX wieku. Zaledwie kilkanaście lat temu światło dzienne ujrzał film „Cztery noce z Anną”. Dramat psychologiczny opowiada historię Leona, pracownika spalarni odpadów medycznych, który obsesyjnie zakochuje się w pielęgniarce Annie. Gdy uczucie staje się nie do zniesienia, mężczyzna postanawia działać – zakrada się do hotelu pracowniczego, w którym mieszka kobieta, odurza ją i spędza długie godziny obok niej. Nie tylko czuwa, ale również zaczyna porządkować rzeczy Anny, przegląda dokumenty, a nawet maluje jej paznokcie. Ciężkie, wymagające, ale jakże świetne kino od mistrza Skolimowskiego.

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie