Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

4 pytania o święto niepodległości, na które powinno się znać odpowiedzi

Wolne myśli
|
10.11.2020

11 listopada 2020 roku będziemy obchodzić 102. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach pozostawania pod zaborami. I choć w ostatnich latach sposoby obchodzenia tego święta raczej dzielą niż łączą, to istnieje kilka związanych z nim zagadnień, które powinno się znać.

Tagi: historia

Józef Piłsudski na koniu podczas święta niepodległości
Marszałek Józef Piłsudski na koniu przed pomnikiem księcia Józefa Poniatowskiego przy pałacu Prezydium Rady Ministrów przyjmuje defiladę wojska.

11 listopada to ważny dzień w polskiej historii. Nie tylko dlatego, że jest powszechnie kojarzony z momentem odzyskania przez Polskę niepodległości (choć był to proces nieco bardziej skomplikowany, o czym za chwilę). To także data jednego z bardziej chwalebnych zwycięstw w historii polskiej wojskowości - 11 listopada 1673 roku wojska polskie pod dowództwem hetmana wielkiego koronnego Jana Sobieskiego pokonały w bitwie pod Chocimiem Turków pod wodzą Husejna Paszy. Tym razem jednak skupimy się na procesie odzyskiwania niepodległości, który bynajmniej nie był łatwy do przeprowadzenia, i odpowiemy na kilka pytań z nim związanych.

Co dokładnie wydarzyło się 11 listopada 1918 roku?

Data uznawana jako moment odzyskania przez Polskę niepodległości jest z jednej strony symboliczna, ale z drugiej nieprzypadkowa. Tego dnia doszło do dwóch istotnych z historycznego punktu widzenia wydarzeń - na szczeblu światowym oraz lokalnym.

Pierwszym z nich było rzecz jasna podpisanie słynnego rozejmu w Compiegne - układ podpisany z jednej strony przez Ferdinanda Focha reprezentującego państwa Ententy, a z drugiej przez przewodniczącego delegacji Cesarstwa Niemieckiego Matthiasa Erzbergera, formalnie kończył działania w ramach I wojny światowej. Sygnałów, że koniec wojny się zbliża, nie brakowało już wcześniej - na skutek rewolucji listopadowej, która wybuchła w Niemczech 3 listopada, wypuszczono z więzienia w Magdeburgu Józefa Piłsudskiego (oraz towarzyszącego mu Kazimierza Sosnkowskiego). Obu przewieziono do Berlina, skąd pociągiem udali się do Warszawy.

Piłsudski przyjechał do Warszawy 10 listopada, co wywołało wybuch radości w społeczeństwie - ludzie czuli, że dotychczasowa niewola de facto dobiega końca. Dzień później Rada Regencyjna przekazała mu zwierzchnictwo i dowództwo nad Wojskiem Polskim. To symboliczne wydarzenie jest dziś uznawane za moment, w którym Polska odzyskała niepodległość, choć na formalne potwierdzenie tego faktu trzeba było poczekać. Traktat Wersalski, który wprowadzał w życie postanowienia z Compiegne wszedł w życie dopiero w styczniu 1920 roku.

Walka o niepodległość i to, jak będzie wyglądał nasz kraj, nie zakończyła wraz z pierwszą wojną - Polacy musieli uporać się z szeregiem zagrożeń, głównie ze strony bolszewików, a także krajów, które nie były skłonne do oddania części swojego terytorium (powstania śląskie i wielkopolskie). 11 listopada został uznany świętem państwowym dopiero niemal 20 lat później, ale o tym za chwilę.

Afisz z okazji odzyskania niepodległości, 1933
Afisz z okazji odzyskania niepodległości, 1933 

Kogo można nazwać “ojcem polskiej niepodległości”?

Popularne powiedzenie mówi, że sukces ma wielu ojców, i nie inaczej jest w przypadku polskiej niepodległości. Ludzie, którzy są w największym stopniu odpowiedzialni za ten proces, bynajmniej nie byli ze sobą w stu procentach zgodni (ba, ich poglądy na temat tego, jaką drogą powinna podążyć Polska, skrajnie się od siebie różniły), ale każdy z nich dołożył swoją wcale nie tak małą cegiełkę zarówno do samego odzyskania niepodległości, jak i do funkcjonowania państwa w pierwszych latach po tym wydarzeniu.

Wśród tych posiadających największe w tym aspekcie zasługi najczęściej wymienia się Józefa Piłsudskiego, Romana Dmowskiego, Wincentego Witosa, Ignacego Daszyńskiego, Ignacego Jana Paderewskiego oraz Wojciecha Korfantego. Praktycznie każda z wymienionych postaci jest po latach oceniana różnie - dotyczy to zwłaszcza Dmowskiego, który jest kojarzony głównie ze współczesnymi, skrajnie prawicowymi środowiskami. Nie jest to jednak ocena do końca sprawiedliwa. Do wolności chciał dążyć etapami i zakładał współpracę z Rosją, bo, w przeciwieństwie do Piłsudskiego, za największego wroga polskiej państwowości postrzegał Niemcy.

To właśnie Dmowski oraz Paderewski reprezentowali nasz kraj na konferencji pokojowej w Paryżu i w imieniu Polski podpisali Traktat Wersalski. Witos przeszedł do historii jako ikona ruchu ludowego (wymienienie wszystkich jego zasług, podobnie jak pozostałych polityków, wymagałoby kilku kolejnych artykułów), natomiast Korfanty zapisał się w świadomości głównie ze względu na fakt, że jako poseł Reichstagu dbał o polskie interesy, a gdy na mocy traktatu wersalskiego postanowiono, że sprawa przynależności Górnego Śląska będzie rozstrzygnięta przez głosowanie w plebiscycie, prowadził agitację na rzecz głosowania na Polskę. Sam stanął na czele III powstania śląskiego i także dzięki niemu tereny Górnego Śląska znalazły się w polskich granicach.

Święto niepodległości mogłoby być obchodzone innego dnia. Jakiego?

Decyzja o tym, aby 11 listopada został uznany świętem państwowym, zapadła stosunkowo późno, bo dopiero w 1937 roku. Wcześniej, po przewrocie majowym w 1926 roku, było to święto przede wszystkim obchodzone w wojsku, co miało upamiętnić rolę Piłsudskiego w procesie niepodległościowym oraz wzmocnić jego autorytet.

Ze względu na burzliwą historię polskiej państwowości w XX wieku datą tego święta mogłaby być zupełnie inna. Na przykład 7 października - wówczas w 1918 roku deklarację niepodległości ogłosiło Królestwo Polskie. Zostało ono utworzone na terenach odebranych Rosji przez armie Niemiec i Austro-Węgier i początkowo funkcjonowało pod nadzorem władz okupacyjnych, ale z czasem zyskiwało coraz większą autonomię.

Inną datą święta narodowego mógł zostać 7 listopada - wówczas w Lublinie powstał Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej pod przewodnictwem przywódcy socjalistów galicyjskich Ignacego Daszyńskiego. Taki stan rzeczy groził wojną domową, ponieważ socjalistyczne idee stały w opozycji do monarchistycznych tradycji, które stały za wciąż istniejącym Królestwem Polskim. Dlatego też zwrócono się do Piłsudskiego - z jednej strony socjalisty, a z drugiej członka tymczasowej Rady Stanu Królestwa Polskiego.

Co ciekawe, sam Piłsudski jako datę pierwszego święta narodowego w 1919 roku wybrał 10 lutego – dzień otwarcia Sejmu Ustawodawczego. Historia potoczyła się jednak w taki sposób, że państwowym świętem stał się 11 listopada. Po jego ustanowieniu obchody odbyły się zaledwie dwa razy - w 1937 i 1938 roku. Potem wybuchła II wojna światowa, a po niej sytuacja zmieniła się na tyle, że na kolejne obchody trzeba było czekać do 1989 roku.

Dlaczego w PRL nie obchodzono święta niepodległości 11 listopada?

Ustrój polityczny, który stał się obowiązującym w naszym kraju po zakończeniu II wojny światowej, zakładał praktycznie całkowite oderwanie się od tradycji II Rzeczypospolitej i utożsamianego z nią Piłsudskiego. Nic więc dziwnego, że komuniści zdecydowali o stworzeniu nowej “mitologii” państwowej. Zgodnie z jej założeniami dniem, który miałby być obchodzony jako rocznica powstania nowego państwa, czyli Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, został 22 lipca. Został on nazwany “Narodowym Świętem Odrodzenia Polski” w 1945 roku - rok po opublikowaniu Manifestu PKWN.

Komitet teoretycznie był organem polskim, ale w rzeczywistości wspomniany manifest został przed publikacją zatwierdzony w Moskwie przez Józefa Stalina. Święto 22 lipca było najważniejszym świętem państwowym aż do 1989 roku, kiedy to po zmianie ustroju wrócono do tradycji obchodów dnia niepodległości 11 listopada. Ci, którzy próbowali na własną rękę organizować uroczystości tego dnia, musieli się liczyć z reakcją ze strony władz państwowych.

Michał Miernik

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie